Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas z dzieleniem różnie. Mają swoje rzeczy i wiedza,że mogą dac się komuś pobawic, ale nie muszą jak nie mają ochoty. Ale są rzeczy wspólne i tu wprowadzamy limit czasowy jak nie mogą się dogadac. Z jedzeniem to przeważnie wszystko mają to samo, ale czasem się zdarzy, że któraś zachomikuje, to sugeruje, że jak się teraz podzieli, to później też kiedyś dostanie. Ogólnie to trudny temat. U nas jest właśnie etap, że jak jedna coś dotyka, to dla drugiej to jest tak atrakcyjne, że trzeba się o to wykłócać
-
Haha;) mnie nie ma co pytać co i jak. Jak się zadzieje,to pewnie będzie pół dnia albo cały trwało i na pewno tu napisze. Skurcze przepowiadające mialam, ale ostatnio przestały. Szyjka tydzień temu u lekarza krótka i gotowa do porodu. Ja też gotowa. Ale młody będzie siedział uparcie do końca, a pewnie i dłużej;D
Teraz też czuje,że dopiero co testowałam, ale tak naprawdę to ta ciąża mi się dłuży i żadna mi się tak nie ciągnęła. Nie polecam terminu na październik. Przez lato i upały chodzi się w ciąży 2 lata. -
Syrenka polecam ananasa 😅 nie wiem czy to przypadek, ale przy obydwu ciążach pomógł 😅👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Ja uwielbiam patrzec na spiace noworodzie. W szpitalu mily czas... leżeć obok, spać. oczywiscie jak nie drze sie przez dwie doby bez przerwy 😂 z igusiem było super. Z mikołajem juz gorzej bo i darcie i tesknota za starszakiem.
Zazdroszcze ogolnie.. te pierwsze emocje piekne ale potem zwykle jest masakra
Mi sie nadal marzy taka dziewuszka. Jak pomysle ze moge nie miec corki w zyciu a najpewniej tak niestety sie to skonczy to jakos mi smutno. 🙁 ten układ dwoj starszych braci i najmlodsza dziewczynka to taki moj wymarzony model rodziny. Ale chyba juz nie mam sily do kolejnego dziecka. Ja jak ja... ale chlopaki tak dają w kość że Stary juz jest bardzo na nie
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Sumi, to by był układ idealny. Ale ja się z mojego też cieszę. Mam nadzieję,że chłopiec wychowany z samymi babami będzie bardziej wrażliwy. A i dziewczyny będą miały koleżanki, więc będzie chłopak zadowolony;D
A i powiem Ci,ze mniej więcej na tym etapie, co Wy jesteście to i ja nie chciałam dzieci i wtedy wszystko sprzedałam i oddałam. a później sama wiesz. I dalej są etapy, że nie wiem, czy damy radę. Ale już nie ma wyjścia;)
Espoir, ja się jaram noworodkiem, ale ten poród mnie przeraża. i to,że nie wiem kiedy, co i jak.. -
Karolina, dopiero doczytałam o ananasie. Jadlam go namiętnie w ciąży z Iga, później z Ula i do dzisiaj mam wstręt. Ostatnio mi zapachniał w Biedronce i kupiłam, a po plastrze wyrzuciłam, bo mam od niego odruch wymiotny. A jak go jadłam to oczywiście bez efektu. Na moje dzieci nie ma mocnych🤣🤣
-
Syrenka ja teraz biegalam po sklepach, remontach, na spacery, jadłam ananasa i wszystko co się da a ruszyło jak w końcu w szpitalu posadziłam dupsko i zaczęłam czytać książkę 😄. Także już nie wierzę w żadne metody przyspieszania porodu 😂. Te ostatnie tygodnie są najgorsze, wiem że się dłuży ale jeszcze trochę i odzyskasz swoją sprawność.
-
Ann, teraz to ja już mam w nosie czy urodze dzisiaj czy za 3 tygodnie. Wolałabym szybciej, ale wytrzymam jakby było trzeba. Ale te upały. No nigdy bym nie powiedziała, że do końca września będzie taka pogoda. To mnie zniszczyło. Ten nasz maj/czerwiec to był naprawdę idealny czas.
