Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Frozenka wrote:Madzik, widocznie przegapiłam wpis, że ty masz jeszcze później badania :*
Będziemy się praktycznie we trzy stresować, a dziewczyny tu już nam pewnie o terminach połówkowych badań będą pisać
Ty piszesz o wichurze, a u nas spokój. Chociaż nie powiem rano wiało dosyć mocno.
LuzikJa jeszcze 11 grudnia mam wizytę, ale to zwykła kontrola. Mam się stawić z wynikami badań i odebrać recepty, ale jak to lekarz powiedział "spokojnie, podejrzymy też na usg"
W sumie to nieźle zamuliłam z badaniami, ciekawe co mi wyjdzie w morfologii po clexane
A poza tym nie wolno się stresować
Frozenka, zazdroszczę pogody w takim razie, u nas aż okna się trzęsą, a mnie zaczyna głowa cisnąć. Są tu też jakieś meteo-psychopatki?[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
beatas wrote:Frozenka, termin mialam wyznaczony na pierwszej wizycie, z daty ostatniej miesiączki... Ale jak obliczam to idealnie 9 miesięcy wychodzi:) nie mogę miec starszej, skoro Ty 16.12 będziesz miała 13dc, a ja 18.12 dopiero 12t5d
pogmatwane to wszystko, jutro się dowiem wszystkiego, bo możliwe, ze mi sie zmienił termin albo coś..
Jesli chodzi o fotelik, to ja mam obsesje na tym punkcie i szukam najbezpieczniejszego z możliwych..
Nieważne grunt by dzieci zdrowe były
Madzik, ja jestem meteo wariatką i też umieram jak wiejeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 17:06
-
beatas wrote:Jesli chodzi o fotelik, to ja mam obsesje na tym punkcie i szukam najbezpieczniejszego z możliwych..
Madzik, jak my juz się uspokoimy, ze wszystko w porządku, to będziemy trzymać kciuki za Ciebie!
Właśnie dziewczyny, o tym mało sie mówi, ale co byście zrobiły, gdyby te badania wyszły źle? Ja się strasznie stresuję, ale wiem, że chyba nie dałabym rady usunąć dziecka..
Ja tak samo. Mimo że rzadko gdzieś jeździmy, bo nasze wozidełko pali jak smok, to do rodziców daleko, na zakupy daleko, a w Wawie taki ruch, że i na prostej drodze można dacha strzelić. Ostrożności nigdy za wiele, a przy kasie płać i płacz, niestety
Frozenka, to nie daj się dzisiaj pogodzie, bo ciśnienie wariuje. Jutro nie lepiej
Co do badań, to ja do pappy jestem sceptycznie nastawiona. Jak coś na usg genetycznym wyjdzie nie tak, to będziemy się zastanawiać nad dodatkową i wiarygodną diagnostyką. Zespół Downa to nie wyrok śmierci. Z drugiej strony są takie schorzenia i wady wrodzone, jeśli dziecko w ogóle dożyje do porodu i przeżyje go, to będzie skazane na okropne cierpienie. Nie wyobrażam sobie usunąć, ale bądź tu człowieku mądry... Strasznie ciężki temat[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
beatas wrote:Madzik, mi tez od rana głowa pęka:(
BuuRatujesz się paracetamolem czy walczysz jeszcze bez leków?
Ja na razie wietrzę chatę, nawadniam się i leżę podwoziem do góry, ciśnie mnie trochę między uszami, jeszcze nie jest źle, ale zawsze boję się kłaść spać z bólem głowy, żeby mnie wymioty nie obudziły
Trzymajcie kciuki, jutro rano biorę ostatni Prevomit z opakowania. Jak już najgorsze za mną to będę świętować, jak nie to lipa, bo ten środek jest u mnie w okolicy (bliższej i dalszej) tylko na zamówienie[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
munequita wrote:Czy są wśród nas kobietki, które nie wykonują badań prenatalnych? Wiem, że po 35 są refundowane, ale czy młodsze mamy decydują się na nie we własnym zakresie?
Madziu, no to kciuki by było dobrze
Mnie jak boli głowa to ratuje się paracetamolem inaczej u mnie nie przejdzie i kończy się właśnie wymiotami, światłowstrętem itdWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 17:45
Madzik84 lubi tę wiadomość
-
munequita, ja mam 24 lata i podobnie jak frozenka, zdecydowałam się na usg we własnym zakresie.. ot tak, żeby być spokojniejszą!
madzik, walczę bez leków.. dzisiaj prawie nie wychodziłam z łóżka;/ ale teraz jest już lepiej niż po przebudzeniuMadzik84 lubi tę wiadomość
-
Frozenka wrote:Ja mam 23 lata i usg genetyczne robię we własnym zakresie. Na pappa się nie zdecydowałam.
Madziu, no to kciuki by było dobrze
Mnie jak boli głowa to ratuje się paracetamolem inaczej u mnie nie przejdzie i kończy się właśnie wymiotami, światłowstrętem itd
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć
No ja tak samoKiedyś minimum 400mg ibuprofenu dawało radę i to tylko do pewnego momentu... Teraz z apapem to trochę jak z procą na słonia
Frozenka lubi tę wiadomość
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Frozenka wrote:Madzik, ja miałam przez lekarza rodzinnego przepisany efferalgan codeine i on działał rewelacyjnie. Ale w ciąży nie można
więc została mi tabletka paracetamolu i amol
Ja mam zakiszony po operacji tramal i ketonal forteAle to tylko na "specjalne" okazje, jak już po ścianach chodziłam, albo kręgosłup mi się odzywał. A w ciąży nie wolno.
A propos, wczoraj wyczytałam, że sera feta nie wolno, a tak za mną chodziła sałatka szopska! Mało się nie poryczałam
Pytanie zupełnie z innej beczki - czy też Wam teraz później przychodzi mail z belly z cotygodniowym info o ciąży? Do 10 tygodnia przychodził mi o 8 rano, a ostatnie dwa dopiero po 18.[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Madzik, ja uwielbiam sałatkę grecką i też byłam załamana, że nie można fety.. Ale znalazłam ser sałatkowy z mleka pasteryzowanego, który smakuje tak jak feta! w takim niebieskim opakowaniu, chyba z firmy Turek!
PS. oglądałam dzisiaj program "O matko" (swoją drogą polecam, można się nieźle uśmiać!" i mówili tam, że jeśli spożywamy sery, np. pleśniowe czy fetę doustnie to nie ma możliwości zarażania się listeriozą.. ale ja tam dmucham na zimne.. -
xpaulinax wrote:Mam tak samo, mi też od niedawna mail przychodzi wieczorem.
Tak nas dużo, że serwery nie wyrabiają
Beatas, z czegoś te zakazy w końcu wynikają, też wolę unikać. Dzięki za cynk, wyślę męża do sklepu na rekonesans[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc)