Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Annielove wrote:Sama jestem w szoku. Nigdy nie przeżyłam poronienia.. Takie rzeczy się zdarzają. Ja w sumie ledwo żyję. Nie potrafię się pozbierać.. jest mi z tym ciężko ;/ Na szczęście nie będę mieć łyżeczkowania, dostaję leki, jeśli wszystko się oczyści to z powrotem będziemy się starać aby za miesiąc, dwa być tu z powrotem.. Lekarz zbadał mi progesteron i właśnie spadł do takiego stopnia że ciąża pod żadnym pozorem nie mogła się utrzymać. Nie ma co tu wylewać grochu, myślę że to nie ma sensu, nie chce was stresować, cieszcie się ciążą, niech wasze maluchy rosną zdrowe i silne :*
Aaaaa no i powiem wam coś, bardzo z wami się z zżyłam, jesteście cudowne, każda z osobna Ja pewnie będę prowadzić wykres z powrotem więc możecie z czasem zaglądać i mi kibicować... Buziaczki :*2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
A ja się martwię, od 2-3 dni nie mam bólu podbrzusza które do tej pory miałam. Już zaczynam sobie wkręcać
Mój 17 miesięczniak właśnie śpi, korzystając z okazji zdrzemnęłam się na godzinkę a teraz gotuję mu obiadek
Annielove liczę , że szybciutko wrócisz na fioletową :*** -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sapphire wrote:Też jestem od wczoraj okropnie senna, ale nie wiem czy to przez ciążę, czy przez odstawienie kofeiny. A tu jeszcze 11-miesięczniak woła i pracy sporo.. No ale trzeba się spiąć i dać radę, mąż wróci o 19
-
nick nieaktualnyNiestety całkiem, jakoś mi nie podchodzi, wypiję łyka czy dwa i ochota mi przechodzi. A pijałam 3-4 dziennie. Chyba mnie odrzuciło
To samo mam z fajkami (wiem, to zło), przed zajściem trochę podpalałam, głównie w pracy, a teraz jak czuję dym to uciekam. Okropnie drażni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2015, 15:37
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Annielove wrote:Sama jestem w szoku. Nigdy nie przeżyłam poronienia.. Takie rzeczy się zdarzają. Ja w sumie ledwo żyję. Nie potrafię się pozbierać.. jest mi z tym ciężko ;/ Na szczęście nie będę mieć łyżeczkowania, dostaję leki, jeśli wszystko się oczyści to z powrotem będziemy się starać aby za miesiąc, dwa być tu z powrotem.. Lekarz zbadał mi progesteron i właśnie spadł do takiego stopnia że ciąża pod żadnym pozorem nie mogła się utrzymać. Nie ma co tu wylewać grochu, myślę że to nie ma sensu, nie chce was stresować, cieszcie się ciążą, niech wasze maluchy rosną zdrowe i silne :*
Aaaaa no i powiem wam coś, bardzo z wami się z zżyłam, jesteście cudowne, każda z osobna Ja pewnie będę prowadzić wykres z powrotem więc możecie z czasem zaglądać i mi kibicować... Buziaczki :*
o Boże co za smutna wiadomość... strasznie mi przykro i nawet nie umiem sobie wyobrazić co czujesz... sama się popłakałam.
Będę o Tobie pamiętać i znajdę Cie na ovu, żeby kibicować!
Mały Ryś -
nick nieaktualny