Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olcia, właśnie próbuję umówić Małego na usg bioderek do tego Medeoru.. A dodzwonić się tam graniczy z cudem... Przypomnisz mi nazwisko lekarza? Nie mogę tego odkopać..
-
Ciasteczko777 wrote:OK - to ja umowie doradcę i zaczynam przygodę z chusta
Znowu wydałam majątek - matko ja musze przyhamować bo ciagle cos kupuje - to apteka, butelki i gadżety do mm, nowy czajnik z temp i bajerami, termosy itp teraz kupiłam kołyskę i karty i kocyk snap, ochraniacze i mate piankowa zbankrutuje !
Cdl napisała mi ze to pewnie tez przez te problemy z brzuszkiem on ma taka awersje do mojego cycka ..
Czekamy na wyniki i usg
Gratuluje Czeko !!!!
Ciasteczko u nas pierwszy miesiąc też był pełen wydatków. Teraz już jest jakoś mniej.
Chociaż w poniedziałek spotykam się z doradcą od noszenia w chuście. A wszystkie chusty takie piękne... Na razie obiecuje sobie nie kupować bo mam jedną chustę pasiaka pożyczoną. I jak mi się dziecko przekona to wtedy zainwestuję w coś pięknegoCiasteczko777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZizu87 wrote:Ciasteczko u nas pierwszy miesiąc też był pełen wydatków. Teraz już jest jakoś mniej.
Chociaż w poniedziałek spotykam się z doradcą od noszenia w chuście. A wszystkie chusty takie piękne... Na razie obiecuje sobie nie kupować bo mam jedną chustę pasiaka pożyczoną. I jak mi się dziecko przekona to wtedy zainwestuję w coś pięknego
To będzie pierwsza wizyta doradcy ? a te chusty sa tak piękne iiii drogie ja tez chce używana -
morganaa wrote:Necia, jak masz blisko sklep Smyka to następnym razem zamów z odbiorem i płatnością w sklepie. I tak jak dziewczyny piszą - rzecznik pomoże.
dziewczyny, bo niedługo pewnie zacznę rozszerzanie diety - jak to ogarnąć? w sensie jak dziecko "usadzić"? i jakie foteliki polecacie?
póki co chyba będę korzystać z leżaczka tiny love albo kolan
mój skarbek od dwóch dni cały czas sam próbuje się przekręcić na brzuch i wczoraj mu się udało ale muszę mu matę piankową kupić - co polecacie?
Matę mam humbi szachownica. Fajnie się sprawdza tylko ta o grubości 1cm. Cieńsze mogą być dobre tylko na dywanie lub wykładzinie. Nasza ma już kilka zadrapan ale co się dziwić jak koty też ją polubily. Fajnie się ja czyści wilgotną ściereczką
Jeżeli nie masz krzesełka do karmienia to zacznij to robić w lezaczku. Będzie wygodniej niż na kolanach. Jeżeli kupujesz niedługo krzesełko to zwróć uwagę, żeby było rozkładane do pozycji pollezacej i bardzo ważne, żeby między nogami dziecko miało taki słupek/zapornik (nie wiem jak to nazwać). Ja byłam zmuszona kupić drugie krzesełko u teściów i braliśmy pierwsze z brzegu i jest masakryczne. Nie ma funkcji rozłożenia i mały mi się kiwal na boki. Dodatkowo nie było tego słupka między nogami i mimo przypiecia pasami, co chwilę mi się zsuwał. Dodatkowo niebezpiecznie się robiło przy wkladaniu i wyciaganiu go z krzesełka.
W domu mam peg Perego i jestem bardzo zadowolona. Idealne krzesełko dla dziecka, które samodzielnie nie siedzi -
Zizu87 wrote:Te 10ml z laktatora nic nie znaczą. Najważniejszy jest przyrost Wiktorii. Jak waga pójdzie w górę tzn, że mleka masz dosyć. Dziecko działa zawsze lepiej niż laktator
No właśnie wydaje mi sie że ona nic nie zjada, bo na cycu ciagle może siedzieć. Są chwile że już jest nim zmęczona i płacze bo jest chyba głdna. Przyrosty w szpitalu były zerowe stąd decyzja o mm. Starałam sie miec ja tylko przystawiona ale ona chyba ciagnie tyle co nic. -
Ciasteczko777 wrote:No tak- trzeba sporo rzeczy dokupić a jak doszło tylko karmienie mm to wiadomo
To będzie pierwsza wizyta doradcy ? a te chusty sa tak piękne iiii drogie ja tez chce używana
Spotykamy się z doradcą, która pokazywała nam podstawowe wiązania jeszce w ciąży w trakcie warsztatów z opieki nad noworodkiem.
U nas też sporo kasy szło ma poczatku bo karmiliśmy mm.Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
Izka37 wrote:No właśnie wydaje mi sie że ona nic nie zjada, bo na cycu ciagle może siedzieć. Są chwile że już jest nim zmęczona i płacze bo jest chyba głdna. Przyrosty w szpitalu były zerowe stąd decyzja o mm. Starałam sie miec ja tylko przystawiona ale ona chyba ciagnie tyle co nic.
Zerowy przyrost w szpitalu to nie jest źle. Jak są duże spadki wagi to trzeba myśleć o dołożeniu mm. Dziecko może wyrownać masę urodzeniową do nawet 3 tygodni (tak mówiła moja CDL). My mieliśmy zalecone najpierw dawać pierś, potem 30ml mm i znowu pierś. Dzięki temu maluszek nie jest przekarmiony a jednocześnie dostaje trochę energii żeby mieć siłę ssać. U nas ten system się sprowadził i nie zaburzył laktacji.
A jak córeczka wisi przy piersi znaczy, że stymuluje laktacje Ja przez pierwszy miesiąc prawie cały czas karmiłam. Teraz jest lepiej, zwłaszcza w nocy. I wiem, że to wszystko jest bardzo męczące.
Trzymam kciuki żeby się udało!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 13:48
klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVaina wrote:Właśnie kolega z pracy mi się pochwalił, że żona jest w drugiej ciąży. Trzy miesiące temu jak pytałam co z córką, bo kończyła roczek mówił, może drugie se strzelimy i co i co za pierwszym razem się udało. I jeszcze mi gadał że oby był chłopiec, bo oni celowali w chłopca. Rany ja celowałam w dziecko tyle czasu i się nie udało a on mi tu marudzi żeby syn był.
Wybaczcie że marudzę, tzn fajnie że mu się udało, ale ta zazdrośc chyba zawsze we mnie będzie. czemu jednym udaje się za pierwszym razem i jeszcze celują sobie w płeć a inni tyle czasu i nic Też bym chciała dziecko spłodzić w łóżku, choćby i w ciągu roku starań nei za pierwszym razem. Wiem, że nie powinnam mieć takich odczuć ale niestety to silniejsze ode mnie
Vaina ja mam takie same odczucia jak się dowiem, że komuś szybko się udało bez jakiś większych starań, zawsze czuje się wtedy gorsza, że przeze mnie tyle musieliśmy wydać i wiele innych rzeczy odpuscic. Ale warto skupić się na tym, że się udało nie wazne jak i po jakim czasie. -
Vaina, to chyba normalne odczucia
Ale tez dla kogos, kto nie przeszedl tego wszystkiego co my, normalnym jest, ze sie celuje w plec i inne takie
Ja nie zapomne jak minely u nas juz 2 lata staran, bylismy po pierwszej wizycie w klinice i kuzynka meza dowiedziala sie, ze bedzie miala synka... przeplakala chyba 3 dni, bo ona innej opcji jak corka nie brala pod uwage (bardzo sie sugerowala zabobonami odnosnie wygladu i figury)...
Nam sie to w glowach nie miescilo...
Jak juz maly sie urodzil, byli kiedys u nas na grillu i byla tez moja ciocia z rodzina na weekend u nas...
I ta do niej z gratulacjami i rozmawiaja, a ta kuzynka nagle wypalila, w kierunku swojego dwu miesiecznego synka z tekstem (w kontekscie rozmowy z moja ciocia), ze "mama w sumie nie chciala synka tylko coreczke, no.ale tak tez jest ok" i przeszla dalej do rozmowy jak gdyby nigdy nic... a mi sie mozg gotowal, moja ciocie zatkalo kompletnie (ona sama o drugie dziecko starala sie 15 lat) takze ten... ja 2 miesiace pozniej poronilam swoja pierwsza ciaze i co widzialam ta laske to ten tekst mi dzwieczal w uszach...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Vaina wrote:Właśnie kolega z pracy mi się pochwalił, że żona jest w drugiej ciąży. Trzy miesiące temu jak pytałam co z córką, bo kończyła roczek mówił, może drugie se strzelimy i co i co za pierwszym razem się udało. I jeszcze mi gadał że oby był chłopiec, bo oni celowali w chłopca. Rany ja celowałam w dziecko tyle czasu i się nie udało a on mi tu marudzi żeby syn był.
Wybaczcie że marudzę, tzn fajnie że mu się udało, ale ta zazdrośc chyba zawsze we mnie będzie. czemu jednym udaje się za pierwszym razem i jeszcze celują sobie w płeć a inni tyle czasu i nic Też bym chciała dziecko spłodzić w łóżku, choćby i w ciągu roku starań nei za pierwszym razem. Wiem, że nie powinnam mieć takich odczuć ale niestety to silniejsze ode mnie
To już zawsze w nas zostanie,to nie jest tak że mamy już dzieci i można zapomnieć co przeszliśmy
Ja dopiero się przyzwyczajam,że już nie muszę liczyć dni cyklu, robić badań,że możemy żyć jak chcemy a nie jak cykl biegnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 14:07
-
October88 wrote:Vaina ja mam takie same odczucia jak się dowiem, że komuś szybko się udało bez jakiś większych starań, zawsze czuje się wtedy gorsza, że przeze mnie tyle musieliśmy wydać i wiele innych rzeczy odpuscic. Ale warto skupić się na tym, że się udało nie wazne jak i po jakim czasie.
