Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiem wiem dziewczyny, nie dam się, będę asertywna
A może okaże się że wszystko jest normalnie i się obrócił :-)Zobaczymy
Ahh mamuśki wy to się bidulki nie wysypiacie, ja korzystam póki mogę
Choć ja to nigdy nie miałam problemów ze wstawaniem za to mój mąż to lubi pospać i chyba nie zdaje sobie sprawy co go czeka, jak niemowlak potrafi się drzeć -
Hejka Tak, ja po wczorajszym usg, Mały ( waga 2400 g) ułożony jest pośladkowo także od razu kiedy lekarz mi to powiedział powiedziałam że w takiej sytuacji poproszę cięcie cesarskie. Lekarz nie protestował, nic mnie nie namawiał i nie proponował obracania rękami, od razu zrobił ze mną wywiad pod kątem cc i zaznaczył aby ustalić mi termin bo zajmuje się tym kim inny. Poinformował mnie że lata dzień powinnam spodziewać się ustalonego terminu cięcia cesarskiego, a dzień przed wyznaczonym terminem będę mieć jeszcze spotkanie chyba takie przygotowawcze oraz usg i jeśli okaże się że dziecko jednak się obróciło to nie będzie cc tylko będę dalej czekać na swój termin sn. Powiedział że szanse na obrót są 50% na 50% także znów niepewność co to będzie (przypomina mi to mojego męża, wszystko na ostatnią chwilę , a ja zaś lubię zaplanować). Jeśli akcja porodowa zacznie się wcześniej to mam zaznaczone że mam mieć cc. Wszystko przebiegło sprawnie i poprawnie. Stresowałam się nawet nie wiem czemu tak bardzo, może byłą też podekscytowana mocno. Kiedy wyostrzył mi twarz dziecka w 3D i go zobaczyłam to się tam prawie popłakałam. Śliczny chłopczyk , buźka idealna i trzymał sobie rączkę na czole i leżał wyluzowany. Szkoda że nie poprosiłam o zdjęcie, kupiłabym ale byłam taka przejęta że zapomniałam o tym... Wszystko super, teraz czekam na jakiś list od nich z terminem lub telefon.
Teraz dostałam strzał energii i chce mi się wszystko robić bo mało czasu mi zostało jeśli będzie cc Sprzątam i wciąż analizuje czy mam wszystko, co jeszcze kupić i oczywiście jaki w końcu będzie finał
Jak się czujecie mamusie? u was jakieś niespodzianki? -
Kaja bardzo dobrze ze trafilas na takiego lekarza czyli pewnie za jakies 2 tyg poznamy maluszka
Anngela no nasza pogoda nie zacheca, to prawda
U nas juz lepiej bo z 15 pobudek po miesiąvu zrobily sie tylko 2-3 wiec odżywamy powoli
Mi sie tylko cos brzuch mocno spina i boli ale to pewnie orzez to latanie za Emmą. Odetchne jak dotrwamy do 35 tc -
Anngella musisz być twarda skup się na pozytywnych rzeczach i planuj sobie co ciekawego, fajnego zrobicie jak przyjedziecie do Polski, z kim się spotkacie, gdzie sobie pojedziecie, itp. Ja tak robię bo też bardzo tęsknie chyba te hormony dają w dupę ale fakt że za rodzicami mi się tęskni i do tego za dziadkami bo mam jeszcze wszystkich i są naprawdę kochani. W Polsce jak byłam to raz w tygodniu ich obowiązkowo odwiedzałam... także jest trochu przykro
Ale nie ma co się rozczulać bo i tak w tych czasach jest łatwiej w tej kwestii są skaypy, vibery, messengery i inne prze które można się kontaktować
Polecam
Kurcze ja teraz następne dwa tygodnie niepewności, co to będzie? wiem że jakby nie było to będzie dobrze ale chciałabym wiedzieć jak ja go w końcu z siebie "wyciągnę"
Wczoraj u nas była przepiękna pogoda bo 20 stopni. Spacerowaliśmy z mężem około 3 godzin także potem super mi się spało Mile spędzony dzień Dziś też jest pięknie także zaraz idę do ogródka malować półkę dla Juliana -
Staram sie, mam nadzieje ze niedługo skończą sie moje narzekania. Dość mam tego I trymestru, jestem senna czasem nie kontaktuje a dzieckiem zająć sie trzeba. Byłam dzis na zakupach w h&m bo w żadne spodnie nie wchodzę tzn wchodzę ale nie mogę sie dopiąć bo mi brzuch ściskają. Kupiłam narazie jedne spodnie i jedne leginsy. W legginsach śmigam jyz po domu, w końcu wygodnie
-
Na pewno szybko Ci zleci, tylko trza się czymś zająć my przyjechaliśmy 17 stycznia po długim pobycie świątecznym w Polsce i miałam świadomość że będę tu bez zjazdu do momentu aż Julian nie będzie miał paszportu. Dość zleciało, może będziemy w Polsce w czerwcu
Annggela zawsze jak miałam doła to szłam na spacer po centrum handlowym i choć jakaś drobnostkę ale sobie kupiłam od razu lepiej !!!
