X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
Odpowiedz

Czerwcowe/Lipcowe testerki :)

Oceń ten wątek:
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 06:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny piszę już z domu. Przepraszam ale skopiuję z marcówek, bo się rozpisałam.

    Wczoraj po południu przeżyłam chwilę grozy, moja mała złapała bezdech a ja chyba zawał serca. :/
    Nakarmiłam Zuzkę i zasnęła, dzięki Bogu że byłam zmęczona i postanowiłam się położyć z nią razem i zauważyłam że coś jest nie tak. :/ Mała w czasie snu jak by zapomniała oddychać. Wzięłam ją na ręce i cuciłam ale to nic nie pomagało. Była taka jak by mi przez ręce leciała. :( Na szczęście koleżanka opowiadała mi kiedyś że jej córka miała taki bezdech i co robiła, więc dmuchnęłam mojej małej w nosek i podnosiłam do góry. Powoli, powoli doszła do siebie, ale my z mężem nie, normalnie masakra, do tej pory nie spuszczam jej z oka i co chwilę patrzę czy oddycha.

    Po tej akcji zadzwoniłam do tej koleżanki której córcia miała to samo i mówiła że oni konsultowali to wtedy z lekarzem i lekarz stwierdził, że duzo dzieci tak ma i poobserwować dziecko ale pewnie wcześniej coś piła i zaleciało nie tam gdzie trzeba i stąd ta sytuacja.
    Fakt, moja też wcześniej piła mleko. Ja z nią od samego początku mam tak, że "charczy", coś jak by jej zalegało w nosku. Pani doktor przy wypisie ze szpitala też to zauważyła ale kazała zapuszczać nosek wodą morską i że wszystko będzie dobrze. Zapuszczam ale to nie zawsze pomaga na to "charczenie".

    Dzwoniłam tez do położnej środowiskowej, powiedziała mi co robić, aby uniknąć tego na przyszłość, ale już zamówiłam ten monitor oddechu, bo przecież ja osiwieję.

    Dzisiaj noc nieprzespana, był głosny placz do 3 nad ranem, wlasciwie nie wiem dlaczego.

    Co tak poza tym?
    Karmię MM, niestety nie mam swojego pokarmu, przystawiam laktator i chcę wzbudzić mleko, ale na razie nie widać nic. Małej praktycznie nie przystawiam bo po pierwsze nauczyła się że z butelki łatwo jej leci i nie chce jej się ciągnąć a po drugie jak już pociągnie to dwa razy i w płacz, bo nic nie leci.

    Czy macie jakieś rady jak wzbudzić laktację? Czy laktator wystarczy?

    Co do porodu to opiszę Wam później jak zmruże na chwilę choć jedno oko. Nadrobić raczej nie mam szans, więc jakieś najważniejsze informacje?

  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja do sutków używałam maltan i olej kokosowy - po oleju wg mnie było dużo lepiej a miałam krwawiące rany na początku.
    Później już tylko swoje mleko i działało cuda. Teraz od dawna nic :)

    Daisy lubi tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylku pewnie już Ci ktoś pisał, że jest metodą laktatora 7-7, 5-5, 3-3 7min jedna pierś, 7 druga, 5 jedna...itd. Ja piłam femaltiker (nawet w rossmanie idzie kupić) dużo pij (3 litry dziennie) o jedz regularnie!

    Mi mała "zatkala" się w szpitalu, wiec wiem co przezylas. Spałam (jeśli spaniem to można nazwać) potem z pełnym światłem. Do tego hormony nawarstwily problem, że do ubikacji ja zabieralam ze sobą i płakałam. Opieka rodziny, przede wszystkim! Oczywiście m. bardzo mi pomogł. Oczekiwałam wtedy ze ktoś mi powie, że więcej się to nie zdarzy. Nikt tego nie powiedział.
    Z doświadczenia wiem jedno: Z DNIA NA DZIEŃ BĘDZIE LEPIEJ!
    Też zastanawiałam się nad monitorem, ale jakoś było lepiej i świat zaczął inaczej wyglądać. Mała będzie rosła i będzie wyrastać z tych wszystkich strasznych noworodkowych rzeczy.
    Ja do dziś kładę mała po którejś swojej stronie(oczywiście na boku, ona nigdy jeszcze nie spala na plecach) w nocy i w tą stronę śpię do następnego karmienia. Otwieram oko na każde kwekniecie, jak mocno śpi to sprawdzam czy oddycha, ale matki tak już mają.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2015, 08:09

