Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Bee wrote:Niedostepnego w wysylce, w moim miescie nie ma Ikei. Jeszcze ze 4 dni temu bylo info, że niedostepny w wawie również stacjonarnie, ale moze to chwilowe problemy z dostępnością, jak myślisz?
Właśnie sprawdziłam na stronie. Faktycznie prawie nigdzie nie ma. Ale stacjonarnie jest w Ikea Janki k/ Warszawy :p mąż mówi że było sporo jeszcze👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Lilak wrote:Mama pp poddałam się i karmię piersią cały czas. Nie miałam sumienia. Tak długo walczyłam o porządną laktację. Jedynie co to zrezygnowałam z porannego karmienia. Osteopata zasugerował żeby nie karmić po zażyciu letroxu i faktycznie poczytałam i teraz robię przerwę wtedy gdy wypada największe stężenie w organizmie, czyli 2-4h od przyjęcia leku. Nikt mi o tym nie powiedział wcześniej.
Lilak tak z ciekawości, osteopata nie kazał karmić rano bo zwiększone jest stężenie tsh ? I to może mieć wpływ na to ze Twój synek tak zle sypia w nocy ? -
Dzięki dziewczyny za przywitanie
trochę mi zawsze trudno tak z bomby coś o sobie napisać, więc może tak trochę nawiązując do ostatnich tematów tu przerabianych troche napiszę o nas
Termin mialam na sam początek czerwca, ale synek urodził się w maju, w 37 tygodniu dość dramatycznie - nagle odkleiło mi się łożysko i zostałam szybko przetransportowana do szpitala gdzie mialam przyżyciowa cesarkę żeby uratować małego. Najedlismy sie strachu bo jego tętno było już bardzo niskie, na szczęście nie znaleziono w badaniach niedotlenienia i mały rozwija się prawidłowo - także bardzo dużo szczęścia w tej sytuacji. Maly poza AZS nie ma w tej chwili żadnych problemów i mam nadzieje ze tak zostanieJa tez sie blyskawicznie pozbierałam po porodzie, mimo pionowego cięcia. Moje ciało było tego samego zdania bo “obdarowało” mnie pierwszym okresem równo po 4 tygodniach od porodu, taka ze mnie “szczęściara” mimo 100% kp. Pamiętam, że była tu dyskusja jak te okresy wyglądają - u mnie jakby ktoś prosię zarzynał…. Mam nadzieję że to się jakoś unormuje, ale jestem w trakcie 5 okresu i cały czas tak samo tragicznie...
Nasz mały ma 8,5kg i nosi rozmiar 74. Ubieramy na dzień tylko długiego bodziaka, spodnie i skarpetki. Na noc bodziak, pajac i spiworek 2,5 tog - ale my lubimy spać jak jest chłodniej i mamy ok 18-19C w sypialni.
Synek jest w tej chwili dość pogodnym dzieckiem, poza tymi dniami kiedy się nie wyśpiNie usypiamy go - idzie spać kiedy chce. Czasami pada już o 19 a czasami o 21. Potem budzi się na karmienie między 23 a północą i o 3-4. Wstaje między 7 a 8. Także nocki są ok, problemem już od 3 miesiaca sa dnie, bo ma tylko 2 drzemki i ma duży problem z zasypianiem w domu - najlepiej śpi mu się na spacerze. Także dzięki niemu mam po ciazy dobrą kondycję bo długi spacer to u niego dobry humor.
Zaczęliśmy też już rozszerzać dietę małego. Według naszego lekarza, przy AZS powinno się wprowadzać pokarmy po 4 miesiącu zamiast czekać do 6. Podobno obniża to ryzyko wystąpienia/utrzymania się alergii później i przyspiesza dojrzewanie układu pokarmowego i unormowanie ewentualnych nadwrażliwości jeżeli podawane jest razem z mlekiem matki. Mówimy tu o porcjach na czubeczku palca do kilku łyżeczek max. No ale wiadomo jak to kontrowersyjnie z tymi miesiącami jestJest straszna nagonka na blogach/forach BLW na zaczynanie po 4 miesiącu, takze mialam mega wyrzuty sumienia że robię to wcześniej niz planowalam, bo chcialam zaczac od 6 a jest jak jest. Mlody tez nie poczuł bluesa rozszerzania i na początku siedział z rozdziawiona paszcza po parę minut nie wiedząc co ma z tym robić. Strasznie mnie stresowało ze stresuje dziecko przedwczesnym rozszerzeniem, wiec dostawal pol lyzeczki co 3 dni. Po paru razach zalapal. Teraz dostaje 2 łyżeczki jakiegoś puree dziennie - czyli nie są to oszałamiające ilości, ale wystarczy na tyle żeby miał ekspozycję na alergeny.
Dziewczyny, jak moge dodac taki obrazek jak macie pokazujacy wiek dziecka?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2022, 11:28
-
Boję sie zajrzec na ten wpis ekty…. Chyba to zrobię po powrocie do domu - dzisiaj ostatni pełny dzień wakacji, jutro wracamy. Chyba później do Was dotarłam, bo jej kompletnie nie pamietam
Fajnie dziewczyny, ze sie odzywacie - i te całkiem „nowe” i dawno nie słyszane
Z dobrych wieści Soniusia się wczoraj obróciła pierwszy raz z pleców na brzuch! Ćwiczy namiętnie cały wyjazd i wczoraj jej sie udało dwa razy. Blokuje ja reka na której leży i ciężko jej zrobić ten ostatni mini ruch żeby sie całkiem przekręcić wiec nie zawsze wychodzi. Ale pierwsze razy mamy za sobą
Lilak mnie tez ciekawi o co chodzi z tym letroxem. W sensie na co to wpływa jest nakarmisz dziecko w tym najwyższym stężeniu ? -
Przeczytałam wpis Ekty. Boże, nie myślałam że to się tak skończy. 🙁
KasiaC ja weszłam na jej pierwszy wpis na wątku i kliknęłam w inne wątki na których pisała. Tam znajdziesz "poród martwego dziecka"... 🙁
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Mam pytanie odnośnie żelaza. Będąc na pierwszej czy drugiej wizycie u pediatry mówiłam ze biorę żelazo od końcówki ciąży. Pediatra powiedziała ze z tego powodu będę musiała pozniej małemu wprowadzić. Zapomniałam o tym, wczorajsze szczepienie przełożyli za dwa tyg (nieobecność pediatry) i zastanawiam się jak było z tym żelazem u was. Musicie suplementowac maluchowi?
