Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Szałwia, u nas dobrze
kolki (odpukac) minęły po delicolu
dzidziuś jak nie płacze z tego powodu to jest słodki i kochany, bo jak płakał serce mi pekalo... Na szczęście znalazłam rozwiązanie
zaczął trochę gugać pod noskiem (a gu, ge i inne), uśmiecha się do nas już, jest bardzo aktywny, kopie jak szalony w zabawki w bujaczku
jest pozytywnie
moi rodzice oszaleli na Jego punkcie
w weekend poznamy pradziadkow i zobaczymy
a jak u Was?
Iva79, szałwia, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
-
Leze sobie na oddziale i odpoczywam. Maly wazy ponad 1300 wiec albo urósl albo blad pomiaru. Przrplywy ok. Bo gdyby nie byly to beda myslec nad cc. Narazie mam jak najdluzej starac sie utrzymac ciaze. Mojego lekarza od jutra nie ma i mam robic wszystko zeby na niego poczekac jak wroci i nie dac sie wypisac. Wtedy na podstawie badan beda decyzje co dalej. Szyjka zostala taka jaka byla Ok 3cm.
Anatolka lubi tę wiadomość
-
Czesc. Dawno mnie tu nie hylo. Kuciak trzymaj sie,
Ja po prenatalnych 3trymestru.
Będzie CC, ponieważ łożysko centralnie przodujące. Muszę leżeć, zeby sie nie odkleilo.
Nie dość ze cukrzyca to doszło mu lekkie nadciśnienie, narazie tylko kontroluje jak bedzie wysoko sie utrzymywać to pewnie szpital
Zaciskam nogi i leżę przynajmniej jeszcze 6 tygodni.
Synek wazy 1810g. Szyjka 3,4.
Co noc budzi mnie bol brzucha jak na okres
decydowałam sie na CC w klinice w której podeszliśmy do ivf. Ale oczywiście muszę donosić ciaze, jesli nie to tylko szpital w moim mieście ( czego bardzo nie chce )
Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie -
Adrenalina kciuki trzymam
Jak tam Twoje cuksy?
Anatolka to super, ze krople pomagają. Mi też serce pęka, jak płacze, u nas teraz były strasznie nieszczęśliwe płacze po szczepieniu na rotawirusy. Z kolkami jest lepiej, chociaż różnie, ja mam ciągle ograniczoną dietę, lekarz kazał mi nie włączać mlecznych ze 2 miesiące jeszcze chociaż. Poza tym młoda jest po tych przejściach z ciągłym skomplikowanym pobieraniem krwi dzieckiem mocno potrzebującym naszej obecności, a my się temu nie bronimy, widocznie tak już ma. Jak jest dużo z nami to też nie ma kolek lub minimalnie, co potwierdza teorie Karpa (od książki Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy) o potrzebie bliskości i brakującym czwartym trymestrze jako wyjaśnieniu przyczyny kolek. Co do słodkości, śmiejemy się z mężem, że słodko wygląda jak śpi, ale jak np. je jak głodomór, beka przy tym (nie przerywając aktu) i pierdzi wesoło to daleko jej do delikatnej małej dziewczynkiZaczyna się powoli śmiać, ale lepiej jej idzie z rączkami, nie ma ich już w piąstki i umie dosięgać nimi do różnych przedmiotów i wsadzić sobie do buzi całą pięść. Główka też mega, trzyma nawet kilka minut, jak jej się zechce akurat. Walczymy z bioderkiem i asymetrią trochę, ale bez tragedii. Urosła 5 cm przez 6 tygodni, a główka 3,5 cm. Potrafi spać w nocy 8 godz., muszę poobserwować, czy dobrze przybiera, jak nie, to będę budzić niestety. Za to w dzień z drzemkami różnie, poza tym, że na spacerach śpi super, więc często pozostaje mi gotowanie późnym wieczorem, żebym w ogóle mogła coś zjeść w dzień. Ja się wkurzam, bo mam rozstęp mięśni i brzuch mi trochę został, ale blizna piękna, nie ma nawet wzgórka nad, nie boli przy naciskaniu i zaczynam powoli czuć jej okolicę. Jak tam Twoja blizna? Przykro mi z powodu endomendy
Mnie też może czeka, zwłaszcza po laparoskopii i cesarce, bo moja mama ma.
-
Hehe mój też beka... Nie odbija, tylko beka
kiedyś Go karmilam i przyszedł mój tata, właściwie to już skonczylam wtedy i trzymalam Pawła w pionie i mój tata mówi do Niego "no bekusiaj, bo jedziemy" na co mój syn wydał z siebie tak dobitny odgłos, że normalnie ściany zdarzały prawie
myślałam, że pekne ze śmiechu
głowę też już ładnie trzyma, piastki pcha do ust, puszcza bańki że śliny hehe i pokazuje język od kilku dni. U nas tez lekka dysplazja w bioderkach, bo też wielkoludek w małym brzuchu był. Walczymy z nią...
Blizna podobno ładna. Dobrze się goi. Kleje na nią plastry sutricon. Okolice cięcia też już nie są odretwiale specjalnie. Żeby przyhamowac endo dostałam już antyki. -
Leżę w Katowicach na raciborskiej. Tam mam swojego lekarza i nie jestem tam pierwszy raz. Narazie die relaksuje w poniedziałek usg kontrolujące przeplywy. Chcemy żeby dzidzia jak najdłużej został u mnie, ale jak cos bedzie nie tak to zakoncza ciaze wczesniej.
Normalnie jest stres ze mam za wysokie ciśnienie a dzisiaj 80/64wiec chyba jestem zrelaksowana.
-
Mimi86 wrote:Mimbla a gdzie Ty bedziesz rodzic?
Ja zamierzam rodzić w Krakowie u mojego prowadzącego gina, mam nadzieję że nic nie pokrzyżuje tych planów. U niego jednego czuję się w miarę bezpiecznie.
W Katowicach znam Raciborską i warunki na Ligocie no i cóż, z moich doświadczeń - nie oceniam ich najlepiej. Byłaby jeszcze Łubinowa godna rozważenia, ale nie mam pojęcia czy na NFZ łatwo się tam wbić, nie znam nikogo z personelu.
-
Mimbla wrote:Ja zamierzam rodzić w Krakowie u mojego prowadzącego gina, mam nadzieję że nic nie pokrzyżuje tych planów. U niego jednego czuję się w miarę bezpiecznie.
W Katowicach znam Raciborską i warunki na Ligocie no i cóż, z moich doświadczeń - nie oceniam ich najlepiej. Byłaby jeszcze Łubinowa godna rozważenia, ale nie mam pojęcia czy na NFZ łatwo się tam wbić, nie znam nikogo z personelu.Anatolka lubi tę wiadomość
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Dla marzacych o porodzie w prywatnej klinice czy szpitalu... http://bladprzyporodzie.com/gdzie-najlepiej-rodzic/
Na Lubinowej pracuje np. P.Juraszek, K.Nowosielski. Lekarze biorą tam przede wszystkim swoje pacjentki. Warunki super. Jak w hotelu. Natomiast zaplecze wyłącznie do porodów bez komplikacji. -
Karolina1111 wrote:Kochane ja dopiero dziś...
W 38tc przez cc przyszły na świat dwie największe miłości mojego życia. 2850 i 2250g do kochania ❤❤
(a ja dopiero dziś bo nadrabiam)
Karolina1111 lubi tę wiadomość
-
Antonelka wrote:Wczoraj pierwsze usg w 27 dpt - nie wiem ile ma pecherzyk, nie wiem ile ma zarodek ale ma pieknie bijace serduszko. Data porodu okreslona na 1.04.
Buziaki -
Anuszka wrote:Lepszy 1 kwietnia niż 1 listopad
mi tak przesuwają datę porodu w listopadzie ze powiedziałam że 1-go to będę zaciskać kolana i ni chu chu- pierwszego nie rodzę!Anatolka, Antonelka, Anuszka lubią tę wiadomość