Albo ugotuj sobie coś pysznego i swojemu Diabełkowi
Termin ustalili mi na 18 kwietnia na godz.8.00 mam się wstawić, także nie jak doktor mówił że dwa tygodnie wcześniej tylko tydzień wcześniej. I nie ma dzień wcześniej żadnego spotkania tak jak mówił tylko tego samego dnia zrobią usg i sprawdzą jeszcze czy aby czasem nie fiknął gówniarz mały No się okaże bo od dziś to tylko 3 tygodnie....
Nocki mam ostatnio straszne bo zrobił sobie ze mnie worek treningowy, strasznie mnie boksuje a do tego jajniki mnie bolą czuje się jakbym miała okres dostać...
Dziś znów wiosna -
Kaja! Ekstra wiadomość no to czekamy na 18 kwietnia i powitanie Julka super!
Ja byłam w Polsce na 3 dni w lipcu 2016 a wcześniej we wrześniu 2014 a wcześniej w 2012 i obecnie się nie wybieram
Ja dziś po ponownym badaniu moczu i ufff, dzisiaj nie ma białka -
Kaja, super wieści ! Ah kasa, kasa staram sie jak najwiecej odłożyć na szaleństwa zakupowe w Pl
Pianista jaki wózek teraz kupisz ? My dzis z koleżanka rozmawiałyśmy na ten temat , miedzy chłopakami jest 3 mies różnicy i obuwie mamy termin na listopad. Ja chyba nie kupie podwójnego wózka, mój diabeł woli chodzić. A ma dopiero 1,5 roku. Kurczę sama nie widm co robić. Jej Oluś jest starszy ale leniuszek woli wózek wiec ona napewno kupuje podwójny -
Hej dziewczyny Ja mam dziś napięty grafik także na pewno dzień mi zleci
Odliczam dzień za dniem i mam odruch macania brzuszka i sprawdzania czy dalej leży tak jak wcześniej...jak już się przygotuje i nastawie na to cc to chce aby się odbyło :-)Myślicie że tego dnia będzie mi potrzebny jakiś tłumacz? lub zapytać czy tego dnia jest możliwość o polska położna bo wiem że takie tam są co myślicie?
Pianistka, Żurawie Ci wystarczą, wózek nie konieczny;-)
Miłego dnia mamusie
-
Hej Mamuśki jak samopoczucie? Wiosna idzie
Kaja juz coraz blizej! Tak sobie czytałam o Twoim ułożeniu dzidziusia i tez mi sie wydaje, ze w Twoim przypadku najlepszym rozwiązaniem bedzie cc. Nie wyobrażam sobie porodu naturalnego w ułożeniu pośladkowy dziecka! Bedziesz na pewno spokojniejsza. Zeby tylko akcja porodowa sie nie zaczela wczesniej bo pisałaś, ze Cie jajniki bolą jak na okres, to moze byc przepowiednia zbliżających sie skurczy.
Pianistka jak Emma? Dajesz rade z brzuszkiem i małym Szkraben biegającym? podziwiam Cie za wytrwałość i zorganizowanie bo przy dwójce maluchów na pewno jest to potrzebne. Czytałam troche o dzieciach HNB i to musi byc naprawdę trudne, ale jesli Cie to choc troche pocieszy to wszyscy mi mówią, ze z drugim dzieckiem juz jest łatwiej
Angela za Ciebie tez trzymam kciuki, zebys dała rade w ciąży z małym Urwisem -
A u nas juz prawie rok! Nie wiem kiedy to minelo ostatnio Alex przechodził trzydniowke, bardzo go osłabiła ale juz wrócił do formy i psoci jak zawsze Nadal marzę o przespanej nocy choc nie narzekam bo naprawdę jest niezle, dzis sie przebudził o 22 a potem dopiero o 5:30! Pierwsza taka noc mu sie zdarzyła, ze spal 7 h bez pobudki wiec mam nadzieje, ze idzie w dobra stronę, choc zdarzają sie oczywiscie jeszcze gorsze noce kiedy przebudza sie prawie co 1-2h, zastanawiam sue wtedy czy go nic nie boli albo czy cos zjadł co moze byc tego powodem. Czy Wy zauważyliście co moze miec wpływ na gorszy sen Waszych dzieci w nocy?
