Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
inka2707 wrote:U mnie w 22 dpt już było.
Jutro prenatalne, trzymajcie kciuki!inka2707 lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
inspeMama wrote:Kochane w którym dniu po transferze było już w Waszym usg serduszko? Jestem po pierwszym usg, póki co widoczny był pęcherzyk żółtkowy na zarodek jeszcze za wcześnie. Okazuje się, że ciąża młodsza niż z moich obliczeń. Teraz stresówa przed kolejnym usg...
U mnie serduszko było późno, bo dopiero w 29dpt.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Rubi27 wrote:Jestem załamana. Byłam na 1 wizycie u lekarza u siebie w mieście. Nigdy u niego nie byłam. Po pokazaniu mu badań prenatalnych jeszcze z kliniki powiedział ze nie widzi noska u dziecka. W ogole wizyta nie byla zbyt miła. Lekarz najeżdrzał na kliniki jak to zarabiają na ludziach. Podczas badania prenatalnego lekarz robiący usg powiedział że wszystko ok. Pokazywał nam każdą część ciała dzidziusia. Wracam na prowadzenie ciąży do doktor z kliniki tylko u niej prywatnie.
Kochana, mój lekarz mi powiedział, że Ci od prenatalnych to są specjaliści i oni się znają dużo lepiej, bo godzinami siedzą nad usg. A z tego co piszesz ten lekarz jest uprzedzony co do klinik, więc może swoją wyższość chciał pokazać.
A mój mąż tydzień L4, ma chodzić jak najmniej - masakra ja dziś przez pogodę mam senny dzień, a niestety muszę zakuwać bo jutro rano egzamin. Ale po egzaminie będzie błogie lenistwo -
inspeMama wrote:Kochane w którym dniu po transferze było już w Waszym usg serduszko? Jestem po pierwszym usg, póki co widoczny był pęcherzyk żółtkowy na zarodek jeszcze za wcześnie. Okazuje się, że ciąża młodsza niż z moich obliczeń. Teraz stresówa przed kolejnym usg...
u mnie gdzieś w 7 tyg. było widać, ale na pierwszej wizycie po pozytywnej becie jakoś 15-16 dpt. to lekarz pęcherzyka szukał i też był stres ogromny, także głowa do góry, będzie dobrze -
nick nieaktualnymorganaa wrote:u mnie gdzieś w 7 tyg. było widać, ale na pierwszej wizycie po pozytywnej becie jakoś 15-16 dpt. to lekarz pęcherzyka szukał i też był stres ogromny, także głowa do góry, będzie dobrze
Ja pierwsze usg miałam 20dpt i był pęcherzyk ciążowy i żółtkowy, teraz stres przed usg bo czekamy w napięciu na zarodek i serduszko...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 14:06
-
Rubi27 wrote:Jestem załamana. Byłam na 1 wizycie u lekarza u siebie w mieście. Nigdy u niego nie byłam. Po pokazaniu mu badań prenatalnych jeszcze z kliniki powiedział ze nie widzi noska u dziecka. W ogole wizyta nie byla zbyt miła. Lekarz najeżdrzał na kliniki jak to zarabiają na ludziach. Podczas badania prenatalnego lekarz robiący usg powiedział że wszystko ok. Pokazywał nam każdą część ciała dzidziusia. Wracam na prowadzenie ciąży do doktor z kliniki tylko u niej prywatnie.
-
inspeMama wrote:U mnie zero objawów nadal i nie wiem czy to normalne. Niby powinnam się cieszyć, że dobrze się czuję, ale wiadomo że jest się przewrażliwionym... Widzę, że większość z Was senna jest, ja się czuję jak przed ciążą i wyczekuje jakiś objawów jak zbawienia
inspeMama lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny,naprawde nieźle mnie nastraszył. Przed każdą wizyta stres ogromny, myślę że i po porodzie ten stres też będzie ale trochę inny. Moja siostrzenica w wieku 4 miesiecy miała bezdech senny,naszczescie było to w ciagu dnia i jej mama prawie odrazu to i zauważyła.
-
Rubi nic się nie denerwuj bo wtedy i Kropek się niepokoi tak jak dziewczyny piszą, od tego są specjaliści w zakresie prenatalnych żeby oni oceniali wyniki U każdej z nas przed każdą wizytą jest stres czy dzidzia prawidłowo się rozwija i sądzę, że tak już zostanie do porodu a po porodzie będziemy biegać i skakać wokół dziecka ;p taki nasz los xD
inspeMama brakiem objawów się nie martw nie każda przechodzi przez ich szereg u mnie nie było ich prawie w ogóle, sporadycznie bolały mnie piersi np. 2,3 dni z rzędu a później 2 tyg przerwy a na chwile obecną to praktycznie w ogóle ich nie czuję ;pinspeMama, Rubi27 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRubi27 wrote:Jestem załamana. Byłam na 1 wizycie u lekarza u siebie w mieście. Nigdy u niego nie byłam. Po pokazaniu mu badań prenatalnych jeszcze z kliniki powiedział ze nie widzi noska u dziecka. W ogole wizyta nie byla zbyt miła. Lekarz najeżdrzał na kliniki jak to zarabiają na ludziach. Podczas badania prenatalnego lekarz robiący usg powiedział że wszystko ok. Pokazywał nam każdą część ciała dzidziusia. Wracam na prowadzenie ciąży do doktor z kliniki tylko u niej prywatnie.
