X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki po IVF 2018
Odpowiedz

Ciężarówki po IVF 2018

Oceń ten wątek:
  • KasiaLe Ekspertka
    Postów: 138 191

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    akilegna♥ wrote:
    Mi dieta cukrów na czczo nie poprawiła. W ciągu dnia już tak. I Cccierpliwa teraz taka ciekawostka : diabetolog doradziła mi jeść kolacje o 18.00, insulinę basal wziąć dopiero po 22.00. Ja mówię do niej, że do tej pory bez jedzenia nie dam rady, że kolacja dla mnie za wcześnie. Doradziła przed snem zjeść jakikolwiek owoc, ale nie za dużo i serio to pomaga na poranny cukier ;)

    Paula możesz zapobiegawczo wprowadzić dietę, może akurat uchroni Cię to przed cukrzyca
    A badasz ketony w moczu rano? Ja jeszcze przed insuliną kombinowalam z dietą , godzinami ostatniego posilku, i jak jadlam np o 19 kolacje i.potrm orzechy przed snem o 22 to rano cukry poniżej 90, ale ketony jak.mi raz wyszły to przez dwa tygodnie nie.mogłam sie ich pozbyć. I teraz o 19 kolacja, o 22 kanapka i potem w nocy jak sie obudze kolo 2-3 to tez mała kanapka

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 09:06

    ♥️♥️ 08.2012 - bliźniaki,
    f2w3ugpj8woa7r65.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Dzisiaj rano obudziłam się z tępym bólem brzucha i kilkoma jasno brązowymi kropkami na wkładce. Zastanawiam się czy wziąć dodatkową luteinę (biorę 2x1 tab). Wiem, że takie rzeczy się zdarzają, ale panika mi się włączyła.... :(
    Monika, skontaktuj się ze swoim lekarzem. Myślę, że nic poważnego (cały czas lekarze mówią, żeby nie przejmować się brązowymi plamieniami ale wiadomo, że my inaczej do tego podchodzimy) Staraj się dzisiaj odpoczywać :-) Wszystko będzie dobrze :-* <3

    MonikA_89! lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj byłam na wizycie u mojego lekarza i powiedział, że jest OK. Krwiak się wchłania i mam się nim nie martwić (oczywiście dzisiaj mam brązowe plamienie ale pewnie od badania) Powiedział, że mogę normalnie funkcjonować :-) Poza tym w ciągu ok 10 dni mam odstawić wszystkie leki jakie biorę tzn encorton, luteinę i heparynę.

    Paulcia28, MonikA_89!, morganaa, klamka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jak pojechałam na IP z lekkim świeżym krwawieniem, to dr mi powiedziala, że mam przyjechać następnym razem tylko jak będzie silne krwawienie i silne bóle miesiączkowe, bo jestem tak obstawoona lekami, że ona nic innego nie wymyśli. Uważam jednak, że jeśli nawet lekkie krwawienie jest powodem ogromnego stresu to lepiej to sprawdzić. U mnie jak dr zobaczyła w karcie ciąży, że jestem po ivf to mialan wrażenie, że rozumiała mój niepokój nawet najmniejszym plamieniem i bardzo mnie uspokoila. A w ciąży najważniejsze to nasz wewnętrzny spokój i trzeba zrobić wszystko żeby go zapewnić.

  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Monika, skontaktuj się ze swoim lekarzem. Myślę, że nic poważnego (cały czas lekarze mówią, żeby nie przejmować się brązowymi plamieniami ale wiadomo, że my inaczej do tego podchodzimy) Staraj się dzisiaj odpoczywać :-) Wszystko będzie dobrze :-* <3

    Podpisuję się pod słowami Olci. Spokojnie :* Czekamy na wieści <3

    MonikA_89! lubi tę wiadomość

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Wczoraj byłam na wizycie u mojego lekarza i powiedział, że jest OK. Krwiak się wchłania i mam się nim nie martwić (oczywiście dzisiaj mam brązowe plamienie ale pewnie od badania) Powiedział, że mogę normalnie funkcjonować :-) Poza tym w ciągu ok 10 dni mam odstawić wszystkie leki jakie biorę tzn encorton, luteinę i heparynę.

