Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, napisze teraz coś, co może nie spotkać się z aprobatą części z Was,nie daje mi to jednak spokoju i może chociaz jedna osoba wyciągnie wnioski.
To jest forum,dla wszystkich kobiet,które są w ciąży z terminem czerwcowym.
Chwalimy się, opowiadamy o oczekiwaniach obawach i wymieniamy doswiadczeniami.Wrzucamy z dumą zdjęcia..
Ale w ostatnich trzech dniach trzy z nas straciły swoje dzieci.nie możemy realnie im pomóc, nie możemy cofnąć czasu..ale możemy okazać im współczucie,lub chociaż szacunek.
Więc jeśli post lub dwa pod pożegnaniem jednej z nas,zamierzasz jednym tchem wyrzucić 'bardzo mi przykro,a u mnie supe',lub wkleic zdjęcie swojego brzucha,zastanów się. To wiele nie kosztuje..nie pomozesz,ale też nie dołożysz dawki bólu od siebie samej.
Inna sprawa,ze za kilka dni brzuszek bedzie moze faktycznie widoczny i będzie się czym chwalić.
chomiczka, Wiaterek, kamenkaa, xpaulinax, s1985, Agnieszka0812, aneczka2015, Mysia 15, AnnieLov, Helenucha Klucha, Helenucha Klucha, Kawa z mlekiem, bloodflower, pucek, Kamila ;) lubią tę wiadomość
-
lunadelrospo Poważam i Brawo ! Świeta racja ! Ponieważ strata dzieciątka to coś strasznego . A tego wspolczucia i szacunku tu nie ma byle wstawić swój brzuch ktorego nie widać . A Te mamy co straciły cierpią nawet chyba a raczej napewno nie zdaja sobie sprawy jak mocno Przykre ale prawdziwe.
Możecie mnie teraz znienawidzić za to ale coż lunadelrospo ma racje !
chomiczka, Wiaterek, xpaulinax, Magda34, Agnieszka0812, s1985, aneczka2015, Helenucha Klucha, pucek, Ollaala lubią tę wiadomość
-
Ja popieram. Strasznie mnie dziś ruszyła ta znieczulica. Niby współczucie ale tak naprawdę zwykła obłuda. Ja wiem co te dziewczyny czują, wiem co teraz przeżywają czekając na poronienie lub zabieg. Znam ich uczucia, poczucie odrzucenia i zwątpienia. I czuje za każdym razem uklucie w sercu gdy któraś pisze o swojej stracie.
Życzę Wam dziewczyny żebyście nigdy nie musiały tego przeżyc bo największemu wrogowi bym nie życzyła. To tyle z mojej strony.
chomiczka, kamenkaa, s1985, Agnieszka0812, aneczka2015, jakka, Helenucha Klucha, pucek, Kamila ;) lubią tę wiadomość
Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
Moje największe szczęścia
4 Aniołki -
Moze to co ja napisze byc zle zrozumiane. Jest mi bardzo przykro co do tego co sie stalo dziewczynom. Czasu sie nie odwroci i wiem, ze wsparcie dla nich teraz jest najwazniejsze. Z drugiej strony mam nadzieje, ze tez rozumiesz ze jesli dziewczyny zaczna sobie wmawiac ze cos ich ciazom sie stanie zamiast starac sie myslec pozytywnie to tez nikomu nie pomoze a wrecz moze im samym zaszkodzic. Dlatego uwazam ze nie ma nic zlego w tym, ze niektore pisza ze u nich lepiej bo to wspiera inne, ktore sluchajac tylko zlego moglyby popasc w histerie. W zyciu jest tak ze i dobre i zle wiesci przychodza, dlatego i tak bedzie sie dzialo na forum. Mozemy wspierac sie nawzajem w tych dobrych i zlych chwilach i mysle ze to jest wlasnie najwazniejsze.lunadelrospo wrote:Dziewczyny, napisze teraz coś, co może nie spotkać się z aprobatą części z Was,nie daje mi to jednak spokoju i może chociaz jedna osoba wyciągnie wnioski.
