X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki Rocznik'89 :)
Odpowiedz

Ciężarówki Rocznik'89 :)

Oceń ten wątek:
  • Lorka Autorytet
    Postów: 656 203

    Wysłany: 24 listopada 2015, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewela trzymamy kciuki cały czas :-) jestem mega ciekawa tego miesiąca z clo. obecnie wygląda obiecująco i życzę Ci owocnych uniesień :-*

    littleladybird lubi tę wiadomość

    3jvzzbmhygd0qdzi.png
    010icsqv149by2kh.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 24 listopada 2015, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola z tym przewożeniem z przodu i rozpraszaniem uwagi masz rację. Dziecku nic sie nie stanie jak trochę popłacze. Nie stresuj się testem za bardo, na peno wyniki będą dobre :)

    Ewelina ściskam kciuki! :)

    littleladybird lubi tę wiadomość

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2015, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorota dobrze że mała nie marudzila mam nadzieję że kontrolą za tydzień będzie pozytywną:-)


    Ewelina littelku Ty wiesz <3

    Powiem wam żenja już nie mam siły do męża mamy i siostry :-( taesciwa się nie odzywa za to szwagierką wydzwania z glupimi pytaniami płacze do słuchawki głos ma taki jak by miała zaraz umrzeć i co ja mam robić :-( jadę jutro chyba do swojej mamy tel wylaczez mężem a z mężem będę się kontaktować z tel mamy

    littleladybird lubi tę wiadomość

  • Lorka Autorytet
    Postów: 656 203

    Wysłany: 24 listopada 2015, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężko coś poradzić siostrze, najlepiej jakby posłuchała lekarza. Co my możemy wiedzieć na ten temat... A internet to najlepiej jej odciąć bo tylko oglupia w takich sytuacjach. Co ma być to będzie musi się kobieta uzbroić w cierpliwość. A Ty może powiedz jej, że rozmowa na ten temat jest dla ciebie bardzo ciężka i strasznie to przeżywasz i poprostu nie chcesz rozmawiać na ten temat. Jeśli to nie podziała to wyłącz telefon... Szkoda dziewczyny ale twój spokój jest najważniejszy. Teściowa niech się obraża skoro nie dociera do niej, że tobie takie opowieści szkodzą. Nawet się nią nie przejmuj.

    arien lubi tę wiadomość

    3jvzzbmhygd0qdzi.png
    010icsqv149by2kh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2015, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tesciowa mam gdzieś niech się nie odzywa będę spokój miała a szwagierkę już mowilam a ona i tak swoje :-(
    Ja się tylko zastanawiam czy ona naprawdę się tak źle czuje czy hmm sciemnia bo bóle bólami też miałam na początku. Ah dobra koniec tego..

    Pola robilam test przegapilam chyba Twój wpis wyniki napewno będą dobre:-)

  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 24 listopada 2015, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola kciuki za test :) ale na pewno będzie wszystko dobrze to tylko formalność

    Iwona Twoja szwagierka powinna sie cieszyc ze jest w ciąży! Kurczę nie kumam jej wcale, wiadomo kazda z nas miała ciężkie początki ale żeby odrazu rozpaczać? Naczytała sie głupot w necie i teraz niepotrzebnie przeżywa. Masz racje jak nie masz sily tego słuchać to wyłącz telefon i miej w dupie. Każdy musi żyć własnym życiem.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 24 listopada 2015, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, kobiety tak różnie reagują. Leżałam teraz z dziewczyną, która przez pierwszy trymest biegała co tydzień/półtora na USG. Miała straszne lęki, że poroni. Włącznie z tym, że przez to bała wychodzić się z domu. Mąż ją np znajdował w domu na podłodze zapłakaną. Dodam, że to jej pierwsza ciąża i nigdy żadnej nie straciła. A jak wkroczyła w II trymestr to jak ręką odjął.
    Nie bronię szwafierki Iwony i ona powinna zrozumieć, że taki nastrój i atmosfera na Iwonę wpływa bardzo niekorzystnie.
    A ze mnie na przykład strasznie nabijały sie dziewczyny, że ciagle siedzę w necie i czytam o cukrzycy (to te od jedzenia surowej wątróbki, kogla mogla i innych bajek). Ale wolę poczytać i jakby być bardziej świadma, niż ten ciemnogród z mojej sali ;)

    Pola, trzymam kciuki za test!!!

