Czekając na pierwsze dziecko w 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć!
Przekopałam kilka stron forum i nie znalazłam tematu dla dziewczyn, które czekają na swoje pierwsze dziecko.
Na forum staraniowym taki jest i bardzo go lubię, pomyślałam więc, że najwyższy czas założyć podobny wątek tutaj.
Na początek wrzucam kilka artykułów, które mi się przydały do tej pory - jeśli traficie na coś ciekawego, piszcie, a wrzucę tutaj:
USG wczesnej ciąży (co mamy szansę zobaczyć na USG, idąc do lekarza w pierwszych tygodniach po pozytywnym teście) - https://mamaginekolog.pl/usg-wczesnej-ciazy-jak-interpretowac/
Krwawienia i plamienia w ciąży - https://mamaginekolog.pl/krwawienie-w-pierwszym-trymestrze-czy-oznacza-poronienie/
I świetna animacja pokazująca, jak dzidziuś rośnie od zapłodnienia do porodu - https://www.youtube.com/watch?v=7ItmwtLCDVY
Testy genetyczne:
http://mamorki.com/test-papp-a-robic-robic-oto-pytanie/
http://mamorki.com/badania-prenatalne-co-dalej-po-tescie-papp-a/
Wesołych Świąt dla Was i Waszych Maleństw!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2017, 20:54
mateoska, pumka1990, Loczek2018, Amy333, welonka lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
A teraz coś o mnie - dziecko zaczęliśmy na poważnie planować we wrześniu, rok temu. Poszłam do lekarza, zrobiłam podstawowe badania, przy okazji przeczytałam, że kwas foliowy powinno się suplementować na 3 miesiące przed zajściem w ciążę - brałam wtedy od miesiąca, więc zdecydowaliśmy się odczekać.
Potem przyszły miesiące oczekiwania na dwie kreski - większość popołudni spędzałam na forum, czytając o owulacji, suplementach, pierwszych objawach ciąży.
W sierpniu w końcu się udało, niestety na krótko - beta od samego początku rosła powoli, na USG nic nie było widać i tak czekałam, aż beta zacznie spadać i będziemy mogli zacząć od nowa.
Zrobiłam wtedy mnóstwo badań - nie było tygodnia, żebym nie była u jakiegoś lekarza.
Trzy miesiące później, tym razem już z nieco większą wiedzą i dodatkowymi lekami, udało się znowu. Po zobaczeniu dwóch kresek bardziej się bałam, niż cieszyłam. Dopóki nie sprawdziłam, że beta dobrze rośnie, czekałam jak na ścięcie.
A kiedy zaczęła rosnąć, strach wcale nie ustąpił całkowicie - podobno będzie lepiej w momencie, kiedy poczuję ruchy dziecka A do tego czasu jeszcze tyle czasu!
Póki co więc grzecznie czekam od USG do USG, staram się podchodzić do wszystkiego ze spokojem i nie wpadać w skrajne emocje - ani przesadnie nie cieszyć, ani nie martwić
Wierzę, że będzie dobrze - w końcu ogromna większość ciąż kończy się dobrze i tego trzeba się trzymać
Loczek2018, Zuuziaaaa lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Cześć dobry pomysł z wątkiem pierwszego dziecka bo jednak emocje przy pierwszym sa chyba inne i takie...nieznane i nowe
Moje maleństwo przyjdzie na świat w lipcu. A właściwie to kiedy mu się spodoba jesteśmy świeżo po wizycie (wczoraj) i radość na święta przeogromna dostaliśmy 3 zdjęcia (mój mąż to potrafi wyciągnąć (albo wysępić ) od ludzi co bardzo chce ) tak wiec mamy ujecie normalne (powiedzmy bo do góry nogami ) bokiem i od góry gdzie widać rączki i nóżki plus puścił nam serduszko na chwilę i oboje łzy w oczach
Tez wierzymy ze będzie dobrze wszystko i w wakacje zobaczymy swój mały cud juz tak bezpośrednio a nie USG, bedziemy mogli go przytulać i całować
U was też faceci gadają do brzucha? Moj nie patrzy ze jest gdzieś i ludzie patrzą -chce w danej chwili to gada do swojego dzieckaKaty, mi88 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Melduje się i ja Termin mamy na lipiec:) Staraliśmy się tak intensywniej około pół roku. Raz poroniłam w sierpniu tego roku ok 5 tygodnia, dwa dni po tym jak zrobiłam test, stad w tej ciazy emocje i lęk był i jest spory ale jesteśmy dobrej myśli Choruje na gruczolaka przysadki i 3 miesiące po tym jak zmienił mi lekarz lek, prolaktyna bardzo spadła i i udało się
Z racji tego ze to moje pierwsze dziecko, jestem trochę przestraszona jak to będzie, czy dam radę, ale mam nadzieje ze uda nam się przygotować przez te niecałe 7 miesięcy które nam zostałomi88 lubi tę wiadomość
-
Cynamonkowaaa wrote:Melduje się i ja Termin mamy na lipiec:) Staraliśmy się tak intensywniej około pół roku. Raz poroniłam w sierpniu tego roku ok 5 tygodnia, dwa dni po tym jak zrobiłam test, stad w tej ciazy emocje i lęk był i jest spory ale jesteśmy dobrej myśli Choruje na gruczolaka przysadki i 3 miesiące po tym jak zmienił mi lekarz lek, prolaktyna bardzo spadła i i udało się
Z racji tego ze to moje pierwsze dziecko, jestem trochę przestraszona jak to będzie, czy dam radę, ale mam nadzieje ze uda nam się przygotować przez te niecałe 7 miesięcy które nam zostało
Myślę że każda ma podobne myśli mamy 9 miesięcy ciąży na przygotowania a i tak nas zycie zaskoczyhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
edwarda20 wrote:Zwazywszy, że czas leci bardzo szybko. A wszystko wyjdzie w praniu
Rzeczywiście to tak szybko leci? Ja jutro kończę drugi miesiąc i aż jestem w szoku, że to już! Ale to też dlatego, że jeden miesiąc dostajemy gratis, bo o ciąży dowiadujemy się pod koniec
Dla mnie takim kamieniem milowym będą teraz prenatalne - a to już za miesiąc!edwarda20 lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
mi88 wrote:O tak, pamiętam, jak wyszedł Ci pozytywny test! A tu już tak niedługo zobaczysz dzidziusia!
Rzeczywiście to tak szybko leci? Ja jutro kończę drugi miesiąc i aż jestem w szoku, że to już! Ale to też dlatego, że jeden miesiąc dostajemy gratis, bo o ciąży dowiadujemy się pod koniec
Dla mnie takim kamieniem milowym będą teraz prenatalne - a to już za miesiąc!
O tak-jak sie na cos czeka to wydaje sie ze się ciągnie tez czas. A jak minie to zdziwienie co tak szybkohttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Ja tez jestem w pierwszej ciazy o ktora staralam sie niespelna 5 lat... cuagle.przed ostatecznym weedyktem czy bede mama czy podwojna mama bo ostatnim razem nie mozna bylo stwierdzic... mam za soba jedno poronienie w 10tc zakonczone zabiegiem... obecna ciaze zawdzieczam ivf po poniesionych porazkach wszelkimi metodami leczenia i obserwacji... porod planowany na sierpien
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
mi88 wrote:O tak, pamiętam, jak wyszedł Ci pozytywny test! A tu już tak niedługo zobaczysz dzidziusia!
Rzeczywiście to tak szybko leci? Ja jutro kończę drugi miesiąc i aż jestem w szoku, że to już! Ale to też dlatego, że jeden miesiąc dostajemy gratis, bo o ciąży dowiadujemy się pod koniec
Dla mnie takim kamieniem milowym będą teraz prenatalne - a to już za miesiąc!
-
O super wątek Hej hej !
My o ciążę staraliśmy się równe pół roku. Po 4-5 miesiącach zrobiłam wyniki i wyszło że prolaktyna za wysoka. Zbiłam 3 tyg i ciąża
Ja jestem straszną panikarą, niestety...
Najpierw bałam się, że nie zajdę bo cienkie endometrium. Ale poszłam do lekarza na wskazanie endokrynologa od razu jak dowiedziałam się o ciąży i powiedział że piękne 14 mm i ciało gotowe na ciążę. Jeszcze nic nie widział bo to był 4t1d, ale mówił że beta ładna bo 133 była parę dni wcześniej.
Obecnie trochę się przejmuję, bo miałam wczoraj plamienia, jasno brązowe, przekopałam neta, info od mi88 i czytam, że to normalne.
Dał mi lekarz w razie co receptre na duphaston, jak się dziś powtórzą to chyba dla swojego spokoju wezmę, bo mowił że to na pewno nie zaszkodzi jak coś. Ponoć się bierze przy plamieniach i bólach podbrzucha.
Termin lekarz wyznaczył póki co na 30.08.
Kolejną wizytę mam 5.01 i mam nadzieję, że ona mnie w końcu uspokoi, bo póki co jestem maks nerwowa .
Super wątek, serio
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2017, 12:46
mi88 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
To ja dołączę z niektórymi dziewczynami znam się z ovu my staraliśmy się półtorej roku udalo się po laparoskopii i stymulacji. U nas od początku z plamieniami 11tc duży krwotok zaczęła odklejać sie kosmówka krwiak miesiąc spędziliśmy w szpitalu pozniej podejrzenie ze maluszek moze byc chory ale cale szczęście badania wyszly dobre , od tamtej pory jestem panikara najmniejszy bol powoduje strach dalej bardzo osczedny tryb ze względu na krwiaka i plamienia,ale wierze ze z każdym dniem bedzie coraz lepiej Nasza córeczka ma przyjść na świat koniec maja początek czerwca. Wczoraj pierwszy raz wydawało mi się ze poczułam ze rusza sie takie przyjemne wibrowanie po raz pierwszy bylam pewna ze to nie moje jelita:)
To się rozpisałam:pPaulinaaa, mi88 lubią tę wiadomość
-
Hej
Super pomysł z wątkiem
My o ciąże staraliśmy się rok. Między czasie dowiedziałam się o gruczolaku przytarczyc, przeszłam operację usunięcia. W maju zaszłam w ciąże jednak po tygodniu beta spadła. W lipcu poszłam do lekarza żeby zdiagnozował czemu się nie udaje. Zrobiłam monitoring owulacji, dostałam duphaston i od razu zaszłam w ciąże.
Paulinaaa ja jakbym miała plamienia od razu wzięłabym lek skoro masz go pod ręką, ponieważ spadek progesteronu może być niebezpieczny, a lepiej dmuchać na zimne. Duphaston na pewno w ciąży nie zaszkodzi, a jedynie może pomóc bo to syntetyczny hormon podtrzymujący ciąże.
mi88 lubi tę wiadomość
-
Paulina ja mialam plamienia tez praktycznie od poczatku tylko nie utrzymywały sie caly czas tylko raz w tygodniu obserwowałam na wkładce ,ale podczas badania ginekologicznego plamienie w środku bylo . Ja bym na Twoim miejscu wprowadziła duphaston i brala narazie caly czas tak jak lekarz mówi nie zaszkodzi a moze pomóc:)ja do tej pory jestem na duphastonie w tamtym tygodniu zeszliśmy z 4tqbletek na 3.
-
welonka wrote:Paulina ja miałam plamienia tez praktycznie od poczatku tylko nie utrzymywały sie caly czas tylko raz w tygodniu obserwowałam na wkładce ,ale podczas badania ginekologicznego plamienie w środku bylo . Ja bym na Twoim miejscu wprowadziła duphaston i brala narazie caly czas tak jak lekarz mówi nie zaszkodzi a moze pomóc:)ja do tej pory jestem na duphastonie w tamtym tygodniu zeszliśmy z 4tqbletek na 3.
Ja nie miałam plamień ale że po roku starań nic i po stracie dostałam go trochę na wyrost. Po monitoringu, gdy pęcherzyk pękł miałam go cały czas brać zapobiegawczo 2 tabletki dziennie, w dniu spodziewanej miesiączki test i jeśli pozytywny brać dalej, jeśli negatyw odstawić. Brałam do 12 tygodnia ciąży, a potem o jedną tabletkę mniej przez tydzień i odstawiłam ale w razie plamień miałam natychmiast do niego wrócić.
Ważne tez żeby go gwałtownie nie odstawiać tylko stopniowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2017, 13:02
-
Sylwia na duphastonie/luteinie jestem juz dobre kilka lat , tak samo jak Ty po owulacji co miesiąc przyjmowałam duphaston 2x1tabletce w ciazy lekarz zwiększył mi do 3 a po krwawieniu w szpitalu do4 ,ale u mnie byly problemy z owu i progesteronem . Przez problemy zajściem w ciążę lekarz kazał brac mi acard ale w tej chwili mamy odstawiony bo moze spowodować krwotok jak sa plemienia.
-
Hej, dołączam i ja. Mam 32 lata i nadzieję że w końcu się uda, że w końcu wszystko będzie tak jak powinno być.
To moja 4 ciąża, jednak poprzednie 3 straciłam i tą traktuję jak pierwszą. Mam za sobą sporo badań i zdiagnozowane problemy. Z zajściem w ciążę nigdy nie było problemu, dopiero potem na początkowym etapie ciąża obumierała. Najprawdopodobniej winna jest trombofilia, tworzą się mikrozakrzepy które nie pozwalają krwi prawidłowo krążyć i w konsekwencji tego krew nie dociera do fasolki. Teraz biorę leki rozrzedzające krew i fo tego steryd w niewielkiej dawce. Póki co wszystko jest dobrze i zdrowo rosniemyNasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
welonka wrote:Sylwia na duphastonie/luteinie jestem juz dobre kilka lat , tak samo jak Ty po owulacji co miesiąc przyjmowałam duphaston 2x1tabletce w ciazy lekarz zwiększył mi do 3 a po krwawieniu w szpitalu do4 ,ale u mnie byly problemy z owu i progesteronem . Przez problemy zajściem w ciążę lekarz kazał brac mi acard ale w tej chwili mamy odstawiony bo moze spowodować krwotok jak sa plemienia.
Też brałam acard i jeszcze miovarian jako kwas foliowy. Ważne, że zadziałało. Zresztą moja ginekolog była bardzo zdecydowana jak usłyszała, że rok czasu się staramy. W planie było tylko 3 cykle monitorowane i od razu w czwartym drożność jajowodów, badanie nasienia itd.