To jest forum,dla wszystkich kobiet,które są w ciąży z terminem czerwcowym.
Chwalimy się, opowiadamy o oczekiwaniach obawach i wymieniamy doswiadczeniami.Wrzucamy z dumą zdjęcia..
Ale w ostatnich trzech dniach trzy z nas straciły swoje dzieci.nie możemy realnie im pomóc, nie możemy cofnąć czasu..ale możemy okazać im współczucie,lub chociaż szacunek.
Więc jeśli post lub dwa pod pożegnaniem jednej z nas,zamierzasz jednym tchem wyrzucić 'bardzo mi przykro,a u mnie supe',lub wkleic zdjęcie swojego brzucha,zastanów się. To wiele nie kosztuje..nie pomozesz,ale też nie dołożysz dawki bólu od siebie samej.
Inna sprawa,ze za kilka dni brzuszek bedzie moze faktycznie widoczny i będzie się czym chwalić.
Kawokado, DeLaCruz, Patrycjusz lubią tę wiadomość
-
Myślę, że po prostu nie zrozumialas tego, co napisałam.A bronisz tego,w co mój wpis nijak nie uderza.dais wrote:Moze to co ja napisze byc zle zrozumiane. Jest mi bardzo przykro co do tego co sie stalo dziewczynom. Czasu sie nie odwroci i wiem, ze wsparcie dla nich teraz jest najwazniejsze. Z drugiej strony mam nadzieje, ze tez rozumiesz ze jesli dziewczyny zaczna sobie wmawiac ze cos ich ciazom sie stanie zamiast starac sie myslec pozytywnie to tez nikomu nie pomoze a wrecz moze im samym zaszkodzic. Dlatego uwazam ze nie ma nic zlego w tym, ze niektore pisza ze u nich lepiej bo to wspiera inne, ktore sluchajac tylko zlego moglyby popasc w histerie. W zyciu jest tak ze i dobre i zle wiesci przychodza, dlatego i tak bedzie sie dzialo na forum. Mozemy wspierac sie nawzajem w tych dobrych i zlych chwilach i mysle ze to jest wlasnie najwazniejsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 14:23
kamenkaa, Wiaterek, chomiczka, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
Ja już zawsze pozostanę dziewczyną z blizną na sercu i będę współczuć głębiej,wierzyć mocniej i cieszyć się dojrzalej.I dumna jestem z tego.
A was proszę tylko o szacunek do siebie wzajemnie.
Powodzenia Wam życzę i prostej jasnej ścieżki do samego dnia porodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2015, 14:28
Wiaterek, chomiczka, Agnieszka0812, s1985, kamenkaa, Helenucha Klucha, pucek lubią tę wiadomość
-
Mysle ze zrozumialam. Staralam sie napisac po prostu dlaczego wydaje mi sie, ze niektore dziewczyny napisaly posty w taki sposob ze ktos mogl uznac to za znieczulice. Nie wydaje mi sie aby ktorakolwiek z nas nie odczula tego co sie przydarzylo dziewczynom i mysle, ze kazda tak samo w sercu niemozliwie im wspolczuje i obawia sie o swoje malenstwa.
Kawokado, DeLaCruz lubią tę wiadomość
-
A dla mnie to moja pierwsza upragnioną ciąża, każdy dzień daje mi nowe przeżycia i doświadczenia. Każdy dzień jest dla mnie nowym osiągnięciem gdyż mam ciążę zagrożona i kazdego dnia drżę że strachu czy na pewno w środku wszystko w porządku. Nie mam żadnych objawów ciąży jedynie minimalnie powiększający się brzuch daje mi nadzieję że wszystko jest ok.
Dajcie więc mi się cieszyć tymi małymi rzeczami bo dla mnie jak i dla nie jednej z nas jest to coś zupełnie nowego.
Oczywiście wspolczuje i nie wiem co czują dziewczyny które straciły to małe szczęście pod ich sercem - napisalam słowa współczucia i nic więcej nie mogę dla Was zrobić bo nigdy nie byłam w Waszej sytuacji. A chyba prawdziwe ukojenie znajdą wśród bliskich bo zapewne sama obecność na tym forum sprawia im ból.
Przepraszam Clara , S1985 i Sapphire jeśli Was urazilam - nie miałam tego na celu mam nadzieję że mi wybaczycie.
jakka, Kourtney, Helenucha Klucha, Kawokado, DeLaCruz lubią tę wiadomość
-
Ja też współczuję straconych maleństw, bardzo mnie to dotknęło, sama już 2 x straciłam maleństwo, no ale przecież jeśli ktoś wkleja rosnący brzuszek to nie jest to oznaką znieczulicy, nie przesadzajmy.
Mam tylko nadzieję, że już zostaniemy w takim składzie do czerwca, no i będziemy dawać wpisy jak poród minął i zdjęcia maluszków
eidth, DeLaCruz lubią tę wiadomość
[/url]
2 x pozamaciczna
2 x HSG -
tez zostałam w wielu postach niezauważona wogolekrysiak wrote:A mnie jeszcze cos innego leży na sercu. Na pierwszej stronie jest lista dziewczyn, jest nas tam mnóstwo, a udziela sie zaledwie kilka. Wiem, ze zaraz powiecie, ze to nie Wasza wina, bo jesli ktoś sie nie udziela to nie. Ja powiem na własnym przykładzie, ze mnóstwo moich komentarzy i wpisów zostało po prostu zignorowanych. Wiec niech to Wasze kółko wzajemnej adoracji nadal tutaj trwa. Nieobecności innych i tak nie zauważacie. Olewka totalna .. wiec nawet jak zniknełam tez nikt nie zauważył (nie obrażająć Kamili) bo jako jedyna.....
Wiec Myśle Krysiak nie jesteś z tym problemem sama ...
Teraz nas znienawidzą i całkiem sie nie odezwią .
Wiec życze Wam Najlepszego bo coż mi pozostalo i mam nadzieje ze bedzie u mnie wszystko w porzadku do konca .
Trzymajcie sie zdrowo.
krysiak, Ollaala lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja też nie raz byłam w ogóle pominięta, nikt nie zauważał , że się witam co rano itp. Ale przecież w tak licznej grupie ciężko aby każdy wpis analizować i odpisywać... Ja mam tak, że czytam wszystko, ale często w odpisywaniu coś mi ,,ucieknie'' no i tyle. Nie raz piszę na raty, bo synek trochę absorbuje, ogarniam budowę i materiały no i tak ucieka to wszystko. ALe nie mam pretensji , że jestem pomijana, to normalne na forum, tym bardziej tak licznym.
Sama byłam ( jestem) na zamkniętym forum mam czerwcowych 2014, no i zostało nas kilka osób do tej pory. Musimy się ,,dotrzeć'', poznać i będzie ok
eidth, Kawokado, DeLaCruz lubią tę wiadomość
[/url]
2 x pozamaciczna
2 x HSG -
Dokładnie Paula tym bardziej jak nie bywa się tutaj codziennie ciężko jest wszystko nadrobić i czasem nawet nie wracam do postów sprzed kilku stron tylko piszę na bieżąco.
Niepotrzebne zgrzyty tylko zaistniały a one żadnej z nas nie służą.
Kourtney, DeLaCruz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJejku przykro mi ze to tak odbieracie. Czasem po prostu jest chwila w ktorej udziela sie wiele osob i jakis post szczegolnie z dolu strony chodzi mi o ten 20..ktory czesto zostaje pominiety bo komus sie nowa strona otworzy i juz nje zerknie na poprzedni ostatni postkrysiak wrote:A mnie jeszcze cos innego leży na sercu. Na pierwszej stronie jest lista dziewczyn, jest nas tam mnóstwo, a udziela sie zaledwie kilka. Wiem, ze zaraz powiecie, ze to nie Wasza wina, bo jesli ktoś sie nie udziela to nie. Ja powiem na własnym przykładzie, ze mnóstwo moich komentarzy i wpisów zostało po prostu zignorowanych. Wiec niech to Wasze kółko wzajemnej adoracji nadal tutaj trwa. Nieobecności innych i tak nie zauważacie. takze to nie jest jakies kolko wzajmnej adoracji a jedynie przez przypadek mozna pominac czyis post.