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    Natalka 03.2015 <3
  • Magda_lena88 Autorytet
    Postów: 1837 3255

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za pamięć. Ja dochodzę do siebie. Jest coraz lepiej. Maluszek na intensywnej spokojnie śpi/leży. Póki co jest dobrze tzn.typowo jak dla takiego wcześniaka. Jestem dobrej myśli. Maluszek ma podwyższone cpr(chyba tak to się nazywa) ale już po porodzie zaczęli dawać mu antybiotyk mam nadzieję że On to wszystko przetrwa. Ja dalej walczę z laktatorem o mleko. Prawie nie spię ale dla Synka wszystko. Mnie możliwe że dziś wypisza. I będę codziennie przyjeżdżać do malucha mam nadzieję że z mlekiem. Pozdrawiamy.

    Daisy lubi tę wiadomość

    relghdgecegtmzr9.png

    P6dtp2.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysku a ile razy dziennie tym systemem się laktator przystawia?

    Wspolczuje Ci przezyc bo teraz wiem co to jest. Ja na razie nie spuszczam jej z oka.


    Jeszcze kilka slow o porodzie, 31-ego zglosilam sie na oddzial, lekarz powiedzial ze jestem po terminie i nie ma na co czekac, robimy probe oxy. O 10:00 bylam juz podpieta pod ktg i kroplowke, mialam miec jeszcze lewatywe ale pani polozna uznala ze jeszcze zdazymy no i nie zdazylysmy.
    Lezalam pod kroplowka i dostawalam coraz czesciej skurczy, pocwiczylam na pilce. O 15 jak lezalam pod ktg odeszly mi wody i wtedy zaczal sie mega harcore, bole jak jasna cholera i jeszcze troche. O 16 zaczely sie skurcze parte i padlo haslo - rodzimy. O 16:10 corcia juz byla na swiecie. :)

    Niestety nie dosc ze mnie nacieli to jeszcze popekalam, mam bardzo poszyte krocze, ale lekarz bardzo dlugo mnie zszywal, dlugo i mam wrazenie - starannie.
    Nie mialam dziecka na brzuchu od razu po porodzie poniewaz ponoc mialam bardzo krotka pepowine i by nie siegnela. Potem ja zbadali i zawineli i wtedy dali, trzeba bylo jeszcze urodzic lozysko. Po tym fakcie zabrali corcie na noworodki bo ja nie moglam jej trzymac jak lekarz mnie szyl, nie mialam sily. Po godzinie obserwacji poszlam na sale, okolo 22 panie zaprowadzily mnie pod prysznic ale pod niego nie doszlam, bo w lazience prawie zemdlalam dwa razy, babki mnie lapaly. Odwiozly mnie wozkiem na sale. Zjadlam biszkopty (od rana bylam na czczo) i zasnelam. O 1 poszlam pod prysznic, tym razem juz bylo ok. Rano nadal przy wstawaniu krecilo mi sie w glowie wiec dostalam kroplowke wzmacniajaca glukoze + witamina c, pomogla mi.

    Moja dziecina byla jedna z wiekszych na oddziale, wiec przy moich wymiarach nie dziwie sie ze popekalam. Do tego przy porodzie wyszly mi mega hemoroidy, najbardziej teraz boli mnie dupsko, nie moge siadac, to boli bardziej niz to poszyte krocze. Niestety jade na paracetamolu bo inaczej nie daje rady.

    Moja corcia miala 3720g ale to juz przekazalam i 57cm. :)

  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdalena mam nadzieje ze dobrze sie trzymacie, postaram sie nadrobic Wasze wpisy jak bede miec troszke czasu.

    A jak inne dziewczynki?

  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwię się ze po porodzie nie dostałaq jeść. ja zaraz miałam śniadanie... wodę podczas porodu i po... mnie też szyli długo bo ponad godzinę i znieczulenie aż puściło i szła położona na żywca. bo mówiła ze gorzej spuchne tam na dole od. znieczulenia. A myślałam ze to bd chwilę trwało.
    cle dzielnie wytrzymałaś:) i sześć godzin... szybciej ode mnie :D a córki mamy bardzo podobne tzn. Teraz moja juz waży 4800 :)
    co do oddechu współczuję . ja sama też spr oddech. eeh. wydaje ni się ze poród to pikuś naprzeciw tego jak się trzeba troszczyć i opiekować o taki skarb...

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • słoneczna 85 Autorytet
    Postów: 6477 4096

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysku u nas pozno odpadl pepek i niecaly. Pod spodem bylo czerwone takie i bylismy u lekarza i przypadkiem pani dr zobzczyla ten pepek i powedziala ze to nie jest ok. Lapisowala i zrobilo sie czarne takie. Ja mialam przemywac spirytusem 70% 3 razy dziennie i za tydz znowu mialam przyjechac. Nie odpadlo samo i ona to podwazala i znowu lapisowala i koncowka zostala i bylismy 3 raz. Teraz tylko taki punkcik zostal i juz ma to sie samo zagoic..
    W sumie 3 razy bylam u chirurga.
    Pojechalismy na konsultacje z czym innym a wyszlo ze jezdzilismy z pepekiem!!

    Krokodylica dzielna jestes. Duzy bobas
    Madzia trzymam kciuki.

    Krokodylica!! Ja tez nie mialam pokarmu ale kazali przystawiac dziecko!! To najlepszy pobudAcz!! Ja pilam lactosan / fix z herbapolu.

    Przystawiaj mala bo potem nie bedzie chciala chwycic brodawki i juz bedzie za pozno

    atdcqtkf2affvuei.png
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krokodylku wydaje mi się E jak karmienie conajmiej co 3h. To musi być systematyczne.

    Słoneczna to mnie zasmucilas. Nam odpadł w większości, teraz ta reszta juz zasycha, robi się twarda. I liczę ze odpadnie. Psikać okto i osuszam. Mi nie pozwoliły robić spirytusem.

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    Natalka 03.2015 <3
  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysku odpadnie :) u nas była taka krewka i samo poszło :D

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • słoneczna 85 Autorytet
    Postów: 6477 4096

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tygrysku jak jest suche to ok . Odpadnie!
    Mi ta pani chirurg powiedziala ze gdybym od razu robila spirytusem to by bylo inaczej. Kazala mi kupic spozywczy spirytus o rozrobic z woda przegotowana zeby bylo 70%
    Czyli no 2 nakretki spirytusu, jedna wody. I tak 3 razy mialam przemywac. Mowi. Ze teraz bardzo duzo osob przyjezdza z pepkami bo wlasnie kazdy robi octeniseptem- takie wymogi ministra. Tylko po "cichu" mozna mowic zeby robic spirytusem

    Daisy lubi tę wiadomość

    atdcqtkf2affvuei.png
  • kasika8303 Autorytet
    Postów: 2647 2341

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki Zdrowych, Wesołych Świąt dla Was i całych Waszych Rodzinek :-)

    Matko, z tymi pępuszkami widzę kałabania niezła jest. Czyli co od razu smarować gazikami ze spirytusem czy dopiero jak odpadnie?
    Powiem Wam coraz bardziej mnie to wszystko przeraża :-) mówię ciągle młodej, będziesz musiała matce pomagać :-)

    Co do monitorów oddechu- ja kupuję. Ja jestem raczej panikarą więc bez monitora ani rusz.

