Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
To muszę się chociaż dopytac o możliwość wczesniejszego wyjscia do lekarza, bo z miejsca pracy mam ok 30 km. A te przerwy to takie naciągane.. niby udogodnienie jest a w praktyce ciężko to stosować. Pracę jaką masz musisz wykonać, a nawet jak nie, to co mam w tej przerwie robic? Polozyc się na podłodze obok biurka, jak juz siedzieć nie bede mogla?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFiga88 wrote:To muszę się chociaż dopytac o możliwość wczesniejszego wyjscia do lekarza, bo z miejsca pracy mam ok 30 km. A te przerwy to takie naciągane.. niby udogodnienie jest a w praktyce ciężko to stosować. Pracę jaką masz musisz wykonać, a nawet jak nie, to co mam w tej przerwie robic? Polozyc się na podłodze obok biurka, jak juz siedzieć nie bede mogla?
-
nick nieaktualnyakilegna♥ wrote:Ciasteczko fajnie, że się odezwałaś i że plamienia ustapiły. Oby już nie wróciły
Z cukrzycą "ciazową " to ja tak nie do końca się z tym zgadzam. Cukrzyca ciążowa występuje dopiero po 24tc, że względu na konflikt naszych hormonów z trzustka. U Ciebie to raczej początek cukrzycy typ 2 (albo IO). Piszesz że Twoje cukry zawsze były w normie ale przy górnej granicy, już wtedy lekarz powinien zalecic dietę i zrzucenie kilku kg. Na leki było jeszcze za wcześnie. Dobrze że jesteś teraz pod opieką dietetyka, powinno pójść gładko. A kolejną krzywą zrób tak bliżej 28tc bo wcześniej nie warto. A nawet jak dostaniesz insulinę to to nic strasznego, zastrzyki podczas stymulacji są bardziej bolesne
Jeżeli masz mdłości spróbuj mimo wszystko coś, cokolwiek zjeść bo głód tylko potęguje mdłości. Nawet jak za chwilę zwymiotujesz, zawsze coś w żołądku zostanie. Niedługo mdłości przejdą
Ale dziś fajne tematy - jedzonko yhmmm ja teraz to mam tylko fazę na serki wiejskie ... i tylko to. Ogólnie posiłki średnio ..
Obiecuje nie znikać, ale jeżeli nie napisze jednego/drugiego dnia proszę o wyrozumiałość
Buko - Wow - to już tuż tuż !!! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBuko wrote:Ciasteczko, a teraz jak pracujesz to nie robisz żadnych przerw nawet na kilka minut? Bez ciąży na każdą godzinę pracy przy komputerze przysługuje Ci 5 minut przerwy.
ogólnie ja mam prace w ktorej 90% dni pracowałam bez przerwy nawet na Lunch czy kanapkę, robiąc po 10-12 godzin często siku robiłam po 8-10 godz bo nie było kiedy ..wiem - chore
-
Ciacho ja do 12 tyg.też mało co jadłam ledwo serki wiejskie mi wchodziły rano na obiad czereśnie ewentualnie jakaś zupa i w sumie to tyle.Ogólna awersja do jedzenia na maxa.Cofało mnie na samą myśl.
Przejdzie Ci zobaczysz ...musisz się jeszcze chwile pomęczyć ale potem apetyt i smak wróci!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2018, 23:14
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
MagNolia55 wrote:Jeśli chodzi o nastrój, to teraz jest znacznie lepiej. Dużo więcej mnie cieszy i chce mi sie. Natomiast spadek formy miałam coś ok. 7-110tc.- normalnie deprecha. Także chyba to normalne, że mamy zmienne nastroje, wkońcu hormony szaleją.
Oj skąd ja to znam przeszłam taką burze hormonalną,że szok!Też podchodziło pod depresję.
Teraz bardzo szybko się złoszczę i płakać mi sie chce i tak jak któraś z was napisała czasem sama siebie nie rozumiem i cięzko ze sobą samą wytrzymać ;)Naszczęście nie jest tak cały czas
-
83xxx wrote:Mnie jak zdenerwowali to poszłam na L4.
-
Paulaa25 wrote:Oj skąd ja to znam przeszłam taką burze hormonalną,że szok!Też podchodziło pod depresję.
Teraz bardzo szybko się złoszczę i płakać mi sie chce i tak jak któraś z was napisała czasem sama siebie nie rozumiem i cięzko ze sobą samą wytrzymać ;)Naszczęście nie jest tak cały czas
Musisz przetrzymać Dobrze, że nie jest tak cały czas, tak jak napisałaś -
nick nieaktualnyFiga88 wrote:Lepiej nie denerwować kobiety w ciąży ja też o tym pomyslalam, ale mąż doradza mi jeszcze popracować, skoro dobrze sie czuję. Mowi, ze w domu będę wariowac i ma poniekąd rację. Ale napewno nie będę siedzieć w pracy do końca ciąży. Nikt mi za to nawet nie podziekuje. Po macierzyńskim chcę wrocic do pracy, dlatego teraz chcę sie w miare w porządku zachować. Nawet jeszcze zastepstwa za mnie nie ustalili...
