Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Moniaa wrote:mam za tydzień czyli 08.09 wizytę u gina prowadzącego. Znając zycie pewnie nie będzie mu spieszno aby zrobić usg. Zacznie mówić że skoro nic sie u mnie z organizmem nie dzieje to nie widzi potrzeby robienia USG...
Czy Wy tez tak macie u swoich nfz-owych ginekologów?
AA i bym zapomniała umówiłam się już na połówkowe na początek października
Madzia82 wrote:Moniaa i prawidłowo. Jak jest dobrze, to dobrze i trzeba się cieszyć.
A u mnie nadal plamienia. Ja już nie wiem o co z nimi chodzi. Są 2 dni później dzień przerwy i znowu dzień plamień i kolejny dzień czysto. Wczoraj rano miałam, a popołudniu już było dobrze. Dziś znowu dzień przywitałam plamieniem.
Danae wrote:Ja tylko informuję, że u mnie nadal nic. Szymek twardo siedzi i nie chce wyjść. Jutro KTG to zobaczymy jak sytuacja. Chyba muszę się nastawić psychicznie na czekanie w szpitalu.... Chłopak wie co robi
-
nick nieaktualnyJa płacę za wizytę z USG 150 zł i u nas w mieście to chyba taka standardowa cena.
Anna255 - Ty ciążę będziesz prowadzić w PL czy tam gdzie mieszkasz? Tutaj gdzie idziesz?
Ja coś dzisiaj snu potrzebowałam, bo późno wstałam. Ale korzystam póki mogęO 17:30 KTG i pewnie nic nie pokaże. Upartego synka mam. Rozmawiałam z nim wczoraj, że jak już nie chciał wyjść o czasie to musi poczekać do piątku do nocy, bo ja mam zamiar mecz w domu obejrzeć
Anko:-) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDanae wrote:Ja płacę za wizytę z USG 150 zł i u nas w mieście to chyba taka standardowa cena.
Anna255 - Ty ciążę będziesz prowadzić w PL czy tam gdzie mieszkasz? Tutaj gdzie idziesz?
Ja coś dzisiaj snu potrzebowałam, bo późno wstałam. Ale korzystam póki mogęO 17:30 KTG i pewnie nic nie pokaże. Upartego synka mam. Rozmawiałam z nim wczoraj, że jak już nie chciał wyjść o czasie to musi poczekać do piątku do nocy, bo ja mam zamiar mecz w domu obejrzeć
oj uparciuszek z malucha Twojego
wiesz, cala ciaze bede w pl, no i tak jak sie dziecko urodzi chrzciny tez w pl, a potem wroce do siebie - wiec dluuuga rozlaka czeka mnie z moim, wiec nie ma latwo. Maluszek nam to potem wynagrodzi -
Anna255 wrote:oj uparciuszek z malucha Twojego
wiesz, cala ciaze bede w pl, no i tak jak sie dziecko urodzi chrzciny tez w pl, a potem wroce do siebie - wiec dluuuga rozlaka czeka mnie z moim, wiec nie ma latwo. Maluszek nam to potem wynagrodzi -
nick nieaktualnymieszkam w angii - jak widac, naturalnie sie nie dalo
Mam PCO, a moj mial plemniki nie najgorsze, ale slaba ruchliwosc - wiec mozna by sie tak dalej starac latami. Zdecydowalismy sie na IVF w pl, wiem dokladnie jak wyglada opieka nad ciezarna w uk - podziekowalam. Tam sie praktycznie malo co interesuja, tylko 3 usg w trakcie ciazy, w przychodni nie idziesz od razu na jakies badania krwi czy cos. Daja ci test ciazowy dla potwierdzenia, a jak wiadomo, nie zawsze wychodzi. Do 12 tyg ciaza dla nich nie istnieje - wg nich, jak ma przezyc to przezyje. Wiele polek sie wypowiadalo, ze tracily wczesne ciaze, bo nawet progesteronu nikt im nie chial przepisac
