Ciąża w USA
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Selene! Ale super, ze coraz wiecej dziewczyn tu jest! Napisz nam kochana cos o sobie, gdzie mieszkasz, co Cie sprowadzilo do USA i na jakim etapie ciazy (staran?) jestes
Mam nadzieje, ze sie rozgoscisz!08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Mieszkam w Wilmington NC. Jestem w 14 tc. Przyleciałam tu w zeszły piątek i .... Już chcę wracać do Polski. USA to dla mnie jak narazie kraj absurdów. Mam nadzieję, że z waszym doświadczeniem jakoś będzie łatwiej.
Od początku, mój przyszły mąż jest Amerykaninem. Poznaliśmy się w Europie ( on miał Blue card i pracował w Niemczech). Jego zezwolenie na pracę kończyło sie pod koniec października. Dlatego musieliśmy podjąć decyzję co dalej. Jako, że jego syn z pierwszego związku mieszka tutaj plus może wrócić do pracy w swojej poprzedniej firmie oraz łatwiej tu otrzymać zieloną kartę podjęliśmy decyzje o przyjeździe tutaj na pół roku. W sierpniu kupiliśmy bilety i czekaliśmy na dzień przeprowadzki. Pod koniec listopada okazało się, że jestem w ciąży. Stwierdziliśmy, że przelatujemy i dziecko urodzi się tutaj. No i .... Tu zaczynają się schody. W pracy wzięłam urlop i myślałam, że na początku marca dostanę zwolnienie dzięki czemu zatrzymam pracę i uprawnienia do macierzyńskiego. Lekarka mnie poinformowała, że w USA nie dostanę zwolnienia.
Następny problem to ubezpieczenie. Nie mam jeszcze ssn i nie mogę załatwić ubezpieczenia. Macie możę pomysł co zrobić?
Naprawdę po kilku dniach jedyne co myślę to wrócić do domu. -
Przylecialas na wizie turystycznej czy narzeczenskiej? Bo jesli turystycznej, to moga Cie napotkac trudnosci.
W USA nie ma ani L4 ani urlopu macierzynskiego - albo sie pracuje, albo partner musi na wszystko/wszystkich zarobic.
Wyrabiaj SSN, zeby narzeczony mogl Cie podpiac do swojego ubezpieczenia. Jesli tego nie zrobi, to tylko o Medicaid bedziesz mogla sie ubiegac.
A i jeszcze odbiegajac od tematu ciazy, to polecam polskie forum nt. USA http://forum.usa.info.pl/ Bardzo informatywne i pomocne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 14:27
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Przyleciałam na wizę turystyczną. SSN będę mieć, ale to trwa. Obawiam się, że mogę mieć problem z wyrobieniem na czas porodu. Słyszałam, że koszt porodu to 30 tyś. $ i tego się boję. Na czas ciąży chciałabym mieć jakąś opiekę medyczną. Plus on dopiero bedzie ubezpieczony po 90 dniach od rozpoczęcia pracy. Chciałam wykupić jakieś ubezpieczenie na ten okres, ale same przeszkody. Albo brak SSN albo już jestem w ciąży wiec nie mogę dołączyć do programu albo ubezpieczenie nie obejmuje ciąży. Zaczynam się coraz gorzej czuć, brzuch mnie boli bo jestem przerażona. Myślałam, że idzie to jakoś normalnie załatwić. A o co chodzi z Medicaid?
-
SSN to 2 do 4 tygodni, takze ujdzie. Jak Ci sie poszczesci, to nie bedziesz czekac calego miesiaca.
Tutaj info o Medicaid na czytelnych slajdach https://www.medicaid.gov/medicaid/outreach-and-enrollment/downloads/overview-of-eligibility-for-non-citizens-in-medicaid-and-chip.pdf
https://www.plannedparenthoodhealthinsurancefacts.org/plans/medicaid/i-am-not-us-citizen-can-i-still-be-eligible-medicaid/
Ciezarnym jak najbardziej przysluguje niezaleznie od status imigracyjnego czy jakiegokolwiek.