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do placzy dziecka z tylu to mnie by barzuej stresowalo to ze dziecko placze niz mialoby rozpraszac z przodu. Moja ani razu nie zaplakala w samochodzie i wole zerknac raz na jakis czas zeby upenic sie ze sobie spi albo smoka ciumka niz mialabym w lusteku przygladac sie co sie dzieje ze placze z tylu. Bo jednak nie da sie zupelnie nie martwic placzem dziecka tym bardziej tego najmniejszego. W takiej sytuacji predzej bym w tyl innego samochodu uderzyla.
    I nie ma co z gory zakladac ze poduszka wystrzeli. Szczerze mowiac to predzej my sie potkniemy niosac dziecko na reku niz ona wybuchnie
    Nie ma co gdybac, kazdy zrobi jak uwaza. Ja dzis jadac w kolezanki samochodzie zapomnialam o poduszce powietrznej. Zla bylam na siebie ale nic sie nie stalo i nie potne sie na ta okolicznosc.

    Iwona Tobie to teraz przydaloby soe zupelnie odciac od tesciowej i szwagierkido samego porodu.

    Dziewczyny ja znowu o swojej tesciowej ale tym razem przeszla sama siebie! Zadzwonila do mojego meza i z taka jakby pretensja powiedziala ze nie podoba sie jej to i ze tez martwi ze tak pozno cjodze z Julka na spacery (wczoraj bylam po 17) i ze zle ze jezdzimy z mala do marketow i ze przydalaby sie nam jeszcze jakas osoba do pomocy w tych sklepach. Nosz ku*wa! Dodala do meza zeby sie nie zloscil na nia za to ze to powiedziala i dodala zeby mi nic nie mowil o tym. Maz juz sie wkurzyl i powiedzial zeby terqz ona sie nie obrazila po tym co powie i powiedzial "mamo, nie wpier**laj sie w wychowanie naszej corki, bo to nasza sprawa jak ja wychowamy a tobie nic do tego". I najgorsze ze nie moge jej pocisnac bo wyda sie ze mi powoedzial. Kuuuźwa otruje ta starą wiedzme!

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorota! Uwielbiam Cię <3 Jesteś moją idolką :) <3 A czemu nie podoba jej się, że jeździcie z małą do marketów?
    A może już nie będzie potrzeby, żebyś Ty jej jechała skoro Twój małżonek tak pięknie to uczynił :) Jego też uwielbiam ;) Nie wyobrażam sobie mojego M, żeby się tak mamusi postawił.
    Apropo. Ze szpitala wyszłam w piątek po południu. Posiedziałam to popołudnie z mężem. Ale jak wiecie cały weekend byłam sama, bo po pierwsze chciałam w spokoju pomieszkać w swoim własnym domu, poza tym emocjonalny zjazd miałam i do teściów z męzem nie chciałam się pchać. Teściowa zadzwoniła do mnie w niedzile, że mi dziekuje za wyrozumiałość, cierpliwość i że Michała puściłam do nich. Myślałam, że się porzygam.
    A swoją drogą już niestety zdarzyło mi się ten weekend mężowi wypomnieć. Bo naprawdę go potrzebowałam, tymczasem Wy dałyście mi większe wsparcie niż on. Ale z drugiej strony rozumiem, że chce opierdolić ten remont za przeposzeniem jak najszybciej i mieć spokój a nie tak sie rozdrabniać i ciągnąć go w nieskończoność.