Znajoma jak poronila w 9 tyg w ciazy, krawila itd z bolami siedziala na izbie przyjec, nawet jej nie chcieli przebadac, kazali czekac, po 4 godzinach a przyjeli (zamiast od razu) na koniec dodali, niech sie pani nie martwi, bedzie nastepne dziecko - a co jak ktos sie dlugo juz staral? Tak samo jak nie ma lekarza, a jest polozna - ja bylam kiedys w polskiej klinice, gdzie gin jest srednio co 2 tyg, wiec nie jest na miejscu jakby cos sie stalo, a polozna na monitoringu nawet nie wiedziala jak wlaczyc monitor do USG - myslalam wtedy, ze wyjde i nie zaplace za wizyte - wkurzylam sie na max. Smutna prawda, moglabym pisac i pisac - ale nie ma sensu. W polsce czuje sie bezpieczniej, tym bardziej, ze to dlugo wyczekiwana ciaza i z IVF - tam bym w jeszcze gorszym stresie zyla. Swiadomie wiec zdecydowalismy sie na taka rozlake - a nie chce latac samolotem w odwiedziny nawet - bo nie chce miec potem jakies wyrzuty do samej siebie, ze moglam siedziec spokojnie, a nie np szalalam i cos bedzie nie tak - dmucham na zimne
taka to nasza historia
aszka, Kava, Konwalia, Viki26, agulas lubią tę wiadomość
-
Danae wrote:Ja płacę za wizytę z USG 150 zł i u nas w mieście to chyba taka standardowa cena.
Anna255 - Ty ciążę będziesz prowadzić w PL czy tam gdzie mieszkasz? Tutaj gdzie idziesz?
Ja coś dzisiaj snu potrzebowałam, bo późno wstałam. Ale korzystam póki mogęO 17:30 KTG i pewnie nic nie pokaże. Upartego synka mam. Rozmawiałam z nim wczoraj, że jak już nie chciał wyjść o czasie to musi poczekać do piątku do nocy, bo ja mam zamiar mecz w domu obejrzeć
Hehe dobre:-)
No niech teraz siedzi jak mu się chciało przeoczyć termin!:-*
Anna ale będziecie się odwiedzać na weekendy czy jakoś tak? Ja też nie umiałam bez mojego męża. Ja nie potrafię bez niego 3 dni:-) jesteśmy głupio zzyci ze soba:-)
Moja przyjaciółka która rodzi w listopadzie,ciaza po ivf żyje na dwa domy, Holandia wroclaw. Lata to niego na tydzień a dwa jest tutaj. Czasami on przylatuje. Wiadomo że tam też opieka średnia i luźna - dlatego teraz od września siada na dupie tutaj, ale wcześniej miała wizyty co dwa tyg i po każdej leciała do ukochanego.
Jest to do ogarnięcia.
Pamiętaj ze ciaza ma was zbliżać kochanie a nie oddalać, chociaż będzie to wyzwanie!
Wierze ze będzie ok.
BuziAnna255 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyw tym roku juz do czerwca moj wykorzystal cale wolne jak musielismy sie badac, zalatwiac wszystkie sprawy z IVF. No ale moze na jesien na kilka dni przyjedzie jak sie uda wziazc bezplatny chociaz. No a po nowym roku nowy limit urlopu, wiec mam nadzieje, ze troche czesciej sie bedziemy widziec
Wiesz mamy cel - staramy sie go osiagnac, potem bedzie juz z gorki. Tez sobie na poczatku nie moglam wyobrazic siebie samej tu, ale sytuacja taka, a nie inna. Miejmy nadzieje, ze wszystko dobrze sie skonczy. Mysle, ze zwiazek wytrzyma - juz tyle przeszlismy, a ciaza - nas zbilzy jeszcze bardziej
Szkoda tylko, ze nie bedzie widzial rosnacego brzuszka - on nad tym ubolewa najbardziej. Jakos damy rade
-
nick nieaktualnyAnna255 wrote:w tym roku juz do czerwca moj wykorzystal cale wolne jak musielismy sie badac, zalatwiac wszystkie sprawy z IVF. No ale moze na jesien na kilka dni przyjedzie jak sie uda wziazc bezplatny chociaz. No a po nowym roku nowy limit urlopu, wiec mam nadzieje, ze troche czesciej sie bedziemy widziec
