Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja chyba zapiszę się na zajęcia dla kobiet po porodzie, znalazłam takie wzmacniające kręgosłup i mięśnie dna miednicy. Raz w tygodniu wyjście na godzinę dobrze mi zrobi
Kocham moją Córeczkę bardzo ale czuję, że taka chwila tylko dla mnie chociaż raz w tygodniu jest mi potrzebna. Jesteśmy razem 24h/dobę i uwierzcie mi dzisiaj byłam zadowolona jak mąż się nią zajął a ja mogłam mieszkanie posprzątać
Luna131, klamka, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
Gosia, ja pakowalam dwa dni przed szpitalem🙈
Zizu, ja chodzilam na takie zajecia, tzn jeszcze chodze, we wtorek ostatni raz mam... ale chodze razem z coreczka...
Wiem o czym mowisz, ja bylam dzis sama na zakupach i u znajomej kilka rzeczy jej podrzucic, nie bylo mnie 4,5h inwrocilam steskniona i z nowymi silami dla mojego gagatka...
I tez chetnie sprzatam jak maz wraca i wezmie mala😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Cccierpliwa wrote:Gosia, ja pakowalam dwa dni przed szpitalem🙈
Zizu, ja chodzilam na takie zajecia, tzn jeszcze chodze, we wtorek ostatni raz mam... ale chodze razem z coreczka...
Wiem o czym mowisz, ja bylam dzis sama na zakupach i u znajomej kilka rzeczy jej podrzucic, nie bylo mnie 4,5h inwrocilam steskniona i z nowymi silami dla mojego gagatka...
I tez chetnie sprzatam jak maz wraca i wezmie mala😂
Są też zajęcia z dziećmi. Tylko moja Córeczka jest tak absorbująca że raczej z nią nie poćwiczę a przynajmniej na razie nie umiem sobie tego wyobrazić. Ona najchętniej byłaby cały czas na rękach albo przy piersi. I sama nie wiem jakby zniosła nowe miejsce i jeszcze moje ćwiczenia. A tak spokojnie zostanie w domu z mężem.
To właśnie tak jest, że z jednej strony chce mieć chwilę dla siebie, a jak wyszłam w czwartek i Mała została z Tatą to miałam telefon blisko bo bałam się że ona tęskni i nie dają rady. -
nick nieaktualnySuper pomysł Zizu
ja dzisiaj wysłałam moich chłopaków na spacer i dzięki temu miałam trochę czasu dla siebie
też planuje jakieś zajęcia sportowe bo jednak trochę zostało do zrzucenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 18:31
MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
To ja się pożale mój mąż prawie nie zajmuje sie małym. Wcześniej więcej pomagał zwlaszcza przy kolkach. Teraz czasami zajmie sie nim przez godzinę jak jade na zakupy. A tak to czasami chwile z nim pogada i tyle. Rozumiem że pracuje(ma własną działalność) fizycznie i jest zmęczony. Ale od jakiegoś czasu cała opieka ciąży na mnie. Szczytem było dla mnie jak oznajmił że idzie spać do drugiego pokoju bo mały budzi go o 6 swoim guganiem! Zajmi sie Adasiem tylko na wyraźną moją prośbę. Z pytaniem a co ja mam z nim robić. Nosz kur... To fakt że ma do niego cierpliwość której mi czasem brakuje. A ja często odpuszczam bo niechce sie kłucić i prosić. Sorki ale musiałam sie wygadać
-
Zizu, ja nie mialam wyjscia, bo moj maz jest wiekszosc dnia poza domem, najczesciej wraca 18-19 a zajecia u nas wszystkie rano...
Teraz mysle nad silownia, zeby sobie pocwiczyc w samotnosci😂
Fajne te zajecia z mala bo dla niej tez sa cwiczenia i ogolnie to wszystkie mamy i dzieci razem cwicza, naprawde super sprawa, ale oddech od dziecka to tez swietna sprawa!
Taki oddech laduje kolejny wor cierpliwosci, sil i radosci na kolejne dni opieki...
Rubi, moze porozmawiaj z mezem szczerze, ze sie opuscil...
Szkoda, ze mniej pomaga, bo to naprawde duzo...
Moj maz w tygodniu tez sie dlugo mala nienzajmie, bo on wraca to ok 1-2h pozniej mala idzie spac... ale zawsze to cos, ja wtedy lapie oddech, maz przygotowuje kapiel,ja kapie i usypiam, a jak sie przebudzi w trakcie wieczoru i trzeba isc smoczka dac, to juz maz wtedy chodzi...
