co zrobilyscie ze zaszlyscie w ciaze po dlugich staraniach?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie moze to dziwne, ale mi się wydaje ze poogło nam love od tyłu
Staralismy się o dziecko 2 lata, ja choruję na niedoczynnosc z hashimoto, leczyłam sie ponad rok, u meża pierwsze badanie nasienia wykazało 0% prawidłowych plemników, zaczął łykać witaminy, kolejne badanie pokazało 27% prawidłowych. Ja mam duze tyłozgiecie macicy, lekarze od dawna kazali nam od tyłu, jednak ja jakoś tej pozycji nie lubię. Zawsze kiedy kochaliśmy sie w pozycji klasycznej to nasienie ze mnie wyciakało A wtedy kiedy prawdopodobnie się udało to najpierw od tyłu, później leżałam na brzuchu, praktycznie cała noc przespałam na brzuchu i nie wyciekło nic Więc myślę, że to mogło pomócFedra, kopciuszek126, Amicizia, Konwalia, Gośśśka, Kaja lubią tę wiadomość
-
jak wszystkie to i ja się tu wypowiem
z moim jesteśmy prawie od 10 lat razem od prawie 9 kochamy się bez zabezpieczenia metoda "trzeba uważać"...
po ślubie stwierdziliśmy co ma być to będzie...
i po kilku latach stwierdziliśmy ze chyba jest coś nie tak...
ja się przebadałam problem po stronie partnera... (leczenie od ponad 2 lat)... potem inf że tylko in vitro a teraz inf że nawet nie będzie in vitro...
ja naprawde zalecam luz dziewczyna które się starają od kilku miesięcy bo do niczego dobrego to nie prowadzi...
a dołowanie sie ze się stara 7 cykli bez obserwacji i innych tego typu spraw z twierdzeniem że wie się kiedy ma się owu no to przykro mi bardzo musze Cię rozczarować nie wiesz kiedy masz owu możesz tylko przypuszczać bo na 100% nigdy pewności nie ma... a kochanie się 3 razy w tygodniu no cóż można kochać się codziennie i nie zaciążyć a przytulać się tylko jeden raz i zaciażyć...
zajście w ciaze to nie takie hop siup a w wielu przypadkach to po prostu loteria a swoim stresem, nakręcaniem a niekiedy i obsesyjnym pragnieniem posiadania dziecka można sobie jedynie krzywdę zrobić i oddalać moment zaciążenia bo stres nie pomaga a wrecz utrudnia...
uufff to tyle w temacienatusia, Kfjatus, kopciuszek126, Amicizia, Dodi, Eavonne, virra lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Fedra jestem podobnego zdania.
Kilka miesiecy temu bylam w mojego gina w Polsce, babka jest bardzo konkretna i mozna z nia bez stresu porozmawiac.
W lipcu zapytala czy planujemy dziecko, bo mialam z nia kontak od poczatku mojej znajomosci z moim mezem.
Jako jedyny lekarz zaptyla mnie czy przez rozpoczeciec wspolzycia zrobilismy test na HIV.
Wracajac do tematu, powiedzialam jej, ze planujemy starac sie po slubie we wrzesniu.
Powiedziala mi zebym odstawila tabletki i odczekala 2-3 cylke, chociaz jesli wdadniemy przy pierwszym cylku tez tragedii nie bedzie. Podadto "zakazala" mi sie stresowac jesli nie zajde w pierszym cylku staran, bo niestety wiele jej pacjentek za bardzo sie nakreca na piewszy miesiac, a potem sie spinaja i stres powoduje ze nie moga zajsc.
Nam sie udalo w pierwszym cylku i to chyba wlasnie dlatego, ze mialam zamieszanie w domu bo w czasie swiat byla u nas rodzinka meza przez 3 tygodnie i nie mialam czasu myslec o ciazy. Mierzylam temperature i zrobial test owu, ale po tym "o wszystkim zapomnialam" i spokojnie czekalam na @ a tu niespodzianka.
Czego wszystkim tutaj obecnym zycze.Fedra, Amicizia, martula, Dodi lubią tę wiadomość
-
albinoina wrote:dla tych co sie dlugo staraja...link do podnoszacego na duchu forum:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,191,61606855,,komu_sie_udalo_wpisujcie_sie_.html?s=2&v=2
...usciski dla was babki...
tak zaczęłam czytać i co i się rozryczałam... nie jestem silna...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Ja znam dwa przypadki wśród moich bliskich znajomych, gdzie dziewczyny straciły nadzieję na zafasolkowanie. Jedna zaczęła podejrzewać, że może być coś nie tak z nią, bo od dłuższego czasu nie zabezpieczali się i nie zaliczyli wpadki. Zrobiła badanie hormonów i rzeczywiście po analizie wyników lekarz stwierdził, że może być bezpłodna. Załamana wróciła do domu, a partner postanowił pocieszyć ją ..serduszkowaniem. I co? ... W tym cyklu zaszła!
Druga znajoma leczyła się przez rok. Spotkałam się z nią akurat po powrocie z kliniki, kiedy to lekarz stwierdził, że raczej nie ma szans. Za miesiąc dostaję sms - "Stał się cud. Jestem w ciąży".
Takich historii jest wiele, więc dziewczyny głowa do góry!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2013, 14:25
kasjja, Płatek szkarłatny lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywitam ostatnio się nie udzielam ( problemy rodzinne ).
Sylwio Ty dopiero 6 miesięcy się starasz . Ja już te 6 miesięcy dawno pomnożyłam już kilkakrotnie (czytaj pamiętnik).
Napiszę tak :Sama ciąża i narodziny są cudem . Zapłodnienie tez jest cudem. Taki jest ten świat . Jednym przychodzi łatwo bo nawet w stodole a drugim przychodzi trudniej i bez pana doktora ani rusz.
Do tej pory liczyłam na cud i nadal na jego liczę . Jednak jakoś nie przychodzi lub przychodzi na krótko . Wierzę , że ten cud nastąpi tylko nikt nie zna tej daty , ani godziny .kasjja lubi tę wiadomość
-
witam jestem nowa na tym portalu i też się staram 6 miesięcy o dzidziusia, nam lekarz powiedział ostatnio żeby robić z mężem min 3 dniowe przerwy między stosunkami bo plemniki potrzebują minimum 72 godzin by dojrzeć i móc zapłodnić jajeczko więc bardzo częste stosunki mogą mieć odwrotny efekt
nie wiem czy to zadziała bo dopiero w tym cyklu zaczęliśmy się stosować do tych zaleceń :)w każdym bądź razie może warto tego spróbować a i oprócz tego zaczęłam jeszcze w tym miesiącu przyjmować olej z wiesiołkasunmoon lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypowiedzcie dziewczyny jak wyluzować, jak nie myśleć? my staramy się 9 cykl. 6 lat przed slubem seksik bez zabezpieczenia tylko w nieplodne dni żeby wpadki nie zaliczyć. teraz bez zabezpieczenia kiedy się chce. Poczatkowo notowalam na ovu wszystkie objawy, śluz, szyjka, robiłam testy owu i nic to nie dalo, z kazdą @ płacz. skończylam z testami, przestałam się nakręcać. nie mam pracy, zaczęłam intensywniejsze poszukiwania zeby nie myslec o zaciązeniu. zajęłam się moim hobby i czytaniem ksiązek, poprzedni cykl olałam, nie spr obsesyjnie szyjki i śluzu. i NIC. tempki wole nie mierzyć żeby już całkiem nie ześwirować.
-
moja kuzynka starała się 18 miesięcy ja staram się 6 i powiem Ci że nie mam stresu to za krótki okres by się stresować jeśli nie zajdziesz w ciąże do roku zgłoście się do lekarza lub od razu to zrób niech wyznaczy Ci dzień najbardziej prawdopodobny na owulacje i od razu Cię zbada a twój mąż niech pójdzie na badanie nasienia dzięki czemu Wasza sytuacja stanie się bardziej klarowna i może przestaniesz się stresować jak twoje i męża badania wyjdą ok
-
no właśnie jak to naprawdę jest z tymi plemnikami lekarz zalecił co najmniej raz na dobę i stosujemy się do zalecenia ale mam mieszane uczucie co do tego.super są te przypadki gdzie okazało się że nigdy nie będą mieli dzieci a tu proszę stal się cud,też na taki liczę
-
Witajcie.
olaola nie da sie nie mysleć...bo w sumie w głowie odliczasz który dzień cyklu itp...
ja się staram już 3 lata...a ostatnie pół roku chodzę w ciązy i tracę....licze na ten cykl- to mój pierwszy z badaniem temp więc oby oby!!
co do częstotliwości to co 2 dzień starczy nam tak się udało 2 razy więc i teraz tak samo będe próbować -
nick nieaktualny