Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja powiedziałam po spotkaniu z położną właśnie po to żeby nie było problemu ze zwalnianiem się na spotkania w szpitalu, scany itp. Prawnie masz obowiązek powiadomić pracodawcę chyba najpóźniej 15 czy 20 tyg przed porodem ( dziewczyny poprawcie jeśli się mylę) , ale nie wiem kto by to ukrył tak długo. Jak im powiesz to muszą zrobić ci nowy risk assesment i teoretycznie dostosować obowiązki do twojego stanu. Mój pracodawca pod tym względem jest spoko, skaczą przy mnie jak przy jajku, tym bardziej że wiedzą o wcześniejszych problemach.Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
nick nieaktualny
-
O ciąży trzeba powiedzieć pracodawcy do 15 tygodnia przed porodem, ale przecież wszyscy będą widzieć wcześniej
Przeważnie kobiety mówią po pierwszym scanie czyli jakoś 12 tydzień. Ja też tak powiedziałam, żeby już mieć z głowy i żeby móc wychodzić na wizyty nie korzystając z urlopu.
U mnie w pracy wszyscy byli wyrozumiali. Nawet umowę próbną przedłużył na czas nieokreślony wiedząc, ze jestem w ciąży.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Ja przeszłam na macierzyńskie najszybciej jak tylko mogłam. Też zapierałam się że będę pracować prawie do samego porodu, ale niestety zwyczajnie nie dałam rady. Pracuję po 12h na zmiany dzienne i nocne. Pod koniec pracy puchły mi nogi w kostkach (mimo że większość czasu siedziałam), nie czułam ruchów dziecka, byłam strasznie niewyspana przez co było mi niedobrze. Bałam się że będę musiała wziąć jeszcze na koniec dłuższego sicka, a nie chciałam, bo u nas trzy ostatnie miesiące pracy mają wpływ na wysokość macierzyńskiego w pierwszych 6 miesiącach.
Urlop na macierzyńskim normalnie Ci się nalicza. W większości zakładów możesz go wykorzystać (z całego roku) zanim odejdziesz na macierzyńskie, ten niewykorzystany zazwyczaj wypłacany jest z ostatnią wypłatą w roku (kalendarzowego czy rozliczeniowego - w zależności od kiedy do kiedy u Was sie liczy). Rzadko kiedy pozwalają żeby można było wykorzystać zaległy po powrocie z macierzyńskiego (chociaż znam i takie przypadki).
Płatne wolne należy Ci się na wszystkie spotkania z położną, USG, a nawet szkołę rodzenia. Może być jednak tak że nie dadzą Ci całego dnia, tylko np 2-3 pierwsze/ostatnie godziny pracy, wtedy kiedy będziesz faktycznie przebywała na takiej wizycie + droga tam i z powrotem.
Bezpłatne wolne mężowi/ojcu dziecka należy się 2 razy podczas Twojej ciąży. Jeśli nie chce wykorzystywać płatnego holidaya to może sobie wziąć 2 razy po 6 godzin żeby towarzyszyć Ci na spotkaniach z położną/badaniach. Musi tylko mieć jakieś potwierdzenie że akurat w tym dniu masz taką wizytę.
Pracodawcę musisz powiadomić najpóźniej 15tyg przed planowaną datą porodu.
I - u mnie tak było nie wiem czy wszędzie tak jest - miesiąc przed odejściem na macierzyńskie musisz dać do pracy wniosek i MAT B1 od położnej. Czyli jeśli chcesz odejść np te 11 tyg przed porodem to powiedzmy że ok 15 tyg przed porodem musisz złożyć wniosek.
-
W tej aplikacji Bounty jest trochę artykułów na temat praw ciężarnych, warto poczytać. Tam przeczytałam, że obowiązkiem jest poinformowanie o dacie odejścia najpóźniej 28 dni przed, więc lepiej powiedzieć że się odejdzie wcześniej i ewentualnie potem przesunąć jeśli nadal dobrze się czujesz.Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
nick nieaktualny
-
Moja szefowa za to twierdzi, że na macierzyńskie można pójść najszybciej 6 tyg przed porodem. Jak ja oswiecialm, ze 11 to byla oburzona i twierdziła, że to niemożliwe, bo to przecież aż 3 miesiąceGdziejestmieszko wrote:Mój mąż musiał swoją menagerkę sam oświecić, że przysługuje mu wyjście na scan, bo ta była wielce oburzona i twierdziła, że to nieprawda.
Także trzeba znać swoje prawa.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Hej dziewczyny a ja wciąż w dwupaku maky nie daje sie wygonic
Mialam juz ostatnie spotkanie z polozna i diabetolog w szpitalu
Pobrali mi probki na gronkowca zlocistego i krew na wszystkie krwinki
4 Maja jeszcze jedno pobranie krwi i 5 Maja cesarka
Co do macierzynskiego ja przeszlam 5 tyg przed planowana data porodu ale bylam wczesniej na zwolnieniu lekarskim.
Ze wzgledu na nieprzepracowanw tygodnie w ciąży macierzynskie wyplaca mi job center, już dostalam decyzje i pierwsza wpłatę
Teraz pozostalo nam czekac do 5 Maja badz maky zechce wyjsc szybciej czego sobie życzę
Co do praw ciężarnych to prawda trzeba samemu pilnować bo niestety wiele zakładów pracy nie do końca wie co sie nam należy jakie mamy prawa.
Alessandro Paul
27 tydzień 800g szczęścia
34 tydzien i 4 dni 2kg szczęścia
35 tydzien i 4 dni 2072g szczęścia
36 tydzien i 4 dni 2477g szczescia -
Albo wiedzą tylko cicho siedzą, żeby wycisnąć z nas jeszcze resztki siły przez te ostatnie dni pracy
Pamiętajcie też żeby ojciec dziecka złożył odpowiednio wcześnie u siebie wniosek na paternity + MAT B1. Nie pamiętam ile wcześniej trzeba, chyba min miesiąc przed porodem, ale pewna nie jestem, bo my składaliśmy wszystko razem z maternity. Należą mu się 2 tygodnie (jeśli chce może wybrać tylko tydzień) począwszy od dnia porodu do chyba ok 2 miesięcy po. -
100noga a mogłabyś podesłać linka strony rządowej gdzie jest że ojciec dziecka może mieć te 6 godzin wolnego? Mam akurat spotkanie z konsultantem 1 czerwca, mój będzie w pracy i samej z 3,5 latkiem w 38 tygodniu ciąży autobusem prawie 50 minut nie uśmiecha mi się jechać. Akurat skorzystalibyśmy
-
Olcia99 łap, na końcu jest napisane o prawie ojca na uczestniczenie w 2 ciążowych spotkaniach.
https://www.google.co.uk/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.gov.uk/paternity-pay-leave/overview&ved=0ahUKEwjyxs_B6sTTAhXFIsAKHfOGAwoQFggfMAA&usg=AFQjCNFo0mfYtu56cgE00D2qGiGUcVhLPQ&sig2=UAYHlELOPOZ7LMT-pwO9bQMieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Dokładnie to samo czytałam Na następnej stronie "2. Leave" jest napisane ile tego bezpłatnego się należy (2 razy po 6 i pół godziny).
Gdzieś jeszcze było napisane że trzeba przedstawić dowód takich wizyt. My zawsze kserujemy pierwszą stronę z tej książki od położnej, bo ona wpisuje tam daty przyszłych wizyt - i to dajemy razem z wypisaną formą o bezpłatnego holidaya. -
A ja miałam dzisiaj spotkanie z położną i tylko się wkurzyłam. Niby fajna miła babka, ale cokolwiek jej nie powiem to jej zdaniem wszystko jest ok. Wiem że tu niechętnie robią dodatkowe badania, ale przez to ich lajtowe podejście tylko bardziej się denerwuję...