    Daisy, diamonds lubią tę wiadomość

    c77352d493.png
    Mój kropeczek 9tc [*] 10.01.2014
    Mój 2 kropeczek 5tc [*] 26.06.2014
  • kasika8303 Autorytet
    Postów: 2647 2341

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madziu dobrze że u Was nie jest źle. Dominiczek to waleczny chłopak, da radę. CRP często jest podwyższone u wcześniaczków, od nie jednej koleżanki o tym słyszałam. Jestem z Wami myślami!!!

    c77352d493.png
    Mój kropeczek 9tc [*] 10.01.2014
    Mój 2 kropeczek 5tc [*] 26.06.2014
  • Tygrysek Autorytet
    Postów: 1448 2183

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Padam dziś na dziub.
    Swiecenie, ostatnie zakupy, spacer z Natką, obiad, sprzątanie a teraz jeszcze to czego mała nie lubi - kąpiel.
    Nagrzalismy ze się z nas lało, woda cieplejsza. Najpierw m. ja wziął tak jak zawsze i wiecie co. Ona się po prostu boi. Wydaje mi się ze ona nie ma zaufania do m. Tak się rozdarta, że owinelam ja w ręcznik i przytulilam. To zrobiła kupę. Postanowiłam się nie poddawać. Wzięłam ja ją ale na "brzuszek", na mojej ręce twarzą do wody. Cisza. Aż sobie westchnęła. Tylko problem był z moim kręgosłupem w tej pozycji. Obrucona ja na "plecy" i tez było ok. Jak mam ojcu dziecka powiedzieć, że dziecko woli matkę? Ze z nią czuje się bezpiecznie i stabilnie? Juz jest problem, bo m. nie może przetrawic tego, że tylko ja (czyt. cycek) potrafi skutecznie mała uspokoić. Teraz to tak będzie niestety. Za malutka jest i potrzebuje to, co zna najlepiej, bicie mego serca. Aż mi się serce kraje jak on musi się czuć.
    Nie wiem co dalej z kąpielą. Chciałam żeby to było takie tylko ich.

    Powiem Wam, że poród rozstroil mnie, moje ciało totalnie. Po porodzie przez tydzień nie potrafiłam głowy umyć i włosów związać, bo nie umiałam rąk do góry dać. Tak mnie mięśnie bolały. No i coś tam, jakieś kręgi mi pewnie powyskakiwaly. Musze iść do mojego masazysty. Dlatego mój kręgosłup długo nie daje rady.
    Mam nadzieję że pospie do 2.

    Natalka 03.2015 <3
  • Daisy Autorytet
    Postów: 3480 4306

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 22:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane zycze Wam wszystkiego najlepszego na Swieta, duzo spokoju, radosci!

    Czytam na biezaco ale nie mam czasu pisac przepraszam! :/

    Haniusiowe meble w kartonach juz czekaja w gornej lazience. :) Krzyz boli mnie od samego rana. Wiem, ze lepiej juz nie bedzie :/

    Madziu trzymajcie sie dzielnie! Informuj na biezaco w miare mozliwosci!

    Tygrysku kochanie skup sie na tym, co najwazniejsze dla Corci teraz, moze Maz moze ja nosic w nocy po odbijaniu i niech to bedzie ich rytual? Najwazniejsze zeby Mala czula sie komfortowo podczas kapieli, niewazne kto bedzie ja trzymal. Musicie to jakos rozpracowac.

    Ja detektora oddechu nie planuje kupowac. Nie uzywalam przy corce wiec nie wiem czy potrzeba teraz.

    Z tymi pepuszkami to faktycznie ciezko bywa..

    Dzieki kochane za wszystkie wskazowki zakupowe! Jestescie kochane.♡

    Jeszcze raz zdrowych, wesolych Swiat!!! ♡♡♡

    diamonds, merida17 lubią tę wiadomość

  • mizzelka Autorytet
    Postów: 11096 5350

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kto karmi? moja mała to nawet goście nie zmęczyli a miałam nadzieję ma szybkie usypianie a ona zaśnie hi budzi się. lekki sen ma i szuka piersi... a jaki chaos jak. nie ma.
    mam nadzieję ze się uda i znów nie bd mnie trzymać do pierwszej w nocy a potem co godz pobudka. a tak pięknie spala...
    Nabyła nowa umiejętność. kaszle. :) wcześniej jak zakrztusiła się mlekiem to tak przełykbła i dopiero potem łapała oddech. a tu teraz kaszle.

