Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas bedzie na pewno pies, młoda sie wychowała z psem i małemu tez kupie choćby nie wiec co, ale na razie jestem jeszcze w żałobie. Żaden pies nie bedzie taki jak moja Sandy. Przynajmniej na tą chwilę. Wlasnie jak Pianistka pisałas ze Twoj psiak chce bronić drugiego, przypomniało mi sie jak Sandy broniła naszego kota przed dzikimi kotami, które sie nam plątały po ogródku w PL.
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b9991246ddba.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9a4186e11cdf.jpg
Nauczylam sie to teraz Was zameczę
Moja królewna jak miała kilka miesięcy i 9 latWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2015, 15:07
Miuu, Carolline, Kitaja, Andriel lubią tę wiadomość
-
Piękna psina!
Cynnia, wiem jak to jest kiedy ukochany piesek odchodzi miałam kiedyś suczkę sznaucerkę... zginęła 6 lat temu... myślałam, że już nigdy w życiu nie będę miała tak cudownego psa... ale jednak jest Mijak (tzn Mia) i nie wyobrażam sobie co by było bez niej
A najlepsze jest to, że urodziła się w dzień kiedy ja i mąż mielismy pierwszą randkę tego samego roku -
Ja nigdy nie lubiłam kotów własnie dlatego, że były fałszywe ale kiedyś do mojej pracy przypałętał się mały kociak ...jak siedziałam przed komputerem to wspinał się po mnie żeby wejść na biurko i kład mi się na klawiaturę. Taki był uroczy, że wzięłam go do domu...powiem szczerze, że był to wyjątkowy kot. Musiał spać ze mną albo z Olkiem jak zamykałam drzwi to miauczał tak długo aż go wpuszczę do sypialni. Jak przyjeżdżał mój mąż to kot miał focha przez kilka pierwszych dni i nie przychodził do nikogo Mój młody do najdelikatniejszych nie należy i bardzo męczył tego kota, on nigdy go nie zadrapał nawet się nie wyrywał, jak miał dość to tylko miauczał ale był naprawdę cierpliwy. Zawsze bawił się ze schowanymi pazurkami. Naprawdę był to wyjątkowy kot, musieliśmy go wydać w związku z wyjazdem A moja znajoma miała takiego kota, że domownicy nie mogli go pogłaskać bo potrafił się rzucić.
To zdjęcie jak mi przeszkadzał w pracy
Miuu, Cynnia, Carolline, Andriel lubią tę wiadomość
-
Giannaa moj kot tez przyszedł do mnie do pracy, kolega przyniósł mi go do biura i siedział ze mną cały dzien tzn spał na biurku, jak wychodziłam to go zabrałam ze sobą. To było 8 lat temu tez lubi spac w umywalce
Miuu, ten wlodolaz to Twoj? Uwielbiam je, ale są olbrzymie
Ja lubie owczarki niemieckie, oglądam głupi polski serial ze względu na tego psaMiuu lubi tę wiadomość
-
Nom moj ale juz go nie mam. Jak na wsi mieszkałam to miałam dwa psy kota i dwoje dzieci :p. Teraz zostały dzieci ))
Ja uważam ze wodołazy to idealne psy dla dzieci. Z tylu za nim chowa sie labrador. Jak go wzięłam to sie zakochałam. Niestety duzo przy nich roboty. Czytaj nieustannie szmatka w kieszeni wiec boje sie ze teraz nie dam rady tak przy nim latać i myśle nad bernenczykiem.Carolline lubi tę wiadomość