Ja już w lutym powiedziałam szefowi, że planuję pracować do końca kwietnia lub połowy maja i miał czas na zorganizowanie zastępstwa za mnie. Wyparl chyba z pamięci moje odejście, bo wziął się za to dopiero jak powiedziałam, że jeszcze 2 tygodnie i znikam. Ostatecznie przyszła dziewczyna na moje miejsce jak już byłam od 3 tygodni na zwolnieniu i jeszcze mnie ściągnął do pracy żeby ją przeszkolic
Ciasteczko, jeśli wrócisz do pracy, to oczywiście możesz pracować tak jak wcześniej, ale ze względu na maluszka raczej sobie na to nie pozwolisz. Przerwy to jest Twoje prawo, z którego możesz skorzystać, a nie obowiązek, którego ktoś będzie pilnawal za Ciebie. Sama podejmiesz decyzję co robić -
A ja poszłam na zwolnienie w 20 tyg i teraz żałuję. Jak się źle czułam to chodziłam do pracy. Teraz jest ok to siedzę w domu i nie wiem co że sobą zrobić. Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Njie jestem stworzona do leniuchowania w domu A przez to mam wrażenie jestem bardziej sfrustrowana.
-
Ja też prawie od poczatku na L4. Chociaż planowałam pracować jak najdłużej. Po transferze wrociłam na tydzień do pracy i mimo że szef wiedział że po nim jestem miał to w nosie czyli dalej praca na kasie po 12h,pakowanie towaru i dzwiganie. Ale dostałam hiperki i do pracy nie wróciłam.
-
Buko wrote:To może weź tydzień zwolnienia? Ja tak zrobiłam jak szef mnie mocno wkurzył, a że byłam wtedy lekko przeziębiona to nikogo to nie zdziwiło. Wróciłam po tygodniu i pracowałam jeszcze przez 2 miesiące.
Buko, L4 to tygodniowe, yo wzielas sobie od lekarza rodzinnego, nie gin? A później trzeba poprosic już ginekologa o dłuższe zwolnienie? Moze glupie pytania, ale rzadko chodzilam na L4...
Ja o ciazy powiedzialam juz miesiac temu, zeby zdazyli kogos znaleźć na zastepstwo, a jak narazie to dyrektor nie wyraza zgody na zatrudnienie osoby na zastepstwo! Oszczędności! Nie wiem, jak rozloza moje obowiązki, a mam ich sporo. To niby nie moj problem, ale chora sytuacja.
-
nick nieaktualnyFiga, może faktycznie pomyśl o krótkim zwolnieniu, trochę odpoczniesz i zdecydujesz co dalej.
Ja na zwolnienie poszłam w 6 tyg przez krwiaka, ale wtedy miałam również takie nudności, a do tego były mega upały, że nie dawałam rady normalnie funkcjonować a co dopiero pracować. Potem w 10 tyg trafiłam do szpitala i już o powrocie do pracy wcale nie myślałam. Nie ukrywam, że jak krwawienie ustało a ja zaczęłam się dobrze czuć jestem bardzo zadowolona, że jestem w domu. Mam czas na swoje sprawy
Dzisiaj muszę iść do dermatologa. Od paru dni swędzi mnie skóra, mam takie krostki, które przypominają ugryzienie komara. Wolę żeby lekarz to sprawdził i może dał mi jakąś maść bo jest to bardzo uciążliwe. -
nick nieaktualnyFiga88 wrote:Buko, L4 to tygodniowe, yo wzielas sobie od lekarza rodzinnego, nie gin? A później trzeba poprosic już ginekologa o dłuższe zwolnienie? Moze glupie pytania, ale rzadko chodzilam na L4...
Ja o ciazy powiedzialam juz miesiac temu, zeby zdazyli kogos znaleźć na zastepstwo, a jak narazie to dyrektor nie wyraza zgody na zatrudnienie osoby na zastepstwo! Oszczędności! Nie wiem, jak rozloza moje obowiązki, a mam ich sporo. To niby nie moj problem, ale chora sytuacja.
Ja jestem na zwolnieniu od 22 Tc i też jestem Zadowolona ze swojej decyzji (a nawet zastanawiałam się co mnie tak długo trzymało w pracy). Akurat poszłam na zwolnienie z początkiem czerwca, kiedy były straszne upały i w domu nie wiedziałam co ze sobą zrobić, a co mówić o pracy. Początek był tylko taki dziwny, a później się przyzwyczaiłam i powiem Wam, że brakuje mi czasu na wszystko co chciałabym jeszcze zrobić.