Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny ja z poradą. Wczoraj przez 2 h miałam skurcze co 12,17,20 min niebolesne, dziś miałam takie 2 skurcze, ale teraz strasznie boli mnie w pochwie jak chodzę, jakby ktoś mi szpilki wbijał. Mały się rusza, a z każdym szturchnieciem tak naciska na pęcherz że mam wrażenie że się posiusiam. Miałam wczoraj przed wszystkim wizytę i wszystko było ok. Lekarka robiła tylko usg, bez wziernikowego badamia. Pytała o skurcze to mówiłam że sporadycznie 3-5 na dzień to mówiła że to norma. Jechac do szpitala z tym kłuciem?
-
Olafasola wrote:Dziewczyny ja z poradą. Wczoraj przez 2 h miałam skurcze co 12,17,20 min niebolesne, dziś miałam takie 2 skurcze, ale teraz strasznie boli mnie w pochwie jak chodzę, jakby ktoś mi szpilki wbijał. Mały się rusza, a z każdym szturchnieciem tak naciska na pęcherz że mam wrażenie że się posiusiam. Miałam wczoraj przed wszystkim wizytę i wszystko było ok. Lekarka robiła tylko usg, bez wziernikowego badamia. Pytała o skurcze to mówiłam że sporadycznie 3-5 na dzień to mówiła że to norma. Jechac do szpitala z tym kłuciem?Syn Filip 28 czerwiec
-
ma_rka wrote:ej dziewczyny a czemu przedłużacie sobie wszystko nospa? Mi położna mówiła, że jak ciąża donoszona to nie brać nospy, bo skurcze powodują skracanie szyjki, rozwierani i nawet te przepowiadające są przygotowaniem do porodu, a nospa jest rozkurczowa i organizm wycisza niepotrzebnie. Ja już od dłuższego czasu nie biorę ani magnezu ani nospy.
Ja biore jak ból jest bardzo mocny, a mam bóle krzyżowe i brzuszne na raz.
Magnezu juz powoli tez nie biorę, na pewno nie tyle jak przy tych bólach.
Jak ma byc poród, to żadna nospa nie pomoze i dziecko i tak przyjdzie na świat.
Joanna trzymaj się dzielnie, najwazniejsze ze bedziesz pod opięką, jak dasz radę to napisz co u ciebie. Jak nie masz neta w komórce to przez model do tableta mozesz sie podłączyc, to się doładowuje, ja jak kiedys szłam do szpitala, to w ten sposób utrzymywałam kontakt z cywilizacją
.
co do cc ja chciałam robic, ale jakos chodź nie do konca jestem przekonana spróbuje sn, mam nadzieje, ze pojdzie gładko. Ze wzgledu na powrót do formy, tylko sie zdecydowałam na sn, na przekazanie pozytywnej flory tez jest sposób, powoli praktykowany w szpitalach przy cc.
olafasola kłucie no nie wiem czy bym jechała, az tak jest strasznie ?
bo skurcze to ida po całym brzuchu, a kłucia to raczej od cięzaru maluszka.
Łyknij sobie nospe i zobacz czy przejdzie.
a nie masz za szybko tych czestych skurczy?
pare to norma, tez kojarze ze w tych tygodniach zaczeły mi sie pojawiac, ale dwóch godzinnych to nie miałam. Coś tam łupneło, maks.pare razy i spokój. -
Ciężko było Was nadrobić
Madziak, cieszę się, że jesteście już w domu! Kubuś jest cudny
Sshape, pocieszające jest, że dobrze zmiosłaś cesarkę! Mniej się boję swojej:D gratuluję i zazdroszcze, że masz już córeczkę przy sobie!
Jane, dobrze, że chociaż lekarka się przejęła i Was monitoruje..
Dorjana, a miałaś jakies skurcze, twardnienia? Jeśli nie zagraża wcześniejszy poród, to raczej nie dają tych lekarstw na rozwój płuc.. ja je miałam, ale u mnie były skurcze i twardnienia i nie wiadomo było, co się wydarzy.. -
Shape gratulacje malutkiej i ciesze sie ze tak dobrze znioslas cesarke
Nie pamietam ktora wstawiła zdjecie tego wózka ale zdjecie z katalogu a to , to calkiem inne swiaty ten juz w domu znacznie ladniejszy
My nie wiem kiedy pojedziemy po wozek okaze sie w czerwcu oby nie jak maly sie urodzi bo u nas dzieci wypuszczaja tylko w nosidelku a na wozek trzeba czekac bo naszego koloru nie ma w sklepie. My mamy wizyty co dwa tygodnie bo twardnieje mi brzuch czesto a jak leże to na dole brzucha ciągnie mnie. Na nastepnej wizycie w dzien dziecka bedzie pobierany wymaz do badania gbs czy cos takiego. Moje malutkie bardo aktywne zobaczymy jak dlugo jeszcze we mnie posiedzi
Wczoraj pograbilam troche liscie i tak mnie bolal brzuch i krocze ze ledwo sie doczlapalam na lozko a jeszcze nikt nie napalil w piecu na wode i kapiel musialam z moim brac zimnaMoje szczęście od 10 lipca jest już z nami
-
Beatas a jak Ty się teraz czujesz??
Dorjana mega dziwna sytuacja, może podejdź do dyzurki lekarskiej i Zapytaj o wszystko dlaczego tak jest?? Przecież muszą Ci udzielić informacji dotyczących WASZEGO stanu zdrowia.
Macie jakieś info od dziewczyn z Fb czy one też tak szybko się rozpakowuja??Syn Filip 28 czerwiec -
Dorjana u mnie ostatnio na ktg wyszły lekkie skurcze, których ja w ogóle nie czuję, więc może u Ciebie jest podobnie? I też mi się brzuszek obniżył i lekarze mówili, że dzidzia napiera już główką na szyjkę, która jest miękka. To może przyspieszyć poród, ale widzisz, mnie w szpitalu nie zatrzymali ani nie dostałam żadnych leków, prócz zalecenia, że mam jak najwięcej odpoczywać.kochana córeczka 16.06.2016
-
Iwa współczuję sytuacji z koleżanką!
Mam nadzieję,że wszystko skończy się dobrze!
Dorjana ojej- przykro mi z powodu tego co musisz przechodzić
Marka dziękuję za radę. W sumie mój lekarz nigdy nic nie wspominał o ,żadnej nospie. On uważa,że bezpieczniej jest urodzić w skończonym 36 tygodniu niż np w 41.
Położna podpowiedziała coś innego i w sumie nie wiem co robić
Wizytę u lekarza mam w pn za tydzień jakby co to do niego zadzwonię..
Helen w sumie to nie wiem czy już mogę uważać,że mam ciążę donoszoną? Dzisiaj minęło pełne 37 tygodni.
Dzisiaj w nocy miałam 3 alb0 4 masakrycznie bolesne skurcze, pojawiały się one tak co 2-3 h. Pół nocy nie spałam. Ale dziewczyny przysięgam bolało jak hardcorowa miesiączka.
Na tym etapie gdyby to była miesiączka już bym wzięła coś przeciwbólowego.
Każdy taki skurcz trwał ok 2 minut, aż musiałam wstać z łóżka.
Nie sądziłam,że te skurcze przepowiadające mogą być aż tak bolesne!!
Rano mnie strasznie przeczyściło więc nie wiem czy organizm się nie przygotowuje do porodu.
W sumie to sama nie wiem czy nie zacząć przyśpieszać tego porodu (masaż brzucha,, sutków, sex itd) bo jak ma tak boleć przez 3 tygodnie każdej nocy to nie dam radyWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 11:00
beatas lubi tę wiadomość
-
moli jak pełne 37tygodni to donoszona, tylko ze widze na suwaczku ze masz skonczone pełne 36tyg, a 37 tyd. zaczynasz. Bezpiecznie jest rodzic po tym pełnym 37tyg.ciazy, a dziwne co ci powiedział lekarz, bo kazdy tydzien jest wazny dla dziecka w brzuszku mamy i jest silniejsze. Spróbuj posuplementowac magnez i zobacz czy nie jesz czegos co ci go wypłukuje, mnie jak mocno bolało to brałam nospe, ale powiem ci ze wziełam od tego czasu zaledwie pare tabletek. Mi na te bóle tez pomaga ciepło, czyli termoforek na plecki, puszcza po pół godzinie, mozesz tez wziasc ciepły prysznic.
Wydaje mi sie ze nie ma co przyspieszac porodu, niech dziecko same zadecyduje, mi tez jest ciezko, wiem o czym mówisz. Kazdy dzien jest juz coraz trudniejszy a zostało troche dni do terminu.
na te bóle niech cię mąż/partner pomasuje, naprawdę pomaga, nawet rutynowo, rozluźniona łatwiej zasniesz i moze nie przyjdą te mocne skurcze.
Dorjana trzymaj się cieplutko, będzie dobrze.
Iwa współczuję...tej całej sytuacji z kolezanką, ech.
moli5 lubi tę wiadomość
-
Co do skurczy i porodu naturalnego nie mogę się wypowiedzieć bo ani jednego nie przeżyłam. Ja tylko czytam co piszecie bo zero wiedzy, nawet nie wiedziałabym czy to już
ja tylko mogę na temat cc się wypowiedzieć bo miałam już dwa i przeżyłam swoje
Powiem Wam tylko tyle, że dla mojego lekarza ciąża donoszona to pełne 38 tygodni. Mówiłam mu żeby mi zrobił cięcie w moje urodzinya to tylko tydzień wcześniej (37t4d), odpowiedział tak: ryzykował nie będę bo ostatnio zdarzyła się sytuacja taka, jego koleżanka poszła na rękę pacjentce i zrobiła cięcie w niepełnym 38 tygodniu, z mama było ok a dziecko musieli przewieź do innego szpitala pod aparatury bo płucka były jeszcze nie gotowe.
Co z tego wyniosłam? każde dziecko rozwija się w swoim tempie i o ile dziecko pcha się na świat nawet w 36 tygodniu i nie ma uproś, że zostanie jeszcze w brzuszku to tak, wtedy poród. Jednak jak nic się nie dzieje to nie ma co robić wcześniej cięcia na siłę bo dzidziuś jeszcze nie gotowymoli5, Helen lubią tę wiadomość
-
Dawno się nie odzywałam ale jak czytam Dorjana co przeżywasz to napisałam
Leżałam na patologii 2 tygodnie, w 34 tc podali mi sterydy na rozwój płuc. Po 2 dniach od wypisania mnie ze szpitala wróciłam ponownie z plamieniami. Na patologię trafiłam z powodu twardnienia brzucha, skurczy, wielowodzia (AFI 26-27, w najgorszym momencie 30), rozwarcia i skracania się szyjki. Drugiego dnia pobytu w szpitalu dostałam sterydy na rozwój płuc. Lekarze podają te sterydy przy ryzyku przedwczesnego porodu lub indukcji. U mnie było to ryzyko porodu przedwczesnego. Sterydy zaczynają działać po ok. 7 dniach od podania zastrzyku, podaje się je zazwyczaj do końca 34 tc. Trzymali mnie w szpitalu ponieważ było zbyt duże ryzyko że zacznie się wcześniej a 34 tc nie był skończony. Wiele się napatrzyłam przez ten czas na patologii, była m.in. dziewczyna, której Maleństwo w 33 tygodniu ciąży ważyło niecałe 2 kg i waga stała w miejcu. Nie chcieli jej wypuścić ponieważ musieli monitorować ściśle przyrost wagi Maleństwa bo jeśli waga stanęłaby w miejscu przez ileś tam dni to wtedy mieli wywoływać. I rzeczywiście wywoływali tydzień później, wcześniej podali sterydy bo waga dziecka nie wzrastała. Sterydy zdążyły zadziałać i w inkubatorze Mała spędziła zaledwie 2 doby.
Nie wiem, może i u Ciebie jest tak, że muszą monitorować przyrost Maleństwa i dlatego nie chcą Cię wypuścić? W sumie to dziwne że tyle wstrzymują się z tymi sterydami... Myślę też, że chcą Ci je podać właśnie ze względu na wagę Maleństwa. Ja się cieszę że u mnie je podali, jutro belly pokazuje mi ciążę donoszoną, mogę odetchnąć z ulgą ale to co przeżyłam przez ten najgorszy czas to moje:-/
Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki, także za dobre decyzje lekarzy! U nas w szpitalu lekarze po skończonym 34. tygodniu ciąży lekarze mówią, że jak się zacznie to już się wstrzymuje porodów, właśnie ze względu na to, że płucka są już rozwinięte. Mam nadzieję, że dziś dowiesz się czegoś więcej i przestaniesz się martwić
Sshape Gratuluję !