W weekendy zajmujemy sie porowno, albo ja mam wychodne, a maz posiedzi z mala... ja jade na zakuoy, czy sie spotkac z jakas kolezanka
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyRubi musisz pogadać z mężem i szczerze powiedzieć co czujesz. Rozumiem że on jest zmęczony i zapracowany ale musisz mu uświadomić, że Ty również pracujesz opiekując się Waszym dzieckiem. Ja prawdę mówiąc jestem teraz dużo bardziej zmierzona niż jak pracowałam
nasi mali szefowie potrafią być bezlitośni
. Niestety tak jest z facetami, jak opadną emocje związane z pojawieniem się dzidiusia to nagle okazuje się, że chcieliby żeby życie wyglądało tak jak dawniej. A teraz jest zupełnie inaczej. U nas też mąż ma więcej obowiązków i w końcu zauważył ile rzeczy było na mojej głowie przed pojawieniem się dziecka. Ja jak pracowałam to w pokoju siedziałam z samymi facetami którzy też mieli małe dzieci i sami stwierdzili, że w pracy to odpoczywają...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2019, 19:34
-
Rubi- jak dziewczyny piszą rozmowa z mężem konieczna. Chyba,że masz inny sposób na niego... ja mojego czasami zmuszam do wiekszego zaangażowania, rozmawiam a w ostateczności strzelam focha. Dużo robi,ale muszę mu przypominać,a ciągła kontrola mnie "meczy", źle się z tym czuję, ale cały czas mu mówię o tym. I rzeczywiście jak wrócę do pracy to to będzie odpoczynek. Ja i tak mam łatwiej, bo jeszcze mama i siostra do pomocy na miejscu
Ja dostałam pierwszy okres po porodzie i się wykrwawiam,a do tego mam zakwasy bo zaczęłam ćwiczyć,także Karolem zajmuję się dziś więcej tatuś -
nick nieaktualny
-
klamka wrote:Och jak cie rozumiem. Ja miałam to szczęście, że moja mama była z nami długo i po powrocie ze szpitala jak małą nakarmilam, to mama chętnie z nią posiedziala. To były okienka 1h max, ale wyjść z domu samej to był luksus. Teraz chodzę z małą i ona jest rąk słodka, że spoko też udaje mi się odetchnąć, nawet samym faktem że widzę innych ludzi. Mąż w weekendy z nią dużo czasu spędza i mam dużo okienek tylko dla siebie. Ratuje mi to psychikę
U nas dopiero te okienka dla mnie się zaczęły. Po przez pierwsze 5 tygodni sukcesem było jak mogłam bez płaczu Małej wziąć prysznic w dzień. Teraz jest dużo lepiej. Spacery to jeszcze ciężki temat bo staramy się wychodzić codziennie ale raczej nie oddalamy się za bardzo od domu bo jak tylko Mała zgłodnieje albo zrobi siusiu to jest taki płacz że trzeba biegiem wracać do domy. -
Olcia zapomniałam Ci napisać, zu u nas też ślinienie i rączka w buzi. Teraz mały próbuje nawet 2 do buzi wcisnąć
nie martw sie to jest normalne i nie ma nic wspólnego z zębami.
Morgan jakie ćwiczenia robisz? Masz jakiś program? Ja muszę zacząć robić cos stricte na brzuch bo przytyłam 3 kg i wszystko w brzuch poszło.
Rubi podpisuje sie, ze musisz porozmawiać z mężem. Rozumiem, ze on pracuje, ale Ty też przy dziecku nie leżysz całymi dniami. On ma chociaż psychiczną odskocznie, a nie jak ty 24 h zajęcie z dzieckiem. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Klamka ja korzystam z tej
https://dziecisawazne.pl/skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-dziecka/
Co do jazdy w foteliku to może mała dlatego tak woli, ze jest jej ciaśniej i czuje sie bezpieczniej?
Nie jestem jakis znawca dzieci, ale miesięczne dziecko to raczej jeszcze świata nie ogarnia żeby musieć obserwować. Jak Ci przeszkadza jazda w foteliku to może spróbuj mała pookladać czymś w gondoli lub otulić otulaczem.klamka lubi tę wiadomość
-
Kochane dziękuję za ogrom gratulacji I słów wsparcia! Ja również wierzę że moje księżniczki to wojowniczki I będą dzielne.
DziękujęMotylek1313, 83xxx, Zizu87, Veri, gosia1992, morganaa, Luna131, Paulcia28, Lubię_czekoladę, Vaina, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
Ciasteczko gratuluję 😘 dzielna kobieto
Farelko kochana jeszcze raz z całego serca gratuluję i trzymam kciuki byś mogła wkrótce cieszyć się dziewczynkami ❤❤❤Farelka lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualny
-
Dzieki dziewczyny za wsparcie musze sie zebrać w sobie, bo ostatnie czego chce to kłótnia z mężem. Ale bez niej chyba nie zrozumie. Naprawde dziecko pochłania tyle mojej energi że nie mam siły sie kłócić
Adaś też szybko polubił fotelik
Niewiem czemu może pozycja czy wlasnie to że jest tak ciasno.klamka lubi tę wiadomość