-
Zawsze powtarzałam, że lubię dzieci ale cudze i na chwilę 🤣
Najlepszy czas jaki wspominam z małym to jak miał około pół roku. Można było odłożyć na macie w oknie aktywności. Pobawił się trochę zabawkami, trochę ja go zabawiała, trochę on sam. Miałam czas, żeby sprzątać, gotować, usiąść. A jak zaczął się przemieszczać to już klapa. Wiszenie ciagle u nogi.
Dziś cwaniak przyciągnął taczkę z pepco, odwrócił do góry kołami i stawał na niej żeby podejrzeć do robię. Oby być 2 cm wyżej.
Bylismy dziś u fryzjera to od progu krzyczał nie nie nie. I groził palcem No No No. Już taki zarośnięty ze masakra. Chyba będę sama walczyć nożyczkami -
Wiecie, że albo mi pamięć szwankuje, albo ja przez 2 lata nie miałam jeszcze takiego czasu jak pisze Zoe, żebym miała czas ugotować, posprzątać i usiąść mając Lisę pod opieką. Teraz już czasem "poczyta" czy pośpiewa z pluszakami, ale to jest max. 5 min.i znowu maaaamaaaa🙈
-
ja całej 5 (bo z Mężem) sama maszynką obcinam 🤪
ale Lisa to musi być szogun. ja teraz jak po Wojtka nie muszę o 12 biegać, bo cała starsza trójka jest 8.45-15.15 w szkole, to mam taki spokojniejszy dzień. ostatnio nawet krokiety dałam radę zrobić na obiad i leczo (wcześniej robiłam tylko jak Stary na chacie był). ale pierogów jeszcze się nie odważyłam 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2023, 22:58
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Ale to też nie jest tak, że ciągle coś odwala i demoluje dom, że nadzór potrzebny. Często też np. jęczy przy nodze, że chce ne ręce, albo żeby z nią się pobawić. Tak czy owak nie ma mowy o jakiś długim staniu przy garach, albo delektowaniem się kawą. Zresztą o czym ja piszę, ja nawet nie mogę się podelektować chwilą samotności w toalecie 🙈 Choć teraz i tak nie jest źle. W moje wolne dni Lisa też chodzi do żłobka (czasem mam wyrzuty sumienia z tego powowdu) , a mąż też już pracuje mniej niż kiedyś.
-
Męża tez maszynka obcinam. Wczoraj nawet nowa zamówił. Ale mały krzyczy No No No i koniec. Ucieka. Nie chce nawet usiąść.
Włosy nie obcięte. Ale nie chce go obcinać maszynka bo lubię jak ma dłuższe. Tylko już grzywka w oczy wchodzi i nad uszami zarośnięte.
Jak gotuje a mały w domu to przeważnie wisi mi u nogi. Jak nie mam miejsca na blacie żeby go posadzić to czasem przyciągnie swoje krzesełko do karmienia (które tez już chce wydelegowac z domu) i obserwuje stamtąd. A jak ma wenę to pójdzie w zabawki lub jeździ rowerkiem. -
Jeszcze przypomniało mi sie. On teraz ma taka fazę na mówienie „mama” ze mózg mi sie lasuje. Tyle razy wypowiada mama przez minutę ze nie jestem stanie tego zliczyć. W 80% przypadków mówienia mama nic nie chce ode mnie 🤡
Mama pp ja za to nie mam chwil samotności w domu (pracy zdalnej nie liczę gdy on jest w żłobku). Zazdroszczę Ci tego. Tak bardzo bym chciała zostać sama i wyszorować płytki na ścianie w łazience. Odsunąć kanapę i wyszorować podłogę a nie tylko byle jak mopem na szybko. Przesadzić kwiaty bez asysty. Znowu przebrać ubrania w szafie, bez asysty. Nie mam brudno bo bym psychicznie tego nie zniosła ale chce uporządkować pewne rzeczy. Brakuje mi czasu a wieczorami brak mi sił.