Wiesz mamy cel - staramy sie go osiagnac, potem bedzie juz z gorki. Tez sobie na poczatku nie moglam wyobrazic siebie samej tu, ale sytuacja taka, a nie inna. Miejmy nadzieje, ze wszystko dobrze sie skonczy. Mysle, ze zwiazek wytrzyma - juz tyle przeszlismy, a ciaza - nas zbilzy jeszcze bardziej
Szkoda tylko, ze nie bedzie widzial rosnacego brzuszka - on nad tym ubolewa najbardziej. Jakos damy rade
Viki26 lubi tę wiadomość
-
justa1234 wrote:Duża jeju jak fajnie ze u ciebie są takie zajęcia -zazdraszczam
a co do intesywnosci ich to masz rację że to nie takie hop siup, gdyż ja na poczatku też odpalilam yutuba i pocwiczylam chwilę a tak się umechrałam jakbym nie wiadomo co robiła
także wiem napewno że ćwiczenia dla ciężarnych nie są takie slabiutkie ale ja uważam że warto ćwiczyć i karcę się że zaprzestałam sama ćwiczyć
A powiem Wam, że oprócz zajęć dla ciężarnych, klub zorganizował zajęcia dla mam. Przyszły dziś kobietki z dziećmi - od leżących w wózkach po takie w spacerówkach i dzieci patrzyły jak mamy ćwiczą. Jak trzeba było jakieś nakarmić, to mama na chwilę szła i karmiła. A starsze dzieci bawiły się piłkami przed lustrami i też miały frajdę. Dobrze wiedzieć, że takie atrakcje też gdzieś organizują.
aszka, justa1234, Viki26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Anna255 mamy podobna historie..
tylko ze ja bylam przez 4miesiace w Pl. A teraz wrocilam do Uk. W sumie w Uk. jak sie dowiedzieli ze to invitro to bardziej otaczaja opieka medyczna. Jak narazie nie narzekam.. wiem jak to jest niewidziec sie z osoba ukochana tyle czasu wiec wspolczuje 3majcie sie cieplutko:*
Anna255 lubi tę wiadomość
Oliwia https://www.maluchy.pl/ci-71751.png -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymeksi wrote:Anna255 mamy podobna historie..
tylko ze ja bylam przez 4miesiace w Pl. A teraz wrocilam do Uk. W sumie w Uk. jak sie dowiedzieli ze to invitro to bardziej otaczaja opieka medyczna. Jak narazie nie narzekam.. wiem jak to jest niewidziec sie z osoba ukochana tyle czasu wiec wspolczuje 3majcie sie cieplutko:*
o proszemam nadzieje, ze taka opieke bedziesz miala juz do konca ciazy
Ja dla swojego komfortu psychicznego zostane w pl. Znasz juz plec?
-
nick nieaktualnyaszka wrote:To zalezy pewnie na kogo sie trafi jak w Wawie. Moja kolezanka rodziła w UK i tez mowi ze opieka beznadziejna.
nie chce narzekac, ale naprawde sie nasluchalam, a nie ze naczytalam w necie... Ludzie wlasne doswiadczenia mi opisywali. Moglabym jeszcze wiele ciezszych przykladow zaniedban przytoczyc - ale nie ma sensuMoj tez sie nadzial na okuliste, przez co mu sie wzrok pogorszyl, eh... nie marudze
postaram sie w ciazy byc mniej nerwowa - dla malucha
a co do Polski - dokladnie tak jak piszesz - tez roznie bywa, ale i tak czuje sie tu bezpieczniejJa chodzilam ok 6 lat do gina w pl, zawsze mu sie skarzylam na to, ze mam nieregularny @ co dwa miesiace srednio, a jak zaczelam sie starac i weszlam na to forum, na wlasna reke zrobilam badania, pokazalam mu te wyniki - nagle na tej wizycie doznal olsnienia i stwierdzil na szybko PCO. Dobre sobie... jakbym wiedziala, juz dawno regulowalabym cykl, a on twierdzil, ze taka "moja natura"...
Dobrej nocy mamuski - zazdroszcze wam, ze juz wiekszosc z was ma bardziej zaawansowana ciazeja dopiero wszystko zaczelam, a juz chcialabym miec maluszka kolo siebie hehe
aszka lubi tę wiadomość