Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olciaaa wrote:Tak, ciążę prowadzę u lekarza, który stymulował mnie do IVF i robił transfer. Mam do niego duże zaufanie, do tego jest miły i potrafi mnie uspokoić (bo jednak jestem w tym temacie panikarą )
Powiedział, że wszytko wygląda OK dlatego kolejna wizyta dopiero za miesiąc ale jakby coś się działo to mam się z nim kontaktować.
Brzuszek już widać jak mam bardziej obcisłe ubranie. Spódnice, które wcześniej nosiłam na biodrach teraz są dobre w pasie haha
Do tego bolą mnie sutki (któreś z Was też o tym pisały) i mam nudności Zauważyłam, że teraz jak jest tak gorąco to nudności są większe niestety.
Magnolia a Ty jak się czujesz? W domu pewnie o niebo lepiej?
Olcia, mam to samo że spódnicami. Ostatnio się zastanawiałam czemu jak idę to mi się podnoszą wyżej, a potem sobie uświadomiłam, że na biodrach im pewnie za ciasno Chyba niedługo przerzucę się na sukienki, bo nie chcę uciskać brzucha. W spodniach prawie nie chodzę, więc mam ich trochę w szafie
Myślicie, że w 5 miesiącu brzuch będzie już mocno widoczny? W połowie września idę na wesele, a ostatniego mam chrzciny chrześniaczki. Muszę zacząć szukać sukienki, w którą się zmieszczę :p
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Magnolia ja co tydzień mam 7 koszul do prasowania, więc doskonałe Ciebie rozumiem Jak my się nie weźmiemy za pranie i sprzątanie, to mężowie zginą. Chociaż ja to jestem jakimś wyjątkiem w naturze, bo lubię prasować
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
MonikA_89! wrote:Olcia, mam to samo że spódnicami. Ostatnio się zastanawiałam czemu jak idę to mi się podnoszą wyżej, a potem sobie uświadomiłam, że na biodrach im pewnie za ciasno Chyba niedługo przerzucę się na sukienki, bo nie chcę uciskać brzucha. W spodniach prawie nie chodzę, więc mam ich trochę w szafie
Myślicie, że w 5 miesiącu brzuch będzie już mocno widoczny? W połowie września idę na wesele, a ostatniego mam chrzciny chrześniaczki. Muszę zacząć szukać sukienki, w którą się zmieszczę :p
Cieżko powiedzieć Monia Sprawa brzuszka jest bardzo indywidualna. Ja naprzykład w pierwszej ciąży zaczęłam się lekko zaokrąglać dopiero w 6mies.- w zasadzie to jeszcze nie wyglądało jak ciąża, a raczej wzdęcia Dodam, że jestem drobnej budowy (niska i waże ok 48-49kg, w pierwszej ciāży podobnie) Ale ja myśle, że skoro już teraz się zaokrąglasz, to warto się zastanowić nad nową kiecką -
MonikA_89! wrote:Magnolia ja co tydzień mam 7 koszul do prasowania, więc doskonałe Ciebie rozumiem Jak my się nie weźmiemy za pranie i sprzątanie, to mężowie zginą. Chociaż ja to jestem jakimś wyjątkiem w naturze, bo lubię prasować
To faktycznie- wyjątek Ja nie lubie! Bo zwyczajnie nie mam na to miejsca. U mnie pranie i prasowanie to wyczyn na pół mieszkania! Najwiecej prania mam ciuchów córki o tej porze Wkońcu mieszkamy na wsi... Coprawda mam też suszarke bębnową, po ktorej nie trzeba prasować, ale uzywam jej tylko w ostateczności, bo bąfź co bądź niszczy ubrania. -
akilegna♥ wrote:Mi dieta cukrów na czczo nie poprawiła. W ciągu dnia już tak. I Cccierpliwa teraz taka ciekawostka : diabetolog doradziła mi jeść kolacje o 18.00, insulinę basal wziąć dopiero po 22.00. Ja mówię do niej, że do tej pory bez jedzenia nie dam rady, że kolacja dla mnie za wcześnie. Doradziła przed snem zjeść jakikolwiek owoc, ale nie za dużo i serio to pomaga na poranny cukier
Paula możesz zapobiegawczo wprowadzić dietę, może akurat uchroni Cię to przed cukrzyca
Niejednokrotnie zostawilam to tak jak jest bo np mialam 95 przed snem i stwierdzalam ze bedzie ok (nim jeszcze bralam insuline) a tu rano 98
Nigdy przed samym snem juz nie jadlam, zawsze ostatni raz jakis jogurt, kalarepe, kanapke czy cos w tym stylu z godzine-dwie przed (co ciekawe czasem grill do pozna, wiec jadlam godzine przed spaniem mieso z dipami, czy kielbaske, bagietke z maslem czosnkowym a po grillu zawsze ale to zawsze cukier ponizej 100 przed snem) a nigdy do tych 120 nie dobilam...