Od kilku tygodni (3-4) zaczęłam dość szybko przybierać na wadze. To mnie raczej nie zmartwiło bo wcześniej pracowałam, chodziłam niewyspana, nie jadłam za dużo, więc nie dziwę się że teraz nadrabiam.
Ale do tego doszły obrzęki. Najpierw raz, dwa razy w tygodniu puchły mi nogi w kostkach jak się nachodziłam, teraz czy stoję czy siedzę czy leżę to codziennie mam spuchnięte. To samo stopy. Czasem wstaję rano i lewa stopa dalej spuchnięta. Dłonie po spaniu też. Raz miałam tak że wstałam, poszłam do łazienki to aż się przestraszyłam swojego odbicia, bo wyglądałam jak kret (powieki spuchnięte jakbym pół nocy spawała).
Ciśnienie zawsze miałam bardzo niskie 90/60. Od początku ciąży ciągle mi rośnie. Na pierwszych spotkaniach było 100, później 120, dzisiaj 140/70. Wiem że jeszcze tragedii nie ma, ale widzę że coś jest nie tak, a położna twierdzi że skoro białka w moczu nie ma to wszystko jest w porządku. Nóg nawet nie obejrzała, a szkoda bo mimo że noszę skarpetki bezuciskowe i wygodne buty to z tyłu nogi kilka cm nad kostką robią mi się czasem takie twarde pagórki jakby krew się blokowała w żyłach...
Jedyne co mi powiedziała: "masz teraz wolne to masz czas żeby leżeć i trzymać nogi w górze".... -
100noga,...moja polozna od kilku wizyt pyta o puchniecie,narazie spuchlam okazyjnie kilka razy w dusznym pomieszczeniu wiec to nie klopot ale w pierwszej ciazy na tym etapie bylam juz bardzo popuchnieta i wszystko bylo faktycznie dobrze....jedyna roznica jest taka ze wtedy malo pilam tzn tak normalnie a teraz w siebie wklewam duuuuuzo wody,wydaje mi sie ze to faktycznie dziala...wiec polecam,na obnizenie cisnienia i opuchlizne tak tez sie zaleca,pic duuuzo wody...nie mylic ze slodkimi napojami...aa i polozna radzila wieczorami klasc sie z nogami wyzej,jesli zaczne puchnac to juz od popoludnia moze odpoczywac w tej pozycji...chyba nie caly czas bo krazenie tez trzeba pobudzac ale jak juz siedziec to z nozkami w gorze...wiecej nic nie podpowiem bo jesli mocz wychodzi dobrze ze to organizmie raczej nic sie nie gromadzi,no ale fachowcem nie jestem niestety
-
No właśnie z tą wodą mam problem
Dziennie maxymalnie mogę wmusić w siebie 1 litr płynów i to na siłę... Zawsze liczę sobie żeby do tego litra dobić. Przed ciążą też nie piłam za dużo, zazwyczaj rano i wieczorem kubek białej herbaty/rumianku i w międzyczasie szklankę soku/wody albo zupę na obiad. Spróbuję wmuszać w siebie więcej, ale nie wiem czy dam radę..
Ja w ciągu dnia od czasu do czasu kładę nogi wyżej, ale pomaga tylko na chwilę. Przejdę się na dłuższy spacer i znowu stopy robią się wielkie.
Ale dzięki za radę, rzeczywiście muszę z tą wodą nadgonić... -
Ja też mam problem z piciem wody. Nie lubię jej i mi nie smakuje. Podczas starań zaczęłam pić herbatki ziołowe i wtedy dość sporo tego w siebie wmuszalam. Jak zaszłam w ciążę to mnie od nich odrzucilo, od wody też i mam problem. Od jakiegoś czasu piję wodę smakowa i dochodzę do 1-1.2 litra. Wiem, że to niezbyt zdrowe, ale doszłam do wniosku, że lepsze to niż nie pić w ogóle.
Teraz chce spróbować jakichś herbatek owocowych, może zaczną mi wchodzić
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
