Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
ja mam narazie paszport polski tymczasowy na rok wazny bo bez peselu nie dostane 5 letniego jak wroce z pl to skladam o Brytyjski paszport bo ja jestem tu 7 lat a maz8 to sie nam nalerzy a babam sie zlozyc teraz bo dlugi czas oczekiwania a ja za tydzien w sobote lece:)
-
Hej dziewczyny, udało mi się was nadrobić
Plumb super, że im się nie dałaś, tutaj trzeba na swoim trzymać. Jak rozmawiam z innymi to bez dużej buzi nic nie załatwisz w szpitalu tylko się prosisz o lekarza, który się nie zjawi, a jak zaczniesz robić awanturę to się znajdzie, aż trzech na raz.Plumb80 lubi tę wiadomość
-
Do pierwszego paszportu nie potrzebujesz nr pesel
Z tego co czytalismy to pesel mozna (a nawet trzeba bo tak pisalo na str ambasady) zalatwiac wlasnie w ambasadzie Pl.
Wiec nie trzeba sie fatygowac do pl bo zalatwia to za ciebie.
Jedynie do ambasady musisz osobiscie sie udac.
Kurde nie pamietam dokladnie jakie dokumenty trzeba ale to wszystko pisze na stronie polskiej ambasady....
Moj o tym czytal wiec sie lepiej orientuje ale jak cos to na stronce wszystko znajdzieszap1526 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam pytanie bo się tak trochę stresuje.
Wczoraj wróciłam z Pl i dzisiaj mały bardzo się rusza, nie mam w ogóle apetytu do jedzenia, ciężko mi się ruszać. Przez 5dni w Pl czułam się świetnie jakbym nie była w ciąży, mały ruszał się trochę, nic mnie nie bolało, a dziś mały szaleje jakby za cały ten urlop. Nie wiem czy mu nie pasuje klimat. Nie wiem co myśleć. Nie mogę leżeć na lewym boku bo mnie brzuch boli tak, ze nie mogę się przekręcić ;/
Nie wiem czy jestem jakaś przewrażliwiona czy co ;/
-
tyger wrote:Ja w takim razie juz nic nie wiem. Zadzwonie jeszcze raz.
I plisss daj znac jak sie dowiesz cos.tyger lubi tę wiadomość
-
Dzięki, zajrzę sobie na tą stronkę.
U mnie Driada już były takie momenty większej aktywności i prawie absolutnego spokoju ze względu na śmiech(byłam na grillu i myślałam, że urodzę ze śmiechu), stres czy ostatnio przeziębienie, także myślę, że spoko,
wszelkie zmiany jakoś dzieci przeżywają
mnie też pobolewa lewy bok, bo się zastanawiałam właśnie jak to jest, że na nim bardziej wskazane leżeć, a jakoś nie zachęca ten ból
i nieraz coś kłuje i boli, że chwilowa panika, ale się przyzwyczajam, chyba normalne, a już na pewno położna tak powie więc obserwuję i czekam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 00:25
-
Plumb spakowana?
jak samopoczucie? gotowa na wielki dzień?
powiedz mi czy przy trzecim dziecku też się jeszcze jest takim podekscytowanym, ciekawym i szczęśliwym, czy już bardziej norma?
Zastanawiałam się ostatnio czy chciałabym mieć trójeczkę, ale jakoś tak prawie z niechęcią myślę o kolejnym, może psychika wypiera, za wcześnie na takie pomysłyale wydaje się, że to już mniej emocjonalne
-
nick nieaktualnyHej.Spakowana już dawno.
Powiem Ci szczerze,że my jesteśmy bardzo podekscytowani,jakby pierwsze miało się urodzić. Staraliśmy się pół roku o tą ciążę.
