Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja Was rozumiem...jest to dla mnie dziwne, że ciąże tak późno uznają ...ale jak jest wczesna ciąża i ma dość do poronienia to i tak tej ciąży się nie utrzyma... też trochę wychodzę z założenia, że natura wie co robi. Oczywiście są przypadki gdzie farmakologa jest niezbędna kiedy np kobieta ma niski poziom progesteronu. Bede może dosyć brutalna w tym co napisze ale ja wolałabym poronić na wczesnym etapie ciąże niż próbować na sile ją trzymać, żeby później dowiedzieć się, że dziecko jest chore i je usunąć w 20tc...cały problem polega na tym, że żadna kobieta nie wie czy takie poronienie było spowodowane wadami zarodka czy był inny powód.
Zmieniło się moje podejście do tego tematu jak ostatnio dowiedziałam się, że moich przyjaciół dziecko prawdopodobnie będzie miało zespół downa... a jeśli będzie miało to się nie urodzi...Ona od początku miała problem z tą ciążą ...wieczne krwawienia odklejanie się kosmówki i latanie od ginekologa do ginekologa. Jeden nawet jej powiedział, że ma dać sobie spokój bo z tego nic nie będzie i chyba nawet chciał na zabieg umówić. Ona jednak dalej walczyła o tą ciąże po jakiś badaniach genetycznych wyszło, że dziecko prawdopodobnie jest chore i 3 listopada miała amniopunkcje. Jeśli wyjdą wady dziecka to podjęli decyzje o zakończeniu ciąży. Wiec moje pytanie po co ta walka ?
-
Ale dziś aktywnie na forum Trochę Was tu podczytywałam, ale dopiero usiadłam, żeby coś naskrobać. Cały czas teraz myślę o tym co się stało na lutówkach i jak ta dziewczyna to opisała ... Wczoraj mi się wydawało, że moja mała coś słabo aktywna, ale dziś rusza się razem z mamą
Co do lekarzy jak na razie ja jestem zadowolona mojej fastlege, wszystko poważnie traktuje i też ma taką opinie, dziewczyny polki z małymi dziećmi bardzo ją chwalą. Ale podejście z tą naturą jest trochę słabe, żyjemy w takich czasach, że jest dużo więcej szkodliwych czynników zewnętrznych działających na płodność, ciąże niż 20 lat temu - stres, chemia w żywności, chemia wszędzie !!!
Zjedliśmy kolację przygotowaną w nowej kuchni, brakuje jeszcze jakiegoś frontu itd,uchwytów ale jest pięknie ! Powiem Wam, że całkiem solidne te mebelki jak na sieciówkę.
Jutro śmigam dokupić jakieś pierdoły do łazienki itd. -
Hej
Podczytuję,ale się nie udzielam, bo większość już prawie na porodówce a ja dopiero na połówkowe się wybieram i tak jaki=oś nie mogłam sie wbić
Lekarze faktycznie porażka. Legevakt bije wszelkie rekordy. Mój fastlege to jeszcze ujdzie, drugą ciążę zapisał w swoim magiczny komputerku już w 6 miesiącu. Z trzecią poczekał do następnej wizyty,ale zwolnienie mi dał na kilka dni i skierowanie do ginekologa. Poprosiłam go o 60% syka i też bez problemu, także nie narzekam. Za to po poronieniu byłam prywanie u polaka i nie byłam zadowolona.O duphastonie nie było mowy, bo się nie chciał narażać środowisku norweskich lekarzy.Komedia. Teraz duphaston miałam z PL i wsztko ładnie poszło -
Marti87 czekamy na zdjęcia kuchni ,a zdjęcia kosza dla małej sa świetne gdzie go kupiłaś ?Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Paula gdzie tam na porodówce raczej na forum jak widać naszym maluchom sie nie spieszy i jest wiele dziewczyn w Twoim tyg ciazy także udzielaj sie śmiało zawsze to będzie nam milej u nas nie ma podziału i każda z mam jest ważna i ta co dopiero zaczyna ciąże i te co juz maja swoje maluszki przy sobie ,także witamy
Andriel lubi tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Kitaja wrote:Paula gdzie tam na porodówce raczej na forum jak widać naszym maluchom sie nie spieszy i jest wiele dziewczyn w Twoim tyg ciazy także udzielaj sie śmiało zawsze to będzie nam milej u nas nie ma podziału i każda z mam jest ważna i ta co dopiero zaczyna ciąże i te co juz maja swoje maluszki przy sobie ,także witamy
Kosz shnuggle, ja najpierw zamówiłam z muppetshop, zapłaciłam a oni ze wyślą za 3 tyg, bo są nie dostępne, wiec podziekowalam i znalazłam na allegro. Ale wszystkie dostępne warianty są na shnuggle bezpośrednio, wysyłka chyba z UK.
Nooo u nas jest fajnie na forum każda doskonale rozumie radoche z wyblanego usg albo jakiegoś ekstra badania -
Hehe te ekstra badania sa na wagę złota tu w Norwegii to opowiem wam jak sie spaliłam ze wstydu u fastlege na pierwszej wizycie,poszłam do niej i oczywiście gadu gadu no i ona kazała mi sie położyć na łożku myślałam,ze wyglada to jak w Pl i sru majtki spodnie w dół -widok jej miny był bezcenny ona była przerażona a ja nie za bardzo wiedziałam o co jej chodzi ,a ona do mnie ubierz sie my tylko bedziemy słuchać tętna płodu ,normalnie czułam jak poliki mi płonąCzekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Wiecie co ale sie uśmiałam z tych waszych przygód z fastlege i położnymi. Aż mnie głowa przestała bolec. A ja wam powiem ze tez to samo robiłam. Gacieee w dol i na fotel
Ja miałam tak jak Cynnia w sumie. Trochę bardziej skakali ze względu na wiek. Nawet w kvinnenklinik byłam Ale muszę przyznać ze i tak jak moge to konsultuje wszystko z polskim lekarzem
Mi Norkowie zapaprali najpierw dobbletest bo zapomnieli ze mi sie należy potem pomylili wyniki potem zapomnieli wysłać a jak juz w sobotę otrzymałam wynik z opisem ze bardzo niskie ryzyko okazało sie ze bull shit. Poszperałam w necie dobrze ze jestem dociekliwa i potwierdziłam u lekarza i wcale nie niske tylko wysokie. Możliwe ze duphaston zanurzył wynik. .. Słyszałam ze sa takie poglądy. No zobaczymy jutro robię dalsze badania w pl
Paula nie martw sie ja tez dopiero przed połówkowych. W przyszłym tyg. Będziemy razem z Andriel gnać do przodu. -
Miuu trzymam mocno kciuki by okazało sie,ze wszystko jest dobrze ,daj nam znać jak bedziesz wiedziała coś więcej !spokojnej nocyCzekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Kitaja, Miuu niezle Wam wyszło z tymi majtami w dół
Ja wczoraj przez te wszystkie historie rozbudzilam maluszka w brzuchu bo cos sie słabo ruszał, ze potem zaczął sie kręcić i bałam sie zeby sie nie owinął w pępowinę... ehhhh no nie dogodzisz. Juz tak bym chciała go miec przy sobie, ale niech jeszcze siedzi.
Miuu czekamy na wiesci
Któraś cos słyszała o naszej Meggi? Przeprowadziła sie juz do No? A Froggie znowu sie nie odzywaMiuu lubi tę wiadomość
-
Miuu
Trzymaj się na tych badaniach ... i pociesz się chociaż na chwilę Warszawą, oj poszłabym sobie do jakiejś dobrej restauracji.
A ja miałam odrazu na pierwszej wizycie badanie ginekologiczne jakoś 8-9 tydzień... eh co to były za czasy 8 tc.
Mój mąż wczoraj powiedział, że się boi brzucha jak jest taki twardy, a mała była akurat wypięta czymś jak on trzymał rękę, tak się zastanawiam co faceci mają naprawdę w głowie myśląc o ciąży.Miuu lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny ale naskrobalyscie !!!
Witaj jenta na forum
Kitaja ty jeszcze masz czas na rodzenie, termin na 17tego, wiec spokojnie moze w terminie wyjdzie kulturalnie bez spoznien;) i dziekuje kokoszka za komplementy :*
Ja jsk piszlam do lekarza po zrobionym tescie to uslyszalam tylko " to czekamy czy ciaza sie przyjmue czy poronie" cale szczescie to byl tylko vikar i juz poszedl on w zapomnienie
Nie wiem co chcialam jeszcze napisac, bo tyle tematow poruszanych ... Jak sobie przypomne to skrobne -
Dzień dobry
A tu jeszcze nocna burza mózgów była hi hi
Kitaja myślałam, że spadnę z sofy ze śmiechu po przeczytaniu Twojej pierwszej wizyty Zapamiętasz początek Twojej ciąży do końca życia Ja Ci się w sumie nie dziwie bo jakbym ja prowadziła tu ciąże od początku to pewnie też bym tak zrobiła hahaha
Miuu a Ty zdecydowałaś się na to NIFTY? Kiedy będziesz miała badania i wyniki ?
Marti to prawda u nas każda się cieszy z pierdoły która w Polsce jest robiona rutynowo w PL na każdej wizycie robione jest USG a jak lekarz nie zrobi to ciężarna jest bardzo oburzona Wrzuć zdjęcia kuchni ja też chętnie zobaczę
Cynnia najgorsze to jest jak jakaś myśl wejdzie w głowę i później bez przerwy o tym się myśli...niestety takim myśleniem to można tylko do głowy dostać a i tak niewielki mamy wpływ na to co się stanie. Ja miałam takiego doła i bardzo się bałam jak dziewczyna ze styczniówek w 13 tc dowiedziała się, że jej dzieciątko nie żyje od 10tc...
Pianistka czekamy na wieści po wizycie
-
Dziewczyny ale naprodukowałyście tych stron przez 2 dni Dopiero Was nadrobiłam.
Miuu trzymam kciuki za badania w PL. Głowa do góry :*
Kitaja wytrzymaj jeszcze trochę Chociaż do terminu
Pytałyście o MRSA. Ja powiedziałam położnej na pierwszej wizycie, że miałam cytologię i USG dopochwowe robione w Polsce. I mi wpisała do karty ciąży, że fastlege ma zlecić to badanie. To jest posiew w kierunku gronkowca złocistego - mało prawdopodobne, żeby się tym zarazić w PL no ale... Pamiętam, że nie miałam jeszcze wyników jak byłam na połówkowym, to ja i mój mąż musieliśmy siedzieć w poczekalni i później w gabinecie w maseczkach chirurgicznych Dlatego lepiej się nie przyznawać, że byłaś w PL albo zrobić to badanie zaraz po powrocie do NO, żeby nie mieć problemów w szpitalu przy porodzie.
Przewinął się temat teściów... Moi są już w starszym wieku, bo oboje mają po 75 lat, poza tym są też trochę spaczeni przez religię. Mój teść jest pastorem i to strasznym ortodoksem - do tego stopnia, że kiedyś zakazał mi do siebie mówić "cześć", bo "cześć się oddaje tylko Bogu"... Do czasu kiedy mieli nadzieję, że przejdę na ich wyznanie traktowali mnie jak córkę. Ale jak postawiłam sprawę jasno to się domyślacie. Dopiero jak się dowiedzieli o ciąży, to teściowa przestała o mnie mówić "ona" w rozmowie z moim mężem a zaczęła po imieniu No ale jak im ostatnio napisałam @ co u nas słychać, wysłałam aktualne zdjęcia, pytałam o ich zdrowie itp. to dostałam odpowiedź w 3 zdaniach w tonie chłodno-uprzejmym
A co do norweskiej służby zdrowia... Wiecie, że w przychodni nie nakleili naklejki z moim numerem personalnym na próbki krwi i musiałam jeszcze raz robić badania na grupę krwi i próby wątrobowe? W ogóle jak poszłam do lekarki i powiedziałam, że chcę to badanie na enzymy ze względu na uporczywy świąd na prawie całym ciele i wysypkę na brzuchu, to usłyszałam, że mam tyle nie czytać w internecie... I usłyszałam jeszcze, że kobiety w Afryce też zachodzą w ciąże i rodzą dzieci i że mam o nich pomyśleć. A prawie na tym samym oddechu to bezczelne babsko opowiadało, że jak ona była w ciąży robiła sobie USG co 3-4 tygodnie, bo pracowała wtedy w szpitalu i miała do tego nieograniczony i bezpłatny dostęp... Ale to ja przesadzam, bo tak to jest z kobietami w pierwszej ciąży (opinia tejże pani doktor). O mojej walce z wiatrakami przy twardnieniu brzucha to Wam pewnie już Pianistka pisała, nie ma co powtarzać Dla własnego spokoju poszłam prywatnie, na szczęście wszystko jest dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 12:07
