Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
My dzis z rana nazbieralismy caly wozek kasztanow 😁😁😁
U nas w zlobku kazdego dnia chyba sa jakies zajęcia dodatkowe typu teatralne, arteterapia, przychodzi piesek lub pani. Gitara, angielski albo robia jakas prace plastyczna. Ale takie zajecia to trwaja pewnie 30 min maks. Przez reszte czasu to kazdy sie czyms bawi a ciocie pilnuja zeby nikt sie nie pozabijal. W międzyczasie posilki, drzemka i dzien zlecial😅
-
Ok ja sobie wyobrazalam zlobek tak ze jednak Panie caly czas sie bawia i animuja te dzieciaki bo w domu to jednak 10 min zabawka i nuda wiec nie wiem jak tam nagle maja sie caly dzien bawic same 😂
No i jakos mam wrazenie ze to przeciez nudne musi być takie łazenie z tymi samymi zabawkami caly dzien. W domu to sobie malujemy farbami, wyciagamy jakies instrumenty, gram na gitarze, on gra, czytamy, jezdzimy w rozne miejsca, basen, salki zabaw, zajęcia. Ostatnio zrobilam mu zeszycik ze słowami ktore zna i lecimy kartka po kartce i "czytamy". Ja mam jakies męczące poczucie ze trzeba dzieciom ten czas zapełniac bo inaczej sie "marnuje" 😂😂 wiem ze to pewnie zle podejscie i dziecko powinno samo sie bawic ale ja jakos wole ciągle cos robić...21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
I w sumie kazdego dnia rano ustalam sobe plan że np dobra, najpierw malujemy, potem idziemy do sklepu po naklejki czy cos, zabawa naklejkami, ksiazeczki, jedzenie, plac zabaw itp. I dopiero czuje sie dobrze jak wiem że mam taki plan ułożony i wykorzystam kazdą minute 😆21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja nie animuje Niny cały czas, ani w domu, ani na dworze. Jak mamy jakieś nowe zabawki to zawsze jej pokazuje co i jak, czytamy książeczki, jak do mnie przychodzi to się nią zajmuję, ale daję jej też dużo przestrzeni żeby ogarniała się sama. Trochę się błąka, trochę grzebie tam gdzie nie trzeba, ale finalnie znajduje sobie jakąś zabawę. Dla mnie to bardzo ważne żeby umiała zajmować się samą sobą, szczególnie jak w marcu ma pojawić się maluch. Rytm dnia mamy mniej więcej taki sam i zawsze jest trochę czasu na kontrolowaną nudę. Czy to dobrze? Nie wiem.
-
To moja zwykle krąży wokół mnie jak satelita, a jeśli pójdzie do innego pokoju na dłużej to wiadomo że jest kupa 🤪siku w kąpieli to u nas tradycyjnie od razu po włożeniu do wanny...
Jej Sumi ale macie urozmaicony dzień, aż mi głupio. My nawet połowy z tego nie robimy. Z bardziej kreatywnych zabaw to rysowanie kredkami i teraz kupiłam jej takie grube piankowe naklejki. Farbek nie kupiłam, bo przeraziła mnie wizja mycia później wszystkiego ale jak kredki się znudzą to pewnie kupię. W jakieś wolne weekendy jeździmy na takie ranczo karmić kozy, króliki, ptactwo. Później jeździmy na taki wypasiony plac zabaw z zabawkami sensorycznymi. Ale wolne weekendy mamy rzadko bo zwykle są czyjeś urodziny, imieniny, rocznice a wszyscy świętują więc głupio nie pojechać... Albo zawsze do nas wpadnie ktoś z rodzinki. -
Ja gdzies czytalam ze takie dzieciaczki nie potrzebują non stop animacji, nie udaloby im się tez tyle wysiedziec, skoncentrować, to wszak duzo bodzcow, ze takie zabawy swobodne maja sens, nam sie moga wydawac nudne, no ale one w ten sposob tez odkrywaja swiat 😅 a zabawki w zlobku zawsze sa atrakcyjniejsze niz te domowe😅 w domu to juz w ogóle brak czasu na takie atrakcje🙈
-
Mi się wydawało, że Laura to i tak w porównaniu do innych dzieci często bawi się na dworze. Na plac zabaw chodzimy od kilku miesięcy i ona ciągle jest tam najmłodsza. Żadnego dziecka w jej wieku jeszcze nie spotkaliśmy, żeby jeździło na jakimś jeździku itp. A wiem, że wokoło sporo jest jej rówieśników. Także oni to chyba non stop w domu, ewentualnie widzę ich na spacerze w wózku. Na plac zabaw rodzice w ogóle z nimi nie chodzą a przecież dla takich brzdąców to już jest jakaś atrakcja.
-
Santi u nas wlasnie tak się zaczęło:/ I mówili ze zbyt dużo woskowiny w uszach, aby dokładnie ocenić stan uszu. I w nocy cały ból się nasilał. Okropnie płakał. Bądź czujna, ja żałuje ze już po pierwszej wizycie nie poszłam do laryngologa. Małemu wczoraj ropa ciekła aż po szyi. Dziś pierwsza przespana noc od 2 tygodni z pobudka na mleko. Czuje się jak nowo narodzona.
Ann ponoć jak dzieci szukają ustronnego miejsca to za jakiś czas można próbować z nocnikiem.
Syrenka moja mama siostrze tez dawała, pomogło.
Karolina ja kupiłam małemu kombinezon na tej promce z 199 na 149 👍🏻
Co do czapek, F nie lubi ich nosić. Wszystko mi zdziera z głowy.