I przy okazji, Kawokado wczoraj urodziła pięknego SynkaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 11:30
Helen, Dorjana, Repose, mmarzenak, jane, beatas lubią tę wiadomość
-
Helen, Iwa bardzo dziękuję za rady!
Ja też uważam,że każdy tydzień w brzuszku mamy jest dla maluszka bezcenny.
Jeszcze chociaż tydzień
Wezmę magnez i tą nospę-może pomoże. W dzień czuję się świetnie ale te noce są masakryczne. Ale dobro dzidziusia jest najważniejsze.
Jeśli chodzi o bezpieczniejszy poród po 36 tygodniu niż po 41 to mój lekarz tłumaczył to tym,że pracując w szpitalu więcej powikłam obserwuję u dzieci i mam przy porodach po 41 tygodniu niż po 36. (Zielone wody, zamartwica/ podduszenie płodu, ciężki poród ze względu na rozmiary dziecka)
Oczywiście każde dziecko rozwija się w swoim tempie, według USG nasz dzidziuś jest o tydzień starszy ale to tylko pomiar,maszyny utd.
Niech sam zdecyduje kiedy chce przyjść na Świat
Miłego dnia dziewczyny! -
koleżanka napisała
malutka waży 2800g (ur w 36tc) i może dziś przytuli córeczkę, szykuja transport. Kamień z serca mi spadł. Nie wiem co się stało, jak rodziła, nie wypytuję, najważniejsze, że jest lepiej. Niech nabiera sił
uffff
mmarzenak, Dorjana, Helen, beatas lubią tę wiadomość
-
Dorjana trzymam kciuki zeby cie wypuscili a co do porodu to nie wazne czy naturalnie czy cc najwazniejsze jest twoje zdrowie i maluszka
Helen u ciebie to juz koncowka czujesz ze cos sie zbliza.?
Miluszka dziekujemy za info o Kawokado pogratuluj jej od nas jesli mozesz
Iwa2016 co do cesarki ktora lepiej znioslas ? pierwsza czy druga?
Moli tez ostatnio ostro mnie przeczyscilo i mialam bolesne skurcze przez prawie 2 godziny juz sie chcialam wybierac do szpitala a tu nagle wszystko przeszlo :p
Dorjana, beatas lubią tę wiadomość
-
Robi się u nas coraz bardziej gorąco.
Kawokado gratulacjedla Was jak znajdziesz chwile opisz nam swój poród
A tak apropo agus3004 urodziła we wtorek swojego synka pewnie pochwali się jak znajdzie więcej czasu. Także kolejna czerwcowa mama stała się majowa mamaSyn Filip 28 czerwiec -
Repose no z dnia na dzien mam coraz mniej sił, i te skurcze, ale nie są regularne, ogólnie wielkie zmęczenie..nie mam sił robić obiadku nawet ech
mały apetyt, schudłam 1kg, ale to z tego sie cieszę. Brzuch coraz większy, poza tym objawów typu sączenie wód, odchodzenie czopa, nic nie mam...więc czekam cierpliwie, wg usg mam termin za tydzien, zobaczymy jak to będzie.
wogóle nie pochwaliłam się ze w koncu bylismy na porodówce, zobaczyc szpital i co trezba miec ze sobą. Jestem bardzo zadowolona, i wybrałam ten w którym byłam, są trzy mozliwe szpitale do wyboru. Nic mam nie brac, tylko rzeczy osobiste, tam podkłady i cała reszta, wszystko jest.
Sal porodowych jest cztery, miło urządzone, przy mnie waża i badają maluszka, nigdzie nie wynoszą, więc super.
Położna też bardzo miła, odpowiadała na wszystkie pytania, tak więc tu już jesteśmy spokojni pod tym względem.
Wczoraj doszedł mi wózek.
Wygląda tak, fota jak wstawię do gotowego pokoiku
http://www.ceneo.pl/35667130
tylko stelaż czarny.
W niedzielę kładą podłogę w dziecięcym, więc mam nadzieję, ze ze wszystkim zdązymy.
Chcę zakupić jeszcze nianię z matami, podgrzewacz nie teraz, a moze mi ktoś go sprezentuje.
Więc czuję sie juz prawie gotowa i czekam na poród, 80% rodzi po terminie zobaczymy jak to będzie u mnie, ale im dalej w las, tym większe dzieckoa mała to panieńka w moim brzuszku nie jest
.
Kawokado, agus3004, sshape gratulacje