Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam pytanie. Wyszłam wczoraj do lidla. 5 min. po moim wyjsciu mały zaczął płakać. Mąż nie był w stanie go uspokoic. Płakał czasu czas. Wróciłam, Wzielam go na ręce i momentalnie przestał płakać. Myślicie ze to lek separacyjne? Może stad te noce takie?
-
Nikola zycze już samych takich pięknych dni 😊
A Twoje mleko z butelki pije?
Cierpliwa coś w tym sposobie jest, bo jak ja biorę na ręce to zawsze coś śpiewam albo nucę, a jak się mężowi zdarzy to nosi ją w totalnej ciszy i mam wrażenie że jakoś szybciej pada. -
Nasz dzień też fantastyczny. Odkąd mały raczkuje potrafi się pięknie sam bawić. Co chwilę odkrywa jakieś nowe zabawki w pokoju (celowo część chowamy żeby miał większą frajdę jak znajdzie). Pięknie zjada i śpi w dzień, na spacerze jak turysta zwiedzał park.
I na wieczór pierwszy raz od dawna usnął bez krzyku. Zobaczymy jak noc.
U nas hitem zabawkowym są dwa stare piloty, które mąż mu dał, wyjął baterie i oczywiście je zdezynfekował.
Młody póki co jeszcze nie kuma, że to te niewłaściwe. Co chwilę je gdzieś przemieszczamy a on czołga się do nich bądź czworakuje i cieszy się jak zdobywca gdy je dopadnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2022, 21:09
-
Cierpliwa, ja ją od 2-3 przetrzymuje, bo ona już o tych godzinach próbuje wstać. Nie odzywam się do niej, nawet lulam na rękach, nic nie działa. Ona jest wyspana i tyle.
Na Ulcie i tak nie narzekam, bo w dzień nie daje popalić. Może bym chciała za dużo, a wszystkiego mieć nie można
Myślę,że ona po prostu za dużo śpi w dzień. Bo ma długie te drzemki, w weekend spróbuję Ja przetrzymać, ale to też nie jest proste. Ona normalnie pada na rękach w sekundę jak jest zwalona. A na ręce trzeba wziąć, bo się drze. -
Syrenka, tak myslalam, ze juz wszystko wyprobowane...
Mama pp, ja juz przy Mii do usypiania jej stosowalam grobowa ciszę... gdzies kiedys nienwiem, czy przeczytalam, czy jakis program widzialam i mysle se nie zaszkodzi sprobowac i faktycznie dzialalo, nawet jak nie chciala zasnac np na drzemke, to wkoncu padala, bo skoro grobowa cisza, mama nie reaguje na zaczepki, nie patrzy, nie wydaje odglosow, to w nosie ide spac🤣
Z malym tez dziala, nawet w dzien jak ma drzemke i np mi sie wybudzi po powiedzmy 25 minutach, to wchodze bez slowa, biore na rece, zero patrzenia w oczy i reakcji na zaczepki i usmiechy, siadam z nim na lozko i bujam, zazwyczaj zasypia po chwili ponownie i zdwrza sie, ze tym drugim razem dospi jeszcze godzine
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Nikola moja tak ma od zawsze, nawet jak idę do łazienki i ma z ojcem tylko chwile zostać 🤷🏼♀️ A wcześniej nie płakał?
U nas Laura wstaje o 8:30 (budzę ją bo muszę zaprowadzić Sarę do przedszkola). Koło 11 ma drzemkę - jeżeli jesteśmy na spacerze to nawet 2,5h, w domu max.45 min. Kolejna drzemka koło 18 (pół godziny) i później dopiero 23:30 na noc 🙈
-
Veruka, wow! 23:30 na noc🤯
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dzisiaj rano to już zaczęłam wyć w łazience. Boli mnie głowa z niewyspania. Wstawał 5 razy. Wydaje mi się że on głodny wtedy nie jest. Przynajmniej nie zawsze. Pociągnie dwie minuty i śpi. Ale wraz muszę siedzieć aż dobrze przyśnie żeby go przenieść. Nie wiem co się stało z moim dzieckiem w nocy. Z max dwóch pobudek zrobił sobie 5-6 😭
Mam dość -
Długo to już trwq? W nocy jęczy xzy chce się bawić? Może mu skok wypada?
