Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
inka1985 wrote:No ja dziś totalną niemoc mam, a jak na złość obowiązki towarzyskie czekają a najchętniej nie odkopywałabym się spod kołdry
Niemoc totalna a i dziś w planach grill
Też pełnię ostatnimi czasy funkcję szoferaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2018, 11:11
-
nick nieaktualnyMonikA_89! wrote:Ja się dzisiaj obudziłam o stwierdziłam, że umyje okna Coś mam dużo energii od ranae, więc korzystam, bo nie wiem kiedy się skończy
Co do placków ziemniaczanych, to w zeszłą sobotę odwaliłam ten sam numer i pojechałam do mamy, bo sama nie miałam siły, a nie mam co liczyć na to, że niemąż coś ugotuje, bo tego talentu mu zabrakło Zreszta umówmy sią, mamy zawsze robia najlepsze placki
Ja kierowcą na szczęście nie jestem tzn mam prawo jazdy i jeżdżę codziennie, ale teraz jestem taką amebą, że nie ma szans, żebym popołudniu prowadzila, a wieczorem już w ogole, bo generalnie to dziś doszłam do wnosku, że moje samopoczucie w ciązy jest bliskie temu na kacu
U nas też dziś grill u znajomych, na szczęście na 14, bo mają dwójkę małych dzieci chwała im za to!! chociaż ja nie opuszczam ostatnio lokalu w godzinach największych upałów, więc się zastanawiam jak przetrwam... chyba jak damesa zacznę chodzić z parasolką hahahaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2018, 12:07
-
Ale tu dzisiaj cicho
Zamówiłam sobie wczoraj zapas witaminek ciążowych. Ceny dużo lepsze niż w aptekach stacjonarnych, więc mam zapas na kolejne 4 miesiące Dzisiaj była u nas teściowa i mąż się wygadał o ciąży, mimo że chciałam jeszcze poczekać chociaż 2 tyg i mieć pewność, że wszystko z kropkiem w porządku. Mąż na to, że musi być ok, bo on już kocha kropka i nie wyobraża sobie by miało go nie być :* Dobrze, że ma takie pozytywne nastawienie, bo wtedy ją mniej się stresuję tym wszystkim. A jak u Was z informowaniem rodziny? U mnie już rodzice wiedzą i moja siostra. Jeszcze szwagierka nie wie, ale przy najbliższym spotkaniu juz jej pewnie powiemy.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Inka jak się udał grill?
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Dzień dobry! Jak się czują przyszłe Mamusie?
Z tym mówieniem to każda najlepiej wg własnego uznania. Przy pierwszej ciąży mówiliśmy wszystkim szybko i niestety kiedy poroniłam, nie miałam sił poinformować, że to koniec. I kilka dobrych tygodni później wiele osób pytało jak dzidzia itp.itd. To tłumaczenie, że nie ma dziecka było dla mnie koszmarem. Więc z mężem ustaliliśmy, że jak kiedyś się uda , to na początku nic nie mówimy. Wiedziało dosłownie parę osób z mojej pracy i tylko dlatego, że chciałam przestać pracować jak najszybciej. Wiedzieli też teście, bo nie dało się ukryć. Moim rodzicom powiedziałam około 10tc a cała reszta dowiedziała się po skończonym 12 tc. Jedna z przyjaciółek do tej pory nie może mi tego wybaczyćPaulcia28 lubi tę wiadomość
-
Też chciałam jeszcze poczekać chociaż 2tygodnie, bo ale nie wyszło Więcej osób nie wtajemniczam na razie
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
To ja znow nauczona doswiadczeniami i swoimi z pierwszej poronionej ciazy i kuzynki meza ktora poronila 4 razy mowilam w sumie odrazu po serduszkowej wizycie... w poprzedniej ciazy jak i o 3 ciazach kuzynki prawie nikt nie wiedzial a o poronieniu wszyscy...
W poprzedniej ciazy w sumie moja kuzynka wiedziala od poczatku mieszkajaca spory kawalek od nas i tescie a hak poronilam to nagle cale otoczenie...
U kuzynki meza bylo to samo tylko ich rodzice wiedzieli a za ostatnim razem nikt a jak poronila to zaraz wszyscy znajomi sie odzywali...
Takze my zaraz po serduszkowej wizycie tym razem mowilismy stopniowo najpierw ridzinie i najblizszym znajomym a pozniej juz sie reszta dowiadywala...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
U nas to wyglądało tak,że od razu dowiedzieli się rodzice, siostra, brat i teściowa. Mama zapytała czy może powiedzieć swojej dobrej koleżance i jednym znajomym,na to pozwoliłam.mielismy nikomu więcej nie mówić póki nie będzie pewności,że dopiero po prenatalnych. Niestety teściowa w dupie miała naszą prośbę i wyglądała sie swojej koleżance,strasznej plotkarze,więc nagle wszyscy się dowiedzieli. Mąż jej zrobił awanturę,że nie miała prawa powiedzieć, bo to my decydujemy i że nawet się nie zapytała czy może i ewentualnie komu. Ale mleko się rozlało,więc powiedziałam też babciom,a one już dalszej rodzinie itd. Także w rodzinie już wiedzą
Mąż kilkoro znajomym powiedział, a po prenatalnych już oficjalnie poinformowalismy przyjaciół
Ja nie mam potrzeby mówić o tym,nie lubię zainteresowania moją osobą. Wczoraj na imprezie u szwagra też nie mówiliśmy przy jego rodzinie, nie piję i tyle jakoś ja wolę moje szczęście trzymać dla siebie
A impreza tak udana, ze dziś z mężem na pogotowaniu wylądowałam moja sierotka poszla z dziećmi w piłkę grać i z innymi facetami i uszkodził mięsień jutro znowu do lekarza i pewnie L4 bo słabo z chodzeniem. A mąż mi mówi,że poszedl trenować z dziećmi żeby się wprawiac -
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny
Morganaa, biedny Twój mąż ale mam nadzieje, że z nogą będzie szybko ok
Moi rodzice, brat i teściowe wiedzą od początku o ciąży, bo wiedzieli o crio i czekali na wynik razem z nami Wiedzą ludzie ode mnie z pracy bo jestem kolejne tygodnie na zwolnieniu z kodem B, co do znajomych wiedzą niektórzy, zwłaszcza Ci z którymi się widujemy, bo informacje o ciąży chcemy przekazywać osobiście a nie przez telefon. Ogólnie nie informujemy o tym na prawo i lewo ale też nie robimy wielkiej tajemnicy, bo jak mówi mój mąż - co będzie to będzie a teraz się cieszmy tym co jest
U nas plany się pozmieniały bo wczoraj mieliśmy iść do kina na Zimną wojnę ale przez piękną pogodę wybraliśmy się na działeczkę Więc kino następnym razem.
Dziewczyny jak tam wasze objawy? Ja mam wrażenie, że moje mdłości są mniejsze tak samo jak ból piersi (staram się tym jakoś bardzo nie stresować ale wiadomo, że psycha mi podsuwa różne scenariusze...) A kolejna wizyta dopiero 30 lipca... -
Moja psycha mi mówi, że maluch jak coś mu się nie podoba to zaczyna mnie kłuć z lewej strony (tam jest dziecko). Wczoraj na imprezie jak już było głośno bardzo, to takie kłucie czułam jakby maluch mi mówił "do domu", a ja pogłaskałam dyskretnie brzuch i spokój psych robi swoje, bo na ruchy to zdecydowanie za wcześnie
Kochana objawami albo ich zmniejszaniem się tak bardzo nie przejmuj - organizm się przyzwyczaja po prostu do zmian koleżanka w naturalnej ciąży ma więcej objawów niż ja, choć zdecydowanie bardziej się ich odszukuję -
Hejo hejo :)co do objawów to też chyba się zaczynam czuć lepiej apetyt rośnie głównie na warzywka i owoce ale jest wiekszy.Piersi mam większe raz bolą a raz nie :)A czujecie brzuch tzn.pobolewa was czy cuś?
Kupiłam sobie prenatal uno z imbirem który łagodzi nudności w ciąży wiec może to mi pomogło a wy jakie witaminki łykacie???
Morganaa oby mąż szybko wrócił do formyWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2018, 19:51
-
nick nieaktualnyBrzuch mnie boli odczuwam jedynie lekkie kłucie (zwłaszcza po lewej stronie bo u mnie też po tej stronie jest dzidziuś) do tego od czasu do czasu czuję ciągnięcie w krzyżu (podobne jak na @ ale mniejsze) Też mam coraz większą ochotę na warzywa i owoce co bardzo mnie cieszy Bo wcześniej najchętniej jadłam zwykłe bułki Ogólnie wiem, że z tymi objawami to jest tak że raz są raz ich nie ma, ale chyba po tym długim czekaniu na malucha człowiek oczekuje jakiś znaków od niego, że ma się dobrze w brzuchu
Ja biorę teraz Femibion natal 1.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2018, 20:01
-
Paulaa25 wrote:Hejo hejo :)co do objawów to też chyba się zaczynam czuć lepiej apetyt rośnie głównie na warzywka i owoce ale jest wiekszy.Piersi mam większe raz bolą a raz nie :)A czujecie brzuch tzn.pobolewa was czy cuś?
Kupiłam sobie prenatal uno z imbirem który łagodzi nudności w ciąży wiec może to mi pomogło a wy jakie witaminki łykacie???
Morganaa oby mąż szybko wrócił do formy
Od punkcji łykam Prenatal uno i powiem Wam, że jeszcze ani razu nie wymiotowałam. Czasem mam lekkie mdłości, nawet częściej wieczorem niż rano, ale pomaga miętowa herbatka Co do brzucha, to czasem czuję takie ciągnięcie z prawej strony. Mąż mówi mi wtedy, że kropek kiełkuje Mam też wrazenie, że czuję szyjkę, ale takie dziwne jest to uczucie, ciężko mi je nawet opisać. Może przez to, że macica się rozciąga to mi promieniuje takie jakby mrowienie. Lekarz nie widział nic niepokojące podczas badania, więc na razie się tym nie martwię.
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualny
-
Ja też czuję takie lekkie ciągnięcia w okolicy macicy też sobie myślę że kropka kiełkuje ale miewam te ciągnięcia zazwyczaj do południa potem już cisza i spokój W ogole lepiej funkcjonuje późnym popołudniem
Klamka z tym jedzeniem też tak miałam jadłowstręt na maxa.Teraz jest ciut lepiej.
Plamiłam i nadal czasem plamie ale lekarz pow.ze to normalne bo wszystko jest ok.
Dwa tyg temu w terminie miesiączki plamiłam na czerwono ale się przestraszyłam masakra !ale wszystko było okey.klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny