Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
może coś z ciśnieniem Penelope ;/
mnie rzadko boli, na dodatek wręcz mnie ten ból uspokajał dotąd, tak otumaniał i lulałam, ale wczoraj to był kosmos
albo mi lepiej albo doceniam bardziej swoje samopoczucie po tym kryzysie
jak mąż ma wolne to mi lepiej
i autkiem do szkoły po synka i zakupki bez dźwigania i w ogóle
no ja się często nie mogę powstrzymać od drzemki, a nigdy nie lubiłam spać w dzień, teraz się położe na moment i mnie nie ma
także Aniu mam nadzieję, że się już nie przestawiaszbo noce bezsenne masakra
chociaż może będziemy sobie dotrzymywać towarzystwa
zapomniałam o istotnej rzeczy dla małejmianowicie wanience
olśniło mnie dziś -
Oj jak ja bym sobie w dzień drzemkę zrobiła ale niestety kajka q dzień ma 2-3 drzemki po max pół godz / 45 min z czego ok 10 to na ręce jeszcze.
Pochwale się wam dziś kupiłam od babeczki z fejsa cały wór ciuszków 3-6 mca za 15 f. W tym 2 śpiworki zimowe i strój do kąpieli z okularamiwszystkich rzeczy jest ok 70 szt dużo z nexta m&co mark & Spencer. Fakt niektóre wydają się wielkie tzn bluzeczki strasznie szerokie ale za ta cene to na prawdę super okazja. Postaram się wrzucić później foto bo teraz wszystko w pralce
Limerikowo, Driada0102, ap1526, Penelope lubią tę wiadomość
-
no już to widzę haha jak chcę nalać wody a nie mam gdzie
pochwal się paką koniecznie
zaczynam panikować, boję się porodu
boję się, bo tyle szczęścia, tak myślę sobie czasem, że coś pójdzie nie tak na przekór
boję się, że mi pęknie ta rana po cesarce albo co, że się wykrwawię normalnie
miałam jakieś problemy tam, nie mam pojęcia jak to teraz wygląda
a jak mam poniszczone narządy i będą się działy hece
miałam w życiu krwotoki, dwutygodniowe okresy, jeden na dwa miechy i po dwa w miesiącu, kiepskie cytologie, kolposkopii wyników nie poznałam, czasem mnie tam coś bolało przy stosunku, jakby coś tam było
i w ogóle w ogóle panika jest,
że ja się chyba nie nadaję, że źle zbudowana,
nie umiem sobie wyobrazić, że urodzę naturalnie,
jakaś abstrakcja
dziś czułam mocniejszy ból brzucha, nie wiem czy mała się tak wypychała, czy macica się stawia czy co, ale takie bóle jednak nie zachęcają, się przypomina, nie widzi mi się to wcaleBoziu
rozpacz hehe, tak urosła, że już bezboleśnie nie wyjdzie , nie ma rady heh
-
jaki bezrękawnik
fajnie tak, bo na sztuki to jednak ciężej, a tak siup i dziecko ubrane
jestem siódma w kolejce na konkretny dom, więc pewnie nic z tego, ale tak myślę, że w sumie mało osób przede mną, siedem to nie sto siedem
zauważyłam, że chodzę wygięta do przodu heheciężki bęben
-
Moje marzenie o wstawaniu w nocy spełniło się - tylko w druga stronę. Dzisiaj wstawałam nie raz a trzy
Kambel ja to miałam chyba szczęście z Piotrkiem bo spał po 3-4 godziny. Właściwie nie przyjmowałam innej teorii dopóki nie napisałaś o Kai i jej mega drzemkach
Ja też chodzę wygięta
O porodzie jako tako jeszcze nie myślę a jak zaczynam to odganiam te myśli od siebie. Jedyne czego się boję to to, że nie będę miała co zrobić z Piotrkiem jak z mężem rodzić pojedziemy. Mogę liczyć tylko na znajomych a z nimi to różnie bywa no i jak wiadomo porodu nie zaplanuje, więc pewnie w ostatnich chwilach będę wydzwaniać po znajomych - kto może zostać.
Dzisiaj mam wizytę i usg więc popodglądam nieco Adasia, może nawet 3d sobie zafunduję
ap1526, Penelope lubią tę wiadomość
-
o councilu mówię, prywatnie też trzymamy rękę na pulsie, bo wszystko mi jedno skąd byle już było
Ania ja to samo, dwa dni temu panika i płacz, mąż pyta co, a ja, żecud będzie jak się teściowa w poród wstrzeli i co my z Danielkiem zrobimy i że ja nie chcę sama rodzić, że się boję, nie rozumiem i w ogóle jeeny
ale uspokaja, że znajomi, spoko spoko, zobaczymy,
a co później, kto do szkoły zaprowadzi jak tu niemowle, a ja niekoniecznie w dobrej formie
aale masz dobrze, też chcę usg
ja miałam mieć dziś wizytę i najgorsze, że nie wiem co miało na niej być, jedynie powiedziałam, że nie mogę dziś i niczego się nie dowiedziałamposzlabym, dowiedziała się czegokolwiek
aniafk lubi tę wiadomość
-
Ania w dzień mało śpi ale w nocy tylko 3 pobudki i to szybkie wypicie mleczka i dalej do spania. Kaja ostatnio z nami sypia co ja do łóżeczka dołożę to się budzi a jak przy mamusi to od razu zasypia.