Zoe jak ze wskazywaniem paluszkiem u Was? -
Nikola mega sie ciesze ze juz lepiej
Ann no wlasnie mam to samo, w ogole nie widze dzieci na placach zabaw, jest weekend, mamy super plac pod domem i biega kilka sztuk doroslakow ale zwykle pusto.
Hmm on potrafi sie bawic sam ale ja mam takie wrazenie ze ilez razy mozna klikac te sama zabawke 😂 no ale moze wlasnie powinnam go zostawic w spokoju 😂21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi Ty się nadajesz na ciocię do żłobka/przedszkolankę jak nic 😊 Zeszycik, wow. U nas byłaby zapełniona tylko jedna kartka ze słowem "ta ta" 🤣🙈
Spróbujcie ubierając czapkę rzucić komplementem. U nas to działa, Lisa jest łasa na komplementy, a jak już ktoś z przechodniów ją zaczepi, że np.ma ładną opaskę, spinkę czy cokolwiek innego to nagle to jej ulubiona rzecz 😅
-
Dziś doszedł gil, stan podgorączkowy. I o dziwo pluje syropami, a zawsze wchodziły gladziutko. Wjadą czopki.
Wędzidełko powinnam masować, ale drze się wtedy jak mały szatan.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2022, 18:32
10 lat starań
26.08.2018r. decyzja o ivf
28.01.2019 I ICSI punkcja - 7 komórek - 4 zarodki 3-dniowe 26 kwietnia FET22 czerwca FET
28 sierpnia - 2 zarodki nie rozmroziły się
17.01.2020 II pICSI punkcja - 6 komorek - 1 wczesna blastocysta 22.01 ET
13.08. 2020 III pICSI punkcja - 9 komórek - 5 blastocyst - 4.1.1, 3.3.3, 2bl, 2bl, 2bl
12.10 FET
7dpt beta 134,31mIU/ml
9dpt beta 318,49mIU/ml
11dpt beta 745,15mIU/ml
Usg 30.10.2020r. -> pęcherzyk żółtkowy
Usg 31.10.2020r. -> krwawienie, pęcherzyk na swoim miejscu
(21dpt hcg total 27973,8mIU
23dpt hcg total 34761,5mIU)
23dpt beta 34558,50mIU/ml
16.11 usg, jest śliczne serduszko ❤ -
Dziewczyny u nas ta kupa to czysty przypadek. Ja wiem ze to jeszcze nie czas na odpieluchowanie. Tylko u nas nocnik stoi już od wakacji bo chciałam go z nim oswoić bo w żłobku panie sadzają dzieci na nocnik przed drzemka. Średnio mi się to podoba ale nie mam na to wpływu, podobno dzieci tego nie lubią i wtedy płaczą.
U nas dzisiaj dramat, po tym mucosolvanie katar leje mu się z nosa jak woda z kranu. Jeszcze nigdy nie miał takiego kataru. I w dodatku miał stan podgorączkowy. Zakładam ze w poniedziałek nie będzie nadawał się do żłobka.
Lilak mój mały miał zapalenie krtani na początku września. Nebud bardzo szybko zadziałał. Właściwie po drugiej inhalacji przestał kaszleć szczekajaco.
U nas w żłobku nie ma ani dogoterapii ani innych takich atrakcji. To żłobek miejski i taki trochę jakby to określić - nie idący z duchem czasu 🤷♀️ Ale wydaje mi się ze opieka i wyżywienie jest na dobrym poziomie. -
Ten wrzesień to pokłosie chorob! Wszyscy chorują!
Sumi ja bym strasznie chciała się bawić z F, ale jest to możliwe krotka chwile, potem się nudzi i znajduje sobie kolejna zabawę w której zazwyczaj nie jestem mu potrzebna. Ja się śmieje, ze F ma zawsze jakaś misje do wypełnienia. Teraz zabawa numer 1 do jest przenoszenie rzeczy z szuflady, albo spod prysznica na szafkę pod TV i przenoszenie dywanów😄
Co do zebow tez szły mu wszystkie 4 na raz. Teraz mamy już jedna 3 i już widać kolejna. Agrafka kupy wlasnie przy zębach ponic takie sa:/ u nas luźne.
Aaa jeszcze Wam powiem o czym się dowiedziałam. Franiu przed choroba miał kupy z duża ilością śluzu i ponic często tak się dzieje u dzieci przed chorobskiem 😏 -
Noo, pochwaliłam dzień za wcześnie. Dziś w nocy tez temperatura wiercenie i jęczenie.
Stary też chory. Siedzi z tym nebulizatorem, para dmucha, wygląda jak na łożu śmierci.
Igor też sie pewnie nie będzie nadawał jutro do żłobka.
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja mam dziś totalny zjazd psychiczny. Każda pierdoła wytrąca mnie z równowagi kompletnie. Przez te choróbska znowu zapuściliśmy dom a to mnie potwornie irytuje. W dodatku Iguś wczoraj, naprawde nie wiem skad bo akurat tego pilnuje, znalazł marker i pomazał drewnianą podłogę. Dziś jak to zobaczyłam to zalałam sie łzami. Jestem wściekła ze go nie upilnowałam ale naprawde nie wiem kiedy, to musiała być sekunda...
Zreszta drewniane deski przy dzieciach.. glupi pomysl...
Nie wiem czy nie poprosic lekarza o przepisanie czegoś na nerwy bo ostatnio strasNie szybko mi puszczają. Wystarczy jedna pierdoła... A potem żal do siebie..
Z dobrych wiadomości, robimy Igorowi pokoik. Dziś opróżniam łóżko i wystawiamy je na olx razem z materacem. Iguś dostanie futon na podłoge, dzieki temu bedzie mogł sam sie kłaść a i dla mnie wygodniej bedzie klasc sie kolo niego21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10