Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam mamusie ja też jestem z rocznika 89 Termin porodu mam na 2.02.2016r a obecnie jestem w 17 tyg Proszę o dopisanie mnie do listy
Pozdrawiam serdecznieWiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2015, 09:20
dreambaby lubi tę wiadomość
Kubuś
-
nick nieaktualny
-
przepraszam, że dopiero teraz sie odzywam, ale wczoraj po tej sytuacji z prądem pojechałam jednak na IP. trafiłam na przemiłą położną, zostałam skierowana na patologię ciąży. Nawet długo nie musiałam czekać na usg. Badało mnie dwóch lekarzy. Ten który wykonywał badanie chyba się uczył, bo drugi stał nad nim i patrzył co robi i przytakiwał. Długo coś po cichu mówili do siebie, musiałam dopytywać o czym mówią. Ogólnie z dzieckiem wszystko ok, serduszko bije, rusza się. Powiedzieli mi, że nie posiadają wiedzy jaki wpływ mógł mieć prąd na płód. Mogą jedynie stwierdzić na tą chwilę, że dziecko żyje i ma się dobrze. W między czasie napisałam do swojego gina sms. Odpisał, że wg niego nic nie powinno się stać, bo płyn owodniowy działa jak ochrona. Lekarze z patologii skierowali mnie na dalszą diagnostykę na SOR. Nie pytajcie mnie po co, bo sama nie wiem. Trafiłam na SOR po 22, ludzi od groma! Żeby tego było mało w tym samym czasie moja teściowa z teściem byli na IP oddziału okulistycznego.Żeby nie było mało atrakcji, lekarz który robił mi usg na patologi, wcześniej badał mnie wziernikiem. Mówił po badaniu, że mogę plamić. Ale jak poszłam do toalety po kilku godzinach czekania na SORze i zobaczyłam krew na wkładce to się przeraziłam. Więc z powrotem poszłam na patologię ciąży. Położna zadzwoniła do gina, który mnie badał. Dała mi słuchawkę żebym mogła sama z nim porozmawiać. Lekarz wyjaśnił, że mam nadżerkę na szyjce i przy padaniu wziernikiem mogła się naruszyć i stąd mogła być żywa krew. Dzisiaj już jest czysto więc mam nadzieje, że nic złego się nie zadziało.
Dłużej nie czekałam na SORze, wypisałam się na własne żądanie. W domu byłam ok. 2 w nocy i dzisiaj ledwo żyje. -
Ada dobrze, ze pojechalas do szpitala, wiesz ze malenstwo ma sie dobrze a do tego Twoj lekarz napisal o plynie owodniowym wiec mysle ze wszysko jest dobrze i nic sie dziecku nie stalo. Odoczywaj teraz i zregeneruj sily po ciezkiej nocce. I uwazaj na siebie
Tusiaa witaj
-
Uff ,dobrze, że jest dobrze.
Mój pies chyba szykuje się do umierania , byłam dziś u rodziców i ledwo się ruszał, ma problem, żeby wstać, ledwo kontaktował. Jak sobie pomyślałam, że dzidziuś może go nie poznać to się popłakałam i teraz też ryczę. TO najwspanialszy pies jakiego znam, był z nami od drugiej klasy mojego gimnazjum. Fatalnie mi dziś to wesele wypadło, no ale to ślub jednej z przyjaciółek, więc nie mogę zrezygnować. Czekam na wieści od weterynarza. -
Witam się z wami w sobotni leniwy dzień
Ada najważniejsze że z maluszkiem jest wszystko dobrze. Bardzo dobrze że pojechałaś sprawdzić. Odpoczywaj teraz i uważaj na siebie. A kiedy masz następną wizytę?
Dorotko ale twoja córcia już duża. Mąż się zdziwi jak wasze życie przewróci się do góry nogami A powiedz jak relacje z teściową? Nie dokucza wam?
Dziękuję wam wszystkim za gratulacje, ale jeszcze nie umiem cieszyć się na 100%. To dopiero jak lekarz potwierdzi.
A ja wczoraj miałam dzień pełen wrażeń. Z racji tego że za dwa tygodnie mieliśmy być drużbami na ślubie mojej siostry to musieliśmy im wczoraj wszystko powiedzieć. Ja się popłakałam. Siostra była bardzo wyrozumiała i powiedziała że w obecnej sytuacji poprosi koleżankę, bo ja muszę na siebie bardzo uważać. Na szczęście się zgodziła. Jako normalny gość będę mogła się oszczędzać, a wiadomo jako świadkowie musielibyśmy być cały czas na wysokich obrotach. Opowiedzieliśmy im też całą historię, że nie było nam łatwo zajść w ciążę. Wcześniej nic nie wiedzieli. Siostra jest bardzo szczęśliwa bo sama rodzi na koniec stycznia i jak wszystko będzie dobrze to dzieciaczki będą z jednego roku i będą się razem wychowywać
Ponieważ powiedzieliśmy moim rodzicom i siostrze to mąż stwierdził że musimy powiedzieć też jego mamie żeby nie poczuła się gorsza. Bardzo się ucieszyła i powiedziała że będzie się za nas modlić.
Zawsze myślałam że powiemy wszystkim gdzieś po 3 wizytach lekarskich, ale sytuacja nas do tego zmusiła.
A mój mąż zwariował. Co chwilę jest siądź sobie, dlaczego tyle stoisz, tu ci będzie wygodniej, odpoczywaj, nie sprzątaj, jak podkuliłam nogi- nie siedź tak. Wariat! Już myśli o remoncie pokoju dla dziecka i to na jesieni! Muszę studzić jego zapał. Na takie plany zdecydowanie za wcześnie.
Ja obsesyjnie co chwilę sprawdzam czy miesiączka nie przyszła.
Życzę wam mamusie miłego dnia!
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Robaczku współczuje choroby pieska, strasznie przykre jest jak sie patrzy na zwierze, któremu samemu nie ma jak pomóc ale moze weterynarz da rade. Daj koniecznie znać co z psinką i bede trzymala kciuki aby wyszedł z tego i dał sie poznać Twojemu maleństwu
Moja biedna sunia juz prawie rok slepa i na insulinie, do tego teraz walczymy z ropiejącym i bolacym okiem, ledwo daje sie w nie dotknąc a mi juz ciężko chylac się do niej i z nią walczyć zeby dac kropelki. Momentami mam już dość i nie wiem jak sobie poradze z nią i z dzieckiem jesienią
Sylwia pytasz jak teściowa... moj mąż postawił się jej kilka razy ostatnio, powiedział swoje zdanie. Niedawno usiedli pogadac, stwierdziłą, ze nie ma już syna (jak mąz mi to powiedział to sie wkurzyłam bo zabrzmiało to tak jakbym ja jej tego syna zabrała). Mój jej wytłumaczył, ze syna bedzie miala zawsze ale wkurza go jej zachowanie i gadanie wiec stwierdzila ze juz nie bedzie sie nam w nic wtrącać. Zobaczymy...
Wczoraj mój na wizycie powiedział lekarzowi ze jego matka gada ze jestem za chuda i ciazy nie donosze i lekarz powiedział, ze bzdura i ze anorektyczki rodzą zdrowe i pulchniutkie dzieci. Waga matki nie ma tu żadnego znaczenia. Dzieki temu mi ulżyło bo miałam już pesje na sobie ze jakby cos sie zadziało to byłoby to z mojej winy. Ciekawa jestem czy rzeczywiście nie bedzie sie wtrącała przede wszystkim w wychowanie małej. -
Karolina niby każda duza zmiana natężenia ruchów dziecka powinna być skontrolowana bo to w pewnym sensie odstępstwo od takiej codziennej normy. Ja jeśli czuje chociaz kilka razy na dzień małą to zachowuje spokoj bo dziecko też może miec gorszy dzień. Czesto szaleją w nocy kiedy tego nie czujemy a śpią w dzień jak my sie ruszamy bo to je kołysze i usypia. Wg mnie ze zdrowym rozsądkiem trzeba podejśc do sprawy. Oczywiście jeśli się martwisz to podjedź na IP niech zerkną czy wszystko jest ok. Ale na tym etapie na jakim jesteś maluch ma jeszcze miejsce i być może szaleje w brzuszku a przez jakies inne jego ułożenie mało jego ruchów czujesz.
-
dreambaby - też tak miałam na poczatku że sprawdzałam czy @ przypadkiem nie przyszła jak poczułam ,że mi leci śluz poźniej jak plamiłam to już wogóle miałam jakiegoś schiza że nawet w pokoju sprawdzałam czy mi np krew nie leci... zreszta nawet do tej pory mam dziwne uczucie że może mi krew leci a to zwykły śluz przypuszczam, że do końca ciazy tak będę mieć hehe aaa i serdecznie gratuluje ! oszczedzaj się i bądź cierpliwa Masz juz jakieś dolegliwości ciążowe??Kubuś
-
Dorotko dobrze że mąż porozmawiał z teściową, ale jak widać to niedojrzała kobieta mimo swojego wieku. Rolą rodziców jest przygotowanie dziecka do dorosłego życia. Musi zrozumieć że jej syn ma już swoją rodzinę, która to jest dla niego najważniejsza. Matkę darzy się inna miłością- nieporównywalną. I to nigdy się nie zmieni, jest do końca życia. Przykre, że są takie relacje, ale czasem nie da się inaczej. Myślę, że będzie między wami dużo lepiej jak się wyprowadzicie. A z tekstem, że za chuda jesteś to przegięcie. Nie wolno dołować.
Z dolegliwości to ciężkie piersi, podobnie jak przed okresem, uczucie gorąca, szybciej się męczę, senność i bardzo delikatne zawroty głowy. Ale z tymi zawrotami to nie wiem czy sobie przypadkiem nie wkręcam. A z tym schizowaniem ze sprawdzaniem majtek to pewnie większość tak miała
Ja lecę po jakieś zakupki na obiad
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Karolina obserwuj maluszka, jak będziesz zaniepokojona jedź to sprawdzić, lepiej dmuchać na zimne, ale osobiście myślę że wszystko jest dobrze. To bardziej dla ciebie, żebyś się uspokoiła, bo jednak jakieś ruchy czujesz.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb