Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Annielove piękne zdjęcie! Aż z wrażenia pokazałam mamie
W ramach "zakupów" odwiedziłam dziś ciotkę i oto co wyniosłam:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/eb35cad13411.jpg
14 siatek ciuszków od 0 do 18 miesięcy, dwie pościele, kołdrę, poduszkę, kocyk i kilka zabawek z fisherprice'a głównie dla takich zupełnych maluchów. Tona skarpeteczek, dwa tuziny czapeczek, pieluchy tetrowe, flanelowe itd. MNÓSTWO WSZYSTKIEGO!
Kamień z serca, ze nie muszę tego kupowaćteraz pozostało poprać i wyprasować
Połówkowe doktor wyznaczył mi na 20 stycznia dopieroto będzie 22 tydzień... powiedział, ze on tak woli, bo wtedy lepiej wszystko widzi. Chyba jajko zniosę z niecierpliwości do tego czasu
Dorjana, Helen, Madzik84, beatas, Helenucha Klucha, wisnia11, xpaulinax, Magda34 lubią tę wiadomość
-
Lila2703 wrote:Dziewczyny drogie mam jeszcze pytanie , zwłąszcza do tych, którre już raz mamami były...używałyście może adapterów do pasów samochodowych, dzięki którym pasy nie uciskają brzuszka jak już większy jest? Jakie macie doświadczenia, czy w ogóle warto w to inwestować, tanie to nie jest i mąz się zastanawia czy mi kupić, a mi szkoda wydawać kasy na coś co średnio się przydaje.
Dzięki za pomoc
Lila, ja teraz będę mamą po raz pierwszy, ale co do pasów to wydaje mi się, że jest to słuszny wydatek. Na początku na pewno nie ma co szaleć, bo poprawnie zapięty pas przebiega na biodrach i nie ma bata, żeby uciskał brzuch. Prawo mówi, że w zaawansowanej ciąży kobieta nie musi zapisać pasów, jednak ja miałam bardzo poważny wypadek komunikacyjny przy dużej prędkości i tylko zapięte pasy mnie uratowały - WARTO je zapinać! Co prawda napinacze sprawiają, że w chwili kolizji pasy odrobinę się naciągają (dlatego nie wolno jeździć w zimowej kurtce! pasy muszą przebiegać jak najbliżej ciała!) i po zderzeniu przy dużej prędkości ból jest nieziemski (miałam wrażenie, że mam otwarte złamanie miednicy...), ale lepsze to niż śmierć lub zmasakrowana twarz i klatka piersiowa (czyli brzuch potencjalnie też) od poduszki powietrznej. Na szybko w necie wyszukałam, że jest to wydatek rzędu 150-200 zł, a to chyba nic w porównaniu do uratowania życia własnego i dziecka... Ja się zdecyduję na 100%Helen, dais, Helenucha Klucha, cass, Lila2703 lubią tę wiadomość
[*] 18.10.2014 (8tc), 18.08.2015 (7tc) -
Agabtm wrote:Ja również za bardzo nie odczuwam tego, że jestem w ciąży noooo jedynie męczy mnie wchodzenie wysoko po schodach a tak to super
jedynie przypominają mi o tym ludzie dookoła mówiąc nie rób, zostaw, chyba nie powinnaś, jak się czujesz, może ogórka albo coś słodkiego....
Aaaaaa zapomniałam o najważniejszym... Chodzenie do toalety przypominam mi, że to stan wyjątkowy
Wokół Was też tak wszyscy skaczą??
W pierwszej ciąży wszyscy no prawie wszyscy skakali wokół mnie a teraz juz nie. Tylko słyszę "ale Ci juz widać brzuch"Magda34
-
nick nieaktualny
-
Zgadzam się co do pasów. Używałam ich w pierwszej ciąży i teraz też. Niestety normalnie zapięty pas w czasie wypadku mógłby uszkodzić dzieciątko, wiec wole nie ryzykować. Ja mój pas pozyczylam szwagierce o czym zapomniałam, wiec kupiłam nowy. Teraz mam dwa, ale oboje baliśmy się jechać z mężem na dłuższą trasę bez niego. Ogólnie zalecają, żeby używać od początku ciąży a nie wtedy kiedy jest duży brzuch tylko. U mnie napływ energii jest, może jeszcze nie aż tak znaczący, ale jednak. Połówkowe mamy 20 stycznia i liczę, ze dowiem się płeć bo to nasze ostatnie USG. Potem maluszka zobaczę dopiero po porodzie. Gratulacje z udanych wizyt i Annielov śliczne te zdjęcie, takie dokładne, maluszek wygląda już jak taki bobas.
Lila2703 lubi tę wiadomość
-
Agabtm wrote:Ja również za bardzo nie odczuwam tego, że jestem w ciąży noooo jedynie męczy mnie wchodzenie wysoko po schodach a tak to super
jedynie przypominają mi o tym ludzie dookoła mówiąc nie rób, zostaw, chyba nie powinnaś, jak się czujesz, może ogórka albo coś słodkiego....
Aaaaaa zapomniałam o najważniejszym... Chodzenie do toalety przypominam mi, że to stan wyjątkowy
Wokół Was też tak wszyscy skaczą??
Nie. Mnie traktują zupełnie normalnie! W wigilię obsługiwałam 8 osób i nikt nawet nie pisnał słowa ze może powinnam odpocząć. Noszę ciężary, gotuje, piorę, ciągnę sanki po śniegu, odśnieżam podjazd itpWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 05:41
-
AnnieLov wrote:My wróciliśmy z wizyty
Synuś ma się dobrze, od początku do końca prezentował rodzicom swoje klejnociki, buszował po całym brzuszku, wiercił się, ssał kciuka, kopał nóżkami lekarz potwierdził że rozwija się wspaniale, według lekarza jest już na etapie 18t4d, pomiary również ma w normie, mierzy 14,5 cm i waży 160 gDostałam skierowania na badania moczu i morfologie, zapisał mnie na kolejną wizytę za 2 tygodnie, dość szybko ale to ze względu na badanie połówkowe, dostałam piękne 3 zdjęcia, jedno z 2D i resztę z 3D no i termin wychodzi raczej na 28 maj
Wiem że mało tu się udzielam ale jakoś nie mam czasu, tu święta, tu wesele, a jak mam czas to też chcę odpocząć i zawsze coś, ale dzielnie was podczytuję i przynajmniej wiem że u was też ok
Oto nasz okruszek, z mężem ustaliliśmy że synuś będzie miał na imię MarcelMam nadzieje że zdania już nie zmienię
Jaki on jest śliczny! I tak pięknie, słodko śpi. Cudenko -
MADZIA 87 wrote:hej dziewczyny dawno mnie nie bylo musze nadrobic posty zalegle. powiedzcie mi czy wy tez tak macie ze czujecie sie az nadto dobrze jakby nic sie nie dzialo w tym brzuchu? ja juz w czwrtek mam badanie genetyczne o 15,00 i oblecial mnie standardowy strach czy mam cos w brzuchu cos za spokojnie tam... wiem wiem pomyslicie ze co ona juz by chciala ruchy czuc ale tak jakos mnie ogarnia strach czy rosnie ten dzidzius. z objawow to mam ale apetyt i wzrost wagi a tak poza tym nic wiecej... ratujcie moj umysl
ja w ogóle nie czuje zebym była w ciąży. może częstsze chodzenie do toalety i zmęczenie przy wchodzeniu po schodach. to wszystko. -
Lila2703 wrote:Dziewczyny drogie mam jeszcze pytanie , zwłąszcza do tych, którre już raz mamami były...używałyście może adapterów do pasów samochodowych, dzięki którym pasy nie uciskają brzuszka jak już większy jest? Jakie macie doświadczenia, czy w ogóle warto w to inwestować, tanie to nie jest i mąz się zastanawia czy mi kupić, a mi szkoda wydawać kasy na coś co średnio się przydaje.
Dzięki za pomoc -
Kawokado super że dostałaś tyle ciuszków. to jest naprawdę duże odciążenie finansowe.
Ja też mam wizytę 14 stycznia. ale dopiero o 18:40 (pewnie jeszcze później jak będzie poślizg) bo chciałam żeby mąż w końcu ze mną był bo tak do pracy chodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 08:55
Kawokado lubi tę wiadomość
-
Neluś ja to moze niezbyt dobrym doradcom jestem w takich sprawach, bo po moich przejściach jestem przewrażliwiona trochę, ale na twoim miejscu chyba pojechalabym na IP, a już na pewno poleciłabym do giną prowadzącego. Pewnie to tylko organizm pokazuje, że może się za mocno eksploatujesz, ale lepiej dmuchać na zimne. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok
AnnieLov piękne zdjeciea właściwie to Marcelek piękny
Słodziaczek
Dojana nie zazdroszczę wirusaPrzerabiałam mega mocną wirusókę w ciąży z synkiem... To były koszmarne trzy doby
Zdrówka życzę
A ja długo sie nie odzywałam, bo strach mi nie pozwalałCzekałam na wyniki testu Pappa i muszę się Wam pochwalić, bo wczoraj dostałam wynik. Ze względu na mój wiek (35lat) bardzo sie bałam, bo naczytałam się że w takim wieku z regóły wychodzi duże ryzyko wad genetycznych i stres przy otwieraniu koperty ogromny. Na szczescie okazało się, że w naszym przypadku ryzyko jest duuuużo niższe niż ryzyko podstawowe
Wniosek: internet w ciąży powinien być zabroniony
Ja juz zatanawielam się co zrobię jak już otrzymam ten moj zły wynik...
Teraz tylko czekam na pierwsze ruchy, może będę spokojniejsza
Milego dnia 4 all
Dorjana, Pati_89, Abra, mloda1995, jakka, Misia15, Madzik84, xpaulinax, Magda34, Kawokado, ansad lubią tę wiadomość
-
Nelus wrote:Nie. Mnie traktują zupełnie normalnie! W wigilię obsługiwałam 8 osób i nikt nawet nie pisnał słowa ze może powinnam odpocząć. Noszę ciężary, gotuje, piorę, ciągnę sanki po śniegu, odśnieżam podjazd itp
.. to mogę się czuć wyjątkowo może dlatego,że to pierwsza ciąża.
