Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie samopoczucie już znacznie lepsze. Dzięki za opcje z filmikami na YouTube,aż dziwne, że nie pomyślałam o tym
szkołę rodzenia skończyłam juz dawno, ale niestety w moim wypadku to szkoda czasu, beznadziejna.
trzymamy kciuki za jutrzejszą Mamusię
Tak czytam o tej Cholestazie i zastanawiam się co mi dolega, juz któraś z Was pisała o tym, że ma wrażenie jakby to nie jej ręce były. Od kilku dni jak się budzę to nie mogę zgiąć palcy u prawej dłoni. Łydki mają napięta skórę i jasne kropki. W ciągu dnia przechodzi,może kwestia rozruszania dłoniBardzo mało przyjemne uczucie.
-
Jane ale historia masakra najważniejsze żeby wszystko było dobrze a swoją drogą to co lekarz to inna opinia. Ciekawe co Ci jutro znowu powiedzą. To skoro szpitale są tak oblegane to będzie spory przyrost naturalny. Moja Mama jak mnie rodziła to leżała na korytarzu bo nie było miejsca w salach także mam nadzieje, ze nas nie czekają takie historie.Syn Filip 28 czerwiec
-
Ja już sama nie wiem czy dzidzia jest za mała, na obu usg ważyła ok. 2200g czyli przez miesiąc urosła ok. 1 kg. Tylko wymiary główki są naprawdę niepokojące bo wychodzą na 29-30tc. No i te jej ciągłe gwałtowne ruchy. W moim odczuciu zachwuje się inaczej niz jakiś czas temu. Najgorsze te przepływy, boje się niedotlenienia. No nic, obserwuję i czekam co mi jutro lekarka powie. Może znów dostanę skierowanie do szpitala.kochana córeczka 16.06.2016
-
Kurcze mamy podobny czas ciąży ale ja mam wizytę w piątek wiec dopiero będę to mogła jakoś odnieść do swojego malca czytałam tylko ze na tym etapie to już są kwestie indywidualne bo dzieci już rozwijają się różnie. Co do przepływów tez się boje bo mój owiniety ta pepowina jest ale mam nadzieje ze będzie ok.
Nooo ciekawe jak by Ci dał lekarz skierowanie czy Cie przyjmą na oddział.
Jane nie zamartwiaj się tak bo to źle wpływa na maluszka i na Ciebie wiem, że końcówka jest już nerwowa sama mam dupe pełna nerwów.Syn Filip 28 czerwiec -
Shape- trzymamy mocno kciuki!
Marzenak- ślicznie wyglądasz, piekny ten Twój brzuszek
Jane- ja bym zażądała żeby mnie zostawili w szpitalu albo żeby wystawili zaświadczenie, że nie ma żadnych wskazań do hospitalizacji, bo wszystko jest ok. No ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Postaraj się trochę wyciszyć, bo Twoje zdenerwowanie też rzutuje na Twoją dzidzię (może to powoduje gwałtowne ruchy?). Trzymaj się!
Marka, fajny ten Twój stoliczek. Może i ja jutro pochwalę się swoim
Zimri szkoda, że szkoła rodzenia, na którą uczęszczałaś nie spełniła Twoich oczekiwań. Ja ze swojej jestem bardzo zadowolona i to własnie dzięki tym zajęciom jestem spokojniejsza. Dzisiaj miałam nawet indywidualne spotkanie z panią doktor w ramach "psychofizycznego przygotowania do porodu". Gadała 45 minut , bardzo szczegółowo i obrazowo na temat porodu. Fajne podejście, bez owijania w bawełnę- to lubię.
-
jane wrote:Wczoraj nic nie pisałam, bo cały dzień spędziłam w szpitalach
Pojechałam na 12 na konsultację do szpitala, w którym chcę rodzić. Czekałam na lekarza prawie godzinę, w międzyczasie odesłali jedną dziewczynę, która była już 10 dni po terminie i miała skierowanie - nie mieli miejsc na patologii. Po badaniu lekarz stwierdził, że powinnam być w szpitalu od czwartku, czyli jak tylko stwierdzono u mnie złe przepływy i że dziecko jest za małe i jest podejrzenie IUGR! Ale powiedział że nie mogą mnie przyjąć bo nie ma miejsc i dał skierowanie do szpitala do Gdańska. Pojechaliśmy do domu po torbę i do tego drugiego szpitala. Tam czekałam na ip do 17 zanim lekarz mnie przyjął. Zrobili mi ktg i dokładne usg, ale lekarz stwierdził, że przepływy są na granicy, a dziecko małe ale mieści się w 10 centylu, więc nie będą mnie hospitalizować. Zresztą też nie mają miejsc i ogólnie wszyscy dali mi do zrozumienia że niepotrzebnie przyjechałam. Powiem Wam, że byłam załamana. Jestem pewna, że gdyby nie brak miejsc w całym Trójmieście (wiem, że z innych szpitali też odsyłali pacjentki), to bym dziś leżała gdzieś na patologii i moje dziecko byłoby monitorowane. A tak jestem w domu, jutro idę do przychodni i nie wiem co będzie dalej. Strasznie się boję o swoją córeczkę ale nic nie mogę zrobić
W ktorym szpitalu w Gdańsku cię nie przjeli ????? -
Nie przyjęli mnie w Redłowie, odesłali do szpitala o 3st referencyjności czyli na Zaspę. Tam mnie też nie przyjęli. Została kliniczna, ale tam też odsyłali, wiem bo przyjechała na ip na Zaspę jedna dziewczyna z klinicznej. Nawet tam już nie jechałam.kochana córeczka 16.06.2016
-
Jane to nie za fajnie z tym szpitalem, nie powinno tak byc ze nie przyjmuja pomimo ze masz wskazania.
