Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej. Ja dziś miałam rozmowę z kadrami, które założyły, że popracuję do połowy grudnia (hahaha) i z moją szefową, która poprosiła żebym jutro zaplanowała zwolnienie z lekarzem. Powiedziała, że chciałaby, żebym pracowała do końca października, że nie chce żebym pracowała z domu (jak ostatnio) albo żebym brała krótkie zwolnienia raz na jakiś czas. I tak planuję teraz kilka dni l4, a co dalej pogadam jutro z ginem.
Kasia, wszystkie Tomki to fajne chłopaki . To było jedno z imion na mojej liście, ale wypadło, bo tak ma na imie mój chrzestny, jego syn i narzeczony mojej siostry.
A co do imion to byliśmy zdecydowani na Bartosza (to imię naszego przyjaciela, który umarł w zeszłym roku), ale im dłużej o tym myślę, tym bardziej czuję się z tym dziwnie. Teraz na liście jest:
Bartosz
Adam
Jakub
Franciszek
Co sądzicie? -
Hej.
Odtransportowałam męża do szpitala. Jutro będzie miał zabieg.
Kasia gratuluje synka, ładne imię, mój mąż tez ma na imię Tomek
Rozmawialiście ostatnio o ruchach dziecka, na lutowkach to juz dawno dziewczyny czują, oczywiście nie wszystkie. Ja codziennie wieczorem leze i zastanawiam się czy to jelita czy może dzidzia. Sama nie wiem, ale zdaje sobie sprawę ze na ruchy jeszcze za wcześnie.
Madzia ja tez chce 11wrzesnia. Może okaże się wtedy kto mieszka u mnie w środku
Ja też lubię patrzeć na kobiety w ciąży
-
Patrycja- Jakub i Adam suuuuper! Reszta mi się średnio podoba
Czyli 11 września mamy dwie wizyty, fajnie
U mnie płeć nie jest w sumie na 100% potwierdzona, ale już sie zaprogramowaliśmy na chłopca juz dawno więc to tylko utwierdziło nas w naszym przekonaniu
Ada, a może i Ty się brzuszkiem chciałabyś pochwalić?
Ale ja się dzisiaj odżywiam dobrze. Na śniadanko jajecznica. Na drugie kanapeczki z serkiem i pomidorkiem a na obiad...płatki z mlekiem Tadam!
A powiem Wam w tajemnicy, tylko nie mówcie mojemu mężowi Moja pierwsza miłość (jak miałam 12 lat) miała na imię Tomek Ale w sumie to nie na jego cześćWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2015, 18:45
-
Kasia, z żywieniem nie jest źle. Dorzuć do tego fajną kolację z warzywkami i jakiś owoc i będzie super.
U mnie dziś kanapki z jajkiem i krakowską, no i warzywami na śniadanie, koktajl z kiwi i pomarańczy na drugie śniadanie i gulasz z szynki z pęczakiem i buraczkami na obiad. Przydałby się jeszcze podwieczorek, ale jakoś nie wyszło. Chyba muszę ogarnąć nabiał na kolację, bo dziś mleko było tylko w kawie.
Ada, trzymam kciuki żebyś poznała już płeć.
A u Ciebie Pleasure, żeby wszystko było dobrze na genetycznych.
Dorota, dużo Ci roboty zostało z wyprawką? Fajnie, że tym materacem nie musisz się już przejmować. -
nick nieaktualny
-
Kasia sliczny Tomus fajnie wyglada taki malusi czlowieczek na fotce 3D
Pstrycja u nas jakby byl chlopak to bylby Bartosz
Wiecie co zastanawiam sie nad imieniem małej nad lozeczkiem. Chcialam je zrobic sama bo niby to tylko kilka liter ale w sumie koszt sie zbierze i tak zastanawialam sie nad styropianem zeby go albo materialem oblozyc albo bibułą zeby kazda literka miala inny kolor lub co druga litera taki sam kolor. I sama nie wiem czy jest sens sie bawic. Troche obawiam sie sprzatania tego bo kurz tuz nad lozeczkiem bedzie sie zbieral to regularnie trzeba by te literki czyscic -
Patrycja dla malej brakuje mi tylko recznika z kapturkiem bo mam 2 po siostrzencu, jeden nie widac ze uzywany praktycznie nowka sztuka a drugi bialy, widac ze troszke sprany wiec jeden tylko zamowie. Moze zaraz to zrobie. A tak to chyba praktycznie wszystko jest. Mleka jeszcze nie kupilam ale to jak najpozniej zrobie. Czekam na zamowione wczoraj duperele, dzis rozek mi wyslali. Pewnie cos w oko jeszcze wpadnie.
Dla siebie jeszcze kilka rzeczy musze kupic. -
Dorota, a masz może jakiś kosztorys? Ile wydałaś na wyprawkę? Fajna opcja z imieniem, ale jak mówisz kiepsko z kurzami. Pewnie namalowanego byś nie chciała? Bo można zrobić fajny napis na ścianie i własnoręcznie go pomalować na kolorowo i się kurzyć nie będzie. Mnie dzisiaj mama uświadomiła, że w miejscu gdzie ma być łóżeczko (tzn w sumie nad nim) wisi półka, taka dość ciężka. I nie daj Boże jakby miała kiedyś się obsunąć, spaść albo cokolwiek. Poza tym teraz właśnie natknęłaś mnie na ten kurz.
Madziu, mnie się Gosia baaardzo podoba U nas byłaby Natalia
Ada, a bardzo już widać brzuś?
-
To mnie średnio te które wymieniłaś. Ale mnie przecież nie muszą się podobać Ja chyba wolę takie...zwyczajne imiona Ale to Wasze maleństwo a nie moje A w ogóle Madzia, widziałam ostatnio wykres z Twojego szczęśliwego cyklu Chyba faktycznie musiałaś być zaskoczona testem
-
Kasia, no mysle ze widać. Zalezy co ubiorę, bo najbardziej widac w legginsach i sukienkach, zaś w spodniach się chowa. No my mieliśmy w pokoju tez taką półkę, z grubej dechy, na której staly płyty winylowe męża. Kiedy w nocy półka runęła na komodę pod spodem, masakra jaki huk był. Myślałam ze na zawal zejdę. Od tamtej pory jestem przewrażliwiona na punkcie takich półek.
Dorotko to juz wyprawka na wykończeniu, super