Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Klamka gratuluje❤️❤️❤️Dużo zdrówka dla Was.
Magnolia teraz Twoja kolej. Trzymam kciuki✊✊✊
Farelka mam ogromne nadzieje,ze jednak wszystko będzie dobre. Zostań w szpitalu Nesi będzie taka potrzeba,Malutkie są najwazniejsze. Powodzenia ❤️❤️❤️MagNolia55, klamka lubią tę wiadomość
👩🦰
Hiperpolaktynemia
Niedoczynnosc tarczycy
Endometrioza
👱♂️
Czynnik męski
4 inseminacje 😞😞😞😞
IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
Transfer świeży 😞
Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
07.2020 Crio❄️😞
09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka -
dziewczyny, super wszystkie rady.
przede wszystkim Klamka i Zizu- ogromne gratulacje. super sluchac ze tak u was dobrze. tez sobie zycze takiego przyjemnego porodu jak Zizu
co do prania- poczytalam troche na moich lokalnych forach i mowia zeby nie uzywac plynu, tylko proszek. no i zeby pozabijac bakterie to suszarka.
Farelko- za Ciebie trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. i rozumiem twoj strach, ja jestem w 33 tygodniu i jeszcze tyle do ogarniecia w domu a na urlop ide dopiero od kwietnia- niby mam wtedy miesiac do porodu, ale jeszcze nie zaczelam prac, torba nie spakowana etc. a po pracy w ogole nie mam sily sie zajmowac takim rzeczami wiec czekam na 1.04 jak na zbawienie. mam nadzieje, ze synek nie bedzie sie wyrywal na swiat.
ja wam sie z kolei pozale, ze mam strasznie problemy z mama. od zawsze mialysmy skomplikowana relacje, moj ojciec zmarl jak mialam 9 lat i mama zmienila sie okropnie po jego smierci. lekko jej nie bylo, to wiem, ale zrobila sie strasznie zgorzkniala i ma zal do calego swiata ze jej sie zycie zle ulozylo. duzo mnie krytykuje i wymaga ode mnie a sama nic nei daje. no ale do rzeczy- chce przyjechac na narodziny swojego wnuka. zrozumiale. ale popprosilam ja zeby przyjechala moze 2 tygodnie po porodzie bo chcemy miec czas dla siebie i nie chce miec gosci w domu 24h na dobe od razu po porodzie. co ona na poczatku zrozumiala, ale jak sie dowiedziala ze tesciowie tez chca przyjechac, to bez pytania mnie kupila bilety na date porodu, zazadala wszystkich adresow- nasz (ktory ma), szpitala i powiedziala ze nie ma dyskusji, ona tam bedzie. doprowadzila mnie do placzu, zupelnie to zignorowala i powiedziala bardzo przykre rzeczy o moim mezu i jego rodzicach.
powiem wam szczerze ze nei chce jej teraz w ogole obok. nie chce zeby moj synek w jakim kolwiek stopniu byl narazony na jej zachowania. nie ufam jej, nie chce zeby byla blisko, dotykala mojego dziecka. jest mi strasznie przykro jak to pisze i nie wyobrazam sobie, co bym zrobila, gdyby moj synek kiedykolwiek sie tak czul w stosunku do mnie. to prawdziwy dramat, ze moja mama doprowadzila nasza relacje do takiego punktu.
ale staram sie byc wdzieczna za to ze nei jestem sama, maz bardzo mnie wspiera. tesciowie sa super, wiec nie zostaniemy z tym wszystkim sami. ale kto by pomyslal, ze w najwazniejszym momencie mojego zycia nie bede mogla liczyc na wsparcie i zrozumienie wlasnej matki.....klamka lubi tę wiadomość
-
MK, bardzo mi przykro z powodu relacji z mamą.. Niektóre mimo, że najbliższe relacje są toksyczne i niestety nie mamy na to wpływu. Wiem, że zapewne nie da się o tym z nią porozmawiać.. Pamiętaj, żeby postępować w zgodzie ze sobą samą.. Bo inaczej będzie Ci źle.. Ja już się nauczyłam, że nic na siłę.. Wspaniale, że mąż i teściowie Cię wspierają, to bardzo ważne.
Na pewno ze wszystkim zdążysz -
Zizu, Klamka - gratulacje
kurcze - leci ten czas, mam wrażenie, że jeszcze wczoraj na różowej stronie siedziałam
MK - przykro mi z powodu relacji z mamą, zwłaszcza w tak ważnym dla Was czasie. Skoro mama nie potrafi zrozumieć i zaakceptować twoich/waszych oczekiwań to chyba musisz z nią "na ostro" bo inaczej ten magiczny czas po wyjściu ze szpitala będziesz miała bardzo nerwowy i zamiast koncentrować się na dziecku będziesz miała ciężką atmosferę w domu z powodu mamyprzykro mi
klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyasias wrote:Witam Was
długo mnie nie było, bo się ogarniałam w domu po porodzie. Miałam cc 28 lutego, cudowne uczucie zobaczyć swoją kruszynkę. Miłość od pierwszego wejrzenia
. Rodziłam w półprywatnej klinice i opiekę miałam świetną, uśmiech położnych i lekarzy od ucha do ucha. Rana bolała mnie przez dwa dni, a teraz już praktycznie jej nie czuję, bardzo szybko doszłam do siebie. Karmię samą piersią, na początku myślałam że dzidzia się nie najada bo mało ssała, ale waga rośnie. Najgorsze to że często jej się ulewa. Pierwsze dni Anielki w domu to był sajgon, nie wiadomo za co się złapać, teraz już pomału się ogarniam.
Zizu87 wrote:Dziewczyny dzisiaj o 14:50 urodziła się moja Księżniczka ❤❤❤❤ Jak dojdę do siebie będą szczegóły 😊klamka wrote:Dziewczyny, urodziłam. Róża Emanuela, o 23.20, 14.03. Waga 3500gr,52cm. Opiszę wam później. Ogólnie od pierwszych leków do porodu 23h20min
Malutka pierwsze co zrobiła, to mnie obsrala. Ale ładnie pierś ciągnie, więc jej wybaczylam
Dziewczyny!!! Moje gratulacje! Cudownie
klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFarelka wrote:Dziękuję Kochane za odpowiedzi - jestem właśnie na izbie przyjęć i czekam na lekarza , jeszcze trochę tu posiedzę bo wypadla mu niespodziewana cesarka I musiał iść na salę. Wszystko dziś się dowiem co i jak...
-
nick nieaktualnymk wrote:dziewczyny, super wszystkie rady.
przede wszystkim Klamka i Zizu- ogromne gratulacje. super sluchac ze tak u was dobrze. tez sobie zycze takiego przyjemnego porodu jak Zizu
co do prania- poczytalam troche na moich lokalnych forach i mowia zeby nie uzywac plynu, tylko proszek. no i zeby pozabijac bakterie to suszarka.
Farelko- za Ciebie trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze. i rozumiem twoj strach, ja jestem w 33 tygodniu i jeszcze tyle do ogarniecia w domu a na urlop ide dopiero od kwietnia- niby mam wtedy miesiac do porodu, ale jeszcze nie zaczelam prac, torba nie spakowana etc. a po pracy w ogole nie mam sily sie zajmowac takim rzeczami wiec czekam na 1.04 jak na zbawienie. mam nadzieje, ze synek nie bedzie sie wyrywal na swiat.
ja wam sie z kolei pozale, ze mam strasznie problemy z mama. od zawsze mialysmy skomplikowana relacje, moj ojciec zmarl jak mialam 9 lat i mama zmienila sie okropnie po jego smierci. lekko jej nie bylo, to wiem, ale zrobila sie strasznie zgorzkniala i ma zal do calego swiata ze jej sie zycie zle ulozylo. duzo mnie krytykuje i wymaga ode mnie a sama nic nei daje. no ale do rzeczy- chce przyjechac na narodziny swojego wnuka. zrozumiale. ale popprosilam ja zeby przyjechala moze 2 tygodnie po porodzie bo chcemy miec czas dla siebie i nie chce miec gosci w domu 24h na dobe od razu po porodzie. co ona na poczatku zrozumiala, ale jak sie dowiedziala ze tesciowie tez chca przyjechac, to bez pytania mnie kupila bilety na date porodu, zazadala wszystkich adresow- nasz (ktory ma), szpitala i powiedziala ze nie ma dyskusji, ona tam bedzie. doprowadzila mnie do placzu, zupelnie to zignorowala i powiedziala bardzo przykre rzeczy o moim mezu i jego rodzicach.
powiem wam szczerze ze nei chce jej teraz w ogole obok. nie chce zeby moj synek w jakim kolwiek stopniu byl narazony na jej zachowania. nie ufam jej, nie chce zeby byla blisko, dotykala mojego dziecka. jest mi strasznie przykro jak to pisze i nie wyobrazam sobie, co bym zrobila, gdyby moj synek kiedykolwiek sie tak czul w stosunku do mnie. to prawdziwy dramat, ze moja mama doprowadzila nasza relacje do takiego punktu.
ale staram sie byc wdzieczna za to ze nei jestem sama, maz bardzo mnie wspiera. tesciowie sa super, wiec nie zostaniemy z tym wszystkim sami. ale kto by pomyslal, ze w najwazniejszym momencie mojego zycia nie bede mogla liczyc na wsparcie i zrozumienie wlasnej matki..... -
Mk strasznie mi.przykro!
Ja tez nie mam najlepszych relacji z mama i tez nie chcialam zeby ktos tutaj byl...
I glosno powiedzialam, ze nie zycze sobie zarowno mojej mamy, jak i moich tesciow mimo, ze sa ok...
Ale pierwszy czas po szpitalu chce dojsc najpierw do siebie... tym bardziej ze nigdy nie wiadomo, jak sie porod skonczy itp...
Tescie byli jak mala miala 1,5tyg i i tak uwazam, ze to bylo za wczesnie i jesli bede miala jeszcze jedno dziecko absolutnie sie na to nie zgodze...
Krew sie ze mnie jeszcze lala ciurkiem itp co chwile zmiana podkladow... no nie czulam sie komfortowo...
Juz powiedzielismy z mezem, ze jesli kiedys jeszcze zdecydujemy sie na kolejne dziecko, to wczesniej jak po ok 4 tyg nie chcemy tutaj nikogo...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
super, dziekuje dziewczyny, to bylo mi bardzo potrzebne. wiecie jak to jest- czlowiek sam w siebie watpi bo to przeicez matka, wiec nie wiadomo jak sie zachowac.
bardzo podniosly mnie na duchu wasze slowa- zeby myslec o sobie i synku. tak zrobie.
dzieki dzieki dziekiLubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Cierpliwa, zazdroszczę.. mi się pół rodziny pcha na porodowke.. nie wiem jak wyznaczyć granice..
-
Czeko, ja powiedzialam, ze fajnie ze sie ciesza, ale gosci z noclegiem nie przyjmuje, a ci co mieszkaja na miejscu najpierw pytali mojego meza, a maz mnie czy moga przyjechac do szpitala, ale to juz po porodzie, a ja sie czulam super, wiec wolalam ich 30 minut w szpitalu jak pozniej 3h w domu...
Pieluchy tez pralam w 40°Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Klamka - serdeczne gratulacje i masę zdrowia dla Was. Dla Ciebie cierpliwości i opanowania.
Mk moje relacje z mamą są co prawda dobre i bardzo dużo jej zawdzięczam ale a w ciąży i w pierwszych tygodniach mnie tak denerwowała że głowa mała. Wszystko według niej robiłam źle i zamiast mnie wspierać to ciągle było że brzuch małego boli przeze mnie bo zjadłam kostkę czekolady na poprawę humoru, mały się przesikany bo nie umiem zakleić pamperka a trądzik niemowlęcy wyszedł bo wybrałam beznadziejny proszek... Na początku mnie do mega dołowało i jak ona jechała to ja plakalam a mąż się denerwował. I w końcu położna kazała mu porozmawiać z moją mamą i ona w końcu zrozumiała że źle robi. Teraz jest już ok ale myślałam że ona mnie będzie wspierać a okazało się że tylko mi działała na nerwy.
Dziewczyny my po bilansie i szczepieniach. Wczoraj było pobieranie krwi i moczu (złapanie siuskow to faktycznie jak wygrana w lotka). Na szczęście żółtaczki już nie mamy i z moczu nic nie wyszło (to że względu na te nasze nerki było istotne). Mały waży 5350 g (i standardowo dla pediatry szybko przybiera ale ona w tej kwestii chyba jest jakaś niewyedukkwana) i ma 59 cm. Nasza kieszeń jest biedniejsza o 800 zł ale mam nadzieję że zaprocentuje to zdrowiem mojego syna.klamka lubi tę wiadomość
-
Necia, ja co prawda nie po cc, ale karmilam piersia, a okres dostalam po ok 2 miesiacach od porodu...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziękuję dziewczyny za kciuki :*
Jutro zaczynam 39 tydzień. To prawda, teraz moja kolej, choć póki co nie zapowiada się, żeby samo ruszyło
Następna jest 83xxx. Kochana, dawaj nam znać co tam u Was
Mk-współczuje relacji z mamą, choć ja sama z moją mamą też nie jestem zźyta. Nie wiem jak to się stało, ale z dzieciństwa pamietam wszystkie mankamenty jej jako matki i gdzies to rzutuje na moje podejscie w stos. do niej i nie potrafie tego zmienic...Czasem tak to jest, ze najblizsza nam osoba okazuje sie wcale nie najblizsza...Przykre to, ale dziewczyny dobrze piszą, że nie warto działać przeciwko sobie. Działaj zgodnie z tym co czujesz, wkońcu komfort psychiczny po porodzie jest bardzo ważny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 18:13
-
Necia124 wrote:Aaa mam pytanie jeszcze (nie mam siły szukać w necie) kiedy po CC dostaliście okres przy karmieniu piersią? Bo ja chyba dziś dostałam ale nie wygląda to jak mój typowy okres i się zastanawiam czy to na pewno on.
Necia, ja z córą po cc, przy kp dostalam po 5 mies.
Moze zadzwoń do swojej położnej i zapytaj, czy to może być miesiaczka. Bo moim zdaniem może to być okres, ale może też jeszcze macica się oczyszczać, bo przecież od Twojego porodu nie minęło wcale tak dużo czasu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2019, 18:17
-
Hej dziewczyny, jutro mam zacząć 8 tydz, dziś przed chwila pojawiło się u mnie plamienie - jasnoczerwona krew, niewiele, tylko na papierze... pewnie jeśli nie minie to podjade do szpitala, ale może któraś z Was miała podobnie? Co to może być? Biorę prolutex, progesteron i estrofem
-
U mnie okres po roku, a koleżanka która ma 1,5 roczne dalej nie ma. Niestety sprawa idywidualna, może się pojwic i 6 tygodni po porodzie jak i dopiero z 2 miesiące po odstawiniu, nawet 2 latka.06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami