Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorota ja biorę caly czas na zgagę rennie, co prawda zgaga zaczela mi się późnej niż w I trym. Także do konca nie wiem czy w I trym można.
Marlena hmm to troche głupia sytuacja ze trzymają do rozwiązania. Z jedne strony fajnie ze jesteś caly czas pod kontrolą ale z drugiej przecież możesz tam spędzić ze trzy tyg jak Jakub nie będzie chcial wyskoczyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 18:50
-
A z jaka waga sie urodzil? I na kiedy mial termin? Jalby nie patrzec to to ze drobny to nie znaczy ze slabiek rozwiniety bo jednak nie urodzil sie na granicy przezywalnosci tylko duzo pozniej. Kasia nie stresuj sie tak bardzo tym bo teraz juz juz duze dziecko jest
-
To malutki bidulek
Wg mnie taka roznica w pomiarach to kwestia niedokladnosci lekarza lub wina kiepskiego sprzetu.
Przepraszam, napisze cos zupelnie z doopy odbiegajac od tematu. W sobote w tesco kupowalam alkohol i co sie okazalo przy kasie samoobslugowej? "dowodzik poprosze"! cos babka gadala ze zmienily sie im procedury no ale az tak mlodo wygladam ze nie da sie odroznic nastolatki od starej dupki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 23:26
-
Najważniejsze ze zdrowy
Dorota to tylko sie cieszyć ze tak młodo wyglądasz. W sumie to dobrze ze tak sprawdzają dowody bo teraz to ciężko stwierdzić na oko czy to 15stolatek czy 20stolatek.
A mi coraz częściej dokuczają skurcze. Biorę tą nopse ale nie wiele daje. Do tego mam wrażenie ze mala się inaczej rusza. To znaczy czuje ruchy ale tak jakby przez pancerz? Nie wiem jak to nazwać. Moze to dlatego ze ten brzuch sie spina? Sama nie wiem. -
Dorotko, ja to się nawet jakos bardzo nie zestresowałam:) wiadomo ze taki news wywołuje emocje ale jest ok
Ada, cos czuje ze jednak szybciutko pojdzie u Ciebie. Ale oby nie za szybko :*
Mówiłam Wam ze znacznie brzuch mi sie obnizyl? Lepiej mi sie oddycha, lepiej zasypia, częściej siusiam, czuje nacisk na krocze. A najbardziej widac to po plaszczu w ktorym sie nie zapinalam a teraz robię to bez problemów. Widocznie maly jednak musial sie odwrócić bo chyba brzuch się obniża jak dziecko wstawi sie glowka w dno macicy. Ale ruchy czuje tak samo, w tych samych miejscach. Mam nadzieje ze szyjka ladnie trzyma
-
Dzień dobry
Kasia a daj znać koniecznie jak ktg.
Edit. A juz doczytalam a jesli chodzi o opadnięcia brzucha to raczej nie jest spowodowane samym ułożeniem a porostu obniżaniem sie dziecka w kierunku kanału rodnego.
Kasia k. Magnez biorę z doskoku bo i tak juz biorę dużo tabletek. 3x2 nospa. 2x1 żelazo do tego witaminy prenatalne 2 tab i rennie na nieszczęsną zgagę. A zeby bylo mało to mąż coś chory wiec ratuje sie rutiinoscorbinem zeby mnie nie rozłożyło.
Wstalam właśnie zrobić sobie śniadanie. Jak szlam do kuchni tak mnie za kłuło w podbrzuszu/ kroczu ze stanęłam, skrzyżowałam nogi i zwinęłam sie w pól. Nie mogłam dojść żeby usiąść.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2016, 10:50
-
Ada. A może podjedz na IP. Niedobrze chyba bo zglaszasz coraz więcej dolegliwości.
U mnie tez mogloby byc lepiej. Czekam na powtórne ktg bo to nie wyszlo dobre dla małego. Za Malo jest akceleracji czy czegos. Pani dr tlumaczyla mi ze to mówi o dobrosranie plodu. Jesli będzie tak samo to zostanę w szpitalu ;( trzymam się myśli ze może się poprawi, maly rozbudzi albo cos. A szyjka dluga i caly czas na opuszel rozwarcie czyli tu jest ok.
-
Kasia i tak jestem uwieziona w domu do powrotu męża z pracy. Do tej pory zobaczę co się będzie działo. Ogólnie żaba skacze w brzuchu wiec pod tym względem jest ok. Jedynie moje samopoczucie do dupy, przez co humor mi nie bardzo dopisuje.
Kasia trzymam kciuki żeby kolejne ktg wyszło lepiej i żeby odbyło sie bez szpitala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2016, 11:44
-
nick nieaktualnyCzesc
Mala chwilowo spi to korzystam
Kurcze malenki ten chlopczyk ale tak jak mowicie najwzniejsze ze sam oddycha i ze zdrowy
Dorota ciez sie sie mlodo wygladasz ja juz nie pamietam kiedy ktos prosil mnie o dowod...
Kasia trzymam kciuki za ktg:)
A ja nie mialam ani razu robionego no nie niczac tego przy porodzie
Ada to odpoczywaj duzo mamnadzieje ze humor sie poprawi
Witam nowe mamusie
Jeszcze troszke i beda nastepne dzieciaczki jak fajnie
A u nas hmm no roznie zalezy od nastroju mamy i dziecka ostatnio jak ja mam lepszy mala gorszy;/ Ulewania jest troszke mniej za to pojawilo sie wiecej prezenia i napinania przed kupa pomeczy sie troszke ale dzieki Bogu kupka jest
Lenka rosnie w oczach poliki ma jak chomik robia sie jej faldki wiec chyba i nie mam takiego chudego mleka.
Mnie cos polamalo od wczoraj bolo mnie kregoslop:( dzis jak podnosilam mala to taki bol mnie zlapal ze nie moglam oddechu zlapac ;/ teraz jak oddycham to mnie kuje w odcinku lkatki piersiowej ;/ maz kaze mi jechac do kregaza na ustawienie ale jakos nie jestem przekonana;/
no i moge sie pochwalic jeszcze 5 kg i bedzie waga sprzed ciazy i bedzie mozna walczyc z kolejnymi -
Kasia, uff, dobrze, że go naprawiłaś Kiedy teraz kolejne ktg?
Madzia, ambitnie bez dziekanki, jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki, żeby nie było to zbyt uciążliwe.
Iwona, a może ortopeda lepszy niż kręgarz? Ja miałam problemy z odcinkiem piersiowym w lutym i lekarz kazał mi trzy razy dziennie po 15 minut leżeć na podłodze (na dywanie lub kocu) przy łóżku lub kanapie, tak żeby nogi były zgięte pod kątem 90 stopni zarówno w biodrach, jak i w kolanach. Mi to przynosiło ulgę. Całe łydki leżą na kanapie i pupa dosunięta do kanapy. Może spróbuj?
Marlena, słabiutko z tym trzymaniem w szpitalu, dziwny pomysł. Ostatnio w Anglii moją kuzynkę nawet w trakcie porodu wypisali do domu, bo skurcze traciły regularność i nie było postępu, a ona łącznie 50h rodziła. Ze skrajności w skrajność.
Ada, trzymam kciuki, żeby kłucie minęło, a gdybyś dotarła na IP to daj znać co Ci powiedzieli. Ja mam takie kłucia od niedzieli. Jak siedzę jest umiarkowanie fajnie, jak leżę jest ok, a jak wstaję to raz na jakiś czas czuję mocne kłucie w szyjce i taki napieranie, ani się wtedy ruszyć, ani nic.
Dorotko, pozazdrościć
U nas dalsza część remontu. Jak dobrze pójdzie to dziś się skończy, a najpóźniej jutro, tylko mąż będzie musiał jedną ścianę w przyszły weekend domalować, jak będzie miał wolne. Dziś spałam u rodziców, bo mąż do 13 mógł przypilnować remontu, a od rana było szlifowanie i nie chciałam tego wdychać. Teraz jest malowanie, więc chyba dzisiejszą noc też spędzę u rodziców. Staram się jak najmniej inhalować oparami farby...
-
U nas remoncik malutki. Chodziło o usunięcie pęknięć w ścianach, które powstały po osadzaniu się budynku (nowe budownictwo). Pierwszego dnia ściany w łazience, przedpokoju, sypialni i salonie (tu szczęśliwie tylko 2) były skuwane (tylko kuchnia się uratowała ), gruntowane i pierwszy raz gipsowane. Wczoraj były dwa kolejne gipsowania, a dziś szlifowanie i malowanie. Odmalowana jest już kuchnia, przedpokój i łazienka. Pewnie na jutro zostanie sypialnia i jedna ściana w salonie, a drugą mąż musi dokończyć, bo nie mamy do niej farby - skończyła się w sklepie.
Muszę Wam powiedzieć, że jestem na siebie zła. Z jednej strony mój ginekolog jest ok, słucha moich obaw, bada mnie na każdej wizycie, na początku robił usg (tylko 2 pierwsze w 8 i 10tc, a poza tym kieruje mnie na usg u technika). Nie szaleje z przepisywaniem leków, ale na początku, gdy była taka potrzeba, zaordynował mi duphaston, nie biorę witamin, bo oboje uważamy, że jestem w stanie dietą dostarczyć niezbędne składniki odżywcze. Jest sympatyczny, zabawny, zawsze mierzy tętno małego. Ale z drugiej strony nie mam takiego poczucia zaopiekowania i nie mam w pełni zaufania do niego. No bo szyjkę mierzy palpacyjnie, nie podaje wymiarów (a ja lubię konkrety), od 10 tygodnia skierował mnie tylko na 3 usg, czyli prenatalne, połówkowe i III trymestru, nie planuje żadnego ktg, wizyty są dość krótkie, a na wszystkie objawy słyszę, tak ma być. Z tym GBS też czeka do ciąży donoszonej, co mnie niepokoi. Z jednej strony to fajnie, bo jest wyluzowany i nie wprowadza nerwowej atmosfery bez potrzeby, a z drugiej jakoś nie ufam temu w pełni i tak jak teraz kłuje mnie ta szyjka dość mocno, to zastanawiam się czy czegoś nie przeoczył. A ostatnio np. rozmawialiśmy o drugim dziecku po cesarce i powiedział, że po 6 tygodniach połogu można działać, a wszystkie inne źródła podają, że co najmniej 6 miesięcy trzeba zaczekać na pełne zagojenie blizny na macicy. Ech, przed drugą ciążą będę musiała znaleźć kogoś komu zaufam w pełni.