Zreszta ja nawet w dzien po dwich bulkach kawie z cukrem i owocu mam zazwyczaj max do 125 po godzinie... tak samo przy obiedzie... a przy kolacji jest mi ciezko utrzymac go pozniej na tym minimum 100 przed snem... i co rano i tak do doopy bylo... insuline wstrzykuje jak juz ide sie klasc do lozka po zmierzonym cukrze przed snem... i z nia mam wyniki cala dobe idealne, bez niej jakkolwiek bym nie robila i tak bedzie do doopy na czczo...
Na moja kuzynke tez dzialalo jedzenie najpozniej o 20... a ja moge zjesc o 19, cukier przed snem miec nizszy niz powinnam a rano i tak wielkie G z tego bo bedzie wyzszy niz jak kladlam sie spac...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
MagNolia55 wrote:Cieżko powiedzieć Monia Sprawa brzuszka jest bardzo indywidualna. Ja naprzykład w pierwszej ciąży zaczęłam się lekko zaokrąglać dopiero w 6mies.- w zasadzie to jeszcze nie wyglądało jak ciąża, a raczej wzdęcia Dodam, że jestem drobnej budowy (niska i waże ok 48-49kg, w pierwszej ciāży podobnie) Ale ja myśle, że skoro już teraz się zaokrąglasz, to warto się zastanowić nad nową kiecką
Przy dziecku zawsze jest więcej prania, więc się nie dziwię, że nie masz na to ochoty, szczególnie w taki upał
Może pora by męża nauczyć obsługi żelazka
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
A ja sie zastanawiam nad pójściem na wesele w piątek...? Wyobraźcie sobie wszystko mam kupione- buty, sukienkę, zamowiona kosmetyczka, fryzjer. Oczywiscie jestem skłonna odmòwić, bo nic nie jest ważniejsze od mojego dziecka...jednak zastanawiam się choćby nad pójściem do samego kościoła, bo wiadomo o tańcach na sali nie ma mowy. Generalnie na wypisie nie jest napisane, że mam leżec...a jedynie prowadzić oszczędny tryb życia. Nie wiem sama...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 11:49
-
Paulcia co to znaczy ze nie masz na fiolecie czego szukac?! No przeciez nas masz!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
MonikA_89! wrote:Też jestem drobna, bo mam rozmiar 34-36 i 166cm. W dole brzucha już pojawiło się takie lekkie wybrzuszenie. Nie wygląda to na wzdęcie, bo jest niżej. Gdzieś ze 2cm w obwodzie mi przybyło, dlatego jestem ciekawa co będzie za ponad miesiąc
Przy dziecku zawsze jest więcej prania, więc się nie dziwię, że nie masz na to ochoty, szczególnie w taki upał
Może pora by męża nauczyć obsługi żelazka
O to pewnie mamy podobne budowy. Też noszę 34-36 Jeśli chcesz uniknāć ucisku, to pomyśl o jakieś luźniejszej sukience, pewnie. U mnie zaokrāglenie w podbrzuszu (ale tylko jak leżałam było widoczne) pojawiło się się właśnie tak ok. 12tyg. sle brzuszek jak chodziłam długo nic
Męża chętnie zaangażowałabym trochę w pomoc, ale biedak pracuje do poźnego wieczora, więc nie mam co liczyć na męską rękę... Ja mysle, ze poprostu codziennie po troszku bede prać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 11:57
MonikA_89! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagnolia, ja już sama nie wiem jak jest z tym leżeniem. W szpitalu powiedzieli żeby leżeć plackiem, ale zarówno mój doktor jak i ten co robił mi USG prenatalne stwierdzili, że nie wolno szaleć ale leżenie prawie cały czas to gruba przesada, i że to bardziej szkodzi. Dlatego jak się dobrze czujesz i już nie krwawisz to może idź na to wesele. Wiadomo, że nie będziesz szaleć na parkiecie i siedziała tam do białego rana, a pewnie spotkanie ze znajomymi i rodziną dobrze Ci zrobi. Może warto jeszcze zapytać swojego lekarza.
