Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Buko, Skórko, trzymajcie się, dziewczyny ❤❤❤
To moje małe adhd wyciągnęło na środek pokoju wielką maskotkę sowy i biega wokół niej wydając okrzyki bojowe. Raz na jakiś czas się zatrzymuje i przychodzi się przytulic, ewentualnie pogryźć moje kapcie,po czym wraca do zabawy 😃
W końcu wyszły 2 ząbki na górze. Bosko to wygląda ☺
Mąż nakleił zabezpieczenia na kanty ławy. Ściągnęła je zębami, więc przykleił je jakimś cholernie mocnym czarnym klejem. Tak je podważała zębami,że bałam się, że je sobie połamie... trzeba było je ściągnąć i zostałam z uwaloną ławą i bez zabezpieczeń 😐Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 11:25
Asia2000, morganaa, MagNolia55, Iwkaaa lubią tę wiadomość
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Skórka kochanie trzymaj się dzielnie ♥️ Masz cudownego Synka i męża, pamiętaj! Masz też nas...zawsze możesz się tutaj zwrócić... 😘 Połową sukcesu jest już to, że jesteś świadoma tej podstępnej choroby i że z nią walczysz ♥️😘 Jesteś niezwykle silna, więc wierzę że szybko ją pokonasz. Tego Ci życzę 😘😘 Swoją drogą czułam, że jest coś na rzeczy,że coś się dzieje... 😔 Pamiętaj tu o nas i zajrzyj czasem 😘😘😘 Skórka, pomodlę się za Ciebie.
-
Inka-tak to jest z tymi zabezpieczeniami... Pamiętam, że przy córce średnio co pomagało. Najlepiej sprawdziły się zabezpieczenia do kontaktów-mam do dziś 😁 Natomiast zabezpieczenia do szafek i na narożniki... 🙌🙌 Brak słów... Albo dziecko z nimi bez problemu dobie poradzi, albo w drugą stronę--zostaną z Tobą na zawsze 😂 mam taką jedną pamiątkę na komodzie po starszej... 🙈 Nic nie rusza.... A boję się na siłę odkrywać, co by z okleina nie zeszło...
inka2707 lubi tę wiadomość
-
Magnolia u nas były wczoraj placuszki z banana i twarogu. Do tego mus truskawkowy. Nie mogła skończyć jeść I na koniec obie byłyśmy w truskawkach.
A dzisiaj pierwsze kanapeczki. Były z pastą jajeczną a do tego pomidor. Kolejny hit W ogóle tak od tygodnia mamy ogromny postęp w jedzeniu. Bardzo ładnie bierze wszystko do rączki. Aż chce się gotowaćMagNolia55 lubi tę wiadomość
-
Motylku co do uspokajania bez piersi. Jesteście co prawda na innym etapie bo moja Natalka jest starsza ale właśnie najbardziej się bałam jak ona się wyciszy jak jej zabiorę pierś. I faktycznie pierwsze dni były trudne a dzisiaj w dzień wystarczyło chwilę kołysać i śpi. Zasypiania trwa krócej niż przy kp, mam wrażenie, że lepiej śpi. Obym nie przechwaliła.
Duża bliskość daje noszenie w chuście. U nas to zawsze pomagało. Może spróbuj? -
Mia tez uwielbia wszeljie placuszki, warzywne, z manny, z twarogiem, czesto improwizuje i wrzucam co mam😂
Raz do tych z manny nie dalam banana, za to dodalam amarantusa ekspandowanego, nektaryne i twarog... pyszne byly...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Iwkaaa wrote:Zizu a ile ma twoja dzidiza, że je już kanapeczki?
7,5 m-ca Bałam się jak jej pójdzie. A tu okazało się, że świetnie poradziła sobie z chlebem.
Ale kanapki to nic. Ogarniałam kuchnie po obiedzie a Mała bawiła się przy leżaczku obok mnie. I tak długo kombinowała aż usiadła 😁 Była cała szczęśliwa, że jej się udało i aż krzyczała z radości 😊Marin, inka2707, MagNolia55, Iwkaaa, 83xxx, aziledo lubią tę wiadomość
-
Cccierpliwa wrote:Mia tez uwielbia wszeljie placuszki, warzywne, z manny, z twarogiem, czesto improwizuje i wrzucam co mam😂
Raz do tych z manny nie dalam banana, za to dodalam amarantusa ekspandowanego, nektaryne i twarog... pyszne byly...
Amarsntus ekspandowany jest super. Ja dodaję do jogurty albo obtaczam banana żeby łatwiej było wziąć do rączki. -
Zizu87 wrote:Magnolia u nas były wczoraj placuszki z banana i twarogu. Do tego mus truskawkowy. Nie mogła skończyć jeść I na koniec obie byłyśmy w truskawkach.
A dzisiaj pierwsze kanapeczki. Były z pastą jajeczną a do tego pomidor. Kolejny hit W ogóle tak od tygodnia mamy ogromny postęp w jedzeniu. Bardzo ładnie bierze wszystko do rączki. Aż chce się gotować
Brawo, super ♥️ Oby tak dalej 🙂
Również na dniach mam zamiar zabrać się za kanapki. Chcę zacząć od chlebka orkiszowego. Zobaczymy. Jedyne co mnie trochę zniechęca, to wyrzucanie części na podłogę 🙄🙈 niby chce, bo też wkłada do buzi, ale zauważyłam że to wyrzucanie mu się spodobało 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2019, 21:30
-
Zizu87 wrote:Amarsntus ekspandowany jest super. Ja dodaję do jogurty albo obtaczam banana żeby łatwiej było wziąć do rączki.
W ogole to czasem podjadam z corka te jej rozne placuszki😅
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Skorka bardzo się cieszę, ze się odezwałaś. Przykro mi z powodu choroby. Miałam w bliskim otoczeniu osobę, która tez cierpiała na depresje. Jest to choroba rodziny, nie jednostki. Mam nadzieje, ze będziesz szybko dochodzić do zdrowia i jeśli będziesz potrzebowała z kimś porozmawiać to pamiętaj o forum lub pisz na Priv.
Trzymam mocno kciuki! -
Skórka, wierzę w Ciebie Mimo tego, że nie wiem jakie to uczucie ale wiem, że jest Ci ciężko. Cieszę się, że masz wsparcie męża a synek daje motywacje!
Buko, dużo siły. Wierzę, że wszystko się poukłada, po Twojej myśli.. To straszne co przeżywasz Jakby coś to pisz śmiało
Motylek1313, nie obwiniaj się. Szczęśliwa mam to szczęśliwe dziecko
Akilegna, współczuję przeżycia w szpitalu. Zdrówka dla synka
Figa chyba pytała o Klamkę.. z tego co wiem to przeszła z dziewczynami z jednego z forum na fb na grupę zamkniętą.
Motylek1313 lubi tę wiadomość
-
morganaa wrote:u mnie bardzo szybko pokarm znikł, ja nawet nie miałam tego nawału mlecznego. U nas Karol był spokojny jak był najedzony, wystarczył smoczek, jak przeszliśmy na MM to ja zapomniałam co to płaczące dziecko w zasadzie.
u mnie decyzja zaprzestaniu walki o kp była bolesna, ale z perspektywy czasu dobra dla Karola, dla mnie i całej naszej rodziny.
I jeszcze jedna rzecz - jak byłam na kontroli u ginekologa rozmawiałam z nim o kp i mówię, że jestem zaskoczona, że nie miałam pokarmu, bo jak robiłam USG piersi to lekarz mnie pocieszał, że mam piersi gruczołowate (czy jakoś tak) i że z kp nie będę mieć chociaż problemu, a tu taki zonk. Wtedy mój gin powiedział, że zdarza się, że po procedurze i związanej z tym medykalizacji jest spory problem z kp. Może u mnie tak była - nie wiem.
Karmiłam mieszanie przez 4 mc i podczas buntu Czarna (nie chciał jeść ani piersi ani butelki) pokarm zanikl sam w dosłownie 3 dni. Czaro nie zauważył braku piersi bo nie chciał jeść A jak zechcial ponownie to dostawał butlę (ta że względu na mieszane karmienie nie była mu obcą)