Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamila ;) wrote:Szukałam w necie powinna byc wyższa...jak na moj tydzien ciazy.
Ide dzis do innego gina mam obawy...
a ja otworzyłam tabele z jakiejś strony (m jak mama?, nie wiem jakiejś pierwszej z googla) i jak na 8 tydzień to mieścisz się w normie według tamtej tabeli. Tylko, że ja nie jestem lekarzem, więc nie chciałam się wypowiadać. -
nick nieaktualnyMelduje się po wizycie.
Jestem tak bardzo szczęśliwa
USG trwało aż 35 min. Lekarz bardzo rzeczowy, umiejętny, dokładny, pokazywał nam maluszka w całej okazałości, dzidzia latała po całym brzuszku, machała rączką, zjeżdżała po brzuszku jak na zjeżdżalni, potem zajęliśmy się pomiarami... ahh wtedy serce waliło mi jak młot, mąż też się trochę zestresował, ale lekarz tylko nas uświadomił że nie ma potrzeby, główka, brzuszek, kręgosłup, serduszko czterokomorowe, łożysko, przepływy itp wyszły bardzo dobrze, według lekarza nie ma żadnych odchyleń od normy. Usłyszeliśmy też bicie serduszka, piękne uczucie, oboje się popłakaliśmy a potem lekarz przełączył nas na USG 3D, mamy aż 5 zdjęć w tym 2 z USG 3D. Maluszek szybko rośnie, jest o 5 dni starszy, mierzy 9,5 cm i waży 74 g. Przezierność karkowa wynosi 1,8 a kość nosowa 0,30 cm. Nie ma podstaw do innych badań krwi itp:) no i kolejna rzecz... płeć, trochę się namęczyliśmy, lekarz nie dał 100% gwarancji bo wiadomo że to trochę za wcześnie, ale mąż się uparł i na chwilę obecną to 56% synuś... choć jeszcze to do mnie nie dociera, poczekam a raczej wolę poczekać na połówkowe:) Dostałam też kilka ulotek, próbek kosmetyków do ciała dla kobiet w ciąży i 4 gazety 'mamo to ja'. Mąż do teraz ma łzy w oczach jak widzi zdjęcie swojego czynu:) dostałam nawet prezent ' dziękując mi za te 3 szczęścia które w tej chwili posiada'
Kawokado, dais, Pati_89, Quatriona, Kamila ;), mmarzenak, madziak2202, HoniKa89, Dorjana, kamenkaa, Kourtney, Hania222, Madzik84, miluszka, Misia15, Helenucha Klucha, Nelus, Paula222, ansad, xpaulinax, Magdzialena, kirys, jakka, maczka32 lubią tę wiadomość
-
oooo jaaa!!! Annielove popłakałam się!!! DOSKONALE, że u ciebie wszystko tak pięknie! Ależ duża ta twoja dzidzia :*
Coś pięknego po prostu, dzięki tobie nie mogę się doczekać wtorku!
ach jakie to szczęscie, że przyniosłaś taką wspaniałą wiadomość!AnnieLov lubi tę wiadomość
-
AnnieLov wrote:Melduje się po wizycie.
Jestem tak bardzo szczęśliwa
USG trwało aż 35 min. Lekarz bardzo rzeczowy, umiejętny, dokładny, pokazywał nam maluszka w całej okazałości, dzidzia latała po całym brzuszku, machała rączką, zjeżdżała po brzuszku jak na zjeżdżalni, potem zajęliśmy się pomiarami... ahh wtedy serce waliło mi jak młot, mąż też się trochę zestresował, ale lekarz tylko nas uświadomił że nie ma potrzeby, główka, brzuszek, kręgosłup, serduszko czterokomorowe, łożysko, przepływy itp wyszły bardzo dobrze, według lekarza nie ma żadnych odchyleń od normy. Usłyszeliśmy też bicie serduszka, piękne uczucie, oboje się popłakaliśmy a potem lekarz przełączył nas na USG 3D, mamy aż 5 zdjęć w tym 2 z USG 3D. Maluszek szybko rośnie, jest o 5 dni starszy, mierzy 9,5 cm i waży 74 g. Przezierność karkowa wynosi 1,8 a kość nosowa 0,30 cm. Nie ma podstaw do innych badań krwi itp:) no i kolejna rzecz... płeć, trochę się namęczyliśmy, lekarz nie dał 100% gwarancji bo wiadomo że to trochę za wcześnie, ale mąż się uparł i na chwilę obecną to 56% synuś... choć jeszcze to do mnie nie dociera, poczekam a raczej wolę poczekać na połówkowe:) Dostałam też kilka ulotek, próbek kosmetyków do ciała dla kobiet w ciąży i 4 gazety 'mamo to ja'. Mąż do teraz ma łzy w oczach jak widzi zdjęcie swojego czynu:) dostałam nawet prezent ' dziękując mi za te 3 szczęścia które w tej chwili posiada'
W 11 tyg. łożysko już jest w pełni wykształcone? Wydawało mi się, że czytałam ze łożysko przejmuje swoją funkcję dopiero ok. 16 tyg ciąży.
AnnieLov, bloodflower lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AnnieLov wrote:Melduje się po wizycie.
Jestem tak bardzo szczęśliwa
USG trwało aż 35 min. Lekarz bardzo rzeczowy, umiejętny, dokładny, pokazywał nam maluszka w całej okazałości, dzidzia latała po całym brzuszku, machała rączką, zjeżdżała po brzuszku jak na zjeżdżalni, potem zajęliśmy się pomiarami... ahh wtedy serce waliło mi jak młot, mąż też się trochę zestresował, ale lekarz tylko nas uświadomił że nie ma potrzeby, główka, brzuszek, kręgosłup, serduszko czterokomorowe, łożysko, przepływy itp wyszły bardzo dobrze, według lekarza nie ma żadnych odchyleń od normy. Usłyszeliśmy też bicie serduszka, piękne uczucie, oboje się popłakaliśmy a potem lekarz przełączył nas na USG 3D, mamy aż 5 zdjęć w tym 2 z USG 3D. Maluszek szybko rośnie, jest o 5 dni starszy, mierzy 9,5 cm i waży 74 g. Przezierność karkowa wynosi 1,8 a kość nosowa 0,30 cm. Nie ma podstaw do innych badań krwi itp:) no i kolejna rzecz... płeć, trochę się namęczyliśmy, lekarz nie dał 100% gwarancji bo wiadomo że to trochę za wcześnie, ale mąż się uparł i na chwilę obecną to 56% synuś... choć jeszcze to do mnie nie dociera, poczekam a raczej wolę poczekać na połówkowe:) Dostałam też kilka ulotek, próbek kosmetyków do ciała dla kobiet w ciąży i 4 gazety 'mamo to ja'. Mąż do teraz ma łzy w oczach jak widzi zdjęcie swojego czynu:) dostałam nawet prezent ' dziękując mi za te 3 szczęścia które w tej chwili posiada'
Cudowne wieści :-*. Aż mi się łza zakręciłamyślę że twoje dobre wieści przerwą złą passę na forum i już będzie tylko dobrze:) mój mąż niestety by nie wpadł sam na taki prezent
AnnieLov lubi tę wiadomość
-
co do badań to ja w pierwszej ciąży nic poza podstawą nie robiłam i tym razem też nie zamierzam. Inaczej jak dziewczyny po 35 r.ż mają to refundowane to pewnie, że robić. Ale robić badanie warte 2300 zł tylko ze względu na poznanie płci to chore. Wolę poczekać dodatkowy miesiąc i na usg też się dowiem
co do wczesnego rozpoznawania płci to ja to traktuję z przymróżeniem oka. W pierwszej ciąży w 13 tyg. lekarka obstawiała babeczkę, a w 17 tyg już babeczka miała siusiaka
więc na tak wczesnym etapie nie nastawiam się na żadne zgadywanie, bo wczesniej nastawiłam się na babę i potem byłam w wielkim szoku
DeLaCruz lubi tę wiadomość
-
Jej ale super wiesci. AnnieLov przesliczne malenstwo, albo w sumie jest nie takie malenstwo. Jejku jak ja bym juz chciala byc na Twoim miejscu i tyle sie dowiedziec o swojej dzidzi
Super, bardzo sie ciesze
mmarzenak trzymam kciuki za Twoja wizyte i czekam na podobne wiesci i zdjecia
Dla pozostalych wizytujaych jesli kogos pominelam, zycze powodzenia i samych dobrych wiesci.