Ja sie przyznaje ze tak napisalam. Jeden post do aniolkowej a drugi ze u mnie lepiej. Wiec to chyba prze ze mnie cala ta dyskusja. Takze przepraszam was najmocniej bo teraz czuje sie najbardziej i jedyna winna tutaj
Kawokado lubi tę wiadomość
-
Kourtney,ja się eypowiedzialam więc już tłumacze. Nie chodziło o Ciebie.Chodziło o caloksztalt podejscia ktory niedtety powtarzal się u niektorych tuz przy tych smutnych informacjach.Kourtney wrote:Jejku przykro mi ze to tak odbieracie. Czasem po prostu jest chwila w ktorej udziela sie wiele osob i jakis post szczegolnie z dolu strony chodzi mi o ten 20..ktory czesto zostaje pominiety bo komus sie nowa strona otworzy i juz nje zerknie na poprzedni ostatni post takze to nie jest jakies kolko wzajmnej adoracji a jedynie przez przypadek mozna pominac czyis post.
Ja sie przyznaje ze tak napisalam. Jeden post do aniolkowej a drugi ze u mnie lepiej. Wiec to chyba prze ze mnie cala ta dyskusja. Takze przepraszam was najmocniej bo teraz czuje sie najbardziej i jedyna winna tutaj
Nie czuj się winna. To tyle,nie chcę tu juz naprawdę nic dodawać tylko mi się Ciebie zal zrobiło, że bierzesz winę na siebie. -
nick nieaktualnyOk. Luna rozumiem. Dobrze napisalas. Przynajmniej wiemy ze takie cos mialo miejsce i w razie musimy uwazac bardziej zeby sie tak nie powtorzylo.
Ja mam tez tak czesto ze jak ktoras o cos pyta i nie mam pojecia na dany temat,nie wiem jak pomoc np. Co mam wziac na kaszel?
To nie odpisuje. Bo nie chce niepotrzebnie spamowac i pisac ze nide pomoge. "Hej. Nie wiem jak ci pomoc".
Woem glupi przyklad ale moze tez wiecej jest takich osob co nie wiedza i komus jie odpisza a potem to moze byc odebrane jako olewka
Kawokado, DeLaCruz, Kamila ;) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Widzę dziewczyny, że za dużo ciążowych hormonów
Przykro mi bardzo z powodu strat dziewczyn. Życzę im jak najlepiej, żeby kolejna ciąża zakończyła się upragnionym maleństwem. I drżę każdego dnia abym to ja nie była następna.
Ale nie wiem czemu co niektóre (i to nie po obecnej stracie, a w zdrowej ciąży) są oburzone tym, że ze współczucia całe forum nie przechodzi w tryb offline. No ale jak to bywa na babskich forach... za długo nie może być spokoju i miłości i od czasu do czasu musi być porządny babski foch Wszystkim zirytowanym, zestresowanym, zdegustowanym proponuję na chwilę tryb offline, spędzenie czasu ze starszym dzieckiem/mężem/realną przyjaciółką. To dobrze robi na nerwy.
Sama jestem po dwóch ciążach i też mam brzuszek na starcie, taki jak dziewczyny w 10-12tc i nie rozpaczam z tego powodu Wiem, też że w odpowiednim czasie mój brzuszek zacznie rosnąć nie z powodu tłuszczyku a rosnącego malucha w środku. W poprzednich ciążach byłam na innych forach i nawet kobiety bez figury modelki miały się czym pochwalić... ich brzuszki ciążowe też były piękne. Mój obecnie ma przy pępku podusię tłuszczyku i rozstępy dookoła pępka po poprzedniej ciąży i nie rozpaczam.
Kourtney, eidth, Kawokado, DeLaCruz lubią tę wiadomość