    Bardzo pozytywna wiadomość :) :)
    Noi wkońcu możesz funkcjonować normalnie :) Ojej i już odstawiasz leki...ale to przeleciało.

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    MagNolia trzymam kciuki za Ciebie. Odpoczywaj i miej nadzieje, że będzie ok.

    Ja mam plamienia od 5 tygodnia, potem mega krwawienie, a teraz cały czas plamie. Na usg widać było nadal krew, jest podobno pod dzieckiem, chyba bliżej wejścia, a mój ludek rozwija się dobrze. Odpoczywam i czekam na poprawę. Widzę, że trochę z nas tu ma podobne problemy. Myślicie, że ivf jakoś dk tego się przyczynia?

    A inna sprawa, która mnie zszokowala. Od wielu lat walczę z anemia. W najlepszym wypadku mam wyniki w dolnej granicy. A teraz jest mega poprawa. Byłam tak zaskoczona wynikami moich badań, że nie mogę wyjść z podziwu. Krew, Ferrytyna, cukier, tarczyca wszystko super. Jak to jest możliwe? Czy organizm staje się bardziej efektywny w czasie ciąży? I to wszystko w czasie w którym od kółku tygodni jem tylko to co przełknę. Mam okropna awersje do większości dan. Niesamowite.
    Klamka super, że Twoje wyniki tak się poprawiły :-)
    Co do krwiaków, wydaje mi się, że IVF nie ma na to aż tak dużego wpływu bo z tym cholerstwem męczyły się również moje koleżanki, które naturalnie zachodziły w ciążę. Jak byłam w szpitalu też bardzo dużo kobiet leżało z tego powodu - wszystkie były w 1 trymestrze. Ponoć krwiaki robią się u ok 30 % kobiet w ciąży. Niestety my mamy tego pecha, że jesteśmy w tych 30%. Całe szczęście zdecydowana większość krwiaków się wchłania i wszystko skończy się dobrze :-)

    MagNolia55, klamka lubią tę wiadomość

  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Monika, skontaktuj się ze swoim lekarzem. Myślę, że nic poważnego (cały czas lekarze mówią, żeby nie przejmować się brązowymi plamieniami ale wiadomo, że my inaczej do tego podchodzimy) Staraj się dzisiaj odpoczywać :-) Wszystko będzie dobrze :-* <3
    Wypiłam miętową herbatkę i brzuchem chyba jest już ok. Może to były sprawy jelitowe. Poczekam jeszcze chwilę zanim się skontaktuję z lekarką, bo na razie jakby się uspokoiło. Ostatnio przy badaniu wyszło, że mam niewielką nadżerkę. Może ją naruszyłam przy aplikacji luteiny...
    Mam nadzieję, że to była jednorazowa sytuacja w nocy i że dzisiaj już będzie ok. Jak tak do końca ciąży będę panikować, to chyba zejdę na zawał :P

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Ja jak pojechałam na IP z lekkim świeżym krwawieniem, to dr mi powiedziala, że mam przyjechać następnym razem tylko jak będzie silne krwawienie i silne bóle miesiączkowe, bo jestem tak obstawoona lekami, że ona nic innego nie wymyśli. Uważam jednak, że jeśli nawet lekkie krwawienie jest powodem ogromnego stresu to lepiej to sprawdzić. U mnie jak dr zobaczyła w karcie ciąży, że jestem po ivf to mialan wrażenie, że rozumiała mój niepokój nawet najmniejszym plamieniem i bardzo mnie uspokoila. A w ciąży najważniejsze to nasz wewnętrzny spokój i trzeba zrobić wszystko żeby go zapewnić.
    U mnie było podobnie, jak w szpitalu zobaczyli, że jest to ciąża po IVF to bardzo się zaangażowali (aż tak, że nie chcieli mnie wypuścić ze szpitala ;-) ) Dlatego teraz uważam (mądry Polak po szkodzie), że jak dzieje się coś niepokojącego to najlepiej skontaktować się ze swoim lekarzem prowadzącym. Jednak on wie zdaje sobie sprawę co przeszłyśmy, jakie leki bierzemy i najlepiej doradzi co robić :-)