Ap to i tak dobrze może wam się poszczesci. Tym bardziej ze oni wiedzą że zaraz będzie kolejne dziecko. Z tego co pamiętam to oni muszą wybrać rodzinę która najbardziej je potrzebujeaniafk lubi tę wiadomość
-
Ja wierzę, że Piotrka ktoś mimo wszystko przygarnie i sama rodzić nie będę. Raczej chodzi mi o jego samopoczucie. Boje się , że zacznie się w nocy i młody się obudzi rano a tu ani mamy ani taty tylko obca osoba w domu. Nie wiadomo ile będę rodzić. Ostatnio jakieś 3 godziny a teraz może być 12. Najprawdopodobniej będą to ferie więc będzie musiał z kimś siedzieć cały czas, ehhh.
Mój mąż też mówi spoko spoko a ja chyba za bardzo przewrażliwiona jestem. Nie chcę na porodówce w bólach się zwijać i myśleć jak tam mój biedny Piotruś, czy mu źle nie jest, czy nie pyta gdzie mama itp
O szkołę się nie martwię bo mąż dwa tygodnie tacierzyńskiego ma a do szkoły mam 100 metrów więc stwierdziłam , że video niania i w drogę :)No chyba, że akurat młody będzie płakał albo coś to będę go zabierać ale jak będzie spał to zostaje w domu a ja z nianią.
ap1526 lubi tę wiadomość
-
no ja mam spory kawałek, na tyle, że nie ma opcji zostawić małej, żadna elektroniczna niania nie ogarnie takiej odległości hehe
też się zastanawiałam, będzie zamieszanie, nie wiadomo o której, choć synuś mój to tak się do wszystkiego dotąd pięknie przystosowuje, lubi ludzi i znajomi mają dzieci w jego wieku, to by może nawet nie pomyślał o mnie przy dobrej zabawie, nie chcę się tylko komuś na łeb zwalać o 3 w nocy
aczkolwiek niby wyjątkowa sytuacja jestja bym nie miała nic przeciwko jakby mi ktoś w nocy przywiózł pociechę swoją, bo poród
gorzej jak nikogo nie będzie w domu, bo praca czy coś
a na koniec po zamieszaniu do domu niemowlę przyniosę, muszę się pilnować żeby się nad małą nie rozczulać za mocno żeby zazdrosny nie byłtu już się obawiam,
on wszystko na klatę weźmie ale mama jego jest hehe
niby zafascynowany nową sytuacją ale kto wie
już miałam skrajne myśli haha, bo czytałam pierdołowate artykuły jak to się dzieci z zazdrości duszą poduszkami np
Mi Danielek nie sypiał w dzień za bardzo, bo całe noce przesypiał szybko, ale miałam leżaczek i wszędzie go ze sobą brałam w domu i mi się przyglądał, a ja robiłam, nie było problemu, dlatego się dziwiłam jak szwagierka mówiła, że ani zjeść ani się wysrać
faceci to wyluzowani, jak zawszechoć pewnie pozornie i tak się lepiej trzymają niż w środku
tylko cwaniaczków nie czeka to wszystko tak bezpośrednio, oni będą się głównie przyglądać
u nas tacierzyński odpada, bo byśmy z głodu popadali -
Też mnie męczy to zwalenie się komuś na głowę w środku nocy, zdaję sobie sprawę z tego, że to poród ale wiem też , że każdy ma swoje życie, swoje plany, pracę, szkołę itp. Mam sąsiadkę której syn chodzi do szkoły z moim tylko jeden do a klasy a drugi do b i jest ona dla mnie deską ratunku bo nie pracuje ale mimo wszystko mam obawy.
Ma tacierzyński mamy płatny pierwszy tydzień 100% a drugi jakieś 200funtów więc z tego drugiego pewnie też zrezygnujemy i już sama zostanę.
O zazdrości staram się nie myśleć, zrobię wszystko żeby tego uniknąć. Piotruś na razie cieszy się z braciszka, mówi do brzuszka. Wczoraj się przytulił i mówi " Adasiu moge sobie w minecraft pograć? Tak możesz Piotrusiu " uśmiałam się, bo ja mu zabraniam w dni nauki tableta dotykać to mówi że Adaś mu pozwolił pograćDriada0102 lubi tę wiadomość
-
była któraś z was na wycieczce w Londynie?
zastanawiamy się z mężem co warto zobaczyć i oczywiście gdzie zaparkować auto żeby go nie stracić i nie zbankrutować na parkingach
poza tym nie mogę za daleko chodzić
mamy znajomych na lotnisko odwozić i byśmy chcieli przy okazji obejrzeć co nieco -
Ja byłam dwa razy zwiedzać i z 15 u lekarzy
Jeśli chodzi o zwiedzanie to nie pamiętam za wiele bo było to 6 lat temu i w dodatku pierwszy raz teściów poznałam jak tutaj przyjechali. Na pewno warto iść na most, zobaczyć pałac, bigbena, chińskie miasteczko, muzeum brytyjskie. W sumie dużo tego. Z autem ciężko bo dosyć drogo jest w centrum a i jeżeli będziecie w dni robocze to za wjazd do londynu musicie zapłacić. My zwiedzać pociągiem jechaliśmy, od nas to jakieś 50 minut a reszta to metro i autobusy.ap1526 lubi tę wiadomość
-
no dzień powszedni będzie, środa, dobrze i źle,
lotnisko nie pamiętam teraz, w jakimś mieście niedaleko Londynu,
skoro niedaleko to pomyśleliśmy, ze byłoby fajnie,
ale nie wiem czy to w końcu wypali,
mnie to miasto troszkę przeraża
chaos i ogrom
chcieliśmy się przygotować ale mnie to przerasta, no co ja mogę na odległość
i czy mój pęcherz chociażby wytrzyma zwiedzanie,
jak chodzę to coś uciska i moment muszę do toalety
chciałabym zobaczyć, w końcu to takie słynne miasto