Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzymam się, trzymam trza być twardym... odliczam jeszcze 39 dni, kurcze jak to brzmi tak naprawdę to szybko ten czas zleciał... a maż mnie "straszy" żebym się do brzuszka przyzwyczaiła bo zaraz po Julianku będzie Hanusia
Kurcze wczoraj miałam pierwszy raz takie doznania, jak mały mnie kopał a kopie ku samym dole jakby już w tym kanale rodnym to aż w tyłku czułam , jakiś nerw w pośladku mnie bolał... dziwne to było ale miało to chyba jakiś związek ze sobą. Strasznie też jestem ciekawa jak leży czy się obraca bo mi się wydaje że jest w poprzek mam nadzieje że coś z tym zrobią a nie skażą mnie na taki poród bo mi dupsko rozerwie a jest mi jeszcze potrzebne
Pianistka - relax, chilll lub kąpiel w umywalce
Annggella - zajmij się czymś aby wytrwać do daty kwietniowej na wyczekana usg zresztą na pewno Ci się nie nudzi bo syneczek dostarcza Ci rozrywekannggela lubi tę wiadomość
-
Kaja hahahah uwielbiam Cię myślę, że oszczędzą Ci dupsko
ale jestem w szoku! 39 dni?! ŁOOOO
a ten nerwoból w pośladku to może być rwa kulszowa. Mi się takie doznanie włączyło kiedy Emma zeszła do kanału rodnego i wtedy powstał ucisk na nerw. Czyli to by potwierdzało że czujesz małego niżej A brzuszek Ci nie opadł?
Ja po lekarzu, dostałam skierowanie na fizjoterapie. tylko co ja zrobię z Emmą żeby pójść? -
ta, Emma do kogoś obcego pomijając ze mi bez prawka wyjść z nią gdziekolwiek graniczy z cudem
jakoś się dokulam do czerwca...
ja się boje co bedzie jak pójde do szpitala, nie wiem jak sobie mój mąż poradzi sam z małą... przy nocnych pobudkach ona go nie akceptuje :x -
hehehe dobre Emma ojca nie akceptuje
Starszy musi się bardziej starać
Żeby mój syn jak pozna swojego starszego to aby nie chciał się go pozbyć
Mnie czeka usg w szpitalu bo mały sobie siedzi głową ku górze i ani myśli się obrócić, tak zadecydował lekarz po macaniu
Oby do tego wezwania mnie nie wzięło
Jak samopoczucie mamusie?
U mnie piękna wiosna... -
DokŁadnie może zdążą z tym usg zanim urodzę ...
Chodz widząc przykŁad mojego męza ile on czekaŁ na usg w szpitalu to brakuje mi wiary. No nic, co by nie byŁo musi byc dobrze, ja jestem wieczną optymistką, do znudzenia. MaŁemu jest dobrze pod moim serduszkiem, bo dokŁadnie tam sobie trzyma gŁowkę. Moj kochany synek ... -
pewne jest jedno... JAKOŚ Ci tego małego zgredka z brzuszka wyjmą a którą stroną to już mniej istotne
Ja dzisiaj spałam ze 3-3,5 h a sprint po schodach był uprawiany ze 12 razy...
także rano zaczęłam się zastanawiać czy Emma zmieści się jeszcze do okna życia hahahaha
ale żarty żartami, właśnie jem śniadanie i jakoś może odżyję po drugiej kawie -
Pianistka kawa Ci Emila pobudzi!!!!
Dzwonili do mnie ze szpitala ze usg będę miec w przyszŁy piątek...
No zobaczymy co tam on na wydziwiaŁ i co oni w razie czego doradzą . DokŁadnie co by nie byŁo to musi ktorędys wyjsc.
Ahh chce miec to za sobą... -
Ja się czuje dość dobrze choć momentami ciężko z tym banioczkiem
Jestem podekscytowana tym usg co mnie czeka dopiero w piątek, czy coś się zmieniło? (dalej czuje że nie bo jak się wypina to wciąż jest w tej samej pozycji)co mi powiedzą? czy będę mieć cc?
Moja mama konsultowała się z położna która ma 20 letnie doświadczenie. Położna stwierdziła że to jakieś średniowiecze, dziecka rekami się nie obraca już od dawna się tego nie praktykuje, bardzo łatwo takie dziecko uszkodzić albo może zaplątać się w pępowinie (przecież robiłaby to po omacku). W tak wysokiej ciąży dziecko jest już duże i tym bardziej to jest bardzo niebezpieczne (powiedziała że tu jest dyskryminacja a że Norweżce na pewno by dziecka nie obracali!!!)
W takiej sytuacji tylko cc bo jest to bezpieczne dla zdrowia dziecka i matki.
Większość dziewczyn na forum także potwierdziły tą sytuacje, dzieląc się swoimi doświadczeniami. Doradzają aby nie dać sobie dotknąć brzuszka, nie dać się namówić na obracanie dzidziusia przez Położna oraz stanowczo zadecydować wyrazić swoje zdanie i ustalać termin cc bo takie prawo ma matka pomimo możliwych z ich strony namów na poród naturalny.
Taka sytuacja u mnie i do piątku pewnie tylko o tym będę myśleć
Annggela od czego ta depresja??? Zabaw się z synusiem, powygłupiajcie się , podokuczajcie ojcu , itp
Życie jest piękne nic tylko się cieszyć.....
-
Na pewno napisze ze szczegółami bo będę przeżywać tą wizytę, to usg. Mam wielką nadzieje że będę tam miała z kim dyskutować w razie czego odnośnie terminu cc, a nie że odprawią mnie z kwitkiem i np powiedzą że wyślą mi list kiedy jakaś wizyta bo do tego czasu urodzę... wkrada się mała nerwówka na końcówce...
Pianistka mam nadzieje że pobudki teraz już się skończą
A grybsko tłamś w zarodku bo jak Cię rozłoży to kto będzie latał po tych schodach i zajmował się Księżną Życzę zdrówka bo bez tego to masakra Mój mąż po tym pierwszym zabiegu rozbijaniu kamienia już nie ma tych bólów/ataków także ma lepszy humor i dużo dużo lepiej się czuje ale będzie jeszcze miał wizytę i będą sprawdzać na zdjęciu czy coś zostało a pewnie tak bo on tam kawał skały wyhodował więc na pewno jeszcze go taki zabieg będzie czekał
Uparciuch nic nie zmądrzał!!! Lekarz przepisał mu po zabiegu leki i po tygodniu moich przypomnień codziennych w końcu je wykupił ale jak zobaczył że to czopki przeciw zapalne do dupki to powiedział że chyba sobie lekarz żartuje i że on nic nie będzie sobie wkładał
Także już wiem po kim mój syn ma charakter (nie współpracując ze mną i nie obracając się)... przy dwóch takich to zaraz będę siwa!!!