Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
Witam również nowe koleżanki
W końcu słońce daje troszkę spokoju i jest nieco chłodniej bynajmniej u mnie
Wiecie co mi się przytrafiło przedwczoraj strasznie poklocilam się.z moim m. On wyszedł do kumpli na miasto po wszystkim i oczywiście popil sobie, aż musiałam iść po niego bo wczoraj na rano do pracy miał a jak z tymi kumplami się dosiadzie do picia to wcześnie by nie wrócił. I jak Już wróciliśmy do domu to kłótni był ciąg dalszy.bardzo mądrze zrobiliśmy debatujac na ogródku. na sam koniec stuklam jeszcze niechcący nasza świnkę skarbonke z której prędzej mój m wyciągał drobne a mi gapie ona spadła.i wczoraj już leżę w łóżku i ktoś wali do drzwi patrze a tu policja!!! I co się okazało ze jakiś dobroduszny sąsiad poinformował ich o awanturze i oni muszą spr czy z Nami i z dzieckiem wszystko ok.my oczywiście już zdążyliśmy się pogodzićzałożyli nam jakąś kartę w razie gdyby zdążyło się to jeszcze raz
( fakt oberwalo się w twarz mojemu m ale niestety tak to jest jak pod wpływem się papla co popadnie ale taka kłótnia to chyba.jeszcze nie jest powód do interwencji policji. Wydaje mi się ze.w każdym związku są spięcia a tak jak w naszym przypadku ostatnia kłótnia miała miejsce chyba że 2-3 mies temu wiec w końcu musiało.się.skumulowac. Fakt dobrze wiedzieć że są interwencję jak się dzieje coś złego ale bez przesady. Pierwsza nasza kłótnia na tym mieszkaniu wiec pierwszy raz była taka debata, kaja nie płakała i praktycznie nie płacze wiec ja mało co słychać wiec bez przesady żeby od razu się czepiać...
Sorki dziewczyny ze wam to pisze ale musiałam gdzieś dać upust tych złych emocji... Nie spodziewałam się ze na nowym mieszkanku czekają mnie takie niespodzianki... -
Ja też witam nowe dziewczyny
Ja też sobie drukowałam te zwroty i miałam się ich uczyć, ale dałam sobie spokój. Nosiłam je tylko ze sobą do położnej i ostatnio mi się przydały te z planu porodu. Zaznaczyłam kółeczkami, co bym chciała żeby było zawarte w moim planie. Zdanie po polsku, pod spodem po angielsku. Jak zaczęłyśmy temat, to podsunęłam jej pod nos, wszystko przeczytała, ogarnęła i już wiedziała o co chodzi. Szybko i sprawnie, bo gdybym miała analizować każde jej pytanie, a potem w głowie układać odpowiedź, to ten plan robiłybyśmy z 1,5h
Nie wiem czy Wam też pisałam, bo wiem na pewno, że pisałam na sierpniówkach... Najwyżej się powtórzę. Chciałam na wizycie u położnej w końcu się zważyć, bo ostatni raz ważona byłam w Polsce... Upomniałam się, a ona, że nie ma tutaj wagi.
Ale wczoraj byłam u GP i w koooońcu się zważyłam. Odetchnęłam z ulgą - ważę 73kg. Czyli od początku ciąży przybrałam 11kg. Uff!
ap1526, Nadzieja ;-) lubią tę wiadomość
-
Kambel, dobrze ze sa jeszcze wrazliwi ludzie, ktorzy zareaguja jak cos sie dzieje ale z drugiej strony jak sasiedzi za bardzo sie interesuja to tez niedobrze. Szkoda ze jest na was raport bo to nie jest fajne. W przyszlosci ,gdybyscie o cos walczyli albo przeciw czemus to bedziecie mieli w pappierach ze jestescie awanturnikami.
