Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina_karoliona, to było tak powiedziane, że trzeba byłoby ten ser jeść tą drogą, którą wychodzi dzidzia, żeby zarazić maluszka ewentualną listeriozą
Tzn., że niby można jeść
a jeśli chodzi o polską fetę to podobno jest robiona z mleka pasteryzowanego, inaczej niż tradycyjna grecka. Jednak ja na opakowaniu zwykłej fety z Favity znalazłam tylko informację, że w składnikach jest mleko, bez podania jakie.. Dlatego wybrałam ten ser islos z Turka, bo tam jest jasno napisane, że wyprodukowano z mleka pasteryzowanego..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 18:43
Madzik84, Karolina_karolina, Helenucha Klucha lubią tę wiadomość
-
bloodflower wrote:a tak w ogole to jak sie juz skonczy najwieksze zagrozenie dla Was, to moze jakies spotkanie zorganizowac?2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Uff, ja już po wizycie. Krwiak nadal jest i stąd to plamienie ale na szczęście się nie powiększa. Co najważniejsze bobas ma się świetnie, fika nóżkami i rączkami aż miło
Ja genetyczne mam na 15.12 więc wrzucę wtedy jakieś zdjęcia bo te dzisiejsze średnio wyraźne wyszły. Miłego wieczoru, uciekam poleniuchować, jeszcze raz dzięki trzymającym za mnie kciuki
Magda34, Helenucha Klucha, Kawokado, kirys, Misia15, Frozenka, xpaulinax, Paula222 lubią tę wiadomość
-
Raczej trzeba ze świecą szukać czegokolwiek z mleka niepasteryzowanego. Prawie wszystko jest z pasteryzowanego więc bez obaw, trzeba tylko czytać skład. I do wszystkiego podchodzić z głową i zdrowym rozsądkiem. Przedewszystkim unikac surowego mięsa, jaj i ryb. Mleko niepasteryzowane i z niego wyroby jest tylko od gospodarza, to co jest w sklepie jest pasteryzowane.
-
nick nieaktualny
-
UWAGA, UWAGA!
Oto moje piękne dziecko!
Taki malutki wstydzioch
Rączką się zakrywał/a, bo bał/a się głowicy
Wszystko wyszło prawidłowo
UFFFF...
Kawokado, Madzik84, kirys, Misia15, myszaaa, Agathea, Helenucha Klucha, Frozenka, jakka, Helen, Magda34, Malena91, eidth, kuleczka777, mmarzenak, kamenkaa, dais, Kourtney, Nelus, xpaulinax, HoniKa89, wisnia11, MerlinMo, Abra, Paula222, ansad, madziak2202 lubią tę wiadomość
-
tak mnie zastanawia jedna rzecz: mój gin nic nie mówił na temat tego czego nie można mi jeść. Powiedział mi tylko, ze nie wolno mi jeść surowego mięsa, bo nie przechodziłam toxoplazmozy.
O serach pleśniowych itp dowiedziałam się z internetu, podobnie zresztą jak o witaminie A (że nawet kremy z wit. A mogą być niebezpieczne). I tak się właśnie zastanawiam, czy ginekolog nie mówił o tym, bo szansa na zarażenie się czy na wyrządzenie szkody jest minimalna czy po prostu założył, ze to wiem? -
JajkoNiespodzianka wrote:
Łaaa! Piękne dzieciątko!Super, ze wszystko w normie
JajkoNiespodzianka lubi tę wiadomość
-
Oleandra, grunt że maleństwo ma się dobrze!
Z krwiakiem dasz sobie radę, sporo nas już przez to przeszło.
Oscypka niby też nie. Ale jak to jest z listeriozą, po obróbce cieplnej można już jeść zakazane produkty? Taki oscypek z grilla albo lazur na pizzy serowej? W tym w/w artykule jest niby pieczony camembert... Dżizys, Karolina_karolina, ale mi apetytu na sery narobiłaś!Mąż się ze mnie właśnie śmieje, że chyba wkraczamy w etap zachcianek
Patutka, też się właśnie zastanawiałam, jakby to można logistycznie ogarnąć, bo dziewczyny klikają na forum też z Kanady, Szwecji, DE czy UK. Może przy okazji jakiś targów mother&baby...
Nowe mamusie, na pierwszej stronie forum jest link do tabelki - wpisujcie się, jak macie ochotę[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Frozenka wrote:Beatas, to my razem będziemy się stresować na wynik badań prenatalnych bo chyba jako dwie ostatnie będziemy je miały. Ja 16.12, a ty 18.12. Szkoda , że to jeszcze tak dużo czasu
Madzik84, Frozenka lubią tę wiadomość
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
Po moich wynikach na tokso lekarz zrobił mi 10 minutowy wykład na temat tego, czego nie mogę. Przy krojeniu surowego mięsa uważać na to, żeby gdzieś się nie dotknąć, żeby nie wytrzeć się np. w ścierkę, a potem ta ścierka jest z tego mięsa. Deskę po surowym mięsie najlepiej wyparzać. Uważać na obieranie warzyw - żeby się nie zaciąć (najlepiej w rękawiczkach). Nie jeść nic wędzonego (to jest za niska temperatura, żeby zabiła te bakterie), szynki parmeńskiej itp. Nie pić mleka niepasteryzowanego i nie jeść produktów pochodnych od niego (chyba feta np.). Trzeba uważać na ziemię, jeśli grzebiemy przy kwiatkach. I baaaardzo dokładnie myć warzywa/owoce (swoją drogą jak widzę jak niektórzy myją, czyli tylko otwierają i zamykają kran, to mi się słabo robi). Na pewno nie zjem nigdzie kebaba, sałatek itd, tam to w ogóle nie zwracają uwagi na dokładne mycie sałaty itp. W restauracjach to tylko gorące dania, mam do reszty obrzydzenie
Madzik84 lubi tę wiadomość
-
Frozenka wrote:Żółtawy może być np po luteinie dopochwowej jeżeli taką stosujesz. Ja biorę od piątku wieczorem i śluz jest żółty i taki grudkowaty - ponoć resztki tabletek.
Nie odzywalam się całą niedzielę bo odpoczywałam. A w sobotę spotkała mnie miła niespodzianka i mój facet się w końcu! Po prawie 7latach oświadczył
Co do samopoczucia po tych wszystkich lekach poprawa jest 100%. Plamien tfu tfu od wczoraj nie ma. Brzuch tylko ciągnie po bokach, ale to chyba normalne . Jutro będę dzwonić do gina to zapytam.
Co do wyprawki to ja też czekam do info o płci. Ale w sumie takie mniejsze rzeczy to pewnie zacznę kupować w lutym/marcu a wózek i łóżeczko w maju.
Witam też nową mamusię
Współczuję też przeżyć z teściowymi.
Oleandra, trzymam mocno kciuki! Będzie dobrze :*
Przede wszystkim gratulacje !!!!!
BIorę luteinę dopochwowo, ale do tej pory miałam śluz biały, tak jak mówisz jakby z resztkami tabletki, a teraz od kilku dni się zmienił. Trochę poczytałąm, ponoć tak może być, więc nie panikuję i czekam na wizytę u gina .Frozenka lubi tę wiadomość