Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Ap równie dobrze z ta biegunka moze cos byc lub moze to byc przejściowe i nie spowodowane niczym - sama pracuje w szpitalu i tu nie tak łatwo sie dostać jak w Polsce i moze zrób wizytę do GP, zeby dla Twojego świętego spokoju wyslal próbkę.
Co do tych witamin etc to zwazcie dziewczyny na to, ze nie każda sie kwalifikuje - my mieliśmy zbyt wysokie zarobki i cos tam jeszcze, ja nigdy na szczęście nie spotkałam sie z takim zachowaniem ze strony Anglików i jestem w lekkim szoku ;P
A jeśli chodzi o witaminy to polecam Boots, chyba przez cały rok maja akcje 3for2 na witaminach i Pregnacare na 3miesiace wychodzi około £8-9 wiec nie tak drogotyger, mychowe lubią tę wiadomość
-
Faktycznie dla nich wiele jest normą, ja często kladlam nacisk na gp bądź jeśli odmawiał szłam na konsultacje do innego. Teraz widzę że moja ciąża jest pod opieką i zawsze kontrolują wszystko.Co do witamin to również nic nie dostałam , nawet nie próbowałam bo skoro obydwoje pracowaliśmy to uznałam że i tak nie dostaniemy.z resztą kiedyś akurat trafiłam na promocje w Tesco gdzie Wit dla kobiet w ciąży były za 1.25 bodajże skład ten sam co w pregnacare no może bez omega 3 . Ja jak na razie więc też nie narzekam, bo zazwyczaj idą na rękę. Mi dla przykładu nawet położna pomaga w załatwieniu mieszkania z housing association. I na każdej wizycie pyta o postępy:)
Kropka, mychowe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alkak nakrzycz na nie, że nic Ci nie mówią. Tak nie można, mają obowiązek Ci wszystko tłumaczyć, po co i dlaczego. Dopytuj się, nie dawaj się zlewać. Przecież to nie fajne, ze siedzisz, nic nie wiesz i się zamartwiasz.
Życzę dużo zdrówka Bartusiowi i szybkiego powrotu do domku.alkak12 lubi tę wiadomość
-
Chętnie bym na nie nakrzyczała ale nie władam na tyle językiem. Od poprzedniego piątku czyli wizyty w klinice muszę sobie Sama radzić i produkować jak nie potrafię czegoś wytłumaczyć bo nie znam słówka. Nikt nawet się nie zainteresował czy potrzebuje tłumacza. Podchodzą do mnie tak jakbym mówiła super po angielsku. Dobrze że przez czas pobytu w uk nauczyłam się co nieco i jakoś chociaż w większości rozumiem co do mnie mówią.
O 12 mały ma powtórkę z badania krwi i po otrzymaniu wyniku będziemy wiedzieć czy idziemy dzisiaj do domku. Tylko ciekawe o której ktoś się pofatyguje poinformować nas. Ja mogłam już wyjść wczoraj popołudniu i tylko ta zoltaczka nas trzyma:(Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 12:50
-
Dzięki Ap za pocieszenie. Najgorsze że czeka się w nie wiedzy. Gdyby ktoś przyszedł i powiedział że niestety jeszcze muszę zostać to bym się z tym pogodziła, zadzwoniła do męża ze jednak nie wychodzimy i niech mi dzieciaki na trochę przywiezie bo siedzę sama i tęsknię za nimi a tak nie wiadomo nic. Krew miał 3 godziny temu pobrana więc już na pewno wiadomo czy nadal jest troszkę ponad normę czy spadło.
-
Nie martw sie Alkak
wazne ze jestescie pod dobra opieka ale kurde ze tez tak nie informuja o niczym
pewnie swoim anglikom to w tylek wchodza a obcokrajowcow tak z dystansem
alkak12 lubi tę wiadomość
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17909" border="0"></img></a> -
Ciekawe co z Mychowe????
Leniuta, nie przesadzajmy hahaPortugalczyków, Chińczyków Polaków i Brytyjczyków traktują tak samo, do Anglika nikt nie leci odrazu z wynikami krwi, wiecie ile jest pracy na oddziale.. Czasami polozna czy pielęgniarka nie moze pójść do łazienki przez 8h bo nie ma czasu albo nic nie możesz zjeść lub sie napić, sama tak mam
Po to sa dzwonki przy łóżkach, trzeba dzwonic i byc upierdliwym to tak i z obserwacji i praktyki
Same widzicie, ze tu trzeba sobie wywalczyć
Alkak, lepiej, zeby teraz Wam wszystko załatwili, niż miałabyś wracać do szpitala - Rosie miała E-Coli, która na 99% złapała przy porodzie i w wieku 2tyg wyladowała w szpitalu pod antybiotykach dożylnie, wtedy tez wyszła jej żółtaczka i zamiast ja dać pod lampy i co kilka dni chodziliśmy na pobieranie krwi i wklucialepiej jak pojedziecie do domu zdrowi!
alkak12, Kropka, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
kurcze ale moja mala jest dzis ruchliwa ostatnie 2 dni malo co ja czulam chyba nabrala sil na wariacje
ciagle sie wypina ciekawe kiedy mnie zlapie hihi
jutro mam scan na zobacza ile wazy nasza kruszynka bo wg poloznej mam duzy brzuch ale ciekawosc mnie zzera hihi.
<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17909" border="0"></img></a> -
Zgadzam się z Xcarolinex, tu trzeba sobie wszystko wywalczyć, ale nigdy nie zauważyłam, ze obcokrajowców traktują gorzej.
Alkak kurczę, mam nadzieję, że wszystko szybko się wyjaśni i będziesz wiedziała o co chodzi. Przynajmniej będziesz wiedziała na 100%, że z Bartusiem jest wszystko dobrze zanim wyjdziesz do domu.alkak12 lubi tę wiadomość