Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ula się nauczyła niedawno daj. A że się ostatnio z niej bestia rozdarta zrobiła, to cały wieczór darla się daaaaj. Nawet nie umiała pokazać co chce. Ale ona rogów dostaje jak źle śpi w nocy. Dzisiaj spala ladnie i mam nadzieję,że nie będzie po południu warczec.
-
My za to zaliczyliśmy pierwszą wizytę u dentysty…z borowaniem😔normalnie Laura miała dziurę w zębie. Dla mnie to niepojęte bo zęby wyszły jej późno, myje 2x dziennie no i nie je słodyczy, soczków ani nic takiego. No i okazało się, że to kwestia budowy - wyszedł jej ząb, który miał takie zagłębienie, w którym zbierały się bakterie. Dentystka mnie pocieszyła, że nie mogłam nic zrobić ale powiem Wam, że dawno tak się nie zryczałam…
-
Espoir bardzo Ci współczuje. Obyście szybko wrócili do domku.
Zoe brak słów. U nas w grudniu była aż 1 dzień. W styczniu 4 i w czwartek już jakiś katar którego nie widać a słychać. W nocy i po drzemce kaszel bo to jej gdzieś spływa. Wczoraj byliśmy u pediatry bo miała mieć szczepienie. Okazało się, że osluchowo czysto, gardło czyste wiec zaszczepiona. Dziś została w domu bo marudna. Kaszel i „katar” bez zmian. Ostatnio z takiego kataru poszło na płuca. Niczym tego nie mogę wyciągnąć bo zalega głęboko. Tylko czekać aż się coś rozwinie.
Veruka o matko jak ta dentystka dała radę jej borowć? Biedna Laurka. -
Veruka współczuje
Kryśka to nie tylko u mnie tak „kolorowo i atrakcyjnie”. Pediatra powiedziała ze jest czysty i nie widzi nic niepokojącego. Moze isc do żłobka. Nadal charczy i jutro zostawię go w domu. Jak będzie ok to puszcze go w piątek. Zalecone inhalacje, syrop i spray do nosa -
Po prostu Zoe wrote:Veruka współczuje
Kryśka to nie tylko u mnie tak „kolorowo i atrakcyjnie”. Pediatra powiedziała ze jest czysty i nie widzi nic niepokojącego. Moze isc do żłobka. Nadal charczy i jutro zostawię go w domu. Jak będzie ok to puszcze go w piątek. Zalecone inhalacje, syrop i spray do nosa
Zoe jakie leki (inhalacje, syrop, spray) dostaliście? My tylko inhalacje - marimer i spray - nasivinem kids
-
Espoir dobre wieści 😊
Kryska dostał pecto drill trzy razy dziennie po 5 ml. Inhalacje merimel. Do nosa mam euphorbinum bo mam wrażenie ze nasivin kids już na niego nie działa. Odstawię go na jakiś czas. Napisała ze mogę tez używać argentin do nosa 3 razy dziennie ale mam tamten to mówi ze tez może być. Nie będę mnożyć leków niepotrzebnie. -
Espoir super ze juz w domku.
Zoe ja nie ogarniam ile można chorować … to naprawdę szok jakis
Syrenka gratki z odstawieniem
Ja w tym tygodniu mam zapieprz w pracy. Mąż akurat tez i siedzi Sonia u dziadków do 16-16:30.
A z mowa teraz dzisiaj nagle powiedziała ze kot robi miau a kura koko. Jeszcze wczoraj mowila tylko na kota ci a kurę „ky”.
Ale po swojemu gada od dawna i jadaczka sie nie zamyka. I tez nam coś tłumaczy, pyta o coś ale ni chu nie zrozumieszWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2023, 19:29
-
Veruka nie wyobrażam sobie 🙈 Jak Laura zniosła borowanie? Jakie miała znieczulenie? Lisa dentyście nawet spojrzeć na zęby nie pozwoliła.
Zoe kiedyś wspomniałaś, że będziecie mieli jakieś robienie ozdób z rodzicami czy coś takiego. Odbyło sie, byłaś?
U nas dzisiaj info, że za dwa tygodnie jest organziowane coś na wzór jarmarku w ogórku przyżłobkowym. Nie potrzeba mi do szczęścia takich spotkań, ale chyba wypada być.
-
Odbyło się bez nas. Chyba nie muszę mówić co wtedy robiliśmy 😅🙈 -> 🤒🤧
Ale na tym na czym mi zależało żeby wtedy zaobserwować to już jest ok. Pani powiedziała, że mały uśmiecha się i jest zadowolony jak nikt nie zawraca mu głowy np. Bawi się sam na łóżeczku. Zaczął chodzić, rozmawiać po swojemu, sam bierze zabawki. Widocznie potrzebował na to więcej czasu niż pozostałe dzieci -
Dzisiaj poraz kolejny przekonałam się jakie mamy szczęście, że Lisa chętnie chodzi do żłobka. Jeden chłopczyk z jej grupy tak strasznie dzisiaj płakał, od samego wejścia. Matka rozebrała go ekspresem i odrazu do cioci. Wydawało mi się to takie bezduszne, ale może tak trzeba. Ja napewno bym przytulała i głaskała w nieskończoność 🙈😅 A Lisa tylko na niego patrzyła, wzięła swoje rzeczy i poprostu sobie weszła. W ogóle wydaje mi się, że żłobek jej służy. Wiem, że jest dużo opini że jak nie trzeba to lepiej żeby dziecko było w domu, ale wydaje mi się że tam poprostu ma ciekawiej. I z tego co obserwuję to wcale tak nie jest, że każdy maluch całymi dniami bawi się sam. Mają wspólne gry i zabawy. Wątpię, że każda matka ma tyle czasu i inwencji twórczej by każdego dnia tak ciekawie dziecko spędzało czas. Gdyby nie te choroby w placówkach 🙈
-
Mama pp mówią,że im dłużej dziecko się zegna, tym dłużej później płacze na sali. Do tego takiego dziecka nie uspokoisz. Możesz tulic 2 godziny, a to nic nie da, bo ono nie chce tam iść. Tak oddawałam Ige. Serce pękało, ale nie było wyboru. Dalej idzie niechętnie.
A Ula? Ha;D jej to tylko powiem w domu,że idziemy do dzieci, to ona tup tup szybko buty idzie ubrać. Do sali wchodzi i się nawet za mną nie ogląda,żeby papa zrobić. Lubi tam być.
Veruka, ja sobie tego nie wyobrażam. Jak utrzymaliście otwarta buzię? Współczuję przeżyć i jednocześnie się boję, bo u Uli na pewno coś będzie z zębami. Dopiero od niedawna jestem w stanie jej tak naprawdę porządnie umyć. Wcześniej za krótko i za lekko, ale tak się darla i wyrywała,że nie miałam siły.
Zoe, jak Oliwier? -
Ale mieliśmy koszmarną noc. Mała obudziła się ok 23 z krzykiem mama i nie było opcji żeby sama spała w łóżeczku. Trzymała się kurczowo mojej szyi i tak spała. Jak tylko chciałam się przesunąć, poprawić to był płacz i jeszcze mocniej się przytulała. Nie wiem po jakim czasie rozluźniła uścisk ale jestem cała połamana. Mąż obrywał nogami po twarzy więc też niewyspany. Nie mam pojęcia co jej się stało ale mam nadzieję że się nie powtórzy.
Dziś pierwszy raz od zeszłego tygodnia poszla do żłobka. Sądzę, ze pewnie jak mąż ją oddawał to był taki płacz jak u tego chłopca. Ona już super chodziła i bardzo chętnie a teraz po tym miesiącu co chorowała mamy adaptacje od nowa. -
Mama pp no pewnie, jak chętnie chodzi to tylko sie cieszyć
Też bym chciała, serio.
Ale u mnie w domu chyba ma za ciekawie właśnie, wątpie zeby mu w żłobku ktoś grał na gitarze xD Nie wiem, może on tam sie nudzi i dlatego tak niechętnie chodzi bo u mnie w domu to co chwile coś robimy, no cudawianki. Ale z kolei bardzo to lubie, nie męcze sie.
Ostatnio kupiłam takie rureczki które sie nakleja na ściane pod prysznicem i mają różne śmigiełka, można z nich tworzyć fajne kombinacje. Potem lejesz wode do jednej rureczki i wszedzie ci sie kreci coą, polecam - marka boon. Siedzimy 45 min pod prysznicem xD
A ogólnie kupiłam mu też biurko i krzesełko. Siadamy i mamy codziennie pół godziny nauki mówienia z tych zeszycików. I taaak. Nauczyliśmy go kolejnych bardzo potrzebnych słów typu 'cycata' 'patataj' 'bajabongo'
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Kryśka współczuje
U nas tez kiepska noc.. rano okazało sie że biedny zrobił 'mokrego bąka' no i lekko sie odparzył. Pokazywał rano że pupa boli
Zoe, nie wiem co napisać, masakra z tymi chorobami. Ja własnie dostałam ze żłobka taka opierniczająca wiadomość do wszystkich rodziców, że jest fala zachorowań i bardzo prosza o nie przyprowadzanie chorych dzieci z gilem, kaszlem, gorączką. Jak rozmawiałam z kierowniczką ostatnio żeby powiedzieć że Igusia nie bedzie do kwietnia pewnie to mówiła że rodzice potrafią przynieść do zlobka ewidentnie chore dziecko co sie na rękach leje i chcą zostawić. Tragedia jakas.
A nafaszerują przed wyjsciem ibuprofenem, przez chwile jest ok a potem nagle dzieci mają gorączki pod koniec dnia i cały dzien zarażały innych.
Też pisała że dużo cioć choruje i niedługo nie będzie kadry do opieki...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2023, 11:49
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi nie wiem jak to w praktyce wygląda, ale w jednej z naszych książeczek o żłobku, jest ilustracja że opiekun gra na gitarze właśnie 🤪 My w domu gramy z Lisą na pianinie, ale jednocześnie w tym czasie nie umiem robić z nią choreografii 😅 A odstawia jakieś tańce, czyli tam ciocie coś pokazują.
A z tymi słowami to już Igor sobie da radę w życiu 😜🤣👍
Veruka opisałam Wasz przykład mężowi, bo chcę żeby bardziej się przykładał do czyszczenia zębów Małej. Jak Lisa z nim myje zęby to jakoś dziwnie spokojnie w łazience, a przy mnie ryk na całego.
-
Mój mały był dzisiaj w żłobku po bardzo długiej przerwie. Ostatnio był 25 listopada. Poszedł nawet bez wielkiego płaczu ale tak dobrze jak u Was mama pp i syrenka jeszcze nie jest 😅
Teraz śpi w domu bo odebrałam go przed drzemką w szatni biegał taki zadowolony i nie chciał się ubierać żeby iść do domu.
Ja nie wiem gdzie mały ma „weselej” w domu czy w żłobku, w domu raczej nudy nie ma no i na pewno więcej mu w domu wolno i mniej płacze 😅
Co do chorób to u nas jest to samo. Od miesiaca panuje zapalenie spojówek. Chodzą w kółko te same dzieci bo nowe co dojdą to łapią jakiegoś wirusa i znowu do domu.
U nas za tydzień dzień babci i dziadka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2023, 13:36