Nie wiem,pewnie każdy inaczej podchodzi do tego emocjonalnie. Ale w naszym przypadku radość i oczekiwanie ogromne. Serce rośnie z miłości i jest w stanie kochać każde kolejne dziecko jak pierwsze. Dla nas to wielkie szczęście i emocje sięgają zenitu
Tak bardzo chcę już zobaczyć i przytulić Victora,że nawet nie boję się cesarki. Myślę o tym,że jutro już będziemy mogli z mężem go zobaczyć. Jesteśmy podekscytowani i szczęśliwi!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 11:17
Driada0102, ap1526, tyger, Zancia28, Penelope, Kropka lubią tę wiadomość
-
Paula dam ci znac jak sie czegos dowiem.
Driada mi sie wydaje ze to normalne. Tym bardziej ze jestes w 24 tygodniu i twoj maluszek ma sporo miejsca na zabawy. mozg sie szybko rozwija i z kazdym dniem jest gotowy na cos nowego. Spora ruchliwosc dziecka swiadczy chyba o tym ze jest caly, zdrowy i sie rozwija szybciutko
Mnie takie figle zawsze uspokajaly bo wiedzialam ze sie tam swietnie bawiap1526, Zancia28, Driada0102, Paula55 lubią tę wiadomość
-
Umiem sobie to wyobrazić
cudowne
(gdyby nie miłość byłoby przechlapane)
niesamowite, że wiesz, że jutro
sama jestem trochę podekscytowana
człowiek się lubi utożsamiać
a w drugim temacie
nie znam po prostu par z trójeczką i to taka abstrakcja,
w głowie sobie tworzę obraz szczęśliwej dużej, pełnej rodzinki,
już myślę jak duże auto by było potrzebne i ile sypialni,
że wesoło i gwarno w domu, a święta mega,
ale zauważyłam, że ludzie w tych czasach patrzą na wielodzietność jak na patologię,
"dzieci se narobili" i tyle,
poza tym może nie być słodko kiedy tyle przy nich pracy i czy każde kocha się równie mocno
mieszane uczucia,
w ogóle niepotrzebnie o tym myślę,
jeszcze nawet dwójeczki nie mam
takie wiesz przemyślenia znudzonej ciężarnej owładniętej porąbanymi hormonami
dopada mnie rozmyślanie i dołki, bo ten syndrom zakładania gniazda się włącza, kupować i szykować by się chciało, a nie mogę, bo jeszcze przeprowadzka,
czy zdążymy? czy starczy kasy?
Przerażają mnie te papierki, wszystko po angielsku, jak te benefity załatwić, jak dziecko zarejestrować, opuszczają mnie siły
może jutro zmienię podejścieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 16:12
Plumb80, mychowe lubią tę wiadomość
-
Plumb będziemy trzymać kciuki!
Fajne takie duże rodzinki, ciekawe czy my się kiedyś zdecydujemy jeszcze na drugie chociaż
Ciężko przewidzieć jak to życie się potoczy, jakoś tak wydaje mi się, że te nasze czasy są mniej stabilne niż czasy naszych rodziców na przykład.
Plumb80 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny,dzięki za wsparcie. Postaram się jutro jak najszybciej dać znać,a póki co trzymajcie kciuki za nas.
Jestem spokojna,czekam na synka.
Dziewczyny,to kwestia indywidualna. My zawsze chcieliśmy mieć trójeczkę. Warunki mieszkaniowe i finansowe ku temu są,inaczej nie staralibyśmy się. Teraz przy cesarce decyduję się od razu za jednym zabiegiem na podwiązanie jajników,aby mieć lepszą opcję antykoncepcji. Tym bardziej że ja zawsze mam z tym.problem,bo pigułki,plastry czy wkładki antykoncepcyjne są zawsze z domieszką hormonów,co u mnie kolidowało zawsze z migrenami.Także teraz bez obciążeń dla organizmu i chyba z lepszym komfortem psychicznym co do antykoncepcji.
Kochane,ściskam Was mocno, trzymajcie kciuki a ja jutro obiecuję się odezwaćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2014, 19:37
Zancia28, ap1526 lubią tę wiadomość