  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Wczoraj byłam na wizycie u mojego lekarza i powiedział, że jest OK. Krwiak się wchłania i mam się nim nie martwić (oczywiście dzisiaj mam brązowe plamienie ale pewnie od badania) Powiedział, że mogę normalnie funkcjonować :-) Poza tym w ciągu ok 10 dni mam odstawić wszystkie leki jakie biorę tzn encorton, luteinę i heparynę.
    Super, jeszcze kilka dni się pozbędziesz niechcianego lokatora :P Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko w porządku

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Wypiłam miętową herbatkę i brzuchem chyba jest już ok. Może to były sprawy jelitowe. Poczekam jeszcze chwilę zanim się skontaktuję z lekarką, bo na razie jakby się uspokoiło. Ostatnio przy badaniu wyszło, że mam niewielką nadżerkę. Może ją naruszyłam przy aplikacji luteiny...
    Mam nadzieję, że to była jednorazowa sytuacja w nocy i że dzisiaj już będzie ok. Jak tak do końca ciąży będę panikować, to chyba zejdę na zawał :P
    Monika ja też tak mam, panikuję strasznie jak coś się dzieje ;-) W każdym razie wydaje mi się, że jesteśmy usprawiedliwione, bo łatwo o ciąże nie było, a teraz stajemy na rzęsach, żeby nasze dzieciaczki się urodziły.
    Ciesze się, że jest lepiej. To jak najbardziej może być nadżerka! Trzymam kciuki, żeby już nic więcej się nie działo :-)

  • MonikA_89! Autorytet
    Postów: 7921 11235

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Monika ja też tak mam, panikuję strasznie jak coś się dzieje ;-) W każdym razie wydaje mi się, że jesteśmy usprawiedliwione, bo łatwo o ciąże nie było, a teraz stajemy na rzęsach, żeby nasze dzieciaczki się urodziły.
    Ciesze się, że jest lepiej. To jak najbardziej może być nadżerka! Trzymam kciuki, żeby już nic więcej się nie działo :-)
    Dziękuję za wsparcie :*

    qdkk2n0amiu7a1g7.png
    _____________________
    Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
    Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
    Marzec '20 - AZ blastusia 😭
    Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
    😭
    Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
    Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
    Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
    Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
    Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
    Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
    Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
    Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Ja jak pojechałam na IP z lekkim świeżym krwawieniem, to dr mi powiedziala, że mam przyjechać następnym razem tylko jak będzie silne krwawienie i silne bóle miesiączkowe, bo jestem tak obstawoona lekami, że ona nic innego nie wymyśli. Uważam jednak, że jeśli nawet lekkie krwawienie jest powodem ogromnego stresu to lepiej to sprawdzić. U mnie jak dr zobaczyła w karcie ciąży, że jestem po ivf to mialan wrażenie, że rozumiała mój niepokój nawet najmniejszym plamieniem i bardzo mnie uspokoila. A w ciąży najważniejsze to nasz wewnętrzny spokój i trzeba zrobić wszystko żeby go zapewnić.

    Mi mój lekarz powiedział, podobnie. Mianowicie, że tak jestem obstawiona lekami, że bardziej się nie da i że ten dodatkowy duphaston, który brałam w szpitalu i tak miał w tym przypadku znikome działanie.

    U mnie zkolei na wypisie było wyraźnie napisane, że jakiekolwiek plamienia, krwawienia lub bóle podbrzusza są powodem do niezwłocznego stawienia się w szpitalu.

    Choć mój lekarz mnie uspokajał, jeśli by wystąpiły plamienia, to się tym nie martwić.

    Ale dziwie sie Buko, że jeśli świeze krwawienie wystąpi to nawet nie przyjeżdzać. Uważam, że samo sprawdzenie w porę na usg może wiele wyjaśnić i pomóc.

    Jak widać, co lekarz to inaczej, o czym nie raz już się przekonałyśmy.

    Najlepiej kierować się tym, co nam intuicja matczyna podpoowiada, bo jak sie okazuje często jest niezawodna.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 09:29

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MonikA_89! wrote:
    Wypiłam miętową herbatkę i brzuchem chyba jest już ok. Może to były sprawy jelitowe. Poczekam jeszcze chwilę zanim się skontaktuję z lekarką, bo na razie jakby się uspokoiło. Ostatnio przy badaniu wyszło, że mam niewielką nadżerkę. Może ją naruszyłam przy aplikacji luteiny...
    Mam nadzieję, że to była jednorazowa sytuacja w nocy i że dzisiaj już będzie ok. Jak tak do końca ciąży będę panikować, to chyba zejdę na zawał :P

    Monika- tak jak Olcia napisała, panikujemy podwôjnie, bo z zajściem w ciążę łatwo nie było.To chyba normalne w naszym przypadku, bo też tak mam. Jeśli sytuacja trochę się uspokoiła, to faktycznie sprobuj poczekać. I masz rację, że te drobne plamienia mogły być od nadżerki. Trzymam kciuki, żeby te niemiłe niespodzianki jak najszybciej ustały :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 09:41

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagNolia55 wrote:
    Bardzo pozytywna wiadomość :) :)
    Noi wkońcu możesz funkcjonować normalnie :) Ojej i już odstawiasz leki...ale to przeleciało.
    Faktycznie szybko :-) Chociaż trochę boję się odstawić heparynę, jakoś bezpieczniej się z nią czuję, ale chyba muszę zaufać mojemu doktorkowi :-)
    Heparynę brałam od punkcji (miałam lekką hiprekę).
    No i kolejna wizyta dopiero 28 sierpnia...

  • akilegna♥ Autorytet
    Postów: 3122 1613

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaLe wrote:
    A badasz ketony w moczu rano? Ja jeszcze przed insuliną kombinowalam z dietą , godzinami ostatniego posilku, i jak jadlam np o 19 kolacje i.potrm orzechy przed snem o 22 to rano cukry poniżej 90, ale ketony jak.mi raz wyszły to przez dwa tygodnie nie.mogłam sie ich pozbyć. I teraz o 19 kolacja, o 22 kanapka i potem w nocy jak sie obudze kolo 2-3 to tez mała kanapka


    Badają mi tylko u gina i u diabetologa. W domu sama nie badam. Do tej pory zawsze było czysto i oby tak dalej.
    Wstajesz specjalnie w nocy na przekąskę, czy poprostu dzieci się domagają?
    Ah i zauważyłam jeszcze jedną zależność u siebie; kiedy wstaję rano przed 7.00 to cukry zawsze podwyższone. Kiedy po 7.00 - cukry piękne. Normalnie powinno być na odwrót. I ogólnie odkąd biorę insulinę mam mniejszy apetyt

    1usai09kktksp1u6.png
    74dianlikkw71sia.png
    ICSI 09.2020 -> 7❄
    Crio 10.2020 -> 🤰
    3❄
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Faktycznie szybko :-) Chociaż trochę boję się odstawić heparynę, jakoś bezpieczniej się z nią czuję, ale chyba muszę zaufać mojemu doktorkowi :-)
    Heparynę brałam od punkcji (miałam lekką hiprekę).
    No i kolejna wizyta dopiero 28 sierpnia...

    Nic dziwnego, że się boisz, ale jestem pewna, że wie co robi. A powiedz mi Kochana, czy Ty nadal chodzisz do swojego lekarza w klinice?
    Bo ja się właśnie zastanawiam ( oczywiście jeszcze nie teraz), co zrobić...Czy zostać przy moim ( jest ginekologiem położnikiem i prowadzi ciąże), czy jednak przenieść się do któregoś miejscowego ginekologa...? Tsk z mężem myślimy, że przynajmniej jeszcze dwie wizyty w klinice, a potem zobaczymy...Chociaż ciężko byloby sie rozstawać, bo już się przyzwyczaiłam :) No ale...zobaczymy.

    Czyli teraz Olcia masz wizytę dopiero za 4 tygodnie...? Dasz radę :* Wiesz, że krwiak sie wchlania, a z maleństwem jest wszystko dobrze, wiec latwiej Ci bedzie teraz wytrzymac. A jak brzuszek, zaokragla sie juz troszke? :)

    Ja zkolei sugerowana wizyte kontrolna+ poszpitalną mam za 2 tygodnie, ale mój lekarz mówi, że skoro krwiak się wchłania, to nie ma takiej potrzeby i 3 wystarczą...

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagNolia55 wrote:
    Nic dziwnego, że się boisz, ale jestem pewna, że wie co robi. A powiedz mi Kochana, czy Ty nadal chodzisz do swojego lekarza w klinice?
    Bo ja się właśnie zastanawiam ( oczywiście jeszcze nie teraz), co zrobić...Czy zostać przy moim ( jest ginekologiem położnikiem i prowadzi ciąże), czy jednak przenieść się do któregoś miejscowego ginekologa...? Tsk z mężem myślimy, że przynajmniej jeszcze dwie wizyty w klinice, a potem zobaczymy...Chociaż ciężko byloby sie rozstawać, bo już się przyzwyczaiłam :) No ale...zobaczymy.

    Czyli teraz Olcia masz wizytę dopiero za 4 tygodnie...? Dasz radę :* Wiesz, że krwiak sie wchlania, a z maleństwem jest wszystko dobrze, wiec latwiej Ci bedzie teraz wytrzymac. A jak brzuszek, zaokragla sie juz troszke? :)

    Ja zkolei sugerowana wizyte kontrolna+ poszpitalną mam za 2 tygodnie, ale mój lekarz mówi, że skoro krwiak się wchłania, to nie ma takiej potrzeby i 3 wystarczą...
    Tak, ciążę prowadzę u lekarza, który stymulował mnie do IVF i robił transfer. Mam do niego duże zaufanie, do tego jest miły i potrafi mnie uspokoić (bo jednak jestem w tym temacie panikarą ;-) )
    Powiedział, że wszytko wygląda OK dlatego kolejna wizyta dopiero za miesiąc ale jakby coś się działo to mam się z nim kontaktować.
    Brzuszek już widać jak mam bardziej obcisłe ubranie. Spódnice, które wcześniej nosiłam na biodrach teraz są dobre w pasie haha ;-)
    Do tego bolą mnie sutki (któreś z Was też o tym pisały) i mam nudności :-( Zauważyłam, że teraz jak jest tak gorąco to nudności są większe niestety.
    Magnolia a Ty jak się czujesz? W domu pewnie o niebo lepiej? ;-)

  • KasiaLe Ekspertka
    Postów: 138 191

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    akilegna♥ wrote:
    Badają mi tylko u gina i u diabetologa. W domu sama nie badam. Do tej pory zawsze było czysto i oby tak dalej.
    Wstajesz specjalnie w nocy na przekąskę, czy poprostu dzieci się domagają?
    Ah i zauważyłam jeszcze jedną zależność u siebie; kiedy wstaję rano przed 7.00 to cukry zawsze podwyższone. Kiedy po 7.00 - cukry piękne. Normalnie powinno być na odwrót. I ogólnie odkąd biorę insulinę mam mniejszy apetyt
    Wstaje do toalety to wtedy przy okazji cos przegryzam, nie zdarzylo mi sie jeszcze przespac całej nocy bez pobudki. A kazali mi dołożyć posiłek nocny, bo nie mogły mi ketony zniknąć. Ja musze sprawdzac codziennie rano czy nie ma ketonów i glukozy w moczu. Odkąd mam insuline na noc to rano cukry mam dobre, ale wstaje głodna zwykle. Wstaje dopiero jak się wyśpię, czyli koło 7.30-8, nie wstaje jakoś specjalnie wczesniej, zeby cukier mierzyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 10:36