A co do prania, to ja jak wróciłam ze szpitala to też się za to wzięłam, ale prosiłam męża (wtedy akurat jeszcze miał urlop) żeby wieszał pranie lub zanosił pełne miski do suszarki, żebym mogła powiesić je sama. Bo przy krwiakach nie powinno się dźwigać rzeczy powyżej 3 kg (podobno). -
Cccierpliwa wrote:To ja znow musze mierzyc cukier przed snem i nie mize byc mniejszy jak 100 i nie wiekszy jak 120...
Niejednokrotnie zostawilam to tak jak jest bo np mialam 95 przed snem i stwierdzalam ze bedzie ok (nim jeszcze bralam insuline) a tu rano 98
Nigdy przed samym snem juz nie jadlam, zawsze ostatni raz jakis jogurt, kalarepe, kanapke czy cos w tym stylu z godzine-dwie przed (co ciekawe czasem grill do pozna, wiec jadlam godzine przed spaniem mieso z dipami, czy kielbaske, bagietke z maslem czosnkowym a po grillu zawsze ale to zawsze cukier ponizej 100 przed snem) a nigdy do tych 120 nie dobilam...
Zreszta ja nawet w dzien po dwich bulkach kawie z cukrem i owocu mam zazwyczaj max do 125 po godzinie... tak samo przy obiedzie... a przy kolacji jest mi ciezko utrzymac go pozniej na tym minimum 100 przed snem... i co rano i tak do doopy bylo... insuline wstrzykuje jak juz ide sie klasc do lozka po zmierzonym cukrze przed snem... i z nia mam wyniki cala dobe idealne, bez niej jakkolwiek bym nie robila i tak bedzie do doopy na czczo...
Na moja kuzynke tez dzialalo jedzenie najpozniej o 20... a ja moge zjesc o 19, cukier przed snem miec nizszy niz powinnam a rano i tak wielkie G z tego bo bedzie wyzszy niz jak kladlam sie spac...
Ja dziś zmierzyłam cukier po 12 h na czczo i 96 ....hmmm nie podoba mi się to.Miałam ostatni pasek w aparacie do mierzenia.Także nie jestem w stanie juz wiecej dziś sprawdzić.
A wy jaki ten cukier dziewczyny miałyście bez leków na czczo??? -
Paula ja na taki cukier na czczo dostalam insuline
Po posilkach mialam ok, ale na czczo najczesciej 94-98
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Olciaaa wrote:Magnolia, ja już sama nie wiem jak jest z tym leżeniem. W szpitalu powiedzieli żeby leżeć plackiem, ale zarówno mój doktor jak i ten co robił mi USG prenatalne stwierdzili, że nie wolno szaleć ale leżenie prawie cały czas to gruba przesada, i że to bardziej szkodzi. Dlatego jak się dobrze czujesz i już nie krwawisz to może idź na to wesele. Wiadomo, że nie będziesz szaleć na parkiecie i siedziała tam do białego rana, a pewnie spotkanie ze znajomymi i rodziną dobrze Ci zrobi. Może warto jeszcze zapytać swojego lekarza.
A co do prania, to ja jak wróciłam ze szpitala to też się za to wzięłam, ale prosiłam męża (wtedy akurat jeszcze miał urlop) żeby wieszał pranie lub zanosił pełne miski do suszarki, żebym mogła powiesić je sama. Bo przy krwiakach nie powinno się dźwigać rzeczy powyżej 3 kg (podobno).
Dziękuję Ci bardzo za podpowiedzi :* Też myślę, że ciągłe leżenie to przesada. Oczywiście nie forsuję się, jak brzuch pobolewa to wtedy się kładę, odpoczywam. Rano sobie pozwoliłan na dłuższe leżenie...jak z wami piszę to też się kładę noi nie mam zamiaru nosić ciężkich misek z praniem, bo zrobię to na raty, eięc myślę, że spokojnie
A z tym weselem masz chyba rację, może pójdziemy- najwyżej posiedzę przy stole, a takie wyjście napewno dobrze mi zrobi...szczególnie przy trybie jaki teraz prowadzę -
MagNolia55 wrote:A ja sie zastanawiam nad pójściem na wesele w piątek...? Wyobraźcie sobie wszystko mam kupione- buty, sukienkę, zamowiona kosmetyczka, fryzjer. Oczywiscie jestem skłonna odmòwić, bo nic nie jest ważniejsze od mojego dziecka...jednak zastanawiam się choćby nad pójściem do samego kościoła, bo wiadomo o tańcach na sali nie ma mowy. Generalnie na wypisie nie jest napisane, że mam leżec...a jedynie prowadzić oszczędny tryb życia. Nie wiem sama...
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Olciaaa wrote:Magnolia, ja już sama nie wiem jak jest z tym leżeniem. W szpitalu powiedzieli żeby leżeć plackiem, ale zarówno mój doktor jak i ten co robił mi USG prenatalne stwierdzili, że nie wolno szaleć ale leżenie prawie cały czas to gruba przesada, i że to bardziej szkodzi. Dlatego jak się dobrze czujesz i już nie krwawisz to może idź na to wesele. Wiadomo, że nie będziesz szaleć na parkiecie i siedziała tam do białego rana, a pewnie spotkanie ze znajomymi i rodziną dobrze Ci zrobi. Może warto jeszcze zapytać swojego lekarza.
A co do prania, to ja jak wróciłam ze szpitala to też się za to wzięłam, ale prosiłam męża (wtedy akurat jeszcze miał urlop) żeby wieszał pranie lub zanosił pełne miski do suszarki, żebym mogła powiesić je sama. Bo przy krwiakach nie powinno się dźwigać rzeczy powyżej 3 kg (podobno).Olciaaa lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyMagNolia55 wrote:Dziękuję Ci bardzo za podpowiedzi :* Też myślę, że ciągłe leżenie to przesada. Oczywiście nie forsuję się, jak brzuch pobolewa to wtedy się kładę, odpoczywam. Rano sobie pozwoliłan na dłuższe leżenie...jak z wami piszę to też się kładę noi nie mam zamiaru nosić ciężkich misek z praniem, bo zrobię to na raty, eięc myślę, że spokojnie
A z tym weselem masz chyba rację, może pójdziemy- najwyżej posiedzę przy stole, a takie wyjście napewno dobrze mi zrobi...szczególnie przy trybie jaki teraz prowadzę
tylko te mdłości nieszczęsneMagNolia55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonikA_89! wrote:Mi przy wypisie ze szpitala mówili że mam leżeć, a jak pod koniec tygodnia podzlam na wizytę do kliniki, to mi dr powiedziała, że leżenie plackiem z mojej sytuacji nic nie zmieni, bo jeśli ciąża jest zdorwa to się utrzyma co bym nie robiła. Co prawda nie miałam krwiaka, więc nieco inny przypadek. Niby leżenie plackiem uniemożliwia dziecku prawidłowy rozwój błędnika i czegoś tam jeszcze. Wg niego lepiej dla malucha, jak się go kołysze podczas chodzenia. Pewnie co lekarz to opinie, więc może lepiej znać się na instynkt macierzyński
-
Olcia, a próbowałaś herbatkę miętowa na mdłości? Mi pomaga, jak dopadają mnie wieczorami. Imbir też jest skuteczny.
Powiem Ci, że twój maluch to jest siłacz niesamowity. Wykopał krwiaka i jeszcze wyprzedził ciążę o tydzień. Coś czuję, że żywe srebro będziesz mieć w domku :*MagNolia55 lubi tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyMonikA_89! wrote:Olcia, a próbowałaś herbatkę miętowa na mdłości? Mi pomaga, jak dopadają mnie wieczorami. Imbir też jest skuteczny.
Powiem Ci, że twój maluch to jest siłacz niesamowity. Wykopał krwiaka i jeszcze wyprzedził ciążę o tydzień. Coś czuję, że żywe srebro będziesz mieć w domku :*
Na nudności pomagają mi właśnie miętowe i imbirowe cukierki oraz zwykłe herbatniki albo jakaś bułka. Nie mogę być głodna bo wtedy czuję się fatalnie. Ale zaraz zrobię sobie miętę do picia, bo teraz trzeba dużo pić
Monika zresztą myślę, że u Ciebie w brzuchu też musi być waleczny maluch, po tym wszystkim co przeszłaśWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 13:21
MonikA_89! lubi tę wiadomość