Ja juz w poniedzialek lece i stresuje sie przechodzenia przez bramki i tak dlugiego lotu w ciazy (2,5 h + 12,5 h w jedna strone). Bed szczesliwa jak juz wroce i zobacze 7 grudnia moja dzidzie. Jeszcze tyle czasu az bede mogla ja podgladnac. W ogole mam wielka nadzieje ze bedzie dziewczynka, chociaz caly organizm mi mowi, ze to chlopak. Najwazniejsze, aby zdrowe bylo i sie dobrze rozwijalo. Wlasnie dzisiaj uswiadomilam sobie ze chyba przy porodzie bede sama, bo rodzice nasi sa w Polsce i nie wiem czy uda im sie przyleciec, jesli nie to maz bedzie musial zostac z naszym synkiem. Nie wyobrazam sobie porodu samemu...Wiem, ze jeszcze duuuuzo czasu.
mmarzenak lubi tę wiadomość
-
dais wrote:Jej ale super wiesci. AnnieLov przesliczne malenstwo, albo w sumie jest nie takie malenstwo. Jejku jak ja bym juz chciala byc na Twoim miejscu i tyle sie dowiedziec o swojej dzidzi
Super, bardzo sie ciesze
mmarzenak trzymam kciuki za Twoja wizyte i czekam na podobne wiesci i zdjecia
Dla pozostalych wizytujaych jesli kogos pominelam, zycze powodzenia i samych dobrych wiesci.
Ja juz w poniedzialek lece i stresuje sie przechodzenia przez bramki i tak dlugiego lotu w ciazy (2,5 h + 12,5 h w jedna strone). Bed szczesliwa jak juz wroce i zobacze 7 grudnia moja dzidzie. Jeszcze tyle czasu az bede mogla ja podgladnac. W ogole mam wielka nadzieje ze bedzie dziewczynka, chociaz caly organizm mi mowi, ze to chlopak. Najwazniejsze, aby zdrowe bylo i sie dobrze rozwijalo. Wlasnie dzisiaj uswiadomilam sobie ze chyba przy porodzie bede sama, bo rodzice nasi sa w Polsce i nie wiem czy uda im sie przyleciec, jesli nie to maz bedzie musial zostac z naszym synkiem. Nie wyobrazam sobie porodu samemu...Wiem, ze jeszcze duuuuzo czasu.
A nie macie żadnych znajomych/przyjaciół którzy doglądneli by synka? Ja też cicho marzę o córce, ale też mam przeczucie, że będzie kolejny chłop -
ma_rka wrote:A nie macie żadnych znajomych/przyjaciół którzy doglądneli by synka? Ja też cicho marzę o córce, ale też mam przeczucie, że będzie kolejny chłop
U meza w rodzinie prawie sami chlopcy, a dokladniej zazwyczaj wszyscy maja trojke dzieci i jest 2 chlopcow i najmlodsza dziewczynka. U mnie w moim pokoleniu same dziewczyny, ale w pokoleniu synka same chlopaki. Jakies mocniejsze geny chlopiece w rodzinie, wiec mam obawy, ze mimo ze staralismy sie na dziewczynke i teoretycznie bylam jakies 2-3 dni przed owulacja, to moze byc chlopak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2015, 15:21
-
nick nieaktualny
-
Annielove piekne Malenstwo, gratulacje.
Ja niestety bede sie raczej z Wami zegnac. Bylam dzis u ginekologa, badanie na fotelu wszystk ladnie pieknie, na USG niestety pecherzyk za maly o 2 tygodnie w stosunku do OM. Jutro mam sie stawic w szpitalu, zeby mnie polozyli na odddzial i to potwierdzili.AnnieLov lubi tę wiadomość
-
dais wrote:W sumie mamy znajomych, ale np jesli zacznie sie wszystko w nocy, to raczej nie pojade z synkiem do znajomych i nie dam dzieciaka aby sie nim zajeli, to samo dotyczy godzin pracy. Nie sadze aby ktos specjalnie wzial urlop ze wzgledu na moj porod. Jestesmy tutaj rok, wiec znajomi sa, ale to raczej mniejsza zazylosc niz moi przyjaciele w Polsce.
U meza w rodzinie prawie sami chlopcy, a dokladniej zazwyczaj wszyscy maja trojke dzieci i jest 2 chlopcow i najmlodsza dziewczynka. U mnie w moim pokoleniu same dziewczyny, ale w pokoleniu synka same chlopaki. Jakies mocniejsze geny chlopiece w rodzinie, wiec mam obawy, ze mimo ze staralismy sie na dziewczynke i teoretycznie bylam jakies 2-3 dni przed owulacja, to moze byc chlopak.
Może do czasu porodu jakaś znajomość przejdzie na wyższy levelna razie nie martw się na zapas. Zawsze możesz zagadać, a może akurat ktoś byłby chętny go popilnować. Ja tam bym popilnowała dziecka koleżanki jak byłaby potrzeba. Sama nawet byłam przy porodzie koleżanki, bo jej mąż był w trasie, a ona zadzwoniła w środku nocy, że sama nie da rady i czy mogę pobyć z nią. A nie jest to przyjaciółka. Więc jak masz grzeczne dziecie i nie będzie płakać to ja bym poprosiła, to tylko kilka godzin, a Twój komfort byłby inny.