Moja Ula o 4.30 pobudka, pokitosiła się 30 min i zasnęla. Dopiero wtedy nie wypluwała butelki.
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
To u nas noc luksusowa. Zasnął o 19.40 i pierwsza pobudka o 23.15. Jemu się to nie zdarza. Wykąpałam się w ciszy bez wrzasków, odrobiłam z chłopakami lekcje i jeszcze obejrzeliśmy coś bez przerywania ze starym.
O 18.00 dałam mu Camilię. Do tej pory nigdy nie zadziałała więc trudno powiedzieć czy to to.
-
Pewnie miesiac. Jak ząb zaczął się pojawiać to się zaczęło. Ale teraz już pewnie ze dwa tyg go ma. On budzi się, je i idzie spać. Jak mnie wkurzył i nie dałam mu jeść po tym jak po pół godz znowu się obudził to półtorej godz łaził po nas. Ale to incydent wiec nie wliczam
-
Zoe ja wczoraj miałam 5 pobudek i to niestety byla luksusowa noc. Sonia wstała 2 razy dokąd nie skończyła 4,5 miesiąca. OD tamtej pory 4-5 na standardzie.
A od 1 stycznia i dzisiaj się to niestety powtórzyło milion pobudek. Nie ma takiej godziny, której bym nie widziała. W sensie wstaje i o 22 coś i o 23, 24, 1, 2, 3, 4, 5, 6, i o 7:30 wstała całkiem.... przy czym ona jest śpiąca, wygląda jakby ją coś znowu bolało. Camilia tym razem pierwszy raz nie pomogła.
Ale generalnie też nigdy przenigdy nie gadałam, nie spiewałam, nie świeciłam światła w nocy. Zawsze grobowa cisza. Mąż czasem mówi "ciiii", ale go opieprzam, że musi być totalna cisza i zawsze działa. Nigdy w nocy nie wstaje się bawić czy coś. Jak ma jakiś napad raz na ruski rok na zabawę to przy takiej ciszy od razu pada z powrotem.
Cierpliwa, mamy jeszcze 3 mrożaczki. -
Kasia wydaje mi sie że mogą ale ja już przestaje wierzyć w te zeby. U nas kolejna tragi-noc. Mały miał 38,8 wiec to nie zeby powoduja taka temp. Dzisiaj mnie i Starego swędzą gardła...
Jak wstał to temp spadła znow do 37,6. Zapisuje sie jutto do Pediatry bo już nie wiem co to moze być i co robić...
Moczu nie udało mi sie dziś pobrać a moge go zaniesc tylko do godz 11.21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Wydaje mi sie,ze żeby mogą długo boleć. Iga najgorzej cierpiała 2 tygodnie przed wyrznieciem. Wtedy była okropna. Ula raczej tuż przed jest trudniejsza i noce gorsze. Ja też tak pomyslalam,że 4-5 pobudek to super. Jakie to zależne..
Ale jak Oliwier zawsze lepiej spał, to nic dziwnego,że taka noc ciężka. Oby dziś było lepiej!
Ula dla odmiany wstała 3 razy i o 5.00 pobudka. Śpi z nami, wiec tez nie mogę jej ignorować całkiem, bo przelezie przez nas i spadnie.
Tak myślę,że zrobię podejście do spania całkiem w łóżeczku. A wkrótce zrobię podejście do nauki samodzielnego zasypiania. Taki plan ambitny;D -
Sumi, to już dość się ciągnie? Test na covid mieliście? Jeszcze bym powtórzyła, bo przy tym lubi się gorączka ciągnąć. Albo ja mam jakieś zboczenie na tego covida po prostu;D
Co do dzieci, to ja się zastanawiam, na ile to żeby. Bo zaczynam myśleć,że my mamy lubimy szukać przyczyn, czemu dziecko takie wstrętne, a to po prostu mały człowiek, który może mieć gorszy dzień, do tego świat poznaje coraz lepiej i to go przytłacza. I zaczynam myślec, że te wszystkie marudy przeważnie biorą się z głowy.