Z tego co czytam, to u Was to troche tak na wiariackich papierach to wszystko. Masz teraz czas, czytaj, czytaj, dowiaduj sie wszystkiego, bo imigracja to nie jest latwy kawalek chleba i trzeba sie przygotowac do tego i wiedziec w co sie pakujecie. Cale szczescie zawsze mozna znalezc ludzi sluzacych pomoca, wiec nie bedziecie w tym samiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 15:31
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Selene lipiec wrote:Mam prawnika który prowadzi moją sprawę. Mamy zamiar się pobrać i wtedy wystopić o zieloną kartę. Tylko od przyjazdu musimy poczekać 60 dni, aby złorzyć dokumenty na zieloną kartę.
Oj, chyba 90 dni? Tak było w 2009 jak ja brałam ślub, w dodatku ja mieszkałam już w USA od trzech lat i byłam na wizie studenckiej. Planowaliśmy podróż przedślubną i skasowaliśmy, bo była przez Kanadę, wiec miałabym wjazd do USA w okresie 90 dni i to by było podstawa do założenia immigration fraud. Ale moze cos sie pozmieniało .
-
Witaj selene. Niestety mieszkanie w usa tylko w brzmi tak dobrze. Zanim przyzywaczisz sie do trybu życia minie trochę czasu. Ale jak tylko dostaniesz papiery bedzie juz tylko lepiej. Z tego co mi wiadomo o ssn możesz złożyć papiery dopiero jak uznaja zielona. Wtedy to zajmuje 2 do 4 tyg. Tak czy inaczej będzie dobrze. Pieczątki zawsze sa trudne. W razie czego pytaj. Przypuszczam ze kazda tu przez to przechodziła
-
Mala Latynoska SSN nie ma nic wspolnego z Zielona Karta.
Behemottka ja mialam 90 dni na wziecie slubu po wjezdzie do USA na wizie narzeczenskiej. Taki jest warunek. Selene przebywa tu na wizie turystycznej. Jednorazowy pobyt z taka wiza nie moze byc dluzszy niz 6 miesiecy, bo teoretycznie ona tylko zwiedza. Sytuacje ma dosc skomplikowana. Branie slubu teraz i wystepowanie z tego tytulu o zielona karte moze byc zinterpretowane jako proba obejscia zasad legalnej imigracji, czyli visa/immigration fraud. Roznie to sie moze potoczyc, ale musza byc dobrej mysli, bo maja malenstwo w drodze.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualnyBehemottka, jak Wam się nowe życie z maluszkiem układa? Jak idzie karmienie? Stosowałaś dietę na czas kp czy jadasz wszystko i nie ma problemów? Jak spanie? Planujesz dłużej zostać w domu czy po amerykańsku już pracujesz pełną parą?
U mnie dumny tata dzisiaj pokój córce pomalował. Jestem bardzo zadowolona z efektu -
Całą sprawę prowadzi prawnik i to on doradził takie rozwiązanie. Byłam z nim w kontakcie przed wyjazdem. Rozważaliśmy różne możliwości: wizę narzeczeńskią i ślub w Polsce również. To za jego namową wybraliśmy takie rozwiązanie.
Wiem, że początki są trudne, ale raczej nie zostaniemy tu długo. Życie w Polsce jest zdecydowanie lepsze. -
nick nieaktualnySelene, w USA prawników i "prawników" jest na pęczki. Oby Ci się trafił ten z prawdziwego zdarzenia. Wjeżdżasz na turystycznej w II trymestrze ciąży i chcesz zostać, więc z automatu to jest jakby "anchor baby". Turystyka porodowa jest zabroniona w USA.