Ale jezeli chodzi o wage to mi sie wydaje ze jest u Ciebie ok skoro masz 2,2kg bo widze ze jestesmy praktycznie w tym samym dniu ciazy a ja mialam wczoraj na badaniu 2,5kg, a wiadomo ze w gre wchodza bledy pomiaru -
Zimri wrote:Tak czytam o tej Cholestazie i zastanawiam się co mi dolega, juz któraś z Was pisała o tym, że ma wrażenie jakby to nie jej ręce były. Od kilku dni jak się budzę to nie mogę zgiąć palcy u prawej dłoni. Łydki mają napięta skórę i jasne kropki. W ciągu dnia przechodzi,może kwestia rozruszania dłoni
Bardzo mało przyjemne uczucie.
ZImri no ja mam tak ze zginaniem palców od soboty. Od srody wieczora biorę antybiotyk i też myślałam czy to nie reakcja na niego. ALe sama nie wiem, bolą palce u rąk i nóg. No i dziś znów swędzenie. Wczoraj zrobiłam badanie krwi czyli m.in. alat, aspat i wyniki w normie. Powtórzę jeszcze raz. Wczoraj byłam u ginekologa i jak mu powiedziałam, że wyniki ok, to powiedział,że nie trzeba się martwić. Ale jak się nie martwić jak dziwne uczucie cały dzień głownie w tych dłoniach i zaś swędzą. Dziś już nie wezmę antybiotyku, to będę wiedziała czy minie.
TYle że infekcja moczowa niby podleczona ale czuję dyskomfort podczas oddawania moczu, pieczenie itp. Hmm muszę kupić żurawinę suszoną i dużo pic - bo wiem ze to pomaga. -
Czesc, ja dzis znow problemy ze spaniem, pol nocy wyciete z zyciorysu a potem dopiero usypianie nad ranem.
A jak juz tak o badaniach mowimy to mialyscie w ciazy robione badanie w kierunku Cytomegali? Ja nie mialam akurat ale moze kazda ciezarna miec powinna, tak z tego co czytam to jest tez parcie na to ostatnio i panika.. -
witajcie! Ja dzisiaj nie mogłam zasnąć ale to pewnie dlatego, że byłam głodna. Zaczęło mi burczeć w brzuchu po 22, ale stwierdziłam, że już za późno żeby cokolwiek zjeść bo koło 23 planowałam się położyć. No ale jak się położyłam to zaczęłam się przewracać z boku na bok i zaczeło się rwanie nóg i tak ok. 2 godzin. Później o 3:30 obudził mnie okropny skurcz łydki ale zasnęłam zaraz i spałam do 8. Teraz czuję cały czas tą łydkę. A w ogóle to śniło mi się, że mi się śniło, że urodziłam. Sen w śnie...to chyba oznacza, że do porodu jeszcze daleko
-
nesone wrote:
A jak juz tak o badaniach mowimy to mialyscie w ciazy robione badanie w kierunku Cytomegali? Ja nie mialam akurat ale moze kazda ciezarna miec powinna, tak z tego co czytam to jest tez parcie na to ostatnio i panika..
Tak, ja miałam robione badanie w I trymestrze w kierunku cytomegalii i toksoplazmozy. Z kolei moja koleżanka miała też w kierunku różyczki, którego nie miałam. Wydaje mi się, że cytomegalię powinno się badać. -
Powodzenia dziewczyny na wizytach
Ja juz po pobraniu krwi popołudniu mąż odbierze mi wynikiwiec będę wiedziała na czym stoję. Wizyta dopiero w piątek, powiem Wam, że czuje się od poniedziałku coraz to gorzej już nawet ręce mi puchna nie noszę juz biżuterii na palcach i chodzę juz tak wolno jakbym miała się zaraz przewrócić. Mój mąż idzie ze mną w piątek na wizytę i powiedział, że o wszystkim powie Pani doktor a szczególnie o tym, że za dużo chodze i robie i nie odpoczywam. Chociaż ja dużo leżę i odpoczywam ale te ostatnie dni to jest jakaś masakra.
Syn Filip 28 czerwiec