Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Nes. Mi płeć powiedzieli dopiero na 20 weeks scan. Wcześniej nie chcieli. Nie wiem ile jest pomyłek, ale na pewno są, dlatego ja robiłam test DNA na płeć z krwii, z palca. Można już od 9 tc. Kosztuje dość drogo 180f, ale zwracają pieniądze w razie pomyłki. Potwierdziło mi się ze scanem.
Wózki 3w1 są dość ciężkie, około 15kg, dlatego wiele kobiet nawet nie używa spacerówki tylko sprzedają i kupują lżejszą. Ja nie chciałam kilka razy kupować wózka, więc wybrałam Babystyle Oyster Zero, który kupiłam w UK. Sprzedają spacerówkę i można do niej dokupić gondolę i inne akcesoria. Całość waży tylko 8kg i jestem z niego bardzo zadowolona. Prowadzi się rewelacyjnie. Tutejsze wózki za to mają taką wadę, że gondole są małe. Moja ma 72cm a polskie potrafią mieć i 85cm. Na razie jednak Emilka się mieści, zobaczymy czy to faktycznie będzie problem.
Całą wyprawkę kupowałam w UK i sobie chwalę, tylko rzeczy apteczne z Gemini w PL.
Aga. Tak, najpierw trzeba odebrać brytyjski akt urodzenia dziecka a potem zarejestrować w Polsce.
Ja do rejestracji dziecka tutaj nie potrzebowałam żadnych dokumentów, o których piszą na stronie, jedynie wypełniony wniosek. Skrócony akt urodzenia dają za darmo od ręki, jak chcesz rozszerzony to trzeba zapłacić 8f.
W Polsce mama zarejestrowała. Daliśmy jej upoważnienie i akt urodzenia z tłumaczeniem. Jak przyjdzie polski akt to będziemy robić paszport 5 letni przez konsulat.
Nie wiem czy wiecie, ale w szpitalu można zrobić mini sesję zdjęciową dziecka. Nazywa się to Bounty Portrait, ceny są różne, w zależności od ilości zdjęć. Ja dziś dostałam zdjęcie i breloczek. Trochę mieli opóźnienie, bo pokręcili adres, ale w końcu przyszło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 22:16
aga1402, Nes, Lilah lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyslodkie zdjecia jaka sliczna
)
Annie dobrze ze napisalas o tym upowaznieniu ze mama zarej. to i my tak zrobimy zawsze to mniej zachodu przy tym paszporcie
bylam wczoraj u midwife i pytam a xo z tym planem porodu albo karmieniem to juz 35 tydz a ta ze mam poxzytac na necie i za 2 tyg na wizycie zapytac czego nie rozumiem....szok
nosze okulary a ta nawet nie zapytala jaka mam wade wzroku.
juz sie doczekac nie moge kiedy nasz synus bedzie z nami...
a co do wozkow to ogladalismy z mezem tutaj ale sa drogie takie fajniejsze a te tansze np mother care firmy to nawet w gondoli nie maja usztywnienia tylko material a my kupilismy za 400f i napewno solidniejszy
Annie a ty karmisz piersia ?
i jak to w tym szpitalu dlugo bylas ?
masz moze swoja liste co pakowalas ? -
Emikey. Tu masz ceny. Najtańsze są od dołu strony.
https://www.bountyweb.co.uk/orders/collections.php
Można też zamówić kubki czy obrazy na ścianę
http://www.bounty.com/bounty-portrait/baby-photo-products
Aga. Ja byłam w szpitalu 4 dni, ale ja miałam CC.
Tak, karmię piersią. Jeżeli Tobie na tym zależy to poczytaj blog Hafija.pl, bo ze wsparciem w szpitalach jest bardzo kiepsko. Mi bardzo zależało i wylałam trochę łez z powodu niekompetentnego personelu. Namawiali na podanie butelki i straszyli, że zagłodzę dziecko w domu. Jak ktoś nie ma wiedzy o KP to im uwierzy i skończy na MM. Tymczasem pięknie się karmimy a Emilka ślicznie przybiera na samej piersi.