-
Hej. Dziewczynki. Wylądowałam w całości. Brrr nie znoszę latać. O 18 mam lekarza. Dam znać wieczorkiem
Gianna tak na NIFTY. Czytałam jeszcze o jakimś jednym co wiecej bada ale nie znalazłam przychodni domu zrobi. Nie HarmonyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2015, 12:26
Cynnia lubi tę wiadomość
-
No i ja jestem po wizycie Wszystko gra, mocz ok, wszystko spoko... położna jak zobaczyła moją wagę to kazała mi wchodzić jeszcze raz bo nie wierzyła że ja tyle ważę ale jak zobaczyła początkową to powiedziała, że na tym etapie nie jest źle
No i mierzyła dno macicy cm... i co? okazuje się, że znowu jest po środku na kresce... i od ostatniej wizyty u fastlege 2 tygodnie temu według wykresu dno się nie podniosło ale położna powiedziała że to pewnie błąd pomiaru bo to inna osoba mierzyła.. więc mam się nie stresować...
Za 2 tygodnie tak czy inaczej idę do gina.
Dostałam terminbekreftelse więc mogę składać wniosek do NAVu.
potem byłam na zakupach bo fajne wyprzedaże u nas -
Cynnia brzuch mi stwardniał w poniedziałek 2 tygodnie temu i nie chciał odpuścić nawet po całodniowym leżeniu, wzięciu magnezu itd. Nawet po przespanej nocy. Więc trzeciego dnia zadzwoniłam do położnej z pytaniem co robić, kazała mi dzwonić na porodówkę a tam odesłali mnie na legevakt. Na legevakt zrobili mi badanie moczu, powiedzieli, że to nie jest infekcja, posłuchali tętna płodu i odesłali do domu. Nawet nie dostałam żadnego potwierdzenia, że u nich byłam ani nic (ale fakturę wystawili bałwany, co musiałam potem odkręcać na szczęście telefonicznie). Pożaliłam się Dziewczynom na fb i jedna z Nich napisała, że też miała takie objawy i że u niej to było powodowane skracaniem się szyjki macicy, więc wtedy przestraszyłam się nie na żarty. Kitaja wysłała mi swoje zapasy nospy i asparginu. Niestety nospa nie pomogła w ogóle dlatego umówiłam się na prywatna wizytę do polskiego ginekologa. W zeszłą niedzielę doszły jeszcze skurcze na brzuchu, krótkie ale bolały. To mnie dodatkowo niepokoiło. Łącznie u położnej byłam 3 razy i raz u fastlege ale oni poza macaniem brzucha, słuchaniem tętna i badaniem moczu nic nie zrobili. Stwierdzili, że jakby to były skurcze porodowe to już bym urodziła a dopóki nie krwawię to jest ok. W sobotę miałam prywatną wizytę i okazało się, że na szczęście szyjka długa i zamknięta a skurcze to pewnie braxtony. Bolesne, bo jestem chuda. Brzuch cały czas jest napięty, zwiększyłam dawkę magnezu i biorę ten aspargin też i skurcze przeszły na razie. Przynajmniej wiem, że to nic groźnego i nie muszę leżeć plackiem tylko mogę żyć normalnie
Może trochę narobiłam zamieszania ale ta wcześniejsza wysypka, uporczywy świąd skóry, który mi nie dawał spać w nocy i do tego jeszcze doszło twardnienie brzucha. Nie mam już 25 lat i zdaję sobie sprawę, że nie wszystko musi u mnie śmigać tak jak wtedy kiedy byłam młodsza. A nie chcę sobie potem wyrzucać, że czegoś nie zrobiłam, a można było to zrobić będąc nieco bardziej upierdliwą