    ♥️♥️ 08.2012 - bliźniaki,
    f2w3ugpj8woa7r65.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 1 sierpnia 2018, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Tak, ciążę prowadzę u lekarza, który stymulował mnie do IVF i robił transfer. Mam do niego duże zaufanie, do tego jest miły i potrafi mnie uspokoić (bo jednak jestem w tym temacie panikarą ;-) )
    Powiedział, że wszytko wygląda OK dlatego kolejna wizyta dopiero za miesiąc ale jakby coś się działo to mam się z nim kontaktować.
    Brzuszek już widać jak mam bardziej obcisłe ubranie. Spódnice, które wcześniej nosiłam na biodrach teraz są dobre w pasie haha ;-)
    Do tego bolą mnie sutki (któreś z Was też o tym pisały) i mam nudności :-( Zauważyłam, że teraz jak jest tak gorąco to nudności są większe niestety.
    Magnolia a Ty jak się czujesz? W domu pewnie o niebo lepiej? ;-)

    Nudności w ciąży...niezbyt przyjemne, ale przeżyjemy :) Mi naszczęście trochę ustąpiły, choć i tak nie było najgorzej, bo w zasadzie miałam tylko popołudniu i wieczorem, ale nie przez cały czas. A teraz czasem zdarzy się coś, ale to jednorazowo i przechodzi. Chociaż jeszcze wszystko przedemną ( oby nie ), w pierwszej ciāzy miałam ogromne mdłości ( czułam się jak przy grypie jelitiwej) i wymioty do końca 4 mies. :/ Mam nadzieję, że tym razem mnie to ominie. Póki co mam apetyt na lekkie potrawy, nawet zauważyłam że jak jestem głodna to odrazu muszę coś przekąsić ;) Ale staram się w małych ilościach, za to częściej :)

    Ale zazdroszczę ( tak pozytywnie) powiększajācego się brzuszka :) II trymest jest najfajniejszy :) Nie jest jeszcze tak cieżko, można sie cieszyc z rosnącego, zgrabnego brzuszka oraz pierwszych ruchow dzidzi :) Coś fantastycznego!

    Ja pierwsze ruchy z córcia czułam już w 14 tyg.! :) Lekarz mówił, że to niemożliwe...ale ja wiedziałam, że to jest tym właśnie! Nie da się tego pomylić :) :)
    Ja tym bardziej byłam dość długo płaska, więc wydaje mi się, że przez to czułam szybciej - jakby muśnięcia motylka ;) <3

    A w domu, o tak! Zdecydowanie lepiej :) Starsza córcia pojechała na wakacje do starszych kuzynek, więc teraz to już wogóle mam czas, by odpoczywać. W mieszkaniu też mam względnie chłodno, bo włączam klimę ( w innym pomieszczeniu) i mam naprawdę znośne temperatury :) A za oknem, o tej porze - 33st. cieniu! Mam troche prania do nadrobienia i zastanawiam sie czy pomału sobie nie ogarnąć...tak powoli, na raty i ze spokojem...bo popristu muszę ;) Ciężko zastąpić kobietę, ech...

    Generalnie czuję się nieźle, tylko wczoraj pobolewał mnie brzuch jak na okres...:( Nospy nawet nie brałam, bo ona mi i tak nie pomaga na tego typu bóle...Dzisiaj le żę od rana i nic mnie nie boli.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2018, 11:08

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
‹‹ 77 78 79 80 81 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta Płodności w OvuFriend - jak otrzymać spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności?

Brak śluzu płodnego, endometrioza, nieregularne cykle, a może PCOS? Dieta Płodności w OvuFriend to spersonalizowane zalecenia dietetyczne i przepisy na koktajle płodności dopasowane idealnie do Ciebie i Twoich dolegliwości! Sprawdź instrukcję krok po kroku, jak otrzymać Dietę Płodności i zwiększyć szanse na zajście w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