Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
a to blisko
a gdzie się wyprowadzasz? jaki szpital wybrałaś?
aniafk wrote:Penelope ja jestem z Luton, pracuję w Milton. Kiedyś często bywałam w Leighton . W Lutym się wyprowadzam bo tu się żyć nie daWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2014, 13:08
aniafk lubi tę wiadomość
-
Ja mam wszędzie porównywaly dystans, na szpitalach się nie znam bo nigdy nie miałam potrzeby w żadnym bywać, mój mąż wymienił tą nazwę i powiedział żebym ten wybrała to wybrałam. Potem u położnej dowiedziałam się że 85 procent ciężarnych z Leighton rodzi w Stoke Mandeville. Oglądałam na YouTube filmik z tego oddziału, podobało mi się
Tak patrzę na wiek Synka i widzę że już trochę tam mieszkasz
aniafk wrote:Ja do Luton mam najbliżej więc nawet nie szukałam. Zresztą tutaj pierwsze dziecko urodziłam i źle nie było.aniafk lubi tę wiadomość
-
Penelope ja też szpitali na szczęście nie odwiedzam. Pierwszy i ostatni raz byłam rodzić :)Więc nawet nie mam porównania gdzie lepiej a gdzie gorzej. Do Luton mam 10 minut a wiem z poprzedniego porodu, że te 10 minut było bardzo cenne
Jestem w Luton 6 lat, wcześniej krótko mieszkałam w St.Albans. Teraz chcemy do Yorkshire bo mamy w planach w końcu kupić nasz wymarzony domek a tam ceny są normalne bo tutaj to porażka.
-
Plumb - moje gratulacje
witamy Victora juz po drugiej stronie brzuszka
Faktycznie kawał chłopca z niego
Ja jestem z welshpool ( Walia) mała wioska taka.
Ja bym chciała tez wrócić do pl, strasznie teskno mi do mojego taty i rodziny mimo że koło mnie mieszkają 2 starsze siostry ale jednak to nie to samo. Jednak mój m nawet nie myśli o powrocie.
Dziś kaja ma jakiś gorszy dzień, śpi je płacze. Jak ja biorę do odbicia to jest ryk, musze ja zaraz kłaść a później ulewa. Albo to przez ta pogodę albo już nie wiem. Jutro jeszcze mamy szczepienie i jestem ciekawa jak ona to zniesie.Plumb80 lubi tę wiadomość
-
A my mieszkamy w Birmingham.
Ja po zapaleniu piersi dostałam grzybicy i walczę ze swędzeniem i pieczeniem od wczorajMała nie chce za bardzo ssać tej piersi, wije się i nie umie jej dobrze chwycić. Czasem tracę już nadzieję, że te problemy z karmieniem kiedyś się skończą
-
Ja też walczyłam z grzybica, maść nie pomogła tylko tabl. Bo po maści raz przeszło a po kilku dniach wracalo.
Onka - a probowalas różnych sposobów karmienia? Mi w szpitalu pokazała jak karmić na lezaco bo nie umiałam kaji dostawic dobrze i tak karmiłam na początku później jak kaja juz ładnie ssala to zaczęłam karmić na ręce. Teraz też często na lezaco karmie a w szczególności w nocy gdy śpi kolo mnie