    Lorka lubi tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • Lorka Autorytet
    Postów: 656 203

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak samo myślę jak Ty Dorota odnoście tego przewożenia dziecka w foteliku :) chyba byłabym spokojniejsza widząc małą obok siebie niż martwic się , że płacze za mną na tylnej kanapie .
    Na 100% jak będę jechała sama to przewozić będę z przodu jak już mąż będzie prowadził to razem siądziemy do tyłu z małą :)

    A ta Twoja teściowa to gada tak samo jak moja babcia :/ teraz tak jak czytam co napisałaś to tak jakby wyjąć słowa mojej babci z ust ... strasznie mnie takie gadanie denerwuje , a zwłaszcza jak zaczyna gadać , że ja mam za zimno w domu i że dziecko będzie caly czas chore ... ja mam 21st w domu i dla mnie jest to odpowiednia temperatura a u mojej babci jest z 26 st i dupa się rozpływa :D ja nie wiem jak ona może egzystować w takim cieple , mózg się ścina normalnie :D
    A mąż dobrze jej powiedział :) nic tylko przyznać order :)

    3jvzzbmhygd0qdzi.png
    010icsqv149by2kh.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lorka. To idealna temperatura do chowania dzieciaczków! Tak trzymaj! Babci nie słuchaj! U mojej ciotki tak jest w mieszkaniu, że około 25 stopni jest, wietrzenia zero bo przecież zimno na dworze i jeszcze kogoś zawieje. A jej dziecko, teraz już 7letnie non stop jest chore. NON STOP!

    Ej kurde, ale się dziś uaktywniłam! Po proszę jakiegoś plusa za aktywność. Zbiorę trzy i dostanę 5 ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 20:13

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • Robaczek89 Autorytet
    Postów: 899 487

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny :)

    Ja teraz mniej się udzielam, bo po pierwsze mąż po pracującym weekendzie i wczorajszej nocce ma chwilę wolnego, a po drugie biorę się do nauki do obrony. U nas wszystko ok, choć wczoraj miałam gorszy dzień, często napinał mi się brzuch, a na dole macicy miałam takie uczucie ciężkości i zaczęłam się już martwić, ale dziś wszystko wróciło do normy.

    Co do wożenia w samochodzie z przodu, to ja mimo wyłączenia poduszek bałabym się, bo słyszałam, że takie wyłączenie potrafi okazać się zdradliwe, a poduszka i tak może przy dużym uderzeniu wybuchnąć, poza tym miejsce pasażera jest najmniej bezpieczne, więc będę wozić małego z tyłu za pasażerem, wolałabym po środku, ale kanapa w moim samochodzie nie daje takiej możliwości. Jasne, płacz dziecka z tyłu może być stresujący, ale poza autostradą można się zatrzymać i sprawdzić o co biega. Chyba jedyne czego bym się obawiała to zakrztuszenie, no ale to hardcore bez względu na miejsce fotelika. A co do jeżdżenia z dzieckiem z tyłu to też nie jest zalecane, a jak wyjdzie w praktyce, to zobaczymy.

    Mała Czarna, gratuluję córeczki :)

    Kasiu, ja bym potraktowała tę sytuację z lekami jako wielki sukces, a nie porażkę. Jak sama pisałaś, od kilku dobrych miesięcy udało Ci się zapanować nad emocjami bez leków! Jest jednak kilka obciążeń typu nadciśnienie czy cukrzyca, z którymi się zmagasz i chyba nie ma sensu jeszcze sobie dokładać.

    Marlena, fajnie, że sok Ci wszedł.

    Iwona, o nie, biedna teściowa, taka obrażona ;) Mam nadzieję, że u szwagierki wszystko będzie dobrze. Moja dziś miała prenatalne i wszystko na szczęście ok, a też były obawy, bo ona ma chorobę, w której bierze duże dawki sterydów, poza tym wzmocniła jej się astma, a ostatnio tydzień w szpitalu leżała, bo wymiotowała nawet po wodzie.

    Monia, fajna ta Twoja szkoła rodzenia, ja chyba nie mam w planach zajęć chustowania, ale mocno mnie to ciekawi. Jeszcze nie wiem czy się zdecyduję na chustę czy nosidło, na chwilę obecną najbardziej przemawia do mnie Tula, które chyba jest trochę pomiędzy. Jak ostatnio byłam na glukozie i obok przyjmowała pediatra to się napatrzyłam na matki walczące z fotelikami (ciężko im było, bo dzieci prawie roczne, a fotelik też swoje waży), a jedna z pań miała dziecko w chuście i dużo sprawniej jej wszystko szło.

    Ada, za to Twoja teściowa nadrabia za inne z naszego wątku, super, że się udało z pralką.

    Dorota, ale czy to znaczy, że może się obejść bez działań chirurgicznych przy tym pępuszku? No ale mąż nieźle mamusi dogadał :), może teraz zrozumie.

    Kasia, Pola, trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty.

    Pola, ja oglądam porody żeby zobaczyć jak to w ogóle wygląda w szpitalu, bo nikt z bliskich mi osób jeszcze nie rodził i nawet nie mam jak zapytać. A tam sobie zobaczę i już wiem, że np. od zgłoszenia do szpitala do cesarki pewnie minie kilka godzin, bo kroplówki z nawodnieniem muszą zejść itp. Poza tym kilka odcinków było kręconych w szpitalu, w którym planuję poród i to też mi pokazało jakieś podejście.

    Kasia, przerąbane masz z tymi skokami cukru, zobaczymy co jutro diabetolog powie, ale mam nadzieję, że co by nie powiedział szybko uda Ci się dojść do diety, na której Ty nie będziesz głodna, a Twój cukier nie będzie szokował. A co do telefonu Twojej teściowej, to myślę, że mimo wszystko to milo z jej strony, że zadzwoniła z takim tekstem.

    Kasiarzynko, jak czytam o Justynce to za każdym razem mam nadzieję na tak złote dziecko :)

    Little, trzymam kciuki!

    littleladybird lubi tę wiadomość

    43kt9vvjbmmercyy.png
  • Lorka Autorytet
    Postów: 656 203

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia ja jestem tego samego zdania ... 21st to optymalna temperatura ... a w kwietniu jak już pęknę to mam nadzieje pogoda będzie ładna :)
    U babci - wietrzenie broń Boże :D
    zima za oknem , owieje szyje itp szkoda tylko że człowiek poci się jak świniak i jak już musi wyjść z domu to dopiero walka o życie jest :P

    Moi rodzice tak samo mają ok 25 w domu i fakt moja młodsza siostra jest chora non stop
    Ja swoich przekonań nie zmienię , ale tak mnie to denerwuje , że PMS to pikuś przy tym co się ze mną dzieje podczas takiej wymiany zdań :D

    3jvzzbmhygd0qdzi.png
    010icsqv149by2kh.png
  • kada24 Autorytet
    Postów: 5602 3455

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej mam do was pytanie czy ktoras ma ucisk na szyjke za kazdym razem jak siadam zeby zrobic siku ma ucisk na szyjke i nie wiem czy sie martwic czy nie?

    Hanna<3
    5cfa36e136.png
    countdown-1431234000z1455429600zp.png
    Mateuszek <3 13.08.2014
    Emilka <3 08.07.2010








  • Kasiarzynka Autorytet
    Postów: 1087 672

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:14

    wnidtv73dpzdszlc.png
  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada, super masz teściowej, pozazdrościć w pozytywnym znaczeniu :-)

    Agnieszka, jeśli twój brzuszek będzie rósł tak wolno jak do tej pory to myślę że nie będziesz miała z tym problemu :-)

    Ewelina, to teraz musisz poprawić tą pałę :-P

    Pola, nadrobić jak nadrobić tu jest w czytania ze zrozumieniem :-D

    Ewelina, życzę Ci aby mikołaj nie zapomniał o tobie :-)

    Iwona, ja bym jakoś dyskretnie powiedziała że jest to również dla Ciebie drażliwy temat i pomimo zaawansowanej ciąży nadal się boisz. powinna zrozumieć a tak swoją drogę nie rozumiem dlaczego kobiety aż tak bardzo panikują jeszcze bez żadnych przejśc mam wrażenie jakby same chciały na siebie aby nieszczęście im się przydarzyło.

    Dorota, twoja teściowa to hit, jak zaczynasz wypowiedź moja teściowa to aż z ciekawością czytam co znowu wymyśliła.

    Patrycja, w Centrum Matki Polki planujesz rodzić ??

    Kasia, ada musi zaznaczyć Ci dużego plusa :-D

    Ja też oglądam Porody i tak się zastanawiam czy będę umiała rodzić, czy dam radę przeć tak aby dziecko wyszło. Poza tym w tym szpitalu którym chce rodzić moje znajome u mojego lekarza prowadzącego miały cesarkę, teraz jedna urodziła ale nic nie odpisuje pewnie córka ją pochłonęła więc szczegółów nie znam.

    littleladybird lubi tę wiadomość

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 24 listopada 2015, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia. Dostajesz ode mnie plusika albo uśmieszek :) co wolisz?

    Dorota, brawo dla męża! Mój tez potrafi tak swojej matce dogadać, ja niestety nie, a mimo ze moja teściowa jest wspaniałą kobieta to tez potrafi wtrącić swoje cztery litery. Ale ja chyba sie uodporniłam po tylu latach i jednym uchem wpuszczam drugim wypuszczam. Czasem nie powiem coś mnie mocniej dotknie ale wyżalę sie mężowi i przechodzi.

    Kasia. Moze teściową ruszyło sumienie ze wyszlas dopiero ze szpitala i zostałaś sama.

    Ewelina. Tez uważam ze masz odpowiednia temperaturę. Ja tez wole jak jest chłodniej. Cały dzień mam pouchylane okna wszędzie, a czasem nawet otworze drzwi na dwór na chwile.

    Patrycja ja tez ostatnio narzekałam na napinania brzucha i w sumie doszlam do wniosku ze tak może się teraz zdarzać. Pytalam położnej na szkole rodzenia i to samo powiedziała. Wiadomo należy powiedziec lekarzowi na następnej wizycie, ale dopóki sie nie nasilają i nie bolą to jest ok. Można wypic melisę lub pokrzywe działają rozkurczająco, albo wziac magnez.

    Kasiarzynka lubi tę wiadomość

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2015, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wow w 30 min tyle wpisow:)

    Odnosnie szwagierki dodam tyle ze ja nie kumam jej podejscia mowie ze bedzie dobrze ze trzeba tak myslec a ona krzyczy ze nie ze ona wie ze poroni jak ie teraz to pozniej serduszko dziecka przestanie bic albo dziecko urodzi sie chore a ona nie chce chorego To sa slowa mojej szwagierki...ja rozkladam rece...Tesciowa wlasnie dzwonila uwaga zapytac sie jak po dzisiejszej wizycie:) powiedzialam ze wczoraj byla i ze z mala dobrze to zaczela mi nawijac o kim...? o mojej szwagierce przerwalam jej i powiedzialam co myslalam ze bardzo jej wspolczuje ze zycze jak najlepiej ale nie bede o niej rozmawiac bo sie stresuje denerwuje a to nie jest dobre dla mnie...

    Dorotta ja tez mysle ze bardziej rozpraszal by mnie placz dziecka z tylu niz dziecko z przodu no ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce:)
    Jestem bardzo dumna z Twojego meza dobrze zrobil :)

    Patrycja ciesze sie ze wszystko u was wporzadku :) oby tak dalej :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 listopada 2015, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A takjeszcze chcialam wam podziekowac za wyrozumialosc wsparcie i ze moge sie wygada bo chyba bym zwariowala duszac to w sobie...Bogu dziekuje za forum i za Was :) <3

    miszkaaa, Kasiarzynka, arien, czekolada, monika_89 lubią tę wiadomość

  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 24 listopada 2015, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada - poproszę uśmiech :)
    Iwona - no faktycznie. Nie sądziłam, że szwagierka zachowuje się aż tak nieracjonalnie :/ współczuje Ci kochana.
    Ja też zawsze lubię historie o Doroty teściowej. W sensie, że właśnie ciekawa jestem co tym razem...
    A jeśli chodzi o moją...no może i fajnie, że zadzwoniła. Ja w ogóle przez ten ich remont bardzo źle się nastawiłam do nich i w sumie mam po prostu żal, który we mnie siedzi :/ No niestety. A zamiast dzwonić i takie dyrdymały gadać to trzeba było pomyśleć wcześniej, że synowa jest w ciąży, i że może męża potrzebować.

    o1483e5e2gt7h77w.png
‹‹ 312 313 314 315 316 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