Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda34 wrote:Co do cytoligii to nie miałam jeszczwe robionej w ciąży. Może tego 4.12 mi zrobi.
Jutro mam prenatalne rano, właśnie dzwonili potwierdzić. Strasznie się boję a najbajbardziej, że właśnie mi powiedzą,że ciąża umarła.....Zwariuje do jutra
Oj, jak ja Cię dobrze rozumiem... Ja mam usg genetyczne 7 grudnia, to będzie 12t + 4d. Oszaleję do tego czasu. Ostatnie usg miałam 2,5 tygodnia temu.
Cały czas mam typowe objawy, piersi "ciążowe", mdłości nie odpuszczają, ale i tak się boję. Ciągle myślę, że może zbyt słabo przybieram na wadze, że brzuszka jeszcze za bardzo nie widać... Wcześniej myślałam, że po usg z widocznym serduszkiem się uspokoję. A guzik ;/
Chyba już do końca ciąży jesteśmy skazane na nerwy. Skończą się jedne problemy, to zaczną następne. Nie martwimy się już, czy beta dobrze przyrasta lub czy serduszko już zaczęło bić, ale za to będziemy się martwić, czy np. czujemy regularne ruchy dziecka. Ostatnio koleżanka mnie "pocieszyła", że prawdziwe schizowanie zaczyna się w II trymestrze. Czyli będzie się działo
Tak w ogóle to witam się w 12 tygodniu i gratuluję Wam dziewczyny udanych wizyt -
kamenkaa wrote:czesc Dziewczyny .Co tam u Was?
Ja nadal w szpitalu
dzis znowu plamienie brązowe dostalam Lutke 2tabletki pod jezyk niby minelo co bedzie dalej nie wiem wiec biore
2xdziennie dupka i 2x2 lutke pod jezyk nie za duzo tego kurde ?
juz nie wiem co myslec moze plamienie z tego krwiaka...
Frozenka wrote:Hej dziewczyny . Ja się wczoraj nie odzywałam bo potem zaczęłam krwawić żywo czerwoną krwią.Dołączył ból brzucha i już byłam pewna, że po ciąży
Gin jednak wszystko sprawdził i dzidziuś ma się bardzo dobrze. Nie ma cech odklejania kosmówki, krwiaka niczego. Jednym słowem nadal niewiadomo skąd to się u mnie bierze. Zwiększył mi duphaston z 3x2 tab przez 3dni, a potem znów 2x1. Gdyby krwawienie się powiększyło to szpital niestety
Dziś plamię już tylko na brązowo, ale brzuch nadal boli.
Trzymajcie się dziewczyny, współczuję Wam z powodu tego stresu
Ale ważne, że z Waszymi maluchami wszystko w porządku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 09:23
Frozenka, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
Ech, taka smutna wiadomość z rana
Biedna Morwa...
Misia15, zjedz coś słodkiego na pół godziny-godzinę przed badaniem, dzidzia powinna być wtedy bardziej aktywna.
Kamenkaa, ja przy krwiaku brałam 3x1 duphaston i 2x2 luteinę podjęzykowo, spokojnie, to nie za duża dawka. A plamienie jak najbardziej z krwiaka, on się oczyszcza i będzie pewnie przez pewien czas dawał o sobie w ten sposób znać.
Frozenka, przykro mi że masz takie niepokojące krwawienia, ale grunt że z maleństwem wszystko ok
Magdzialena, super wiadomość, że krwiak się zmniejszył! Nie wiedziałam, że masz też torbiel - duża była, bolało? Szkoda, że Twój synek się rozchorował
Quatriona, Twój gin ma niezłe poczucie humoruFrozenka, kamenkaa lubią tę wiadomość
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
kamenkaa wrote:2xdziennie dupka i 2x2 lutke pod jezyk nie za duzo tego kurde ?
kamenkaa lubi tę wiadomość
-
Kawokado jeśli jesteś studentką to należy ci się te 1000 zł co m-c do ukończenia przez dziecko 1 roku. nieważne ile zarabia mąż. to tak samo jak zasiłek rodzicielski-nieważnie ile zarabiasz i ile zarabia mąż. dostajesz jakiś % od zarobków.
