Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Podziwiam, ze macie sily na job na koncu tej dl prostej, mnie tam sytuacja zmusila do "take care a lot" i jestem na part time, nie ganiam juz po schodach w hotelu, gdzie brak windy przy 102 roomach, koniec tego dobrego ;--)).Enjojuje dni offa w domku i jestem spokojniejsza o me i Baby zdrowie.
Fakt duzo zalezy od rodzaju pracy
-
Kropka no niby już mi lepiej, ale czuję że pełnego takiego wyleczenia nie ma. organizm chyba nie ma siły na regeneracje i ciągle czuję sie taka przejechana przez walec...do tego ta pogoda do d....
No kochana gratuluje ukończenia pracyuwierzyć,że ja już 10 tyg nie pracuje
hehe
Mąż kazał sobie zgrać kilka fotek z sesji na telefon bo w pracy musial pokazaćach te chłopy. ja sie z niego śmieję,że tutaj do mnie nic nie mówi,a potem sie dowiaduję,że w pracy to non stop sie martwi- a że to chora, a że to mnie coś boli
aż się ciepło na sercu robi
jadę dzisiaj na miasto- chyba ostatni raz. kupie pieluchy tetrowe i trochę śliniaczków i wsio. do banku i potem po męża bo są w currysie przeceny expresów do kawy i rodzicom chcemy kupić juz na święta.
Kropka, energytrip, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Ula, widac, jakby juz lepiej u CIebie - dobrze!
Kropka, wiem, wiem... troche hardcore, ale pomyslalam, ze pozniej kazdy dzien w domu zdzieciatkiem na wage zlota bedzie, dlatego taka decyzja.
Ja pracuje od pon- piatku. Mieszkam w centrum Londynu i do pracy mam 15 minut spacerkiem. Wiec nie musze sie tluc, zadnym transportem - a to robi ogromna roznice.
Pracuje po 8 godzin dziennie od 10-6pm. Jestem menagerem departamentu i sama sobie 'dozuje' prace, siedze za biorkiem duzo w ciagu dnia, wiec nie jest zle. Mamy w pracy pigule on duty 10am -10pm, first aiderow, moge sie polozyc na kanapie jak potrzebuje oddech zlapac... generalnie jest luz. W domu bym byla bardziej aktywa podejrzewam, oprocz tego byla bym sama... a w pracy mam cala armi ludzi ktorzy trzymaja na mnie oko zebym sie czasem nie przepracowala.... tak szczerze mowiac to mogla bym w pracy zostac az mi wody odejda, hahahaha!
dzisiaj rozlozylismy basen - 10 minut. Musimy jeszcze przetestowac i zajmuje napelnianie go woda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2013, 16:21
Kropka, xcarolinex, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Energytrip gratulacje samozaparcia, że dasz radę tyle w pracy
I wiesz co, pewnie, ze dasz radę,ja też bym dała radę gdybym musiała. Ja oszczędzałam sobie wakacje przez cały rok, więc przez pierwsze 3 tyg. teoretycznie jestem na wakacjach, dopiero potem zacznie mi się macierzyński. Dbaj o siebie i leż na tej kanapie w pracy jak najwięcej
Basen wypasionyna pewno zajmie to trochę czasu, by go napełnić
No i super brzuszek
energytrip lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, podziwiam Was, ze tak dlugo w pracy zostajecie
Ja skonczylam prace w 33tc, poszlam na zwolnienie, ale to nie z ciazowego powodukocham swoja prace, staff, moj oddzial, ale mialam nie mila sytuacje z dwiema pielegniarkami, wiec wzielam zwolnienie od GP, teraz zaluje, ze dalam sie poniesc emocjom, ale w sumie mialam czas odpoczac
Kropka lubi tę wiadomość
-
Energy besenisko jest
nic tylko rodzic
najlepiej to kup jakiś extension do kranu zeby tylko przeciągnąć przez pokoje rurke i pewno wygodniej niż wiadra nosić.
Xcarolinex a sie bedziesz przejmować. Kij im w okoja i tak poszłam z was najwcześniej bo juz wv26 tyg. Tez najpierw 3 tyg urlopu a teraz maciezynski. Ja tez lubilam swoja prace, ludzi ale nie firmę sama w sobie.
No i po dzisiejszej wyprawie na miasto wiem, ze dla mnie to juz jak wyprawa na Marsa....masakra...po 10 min marzyłam zeby wrocić do samochodu. Ale exoress dla rodziców juz kupiony wiec sie cieszę
Poza tym leniwie- jedzenie zamówiłam i czekamenergytrip lubi tę wiadomość
-
Powiem szczerze, ze dziwnie mi z tą świadomością, ze juz nie pójdę do pracy. Zastanawiam się, co będę robić w domu
Dziś pierwsze pranie i prasowanie - długo na to czekałam, ale opłacało się :)Zaraz wybieram się na fireworks, zastanawiam się, czy nie wziąć ze sobą krzesła, bo stać długo, to ja już nie daję rady - chodzić mogę dosyć długo, ale stać to już po 3 min. wysiadam.
Ula odpoczywaj z dziewczynami, bo Ty masz ciężej niż mySmacznego
Ulala lubi tę wiadomość
-
Hej dzuewczyny mam pytanie mialam juz ostatnio spotkanie z polozna ale w sumie nie powiedziałam jej ze jakieś 5 lat temu mialam kamienie na nerce bralam leki i jakos sie wyleczylo odpukać od tamtej pory cisza. Czy powinnam zadzwonić i to zglisic? Spotkanie mam w grudniu dopiero a moze jakos by bardziej mnie mieli pod obserwacja znajoma mówiła ze powinnam powiedzieć jak myślicie ?<a href="http://www.rodzice.pl"><img src="http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17909" border="0"></img></a>
-
Leniuta, ja tez miałam dużo problemów z nerkami, nawet 3tygodniowy pobyt w szpitalu + 2 lata temu znowu się odezwały i dostałam antybiotyki, powiedziałam o tym na wizycie u położnej, ale nic nie zrobili z tym.
Może warto coś na ten temat wspomnieć, zawsze możesz powiedzieć, ze próbowałaś -
halo,
Ula, wszystko bylo w zestawie, maty, pompki (do powietrza i do wody) szlauf ( czy jak to sie pisze), dwie rozne koncowki do kranow, wklady foliowe - dla higieny, pokrowiec zeby woda nie stygla jak sie naleje, nawet termometr jest w ksztalcie rybki zeby wode w odpowiedniej teparaturze byla - pelny wypas. Jak weszlam do niego to az mi sie nie chcialo wychodzic, hahahaha! Sprawdzalam na rozne strony, czy siedzi sie wygodnie, na kleczaco (podloga tez dmuchana) zeby kolana nie bolaly, o burty mozna sie operac calym cialem, bardzo solidnie to wszystko wyglada... nic tylko rodzic!
Wczoraj tez przywiezli nam w koncu tego tall boya nowego, a tego trachnietego zabrali. W koncu zoorganizowalam wszystkie ubranka i inne akcerosria w jedno miesjsce. Od razu mi lepiej. Musze jeszcze torbe spokowac tak na wszelki...
Leniuta - powiedziec nie zaszkodzi. Zreszta polozna powinna spytac o twoja historie medyczna: o ewentualne operacje, albo jakies powazniejsze problemy zdrowotne, alergie i tym podobne rzeczy.
Kropka, mi tez ostatnio sie zaczelo robic jakos dziwnie, ze bede musiala odejsc na jakis czas. Juz powoli zaczelam trenowac swojego zastepce i jakos tak bardziej realne wszystko sie zrobilo.
Wierze, ze jak malenstwo sie pojawi to praca bedzie gdzies na dol listy i inne rzeczy stana sie priorytetami....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2013, 05:33
-
Paula jestem z południowej Anglii i tak jak Xcarolinex pisała, była Bonfire Night.
Energytrip a co to jest ten tall boy? Jakoś nie mam pojęcia do czego to przypiąć
Leniuta na pewno musisz powiedzieć, będzie wpisane w Twoją książkę, ale na dodatkowe rzeczy bym nie liczyła.
A dziś piękna pogoda, wybraliśmy się na spacer, maleństwo tak mi uciskało żyłę udową, myślałam że mi noga odpadnie. Ale się nie poddałam i potem poszliśmy na zakupy. Po zakupach jak już wsiadałam do samochodu ledwo co nogę mogłam podnieśćenergytrip lubi tę wiadomość
-
kropka - ja tez tak pisze, sorry. Tall boy to taka komoda, wysoka i cienka z szufladami. to jest zazwyczaj sypialnowy mebel... taka jestem podjarana, ze pisze juz o takich szczegolach.
https://www.google.co.uk/search?q=tall+boy&client=firefox-a&hs=kXj&rls=org.mozilla:en-US:official&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=IJl2UpjLKIed7ga0joBg&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1920&bih=1070
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2013, 19:43
Kropka lubi tę wiadomość
-
Paula bonfire to chyba święto państwowe więc w całej uk jest. u nas tez pokaz był wczoraj bo pokazy zawsze są w sobotę, ale tak padało i wiało że mój nawet nie poszedł.
energy- aa co cały osprzęt jestbo jak oglądałam ne born to tam babki miały zwykłe baseniki do ogrodu i faceci latali z wiadrami hehe
no ty przygotowana jesteś że hoho- no i dobrze
Leniuta- jak miałaś 5 lat temu to to może ich nawet nie interesować...niestety.po prostu następnym razem jej napomnij ale tak jak dziewczyny mówią, nie spodziewałabym sie niczego spektakularnego z ich strony. i tak jak coś się będzie działo z nerkami to idziesz do gp a nie do położnej.
dziewczyny wam jest dziwnie że idziecie na macierzyński?? ja juz do pracy w ogóle nie wracam i to dopiero jest dziwne! Pracowałam od ostatniego egzaminu maturalnego az do teraz- bez przerwy i jakoś do mózgu nie dociera,że na razie to koniec pracy. nawet jak miałam chorobowe 2 mce to wiedziałam,że pewnego dnia wrócę do pracy...a teraz tak nie będzie....energytrip lubi tę wiadomość
-
energy- a czym mamy sie podniecać jak nie takimi rzeczami
w końcu możemy i trzeba korzystać z tego
najlepszy ten tall boy w czarnej koszulce i jeansachKropka, energytrip lubią tę wiadomość
-
oj dziewczyny zmierzylam sobie dzisiaj brzuch tak jak zawsze i.....zmniejszył sie o ok 2 cm czyli obniżamy sie obniżamy. już coraz częściej mam te takie silne boleści poniżej pępka....i za każdym razem myślę sobie- może to juz to
byli dzisiaj panowie z councillu zabrali starą kanapę i fotel- więc w salonie więcej miejsca dla dzidzi.
a w środę przychodzi środowiskowa- Kropka u ciebie już była? bo kurcze nie chce mi się sprzątać całego domu a nie wiem gdzie będzie zaglądać.... -
U mnie nie było środowiskowej i nic na ten temat nie wiem. Jutro mam wizytę u położnej, to może mi coś powie. A Ty dostałaś list, czy jakoś się inaczej umawiałaś? Nie myślę, by zaglądała w każdą dziurę - ogólne ogarnięcie domu wystarczy
fajnie, ze dziewczyny już prawie gotowe do porodu. W sumie już można rodzićw najdłuższym przypadku tylko jeszcze 15 dni