-
Ja go przeczytałam w nocy, zalałam się łzami...💔 A obok spała Ola, nie mogłam się powstrzymać żeby jej nie przytulić.
Moja siostra straciła dziecko w 24tc po tym jak zdiagnozowali u niej raka... to jest coś strasznego. Pan Bóg daje i Pan Bóg zabiera...
Odkąd jestem mamą to mam totalny wzrusz wszystkiego co się tyczy dzieci. Jak ma na fb wyskakują zbiórki to je omijam bo jak zaczynam czytać to zawsze kończy się to płaczem...
-
Ja już jakiś czas temu znalazłam wpis Ekty bo też byłam ciekawa jak się potoczyły jej losy. Myślałam nawet żeby Wam napisać ale akurat na wątku były tak bardzo "przyziemne" wpisy, że odpuściłam. Bardzo mi przykro, że taki finał miała jej historia.
Zastanwiam się jeszcze co u Kitaji, z mam aniołków, ale nie natrafiłam na żaden update. No i oczywiście co u mam z wątku które się już nie udzielają, Kamkam, Ladyo..
-
Córa po domu chodzi w bodziaku z długim rękawem, spodnie cienkie i skarpetki.
Na spacer dokładam kombinezon bawełniany lekko watowany i kocyk.
Rano jak idziemy do pkola i jest 5 stopni to do tego dochodzi czapka, chustkoszalik i ta przykrywa od wózka.
Mala nosi 68, ale zmieści się w niektóre 62 z hm jeszcze i wchodzi też w 74 że Smyka. Na zimę kupiłam jej kombinezon z Reserved 74 i póki co to jest ogromny, zmiesci się ona i nasze dwa koty... Dlatego mam nadzieję że za szybko mrozy nie nadejdą 😅😅😅
-
Ja już zaczęłam ubierać synkowi body i pajace ze smyka w rozmiarze 74. Po domu ubieram mu body na długi rękaw, cienkie spodnie i skarpetki. Na dwór to różnie w zależności od pogody.
Zoe mi jedna pediatra powiedziała ze skoro ja brałam żelazo w ciąży to żeby uniknąć anemii u dziecka powinnam zacząć podawać mu słoiczki od 4 mz. Oczywiście nie zrobiłam tego ale zamierzam sprawdzić poziom żelaza u synka, mam już skierowanie muszę tylko pojechać na pobranie krwi i trochę to odwlekam. -
Mi pediatra kazała sprawdzać u małego poziom żelaza i w razie potrzeby suplementować albo wcześniej rozszerzać dietę, ale to ze względu na wcześniactwo. Podobno dzieci robią zapasy żelaza pod sam koniec ciąży i powinno wtedy wystarczyć na około 6 miesięcy. Jeśli mama miała anemię lub tak jak u nas dziecko rodzi się wcześniej to zapas może być niewystarczający.
My zaczęliśmy rozszerzanie diety ponad dwa tygodnie temu, dlatego że widziałam u Dominika oznaki gotowości. Na razie idzie super. Młody pochłania warzywka razem z łyżeczką. Na stół wyjechały już ziemniaki, marchew, dynia, brokuły, masło, kleik ryżowy, żółtko i jabłuszko. Następna w kolejce jest cukinia. Mam nadzieję, że młodemu się nie odmieni. Na razie pochłania wszystko jak leci 😊Noelle lubi tę wiadomość
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
W kwestii żelaza jak mała miała robione badania związane z ze spadkiem wagi i alergiami to miała poziom żelaza na bardzo dobrym poziomie. Pediatra mówiła właśnie że później będzie on spadał ale ze u nas nie powinno być problemu bo startujemy z „dobrego poziomu”.
Zwróciła natomiast uwagę ze gdybym miała COVID w ciąży to badalybysmy ten poziom u dziecka często bo podobno u maluchów prawie zawsze jest w takiej sytuacji anemia. Mówiła ze miała kilka mam pocovidowych i ten problem był u wszystkich tych dzieci i ciężko było ten poziom unormować. -
Dzisiaj byłam u neurologa na kontroli i zostałam zupełnie zaskoczona jej słowami. Otwórz stwierdziła że jak malutka dąży do siadu, tzn. Jak ją trzymam na kolanach z podwiniętą miednicą a ona tak nie chce tylko chce siedzieć prosto to mam jej pozwalać. A druga sprawa to ze mogę ją już wsadzać do fotelika do karmienia w pozycji siedzącej tylko obłożyć poduszkami żeby się nie „gibała”. Mała za dwa dni kończy 5 miesiący. Z rzeczy które potrafi to ssie palce u stop, przewraca się na boki (z tym ze na jeden woli), od dwóch dni ma wysoki podpór na rękach no i oparta plecami o mój brzuch ciągnie sie do siadu. Niemniej jednak czy to nie za wcześnie z tym wsadzaniem do krzesełka i odkładaniem poduszkami?