To tez zalezy gdzie sie mieszka. U mnie sasiedzi sa spoko. Mam tylko jedna chora psychicznie polke w bloku, ktora mi zyc nie daje i robi na zlosc bo jej kiedys moj zwrocil uwage zeby w srodku nocy nie wlaczala materaca wibrujacego. po tym powiedziala ze ja przesladuje
No coz. -
Ja też ciesze się ze gdyby faktycznie było coś nie tak to będzie reakcja. Ale nasza kłótnia ma się nijak jak widziałam kłótnie anglikow gdzie były wrzaski krzyki dobijsnie się do drzwi i takie słownictwo ze brak słów... No nic czasu nie cofniemy po prostu musimy żyć w zgodzie albo musimy milczeć i się do siebie nie odzywać
. -
no to nieźle, dobrze wiedzieć, bo nas parę razy w życiu jak poniosło to by się rodowita włoszka nie powstydziła takiego darcia papy
myślę, że mimo iż poszło w papiery i tak zareagowali to dla nich w tym kraju chleb powszedni i nikt się tym aż tak mocno nie przejmuje, może założyli z uwagi na małe dziecko, żeby nikt im poźniej nie mógl zarzucić zaniedbania.
a o anglikach, że tacy uczynni to słyszałam właśnie (podpierd@laczki) jak ktoś taxa na szybie samochodu nie ma to też wiedzą dokąd dzwonić, niby nikt na nikogo nie patrzy, a wszyscy wszystko wiedzą
Sproquette ja ostatnio poprosiłam o ważenie, bo w domu nie mam wagi, powiedziała, że już nie ważą ale jeśli ja chcę wiedzieć to proszę bardzo, no i było 72, czyli 12 kg na plusiehaha w jakimś hmm 25 tyg, w tamtej ciąży utyłam 20kg, jestem na dobrej drodze do pobicia rekordu, zwłaszcza że pomiędzy ciążami moja stała waga zmieniła się o 10 kg na plus
ale w tej ciąży i tak czuję się atrakcyjniej hehe, wtedy to takie spuchnięte dziecko
może z biegiem czasu na obecne zdjęcia też spojrzę z niesmakiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 14:57
tyger lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej laski
Oj Kambel,nie wiem czy to z troski,czy może ktoś nie lubi Polaków. Dupowato,że macie założoną kartę,teraz mogą Wam patrzeć na ręce. Oby nic się nie wydarzyło w najbliższym czasie,żeby nie interweniowali,bo możecie mieć problemy
Upały mnie dobijają. Dobrze że już z brzuchem nie chodzę,bo końcówka była koszmarna u mnie. Ale dziś mija 15 dzień po cesarce,a ze mnie nadal leci mocno. Niby krwawienie może być do 6 tyg ale w te upały mało komfortowa sytuacja
Victor nadal spokojny i tak się uśmiecha,że aż miło na serduchu się robi.
Jak się czujecie moje ciężaróweczki, witam nowe
Buziaki dla Was i wszystkich szkrabówWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 15:48
-
Ap - moja siostra kiedyś miała sasiadke która miała małe dziecko i której przeszkadzało ze używała miksera o 20. Ciągle dzwoniła na nią na policje jak tylko usłyszała ze się kłóci ze swoim czy jest głośniej. Raz nawet Zadz jak szklanka jej spadła. W końcu chcieli jej założyć antysocial behavior czy jak to tam się pisze i jeszcze jedna akcja i zabierają dzieci. Tyle że ona miała też czasami Problem z alkoholem. Strasznie dbają o bezpieczeństwo dzieciaków.
Ale moim zdaniem mimo wszystko nie można przesadzać.co jak co czasami człowiek musi się posprzeczac. Jakoś się trzeba do siebie dotrzeć. -
W sumie nie wiem czy to karta czy co to było.mała książeczka z kwestionariuszem i pytania typu czy były problemy z policją.,czy przemoc w domu, czy dobry kontakt z rodziną.i przyjaciółmi czy się tnę ( hah to mnie rozwalilo) a na co to im to nie wiem.
Plumb - a jak tam Victor? Waga juz idzie w górę? sypia wam ładnie? -
masakra, boję się tego ich "czczenia" dzieci
potem te ich brytyjskie latają po ulicach i nie wiedzą co to szacunek do starszych,
strach dziecku klapsa dać, a jednak czasem się przydaje,
nie pochwalam przemocy i bicia, ale kilka razy w życiu klapsa dałam, bo już nie raz się inaczej po prostu nie da,
będziemy musieli uważać z krzykiem,
brytyjki tak mordy prują, nawet na ulicach, że wydawałoby się to normalne,
tacy sąsiedzi kurna cudowni, potrafią ludzie życie komuś zniszczyć (o mikser phi, Boże...)
u nas do szkoły babeczka przychodziła z dzieckiem, odebrać starszego, w ogóle sobie nie radziła, mały robił co chciał, a jak tylko się odezwała to była histeria nie z tej ziemi
a ja Plumb nie pamiętam ile to trwało, jednak po tych pięciu latach wszystko będzie nowością, mąż ostatnio pytał ile to trzeba odczekać z seksem, a ja hmm nie pamiętamWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 16:55
-
Witam nowe dziewczyny.
Kambel właśnie wiele razy słyszałam, że sąsiedzi dzwonią na policje na Polaków. Mam nadzieję, że jednorazowo zadzwonili i więcej tego nie będą robić
Byłam dzisiaj na teście glukozy i myślałam, że to takie straszne będzie, a tu szybciutko wypiłam to co miałam i smakowało mi jak rozpuszczona galaretka
Musiałam czkać 2h na ponowne pobranie krwi, ale wykorzystałam to drzemiąc sobie
Jutro mam wizytę u położnej to od razu poznam wynik.
Ja na początku schudłam przez wymioty ok4-5kg, ale udało mi się przybrać 7kg. Ja jestem strasznie drobniutka, a brzuszek mam taki malusi jakbym piłkę połknęłaNadzieja ;-) lubi tę wiadomość
-
słyszałam o glukozie dużo złego, mnie nie robili i nie będą, upiekło mi się
moje 12kg,a niechęć do różu mi przeszła wraz z wieścią o córci
http://zapodaj.net/76cb9d9bd82b1.jpg.html
nie wiem jak tu wkleićWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 16:51
-
nick nieaktualnykambel wrote:W sumie nie wiem czy to karta czy co to było.mała książeczka z kwestionariuszem i pytania typu czy były problemy z policją.,czy przemoc w domu, czy dobry kontakt z rodziną.i przyjaciółmi czy się tnę ( hah to mnie rozwalilo) a na co to im to nie wiem.
Plumb - a jak tam Victor? Waga juz idzie w górę? sypia wam ładnie?
Tak,waga idzie w górę. Przy urodzeniu 4640g, potem w 5 dobie 4340g, a w 10 dobie 4520g. Teraz idę zważyć go w czwartek,bo health visitor trochę kręciła nosem,że nie dobił do wagi urodzeniowej. Więc w czwartek sprawdzimy ile dobrał.
Przy porodzie obwód główki był 38,5 cm. Natomiast w 10 dobie 37 cm. Wg health visitor za duża rozbieżność. Sprawdzi teraz obwód główki przy kolejnej wizycie tj 24 sierpnia. Może Victor był trochę spuchnięty w dzień porodu i stąd ta różnica i jak to określiła babeczka zmierzyły 2 różne osoby,wiec może być różnica. Ważne aby przy następnym mierzeniu wzrósł obwód główki.
Victor ładnie sypia,budzi się co 3h na karmienie. W nocy czasem dłuższe przerwy robi,także wysypiamy się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 17:26
ap1526, energytrip lubią tę wiadomość
-
Mi było cholernie niedobrze po tej glukozie. Całe 2h ledwo się powstrzymywałam przed zwymiotowaniem. Ale samo wypicie też nie było dla mnie jakoś specjalnie straszne.
Plumb, ale fajnie, że macie grzecznego dzieciaczka.Miło się czyta.
Driada, ja też miałam mały brzuszek. W siódmym miesiącu mówili mi, że wyglądam na czwarty.Do tej pory mam mniejszy niż przeciętne brzuszki na tym etapie. Porównuję się z innymi sierpniówkami i chyba mam najmniejszy. Dobrze, bo mi lżej i nic mi nie puchnie.
Plumb80 lubi tę wiadomość