Frozenka zgadzam się z tobą że nie należy wszystkich biedniejszych rodzin lub z większą ilością dzieci wrzucać do jednego worka "patologia". moja kuzynka mieszka w drewnianym domu, całorocznym na działkach. ma 5 dzieci, mąż zarabia jakieś 2500zł, ona nie pracuje. z tego co wiem to nie pobierają od mopsu czy innych instytucji żadnych zasiłków na dzieci. moja ciotka (mama kuzynki) im sporo pomaga bo kupuje dzieciakom ciuchy i książki do szkoły. czasami nie mają co do garnka włożyć ale jakoś żyją. ktoś postronny też mógłby powiedzieć patologia bo tylko on pracuje i tyle dzieci. ale przecież jak zaszła to nie usunie. przy trzecim chciała sobie podwiązać jajniki ale lekarz się nie zgodził. (uważam że taki zabieg powinien być wykonany jeśli pacjentka tego chce.) a patologią nie są...
Bardzo mi przykro z powodu Morwyjestem myślami przy niej i aniołku.
-
Magda34 wrote:Fairy_tale tylko, że mnie piersi już dawno nie bolą, nie muli mnie....
Nie martw się, każda ciąża jest inna. Powiem Ci, że mnie piersi bolały praktycznie cały czas już od 4 tc do jakiegoś 9-10 tc. Od kilkunastu dni bolą mnie "w kratkę", czasami mocniej, a czasami wcale (nawet przez całą dobę). Ale przypatruję im się dokładnie i widzę, że wciąż są większe, nabrzmiałe, widać żyłki. Pytałam nawet o to moją ginekolog i powiedziała, że piersi nie muszą boleć cały czas i że jest to normalne. Gdzieś też czytałam, że ok. 10 tc ból piersi może się zmniejszyć. A mdłości niektórym mijają już w drugim miesiącu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 09:45
Madzik84 lubi tę wiadomość
-
fairy_tale wrote:Nie martw się, każda ciąża jest inna. Powiem Ci, że mnie piersi bolały praktycznie cały czas już od 4 tc do jakiegoś 9-10 tc. Od kilkunastu dni bolą mnie "w kratkę", czasami mocniej, a czasami wcale (nawet przez całą dobę). Ale przypatruję im się dokładnie i widzę, że wciąż są większe, nabrzmiałe, widać żyłki. Pytałam nawet o to moją ginekolog i powiedziała, że piersi nie muszą boleć cały czas i że jest to normalne. Gdzieś też czytałam, że ok. 10 tc ból piersi może się zmniejszyć. A mdłości niektórym mijają już w drugim miesiącu.
Dzięki :*Magda34
-
mi minęły prawie wszystkie objawy.. też się tym trochę martwię czy wszystko z groszkiem ok. w ogóle nie czuję się jakbym była w ciąży. mdłości minęły, piersi nie bolą od dłuższego czasu. czasem mnie zaboli brzuch jak za dużo chodzę albo zakłuje jak kaszlnę albo za szybko wstanę i mam lekkie zaparcia. to wszystko.a wizyta dopiero za tydzień...
aaa i wiadomość z ostatniej chwili... dzisiaj w końcu się wyspałam!!! (młody od 3 miesięcy nie przespał dobrze ani jednej nocy. budził się kilka razy i tylko mama i mama) w końcu dostał syropek na uspokojenie i spał jak suseła ja z nim ;P może się trochę wyciszy bo ostatnio zaczął nam się ostry bunt 2latka. i szczerze mówiąc trochę się bałam że sąsiedzi zadzwonią w końcu na policję bo mały się drze tak ze podłoga się trzęsie i że go maltretujemy. a ja porostu czekam aż się uspokoi. także ciężki okres przede mną.
Frozenka, Dorjana lubią tę wiadomość
-
Madzik84 wrote:
Magdzialena, super wiadomość, że krwiak się zmniejszył! Nie wiedziałam, że masz też torbiel - duża była, bolało? Szkoda, że Twój synek się rozchorował
Tymbardziej, że miałam robione usg 17 lipca (kontrola, jak co rokum z pobraniem cytologii), pózniej 21 pazdziernika (jak już wiedziałam, że jestem w ciąży) u dwóch różnych ginekologów i nikt mi nic nie mówił, że coś jest nie tak.
A tu nagle 2 listopada się dowiaduje, że nie dość, że krwiak to i torbiel.
Ale ta torbiel w porównaniu do krwiaka nie jest podobno zagrożeniem. Robi się od hormonów, i w czasie ciąży najczęściej znika.
Na początku była duża bo miała 49x32 mm.
Wczoraj już 24mm. więc też sporo się zmniejszyła.