Skoro piszesz, że nie zostaniecie tutaj długo i życie w Pl jest lepsze, to po co się pakować w takie kombinacje? Te choćby kilka miesięcy pobytu, biorąc pod uwagę dodatkowo prawnika i opłaty za wnioski do urzędu, to spore koszty. Mając partnera Amerykanina żal by mi było nie iść w stronę przejrzystej wizy K1. -
Mam nadzieję, że to jest ten dobry prawnik( specjalizuje się w prawie imigracyjnym). Załatwiliśmy wyjazd już w sierpniu, a w listopadzie okazało sie że jestem w ciąży. Mój màż musi pozałatwiać kilka spraw i dlatego tu przyjechaliśmy. Będziemy koło roku i wracamy. Nie jest to turystyka porodowa bo ze względu na ojca moje dziecko będzie Amerykaninem. Nie ma tu żadnych kombinacji czy nadużyć. Na koszt państwa też nie mamy zamiaru żyć.
-
Sprawa jest bardziej skomplikowana niz by sie moglo na pierwszy rzut oka wydawac przy takich zalozeniach. Jesli przesiedzisz wize turystyczna, to sa spore szanse, ze dostaniesz bana na przyloty do USA w przyszlosci. Nie zapominaj, ze rzad USA ma Twoje odciski palcow i wloty i wyloty sa rejestrowane. Jesli nie wiazecie z Ameryka swojej przyszlosci, to aplikowanie o Permanent Residency w ogole jest bez sensu, bo w trakcie procesu o zielona karte nie wolno wylatywac ze Stanow (tzn. mozna, ale jesli sie jednoczesnie aplikowalo o Advance Parole, czyli dokument zezwalajacy na takie podroze, gdy sprawa jest w trakcie). Obecnie ten proces trwa srednio 7-11 miesiecy.
Nie wiem czym sie teraz zajmuje Twoj narzeczony/maz i na ile jest uwiazany w Stanach. Moze jest jeszcze jakies inne wyjscie z tej sytuacji?08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
W trakcie procesu aplikacji będziemy tutaj. Potem wyjeżdżamy. Narazie nie wiążemy swojej przyszłości z USA. Myśmy tutaj trochę posiedzieć i dlatego przy okazji wystopię o zieloną kartę. Może sie przyda w przyszłości. Nie wiem co będziemy robić za kilka lat wiec po co czekać.
-
Ja Cie Selene bron Boze nie chce straszyc, ale czy spojrzalas jaka dokumentacja jest potrzebna do wniosku o Zielona Karte? Trzeba zgromadzic cala mase papierow, zeby udowodnic, ze malzenstwo jest prawdziwe, a Urzad Imigracyjny glownie interesuja sprawy finansowe: najrozniejsze rachunki wystawione na was oboje (komorki, kablowka, dokument wynajmu lokalu lub wspolny kredyt, dokument wspolnej wlasnosci auta, rachunek za prad - najrozniejsze), rozliczenia podatkowe meza z trzech ostatnich lat.
Radze Ci poczytac, bo o Karte stalego pobytu nie wystepuje sie ot tak. Trzeba sie niejako juz w USA zakorzenic. Inaczej byloby tylko gdybyscie najpierw wzieli slub w Polsce, a potem maz aplikowal o wize malzenska dla Ciebie - wtedy zielona karte dostajesz przy przekroczeniu granicy i masz pelne uprawnienia do legalnej pracy, itp. itd. I to wszystko trwa i trwa i trwa i wymaga anielskiej cierpliwosci i masy wiary i optymizmu.
No ale kto wie, moze sie oswoisz, pierwszy szok minie i jednak zdecydujecie sie tu zostac Trzeba rozwazyc wszelkie za i przeciw. Jesli Ty masz stabilniejsza sytuacje w Polsce niz partner tutaj i mocniejsze zaplecze (wsparcie rodziny), to pewnie lepiej bedzie osiedlic sie nad Wisla.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya