Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jvm wrote:22.03 o 7.26 przez CC przyszedł na świat nasz syn Aleksander. Jak się trochę ogarnę to napiszę szczególy.
-
W przerwie meczu Polska Austria wstałam do łazienki i poczułam, że pocieklo mi po nogach. Nie miałam problemów z nietrzymaniem moczu, wiec byłam przekonana że to wody. Pojechaliśmy do szpitala. Przyjęli mnie i położyli na sali porodowej. Podłączyli ktg i powiedzieli, że jeśli do rana nie zacznę rodzić to będą wywoływać. Po paru godzinach leżenia i zalewania się wodami płodowymi zaczęła się pierwsza faza porodu. Szło ekspresowo. Jak przyszła położna okazali się, że to ostatnia chwila na zzo. Chciałam je, ale lekarka z położna mnie zniechęcaly więc im zaufałam i zrezygnowałam. Skurcze miałam od razu częste, długie i mocne. Od pierwszego skurczu do pełnego rozwarcia minęło 1 h 50 min. Potem zaczęły się parte i to był dla mnie hardkor. Bol paskudny. Dziecko nie schodziło do kanału rodnego. spytałam położna ile będzie trwać ta faza porodu. powiedziała, że max 2 godzin. Po 2 godzinach partych byłam już 25 godzin bez snu, 10 bez jedzenia i ledwo żyłam. Mąż zaczął atakować personel o cesarkę. Wyglądało na to,że nie mają wolnej sali operacyjnej i próbowali jeszcze za wszelką cenę żebym rodziła sn. Zwiększyli czterokrotnie dawkę oksytocyny, kazali mi przeć, ale jedyne co wybierałam to treści pokarmowej. Po 3 godzinach partych przyszła poranna zmiana lekarzy i podjęli decyzję o CC. Wtedy ledwo kontaktowałam, zgodę na CC próbowałam podpisać druga strona dlugopisu. Samo ciecie to była dla mnie wielka ulga. Jak uslyszalam płacz synka to byłam przeszczęśliwa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2019, 19:49
-
Kiedyś to była dyskusja o lewatywie. Ja bardzo chciałam, ale w szpitalu okazali się, że trzeba mieć własny zestaw. Na stronie szpitala była lista miliona niepotrzebnych rzeczy do zabrania, ale o tym ani słowa. Także jeśli chcecie lewatywę to się upewnijcie. Ja podczas tych 3 godzin partych zrobiłam kupę chyba z 5 razy na oczach męża i teraz bardzo źle się z tym czuje.
-
Necia, jadlas banany?
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
I jeszcze informacja dla dziewczyn z Trójmiasta. W uck jest fantastycznie. Jak w prywatnej klinice. I nie chodzi mi tylko o bajeranckie łóżka itp ale o personel. Miałam ogromny problem z kp i położne bardzo mi pomagały. Na temat pracujących tam lekarzy, położnych mogę mówić tylko dobre rzeczy. Nie mam też pretensji o to, że mnie tyle trzymali na partych. Pewnie inne rodzące wymagały pilnego CC, a u mnie z dzieckiem było wszystko ok, tylko ja cierpiałam
-
Jvm ogromne gratulacje i dużo zdrówka dla Was❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2019, 20:17
👩🦰
Hiperpolaktynemia
Niedoczynnosc tarczycy
Endometrioza
👱♂️
Czynnik męski
4 inseminacje 😞😞😞😞
IVF+IMSI❄️❄️❄️❄️
Transfer świeży 😞
Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka
06.2020 Zaczynamy walkę o rodzeństwo
07.2020 Crio❄️😞
09.2020 Crio❄️😉❤️👧🏻 Zdrowa córeczka -
MagNolia55 wrote:Biedna, przytulam :*
Z czasem być może spróbujesz dostępnych metod ich zniwelowania...teraz wybór jest szeroki i naprawdę można złagodzić je.
Kochana, pozatym aż tak często tego brzucha się nie wystawia i pomyśl, że dzięki takiej "pamiątce" masz zdrowego, ukochanego synka-a to jest zdecydowanie ważniejsze
Dzięki
to nie tyle chodzi o wystawianie ile o moje samopoczucie. Choć dla uśmiechu Karola mogę mieć i dwa razy więcej rozstępów. Mężowi to nie przeszkadza, tylko mi.
A do tego Karol zaczął ulewać -
Necia124 wrote:Tak
czasem noga byc po bananach pawie czarne...
Mia takie robia i jak ja zjadlam banana i robi ak teraz sama banana wciagnie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:To stad zielone kupki
czasem noga byc po bananach pawie czarne...
Mia takie robia i jak ja zjadlam banana i robi ak teraz sama banana wciagnie... -
Jvm, jesteś dzielna! Mam nadzieję, że szybko zapomnisz o bólu. Teraz już tylko miłe chwile.
Dzięki za informację o lewatywie, już kupiłam, spakuję do torby. -
Jvm wielkie gratulacje!
Biedulko wymęczyłąś się szczególnie na tych partch, najwazniejsze ze dobrze się sknczyło. Dużo zdrówka
A odnośnie lewatywy to ja miałam lan porodu z szpitala w który rodziłam - było tam pytaie o lewatywę, o i chciałam a jak przyszłam rodzić to mi powiedzieli ż oni nie robią! Trochę świństwo, po co to pytanie jak nie robią.06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Cccierpliwa wrote:😂😂😂
Chodzilo mi o to, ze odrazu tabletki, a moze jakbym balonik dostala czy cos, to szybciej by ta szyjka puscila...
A jak sie dzis czujecie? Jak maly? Jak ty dajesz rade? Bardzo jeszcze boli?
Podziw to sie tobie kochana nalezy, bo mialas porod 2w1, chyba najgorszy z mozliwych scenariuszy, najpierw sie nacierpiec przy porodzie, a pozniej po cc...
Dziekuję-czujemy się bardzo dobrze. Jutro, jeśli poranne badania małego wyjdą ok, to wyjdziemy do domu
Czy bardzo boli? Dają kroplówki przez pierwszą dobę, więc naprawdę nie jest źle, na drugą dobę nie potrzebowałam już tabletek. Dzisiaj ciut boli, ale do przeżycia.
Z małym uczymy się siebie. Najgorzej jak wpadnie w histerie, bo mleko już nie leci, cieżko go uspokoić- ma silny odruch ssania i dzisiaj mam duzo mleka
Naszczescie dużo spi, a ja mam ppkój sama, więc mogę z wami popisać, bo jak wróce do domu to już będa marne szanseWiecej obowiazkow plus goscie