    Tygrysku moja tak samo ale znalazłam sposób... jak ona płacze to ja bardzo głośno do niej mówię podczas kapieli i słucha :) niech mąż spróbuje:)
    wesołych świat dziewczyny i spokojnie przespanych nocy:) :)

    kxslp2.png2PEOp1.png1l5xp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My się jeszcze karmimy.
    Dziś idziemy na rekord :-) prawie cały dzień wisi :-)

    merida17 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 23:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Udało mi się dziś pierwszy raz zachustować Alicję.
    Poczułam się jakbym znów była w ciąży :-) a co najważniejsze odzyskałam obie ręce.
    Było mi gorąco w chuście, ale mała spała dwie godziny, więc jej chyba było dobrze.

    Tak sobie pomyślałam, że kobieta po ciąży musi być bardzo zorganizowana. Najpierw nie ma czasu na nic po porodzie. Później chwilami jest co raz lepiej.
    A jak już odzyska na te dwie godziny ręce :-) ( tak jak ja dziś) to potrafi zrobić w krótkim czasie, to co wcześniej zajmowało jej czasem i cały dzień :-)


    merida17, mizzelka, Gosiak, Daisy lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2015, 23:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poza czasem w chuście i kąpielą praktycznie cały czas na rękach. Odkładam wydaje mi się śpiącą, mija minuta i już oczy otwarte.
    Biorę z powrotem na ręce i zasypia.
    Czy Wasze dzidzie mają podobnie?

    A! Zakupiłam wczoraj katarek :-)
    No dla mnie g(i :-) )enialne!
    Wypróbowałam najpierw na sobie.
    Potem zrobiłam Ali :-)
    Uśmiechała się więc ok. Nie ma kataru jako takiego, ale oczyscił się nosek z tej białej wydzieliny- podejrzewam, że to mleczko :-)
    Agatce proponowalam, bo ma katar, ale to ustrojstwo i rura od odkurzacza w parze nie przekonały jej :-) zwiała :-)
    Polecam :-)

    merida17 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2015, 00:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Diamonds, moja często tez tak ma. Niby śpi, ale czuwa skubana :)
    Jeszcze zależy w jakie miejsce ja odłoże, bo śpi w rożnych i nie zawsze trafię ;)
    Ja mam nosalek, ale za odkurzacz robią moje usta- biała wydzielina i u nas :)
    A co do organizacji to prawda- teraz jak Zoya spokojnie 40 minut buszuje na macie- to chwilami sie nudze ;)
    Szybkości człowiek nabiera, ze hej ;)

    Kasika,
    Na wyspach mówią by niczym nie smarowac pepka! Pilnować by było sucho.
    Nam sie sprawdziło, przyjaciółka zrobiła to samo. Odpadlo szybko (5 dni jak odpadlo, 9go był idealny)

    Tygrysku,
    Za tydz, czy dwa Natalka bedzie "poznawać" tatę. Moze zbyt mało czasu spędzają razem bez Ciebie?
    U nas Luby każdej nocy odbija Zoye 1 czy 2. Każdego ranka po pierwszym karmieniu przed praca ida razem na kawę.
    Ja sie wtedy ogarniam albo chwile dosypiam.
    W czasie kąpieli Luby duzo i spokojnie mówi. Opowiada bajki albo mówi, ze teraz myjemy brzuszek itp. Działa.
    A moze m. jest trochę przestraszony i spiety, ze Natalka zaraz bedzie płakać, a ona to czuje?
    Bedzie dobrze! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2015, 11:53

    diamonds, kasika8303 lubią tę wiadomość

‹‹ 429 430 431 432 433 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sen a zdrowie hormonalne kobiety – jak na siebie wpływają?

Jak sen wpływa na zdrowie hormonalne kobiety? Jakie mogą być skutki niedoboru snu w kontekście kobiecej płodności? Jakie hormony są szczególnie wrażliwe na problemy z bezsennością u kobiet? Jak zadbać o prawidłową higienę snu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