Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
W nocy śnilo mi się że wymiotuję, pewnie mi się chciało i to tak w podświadomości utkwiło
Rano znów zobaczyłam że mam taki brudny śluz, przybrązowiony... już 4 raz w przyciągu 2 tygodni... co kilka dni rano tak mam, ale mało bo nawet na wkładce nie ma tylko zauważam przy aplikacji luteiny...
Czytałam że to może być podrażnienie śluzówki od luteiny albo po prostu jeszcze jej za mało przyjmuję...
-
Cynnia wrote:Heh:) jakie to dziwne, ze cieszymy sie na wymioty, nie:)
Giannaa jestes tydzien przede mną, ustąpiły ci juz moze mdłości? Ja juz bym chciała zeby tak, zmeczona juz tym jestem:( no moze po jutrzejszej wizycie i usg;)
Tak ustąpiły już jakiś tydzień temu...ale niektóre dziewczyny wymiotują i mają mdłości aż do 4-cm -
Pianistka- lez jak najwiecej! Dobrze, ze masz luteine i duphaston. 3mam kciuki zeby to tylko bylo podraznienie sluzowki :*
Ja dalej bez zadnych objawow porodu... zaczynam sie denerwowac, zeby wody nie byly zielone. W pt wizyta na oddziale- mam nadzieje, ze juz sie wezma za wywolywanie. -
Cynnia - rozumiem Cie. Tu to jakas paranoja jest z tymi terminami. Mi zadzwonili kiedys, ze polozna jest chora i odwoluja wizyte. Oczywiscie nastepny termin byl na za m-ac a jak chcialam wczesniej to mialam sobie do lekarza dzwonic. Oni odwoluja i na dodatek nie moga normalnego terminu ustalic...
-
Cynia nie chce cie martwić ale jak jesteś przed 12 tygodniem to i tak ta wizyta bedzie trochę bez sensu. Nic nie zrobią i będziesz bardziej sfrustrowana. Mi tak w 5 tyg dali wizytę i mnie lekarz olał po prostu a od następnej wizyty to juz inna bajka była.
-
Carolline wrote:Cynia nie chce cie martwić ale jak jesteś przed 12 tygodniem to i tak ta wizyta bedzie trochę bez sensu. Nic nie zrobią i będziesz bardziej sfrustrowana. Mi tak w 5 tyg dali wizytę i mnie lekarz olał po prostu a od następnej wizyty to juz inna bajka była.
Szkoda, że mają takie podejście -
Ja juz miałam pierwsza wizyte w 6 tyg. Zrobił mi betę, progesteron, tsh i ft4 bo mam niedoczynnosc i sam mi wyznaczył wizyte za 5 tyg zeby badać ta tarczycę. W ciąży są inne normy i trzeba kontrolować con 1 raz w miesiącu. Dlatego tak sie wkurzylam. Wiem ze jeszcze typowo ciążowych badań nie bede miała, w sumie tego nie oczekuje. Boje sie tylko zeby ta moja tarczyca nie namieszała.
Zapisałam sie za to na usg do jordmor ktorą poleciła pianistka:) ide w piatek:)))) -
Cynnia wrote:Pianistka, co u Ciebie? Jak sie czujesz?
Brzuch nie boli... nie wiem co z tego będzie...
Na którą idziesz jutro na USG? -
Cynnia wrote:Ja juz miałam pierwsza wizyte w 6 tyg. Zrobił mi betę, progesteron, tsh i ft4 bo mam niedoczynnosc i sam mi wyznaczył wizyte za 5 tyg zeby badać ta tarczycę. W ciąży są inne normy i trzeba kontrolować con 1 raz w miesiącu. Dlatego tak sie wkurzylam. Wiem ze jeszcze typowo ciążowych badań nie bede miała, w sumie tego nie oczekuje. Boje sie tylko zeby ta moja tarczyca nie namieszała.
Zapisałam sie za to na usg do jordmor ktorą poleciła pianistka:) ide w piatek:))))
Ja też mam problemy tarczycą ale po latach się odezwała teraz w ciąży... dostałam euthyrox małą dawkę bo mała ale jest... czyli pewnie też będę pod ściślejszą obserwacją zapewne.
Carolline Może i faktycznie to lepiej ...a w Polsce to chodzą na NFZ i prywatnie, żeby mieć wizyty co 2 tyg. Jest to trochę bez sensu.