-
nick nieaktualnyinspeMama wrote:U mnie zero objawów nadal i nie wiem czy to normalne. Niby powinnam się cieszyć, że dobrze się czuję, ale wiadomo że jest się przewrażliwionym... Widzę, że większość z Was senna jest, ja się czuję jak przed ciążą i wyczekuje jakiś objawów jak zbawienia
A jak Wasze cery dziewczyny? Bo u mnie niestety cera nie wygląda zbyt promiennie i do tego pojawiają się pryszczeWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 17:42
inspeMama lubi tę wiadomość
-
Mój gin prowadzący również najpierw mnie stymulował a potem przeprowadzał in vitro i za nic bym go nie zmieniła na innego a, że również prowadzi ciąże to oczywiście u niego zostałam
Jutro jadę na działkę na pare dni poleniuchować na świeżym powietrzu i mam nadzieję, że pogoda dopisze a wtedy do pełni szczęścia będzie mi tylko brakować ruchów Malutkiej nosi mnie po prostu bo już bardzo bym chciała je czuć i być ich pewna
-
U mnie się pojawił trądzik różowaty na dekolcie Najbardziej mnie jednak martwi to, że strasznie mi wypadają włosy. Są cienkie z natury, więc jak tak dalej pójdzie będę chyba łysa. Szkoda mi je też ścinać bo są dość długie, nigdy nie miałam włosów krótszych niż do połowy pleców
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
A jak Wasze cery dziewczyny? Bo u mnie niestety cera nie wygląda zbyt promiennie i do tego pojawiają się pryszcze [/QUOTE]
Cera na twarzy w porównaniu kiedy brałam lamette jest o niebo ładniejsza, co nie znaczy, że jest gładka... mam taką jakby kaszkę i pojedyncze większe krosty a tak jak nigdy nie miałam z tym problemów tak w ciąży również wyskoczyło mi nieco "dziadostwa" na plecach i dekolcie.... szczególnie mi to nie przeszkadza, ale idealnej cery to raczej nigdy mieć nie będę ;p
-
nick nieaktualny
-
A jak Wasze cery dziewczyny? Bo u mnie niestety cera nie wygląda zbyt promiennie i do tego pojawiają się pryszcze [/QUOTE]
U mnie można powiedzieć że cera bez zmian mimo iż odstawiłam żel "skinoren" nie wiem czy w ciaży wolno czy nie wolno ale odstawiłam go już podczas stymulacji.Takze o dziwo mimo odstawiania żelu /używam go na problem błyszczenia i pojedyńczych małych grudek/jest okey,praktycznie nie widzę rożnicy.
Włosy też bez zmian.Mam cienkie i wypadające i takie też sa teraz do tego bardziej się przetłuszczaja wrrr!
Liczyłam na to że w ciąży właśnie mi się poprawią ... i co i póki co nico.
Aaaa tak na to liczyłam buuuuWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2018, 18:09
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyinspeMama wrote:U mnie póki co cera ok i włosy nie wypadają, ale jeszcze chyba wcześnie.
Czy bierzecie podskórnie heparynę? Też Wam się robią siniaki?? ;/ -
u mnie jeśli chodzi o cerę to odkąd stosuję olejek z witaminą C to jest dużo lepiej, zaczęłam na początku roku, także teraz w ciąży nie widzę żeby moje problemy skórne wróciły, myślę, że zmiana żelu do twarzy też mi sporo pomogła. Zawsze miałam bardzo problematyczną cerę Niestety odkąd zaczęły się nasze problemy z poczęciem to wypadają mi włosy, ku mojej wielkiej rozpaczy, bo zawsze miałam gęste. Nadal wg fryzjerki są strasznie gęste, ale ja czuję, że mam ich mniej. Teraz wiadomo żadnych tabletek na wypadanie nie stosuje, ale staram się nie obciążać włosów i szampony roślinne, naturalne.
skoro już tak urodowo wiadomo, każda z nas na ciąże czekała i to nasza największa radość, ale mnie przerażają zmiany w cielę, boję się strasznie, że mega utyję, a że mam niecałe 160 cm i już lekką nadwagę to jestem przerażona. Czy czy uprawiacie jakieś sporty w ciąży? ja myślę o rowerku stacjonanrym, ale musze jeszcze z lekarzem pogadać. Czy stosujecie już jakieś specjalne balsamy do ciała?