Tutaj moja lista do szpitala (była dłuższa, ale wykreśliłam to co się nie przydało):
Dla mamy
• Podpaski
• Wkłady poporodowe
• Szczotka
• Klamra do włosów
• Kosmetyki do makijażu
• Żel pod prysznic + płyn do higieny intymnej
• Antyperspirant
• Krem do twarzy
• Pasta do zębów + szczoteczka
• Ręczniki ciemne x2
• Chusteczki
• Piżamy x2
• Kapcie
• Klapki pod prysznic
• Majtki poporodowe jednorazowe + wielorazowe
• Szlafrok
• Biustonosze do karmienia
• Woda + batony/przekąski
• Komórka
• Ładowarka
• Aparat fotograficzny
• Pieniądze + portfel + dokumenty
• Poduszka do karmienia
Dla Dziecka
• Pajace
• Body
• Czapeczka
• Pieluchy jednorazowe x30
• Pieluchy tetrowe
• Waciki
• Kocyk
• wazelina (na ew. odparzenia, ale się nie przydało)
• ciuszki na wyjście i fotelik samochodowyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 21:19
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Annie śliczności maleństwo!!! Dużo zdrówka i dla Emilki i dla Ciebie A sami robią zdjęcia, czy rodzice muszą o to zadbać?
No i dalej będę miała dylemat z wózkiem
Hmm no ale jeśli 3 w 1 są tak ciężkie to może rzeczywiście lepiej rozejrzeć się za alternatywą. Na pewno będę porównywać i polskie i tutejsze i dobrze będzie obejrzeć "na żywo" modele, które będę brała pod uwagę. Cieszę się bo coraz więcej rad, które tu opisujecie zaczynam przyswajać sama nigdy wszystkiego nie wyszukam na forach i stronach więc każda wiedza dla mnie jest na wagę złota.
A ja już nie mogę się doczekać kolejnego scanu! Ostatnio byłam w szoku bo czułam maleństwo! Może powiecie że za wcześnie, ale miałam taką sytuację że ostatnio znowu w nocy nie mogę spać i tak kręciłam się w łóżku nie mogąc zasnąć a moja druga połowa był w pracy na nocnej zmianie - i tak nagle przez parę minut czułam takie leciutkie drgania, jakby coś wibrowało w dole mojego brzucha jak motyle. Nie było to chwilowe tylko tak dwie trzy minuty
Ze wzruszenia łezki poszły do oczu i już potem zasnęłam szybciutko zachwycona tym zjawiskiem
Annie1981, aga1402 lubią tę wiadomość
-
Nes. Kobiety z Bounty przychodzą do każdego z zapytaniem czy się decydujemy na sesję. Ja byłam w szpitalu 4 dni to spotkałam je kilka razy, natomiast jak ktoś jest tylko kilka godzin (podobno po SN można już wyjść po 6h) to może je przegapić.
Kto wie, może to ruchy Ja też zaczęłam coś czuć w 13tc, ale do dziś nie jestem pewna czy to były ruchy. Takie, że byłam pewna na 100% pojawiły się dopiero w 24tc, bo miałam łożysko na przedniej ścianie.
W każdym razie gratuluję, to piękne uczucie
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyAnnie wiem ze sie powtarzam ale Emilka to sama slodycz. Fajnie ze wrzucilas liste, wlasnie jestem na etapie pakowania sie..
Nes gratuluje!
Co do paszportu to ja mam w planach wyrobienie tego brytyjskiego tutaj a jak bede w Polsce to wyrobimy polskie dokumenty. Nie wiem jak to jest z tym konsulatem w Londynie, slyszalam tylko z opowiesci ze to droga przez meke, szczegolnie jak trzeba jechac z maluchem
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAga ja widzialam takie dzisiaj wlasnie w sklepie Choice (outlet nexta), szkoda ze nie zrobilam fotki. Tylko byly w kompletach z bluzeczkami.
Dziewczyny a co zamierzacie ubrac do porodu? Bo ja kupilam koszule nocna rozpinana u gory, zeby byl dostep do cyca Ale to nie odsloni mojego brzucha do kontaktu skin o skin, a wolalabym nie zadzierac calej kiecki do gory (choc pewnie w takich okolicznosciach bedzie mi wszystko jedno)
Annie co mialas na sobie? -
nick nieaktualny
-
Lilah. Ja miałam CC, więc dostałam koszulę szpitalną. Ona też nie jest zbyt wygodna do skin to skin, bo rozpina się tylko z tyłu, więc musiałam ją podwinąć do góry.