Kurcze to może sama powinnaś powiedzieć ludziom wokół, których się otaczasz, że coś jest za ciężkie albo że musisz odpocząć bo nie możesz się przemecza. Ja tez wykonuje wszystkie prace domowe, chodzę do pracy etc, etc, ale jednak odczuwam wokół siebie troskę moich bliskich lub innych pracowników o mój stan zdrowia i samopoczucia
Właściwie to tylko jedna osoba w pracy stwierdziła, że zły moment sobie wybrałam na dziecko i ze kto przejmie moje obowiązki jak pójdę na l4. Po takim tekście mega się zdenerwowalam i nie zostawiłam tego bez komentarza.Syn Filip 28 czerwiec -
myszaaa wrote:I nas wszystko w porządku maluszek ma już 220g
duży chłopak
lozysko nisko oby się podniosło !!! Martwi mnie to
echh
ja też mam nisko, na przedniej ścianie. moja gin powiedziała, że do 30 tyg. się podnosi więc bez paniki. jeśli się nie podniesie to wtedy będziemy się martwić
trochę się wczoraj oburzyłam, bo gin mierzyła moja szyjkę i stwierdziła że jest trochę krótsza niż ostatnio, ale że nadal w normie. kazała więcej leżeć, nie dźwigać, odkurzanie i mycie podłóg przekazać partnerowi. jak zapytałam ile wynosi ta szyjka, to powiedziała, że dla mojego spokoju lepiej żebym nie wiedziała bo spędzę znowu kilka godzin w necie żeby szukać informacji na ten temat. uśmiechnęła się i powiedziała, że jest w normie.
wyszłam oburzona, bo powinna mi powiedzieć. ale mój R uspokoił mnie w aucie i powiedział, że dobrze zrobiła bo tak by było że bym siedziała i wertowała strony internetowe kilka godzin i się niepotrzebnie stresowała.
zmieniła mi luteinę z dopochwowej na podjęzykową, ciumkam właśnie to holerstwo- bleh
dostałam też nystatynę dopochwowo, bo wczoraj poczułam delikatne swędzenie i mimo że cytologia wyszła wzorowo, gin kazała wziąć jedno opakowanie żeby się nic nie rozwinęło.
-
Dzień dobry!
Ja się na początku śmiałam, że ta "energia" II trymestru to jakieś żarty - zwłaszcza przy zadyszce na schodach. Ale teraz muszę powiedzieć, że świetnie się czuję - oprócz łażenia po sklepach, ale to raczej wina tego, że ludzie mnie wkurzają, wszędzie tłoczno, więc chodzę na spacery z psem
I też nie czuję się "w ciąży". Oprócz bąbli w brzuchu. I tego, że może troszkę większy i że pewnie jakieś 4kg na plusie. Myślę, że jeszcze będziemy tęsknić za tym "nieczuciem".
Muszę poczytać o pasach, bo w sumie nie zastanawiałam się nad tym, a kilka razy w tygodniu samochodowe wycieczki się zdarzają... także dzięki Lila, bo jakoś umknęło to mojej uwadze.
Dorjana, nie bój się leków. Kiedyś usłyszałam i zapamiętałam wypowiedź dr Dębskiego (super facet, był ekspertem u Bosackiej w programie O matko!) - i on powiedział, że "zdrowa mama to zdrowe dziecko, więc jak chcesz cierpieć i być matką polką, to twoja sprawa - zastanów się tylko czy warto". Coś w tym jest. Zwłaszcza, jeśli jest zagrożenie, że jakaś drobna infekcja przerodzi się w coś poważniejszego. Paracetamol jest bezpieczny, niektóre badania wskazują tylko na podwyższone ryzyko astmy u dzieci - ale naprawdę musiałabyś się nim zajadać
I coś ta kaczka się nie chce przesuwać na suwaku - nie wiem, jak i kiedy to się aktualizuje, ale już powinien być 17 tydz i 3 dzień ciąży... dziwna sprawa, kaczka dziwaczka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 10:15
Lila2703 lubi tę wiadomość
-
myszaaa wrote:I nas wszystko w porządku maluszek ma już 220g
duży chłopak
lozysko nisko oby się podniosło !!! Martwi mnie to
echh
Nie martw się ja też mam tak samo plus na przedniej ścianie. Kurczę chyba większość z nas ma to samo.
Nie przemęczaj się i nie dźwigaj nic. Ja się chyba przemęczyłam ostatnio i dlatego wylądowałam w szpitalu przed świętami.
Nelus skontaktuj się z gin. i weź może nospe żeby rozluźnić
Tak wogóle to się witamdziś zaliczyłam porcelankę z rana w sumie nie wiem czemu, zjadłam 2 kromki i popiłam później wodą i tabletki wzięłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 11:05