-
Kaja a jesli chodzi o położne w AHUS to my trafiliśmy na super położna Polkę jak juz bylismy w hotelu przyszpitalnym, często nas odwiedzała sama z siebie i dała mnóstwo cennych rad no i mogłam sobie z nią porozmawiać w języku ojczystym i zapytac o wszystko. W tym szpitalu jest tez pani doktor Polka, ktora bada dzieci dobę po porodzie, sprawdza odruchy itp wiec to tez jest super sprawa bo o wszystko mozna zapytac pobyt w szpitalu i hotelu przyszpitalnym bardzo dobrze wspominam
-
Owieczko, ja tez słyszałam że z dwójką łatwiej bo mama potrafi się szybciej i lepiej zorganizować no ale zobaczymy... póki co jest mi już dość ciężko Emma swoje waży, podnosić, przenosić ją z tym wielkim brzuchem to jakiś żart
Spojenie jakby lepiej, chyba mały się jakoś fajniej ułożył bo jest lepiej Tylko brzuch mam dość spory i po całym dniu naprawde ciąży, mam skurcze w większości BH bezbolesne, ale zdarzyły sie przepowiadające...
Ale nie jest źle. Pocieszające jest to, że dzieci HNB z wiekiem bardzo się zmieniają i faktycznie jest coraz lepiej od około miesiąca Emma nawet daje włożyć się do wózka!!! więc można godzinę spaceru zaliczyć w wózku no i chyba zaczyna akceptować jazdę samochodem, bo już się nie drze jak opętana, ze 20-30 min wytrzyma więc można pojechać sobie spokojnie do ikei takie niby błachostki ale to naprawdę sprawia, że jest lepiej
a brzuszek obecnie prezentuje się tak 30 tc i +4 kg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5a6c2a53ddad.png
Ale czas leci, Alex zaraz roczek! Emma przespała 1 noc, mając 13 miesięcy niestety to był tylko incydent. Nie wiem kochana co Ci poradzić bo sama strasznie walczę... Przerobiliśmy już wszystko... od zmiany mleka na bezlaktozowe, przez dietę bezglutenową, po środki przeciwbólowe, melisę, kombinacje z różnymi piżamami, temp od 17 do 22 stopni, zmianę rozkładu posiłków i rytmu dnia... wszystko o kant dupy... obecnie jesteśmy na etapie odrobaczania!
Ale ja naprawdę nie wiem jak temu dziecku pomóc
Był moment, jak skończyła jakieś 11 miesięcy, że już było dobrze, zeszliśmy do 2-3 pobudek noc w noc! I spała do godziny 6-6:30! No to w porównania do wstawania o 5 czy 4:30 jak wcześniej bajka. Już myślałam, że będzie lepiej ale zaraz po roczku znowu wszystko się jebło... Wiesz ile razy wczoraj w nocy biegałam do niej? 11... rekord mamy w liczbie 19! To jest nieprawdopodobne. Czytam, kombinuję, jak ja mam temu dziecku pomóc? Zastosowałam wszystkie mądre rady i nic nam nie pomaga. A nie, sorry... pomaga... Czasami musimy obydwie odpocząć i tak np wczoraj noc wyglądała tak, że od 20 do 22 spała, potem jak się obudziła o 22 tak do ok 00:30 miała pobudki co chwilę. Czyli usnęła załóżmy o 22:16, wróciłam do łózka o 22:17 a o 22:26 znowu wrzask... i tak przez 2,5 godziny. Potem od 00:30 do 4 było spoko bo miała tylko jedną pobudkę po 2-ej a potem od godziny 4-ej do 5:50 (kiedy już ten cyrk się skończył), znowu usypiała na 5, 8 albo 11 minut... I tak wyglądają nasze noce Ja już naprawdę wysiadam, bo w nocy chwilę zajmie zanim się zgramolę z łózka z tym bębnem, spina mi się niemiłosiernie, raz zaliczyłam skurcze przepowiadające z biegunką... Jest chujowo, co będę gadać...
A wiesz co pomaga? viburcol. Są takie czopki homeopatyczne, uspokajające.. wczoraj jej zapodałam na noc... spała od 19:30 do 7:30 z 2 pobudkami - o 24 i 5... więc REWELACJA! tylko że nie mogę jej tego dawać ale co którąś noc jej daje bo musimy obydwie się podładować... mam nadzieję, że odrobaczenie pomoże, bo jesteśmy już po drugiej dawce i kilka dni temu jakby była poprawa! Więc może to faktycznie to? No ale walczę i staram się jak mogę żeby temu szkrabowi pomóc. A może u Was jest problem z planem dnia?