Gdzieś kiedyś przeczytałam, dotyczyło to niepłodnych, a nie tych co z niepłodnościa wygrały jak my, ale w sumie jest prawdziwe i dla mnie, że zazdrość bardzo boli, to że komuś się bez problemu udało, ale czasami to że się zazdrości a nie chce się tego czuć boli bardziej. Ciekawe czy kiedyś uda mi się cieszyć z łatwych ciąży.06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Necia124 wrote:Tak, potwierdzenie wysłałam. Przelew dotarł do PayU i oni pieniądze przekazali (dzwoniłam i wysłali mi tez potwierdzenie) a Smyk nie widzi. Mało tego kobieta na infolinii powiedziała że mają 48h na rozpatrzenie zgłoszenia i udzielnie odpowiedzi (udzieli mi odpowiedzi że sprawa została przekazana do działu technicznego i skontaktują się najszybciej jak to możliwe) a naoje pytanie ile dział techniczny ma.na odpowiedz usłyszałam: nie ma limitu czasowego, bo muszą rozwiązać problem a to już nie jest do przewidzenia. Zapytałam zatem że różnie dobrze może mi Pani powiedzieć że może to trwać miesiąc jak nie ma limitu?! A ona do mnie że tak.... No ręce mi opadły.
Necia, miałam podobnie ze smykiem. Tydzień temu bonem z pracy doładowałam sobie e-wallet w smyku i kasa powinna być widoczna od razu. Pech chciał że moje 200 zł z przyczyn technicznych znikło. Po tygodniu walczenia i informacji że nie ma limitu czasu na rozpatrzenie spraw. Dziś nastąpił cud i kasa się pokazała na moim koncie w sklepie smyk i wreszcie mogłam zrobić zakupy. Poawanturowałam się i dostałam jeszcze 15% rabatu. -
Ciacho, a jakie te termosy kupiłaś, bo też poszukuję.
My poki co w systemie mieszanym, coś tam z piersi leci, bo laktatorem potrafię ściągnąć nawet 50 ml, ale młody głodny i musimy dokarmiać mm. Myślałam że położna środowiskowa będzie przeciwna takiemu rozwiązaniu, ale kazała na razie kontynuować.
A w ogóle to Maks jakoś nie umie spokojnie przy piersi leżeć. Macha ręką, drapie mnie, puszcza pierś co jakiś czas, odchyla głowę. To chyba nie jest do końca ok? -
nick nieaktualnyVeri wrote:Ciacho, a jakie te termosy kupiłaś, bo też poszukuję.
My poki co w systemie mieszanym, coś tam z piersi leci, bo laktatorem potrafię ściągnąć nawet 50 ml, ale młody głodny i musimy dokarmiać mm. Myślałam że położna środowiskowa będzie przeciwna takiemu rozwiązaniu, ale kazała na razie kontynuować.
A w ogóle to Maks jakoś nie umie spokojnie przy piersi leżeć. Macha ręką, drapie mnie, puszcza pierś co jakiś czas, odchyla głowę. To chyba nie jest do końca ok?
https://cookids.pl/pl/p/A-Little-Lovely-Company-Termos-Czarny-Duszek-200-ml-/1476
https://cookids.pl/pl/p/A-Little-Lovely-Company-Termos-Blekitny-Chmurka-200-ml-/1475Veri lubi tę wiadomość
-
Cierpliwa miałaś problemy z ulewaniem, znalazłaś przyczyne i sposób na to? U nas co raz gorzej, zyga dalej niz widzi, po kazdym karmieniu. I woła przez to czesto jeść, a nie powinnam go za często przystawiac do piersi. Przybiera ładnie, bo wazy juz 6 kg grubasek
-
nick nieaktualnyFiga88 wrote:Cierpliwa miałaś problemy z ulewaniem, znalazłaś przyczyne i sposób na to? U nas co raz gorzej, zyga dalej niz widzi, po kazdym karmieniu. I woła przez to czesto jeść, a nie powinnam go za często przystawiac do piersi. Przybiera ładnie, bo wazy juz 6 kg grubasek
W środę idziemy usg zrobić pod katem refluxu
•••••••
Jemy Nan comfort ale są bączki i to mega śmierdząceWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 17:52
-
Ciasteczko777 wrote:U nas jest giga ulewanie też chlusta nawet nosem
W środę idziemy usg zrobić pod katem refluxu
•••••••
Jemy Nan comfort ale są bączki i to mega śmierdzące
-
nick nieaktualnyFiga88 wrote:Tez się boje, ze to refluks. I mam w głowie, ze może cos jem co mu szkodzi, albo ze on je za duzo i ulewa... mleka mam dużo, jak woła to karmię, moze za czesto, ale co mam zrobic
Właśnie poszła gigant kupa lekko zielona - ale jest !! To już sukces