Zabrałam swoje piżamy, właśnie rozpinane od góry, ale ich nie używałam. Leżałam na łóżku tylko w majtkach, przykryta pościelą, piersi miałam nagie (tam są kotary, gdzie można zasłonić łóżko). Po pierwsze dlatego, że w szpitalu było potwornie gorąco, nawet nago było mi za gorąco. Po drugie cały czas uczyłam się przystawiać dziecko oraz kontakt skin to skin, więc tak było mi wygodniej. Smarowałam też sutki lanoliną a ona robiła brzydkie plamy na materiale, więc lepiej było mi bez.
Właśnie, na mojej liście brakuje lanoliny. Jeżeli planujecie karmić piersią to jest to must-have (potem można ją dostać od GP na receptę).
Lilah lubi tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyDzieki Annie!
U mnie tez bardzo cieplo w szpitalu. Lanoline juz mam spakowana
Duzo teraz czytam o kp zeby miec chociaz pojecie jak sie za to zabrac, bo z tego co slyszalam to w szpitalach jest roznie. Niby popieraja bardzo kp ale nie zawsze jest ktos kto potrafi pomoc czy cos podpowiedziec.
Mialam juz pierwsza wizyte health advisor i okazalo sie ze w okolicy mam mnostwo wsparcia jesli chodzi o karmienie: polozne, wykwalifikowane doradczynie, grupy na ktorych mamy podpowiadaja wiec jestem troche spokojniejsza. Moge dzwonic o kazdej porze i pytac
Zostal dokladnie miesiac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2017, 08:47
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
A ja wrócę do tematu mojej pracy i złych warunków. Od paru dni kierowniczka chodzi obrażona bo w sobotę szorowała przy mnie podłogę dużą ilością płynu do wc typu domestos. Jest to bardzo szkodliwe i czułam się przez resztę dnia podobnie słabo i źle. W niedzielę grzecznie poprosiłam żeby przy mnie tego nie stosowałA bo bardzo źle się czułam. W odpowiedzi usłyszałam że nie ma kiedy tego robić i i tak zaczęła późno szorowanie (spędziłam w tych oparach godzinę) i że nie ma innego środka poza tym płynem (wychodzi z założenia żeby odnoga była czysta i odkażona...) podpowiada teraz że naskoczyłam na nią (jestem na to zbyt grzeczna i spokojna niestety) i że byłam narażona tylko 5 minut.. Napisałam więc bez jej wiedzy pismo do szefa, na które się tak długo zbierałam. Teraz mam stres że będzie się na mnie mściła. Jednak wolałam żeby szef był świadomy warunków w jakich pracuję będąc w ciąży, nawet jeśli według niego ciąża to nie choroba - to chodzi o bezpieczeństwo. Jutro się chyba zapiszęw końcu do gp i poproszę o zwolnienie bo wykończę się nerwowo albo odbije się to na moim zdrowiu.
Dziś jeszcze się wystraszyłem bo dostałam list że muszę jeszcze raz dać krew do badania. Okazało się że źle opisali próbkę
Tak napisałam do szefaQuote:Jak już wcześniej zgłosiłam ustnie, pragnę oficjalnie poinformować Pana iż jestem w ciąży, wszelkie dokumenty dostarczę, gdy tylko zostaną one wydane przez lekarza lub położną. W związku z moim odmiennym stanem, chciałabym zgłosić kilka warunków w pracy, które uważam za zagrożenie dla mnie oraz dziecka jak i w niektórych wypadkach dla pozostałej części personelu. Proszę wziąć pod uwagę iż podobne oraz takie same szkodliwe czynniki są wymienione przez zasady BHP (Health and Safety at Work Regulations 1999). Myślę że zarówno Panu jak i mnie zależy na owocnej współpracy dlatego bardzo proszę o przeanalizowanie poniższej treści. Pierwszym i myślę najbardziej szkodliwym czynnikiem – jest kontakt z silnymi i stężonymi środkami chemicznymi. Raz w tygodniu podłoga w sklepie jest szorowana z użyciem kilku butelek środka, docelowo przeznaczonego do czyszczenia toalet (środki typu „Domestos”). Po użyciu takiego płynu w sklepie roztaczają się ciężkie i szkodliwe opary, które wprawiają o ból głowy każdego pracownika a ja sama będąc na to narażona tylko przez godzinę – czułam się bardzo słabo i źle przez całą pozostałą część dnia. Klienci także źle odbierają tego typu zapachy a niektórzy snują domysły (oczywiście nieprawdziwe), że takimi środkami myjemy półki sklepowe. Innym zagrażającym wszystkim czynnikiem, jest całkowity brak oświetlenia na klatce schodowej wiodącej do części socjalnej. W związku z tym rano lub wieczorem trzeba się tam poruszać po omacku, co stwarza duże ryzyko wypadku. Kolejnym problemem jest toaleta, która od dłuższego czasu jest nieczynna i pomimo zgłoszeń Pani Kierownik, nie jest naprawiana. Z ubikacji nie można w pełni korzystać co stwarza ogromny dyskomfort jak i duży problem dla osoby ciężarnej, która ma dużo większe potrzeby fizjologiczne niż inni. Dodatkowo można zaznaczyć że wszelkie nieczystości z toalety (jeśli raz na jakiś czas się na moment odetka), spływają po murze sąsiadującej ze sklepem kwiaciarni. Brak ogrzewania jest kolejnym problemem, o którym już Pan zapewne wie i z tego co mi wiadomo czyni w tym kierunku odpowiednie kroki. Pragnę prosić aby wziął Pan także pod uwagę długie godziny pracy, które w razie potrzeb mają miejsce i aby uprzejmie zezwolił Pan na to abym na zmianę całodzienną nie była uwzględniana. Jak najbardziej rozumiem potrzeby firmy, jednak teraz na względzie mam przede wszystkim zdrowie maleństwa a tak długie godziny wpływają bardzo źle zarówno na moje zdrowie i samopoczucie jak i wydajność w pracy. W ewidencji jest to tylko 11 godzin, lecz jak oboje wiemy, zazwyczaj potrzeby są większe i z 11 godzin robi się ponad 12 godzin na stojąco. Długie godziny pracy także są brane pod uwagę w zasadach Health and Safety jako czynnik szkodliwy dla kobiety ciężarnej. Bardzo proszę o rozpatrzenie owych czynników, gdyż w dużej mierze dotyczą one nie tylko mnie ale także reszty personelu. Bardzo dziękuję za chwilę uwagi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 23:59
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydziewczyny moze juz to bylo..moze juz o to pytalam ale juz wcale nie mysle ... powiedzcie mi prosze jak tutsj jest w szpitalu porod naturalny to jak sie dziecko urodzi to oni przykladaja od razu do ciala mamy czy wycieraja czy myja czy jak ? wczoraj ogladalam na youtubie ze wycieraja one biedne takie malutkie a ta polozna tarla to dziecko jak jakiegos kurczaka masakra.
-
Nes. Bardzo dobrze napisałaś. Grzecznie i z szacunkiem, super.
Aga. Na pewno po porodzie wycierają dziecko. Ja miałam CC to nie widziałam jak. Możesz zawrzeć w planie porodu, żeby dziecko położyli Ci od razu po porodzie na brzuchu i tam wytarli i dokonali niezbędnych badań.
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
W pracy po moim piśmie na razie poprawa, nagle dało się z dnia na dzień naprawić toaletę, światło na schodach i wstawić piecyk z ogrzewaniem, mam też mieć mniej godzin pracy. Dostałam tylko upomnienie od Pani manager że "pominęłam drogę służbową" czyli ją.. No ale to szef miał takie podejście jakie miał i w rozmowie z panią manager szczerze wszystko mówiłam. Pani kierownik natomiast ma humory jak zawsze, choć po tym jak powiedziałam jej szczerze jak to wyglądA gdy ma dzień ze słowem się nie odezwie do mnie to trochę się zmieniła, choć ma dystans i widać że jest zła że takie pismo wysłałam. No cóż ich sprawa, przynajmniej póki kierowniczka nie będzie stwarzać problemów, mogę na razie spokojniej pracować brzuszek już rośnie i teraz po zdjęciach i ubraniach widzę jaki się robi duży kolejny scan ma'am mieć dopiero w styczniu, już nie mogę się doczekać!!!
-
nick nieaktualnyHej hej czy ktos tu jeszcze zaglada?? U mnie przez chwile bylo ryzyko porodu przedwczesnego, wiec zajelam sie ostatnimi zakupami, sprzataniem domu i przygotowywaniem wszystkiego dla malenstwa. Na szczescie dotrwalysmy obie do terminu, teraz jest juz nawet po i akcji porodowej ani widu ani slychu wolalabym uniknac indukcji w szpitalu wiec zaczelam stosowac domowe metody: herbatka z lisci malin, ananas, pilka ale corci w ogole sie nie spieszy. Ciesze sie ze jej dobrze w brzuszku ale bardzo chce juz ja miec przy sobie.