-
wisnia11 wrote:mi minęły prawie wszystkie objawy.. też się tym trochę martwię czy wszystko z groszkiem ok. w ogóle nie czuję się jakbym była w ciąży. mdłości minęły, piersi nie bolą od dłuższego czasu. czasem mnie zaboli brzuch jak za dużo chodzę albo zakłuje jak kaszlnę albo za szybko wstanę i mam lekkie zaparcia. to wszystko.a wizyta dopiero za tydzień...
aaa i wiadomość z ostatniej chwili... dzisiaj w końcu się wyspałam!!! (młody od 3 miesięcy nie przespał dobrze ani jednej nocy. budził się kilka razy i tylko mama i mama) w końcu dostał syropek na uspokojenie i spał jak suseła ja z nim ;P może się trochę wyciszy bo ostatnio zaczął nam się ostry bunt 2latka. i szczerze mówiąc trochę się bałam że sąsiedzi zadzwonią w końcu na policję bo mały się drze tak ze podłoga się trzęsie i że go maltretujemy. a ja porostu czekam aż się uspokoi. także ciężki okres przede mną.
Nie ma to jak się wyspaćMoja ma 7 lat,wiec śpimy normalnie-do czasu aż maluch sie urodzi
Ale ja zaś mam problemy ze snem
Magda34
-
Magdzialena wrote:O torbieli dowiedziałam się jak trafiłam pierwszy raz do szpitala. Byłam w mega szoku, bo nic mnie nie bolało, nigdy nie miałam żadnej torbieli, więc byłam w szoku, co to i skąd się wzięło.
Tymbardziej, że miałam robione usg 17 lipca (kontrola, jak co rokum z pobraniem cytologii), pózniej 21 pazdziernika (jak już wiedziałam, że jestem w ciąży) u dwóch różnych ginekologów i nikt mi nic nie mówił, że coś jest nie tak.
A tu nagle 2 listopada się dowiaduje, że nie dość, że krwiak to i torbiel.
Ale ta torbiel w porównaniu do krwiaka nie jest podobno zagrożeniem. Robi się od hormonów, i w czasie ciąży najczęściej znika.
Na początku była duża bo miała 49x32 mm.
Wczoraj już 24mm. więc też sporo się zmniejszyła.
To miałaś podwójny szok w szpitalu, ehhhMi przez ostatnie dwa cykle też robiły się torbiele, nie pamiętam wymiarów, ale wg lekarza były "średniej" wielkości i mnie pobolewały
W ostatnim cyklu z 2 dominujących pęcherzyków i szansy na bliźniaki zrobiły mi się 2 torbiele, ale błyskawicznie się wchłonęły.
Gin mi mówił, że te hormonalne torbiele to i do 5ego m-ca ciąży potrafią się wchłaniać, więc Twoja jest posłuszna i szybciej zniknie[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
wisnia11 wrote:i szczerze mówiąc trochę się bałam że sąsiedzi zadzwonią w końcu na policję bo mały się drze tak ze podłoga się trzęsie i że go maltretujemy. a ja porostu czekam aż się uspokoi. także ciężki okres przede mną.
Ja z tych, co wzywają policjęBiedni sąsiedzi
wisnia11 lubi tę wiadomość
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Ależ smutne wiadomości z rana
Znam Morwę, zaszłam może tydzień, lub dwa po niej, pisałam na jej wątku staraniowym. Strasznie mi przykro ;-(
[*] Dla Jej Aniołka.
No i teraz z tyłu głowy pojawiła mi się myśl, a co jeśli u mnie będzie podobnie? Jeśli nagle okaże się, że ciąża przestała się rozwijać... Przecież to się zdarza... Ehh jutro idę do innego gina po skierowanie na badania, to mam nadzieję, że uda się podejrzeć Kropka i trochę się uspokoję... Na razie pomaga mi Nowenna Pompejańska, muszę wierzyć, że będzie ok!
fairy_tale masz rację, że do końca ciąży jesteśmy skazane na nerwy. Ale musimy dać radę, maluszki potrzebują silnych mam!
A co do cytologii to miałam robioną w czerwcu, powinnam już powtórzyć?Frozenka lubi tę wiadomość
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
biedni to my jesteśmy
sąsiedzi też mają 2,5 latka, który od 6 rano biega po całej chacie (a nie mają dywanów) a o 23 za przeproszeniem pizga drzwiami
chyba wywieszę kartkę że przepraszam za jego krzyki i że przechodzi ostry bunt 2 latkaco prawda sąsiedzi mnie dobrze znają i wiedzą że nie znęcam się nad dzieckiem ale nigdy nic nie wiadomo
a może jakby zobaczył panów policjantów to by się trochę uspokoiłWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 10:32