Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Espoir, mi się wydaje,że organizm nie jest jeszcze gotowy. nie minął rok od ostatniego porodu, a ciąża jest bardzo dużym obciążeniem dla organizmu. U Ciebie było ich już kilka w małym odstępie czasu i mysle,że Twoje ciało potrzebuje teraz dłuższej chwili na regenerację. Zadbaj o siebie, o swój spokój, zdrowie, a jestem przekonana,że wtedy uda się bez problemu.
ja u Ciebie widzę jeszcze jednego dzieciaczka.
I naprawdę rozumiem jak kolejne niepowodzenia oraja głowę. nie miałam może wielkich problemów z zajściem jak niektóre dziewczyny, ale o Ule starania trwały koło roku, a ja wpadałam w obsesję wręcz i strasznie mnie to dobijało. Nie byłam sobą. -
Sumi tak, Kajtek w sobotę kończy już 7 miesięcy. Ale do tej pory sama mu coś gotowałam , a wczoraj podałam słoiczki z HIPP i zjadł.... więc będę próbowała wspomagać się słoikami. Narazie w krzesełku do karmienia trochę się giba, a jak go obłoze żeby siedział stabilnie to krzyczy, więc muszę poczekać z kawałkami.
Za to zaczyna w końcu robić wysoki podpór ale przez ostatni miesiąc byliśmy 1-2 raz w tyg u fizjo i dziś znów idziemy. Przynajmniej widać jakiś efekt
Espoir tak jak dziewczyny napisały. Myślę, że organizm się buntuje trochę przed kolejną ciąża. Zregenruj siły i może wtedy spróbujcie.
Moja koleżanka z gimnazjum miała sporo rodzeństwa, było ich chyba z 8 czy 9, a już każda kolejna ciąża kończyła się poronieniem ale na zdecydowanie późniejszym etapie. Tyle, że to była rodzina typowo katolicka i o żadnym zabezpieczeniu oprócz kalendarzyka nie było mowy.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
wiem Dziewczyny. tylko myślałam, że jak organizm niegotowy to w nią nie zajdzie. nie dla mnie takie "dzisiaj jestem w ciąży, jutro już nie"...
trochę minie zanim sobie to w głowie poukładam, no ale trudno.💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Espoir, wierze, że znajdziesz w sobie siły mimo aktualnego przytłoczenia i jeszcze kiedyś będziesz w silnej i zdrowej ciąży. Myślę,że wkrótce 😘
A sama muszę przyznać,że może by mi kiedyś jeszcze odbiło, że jeszcze jedno bym chciała, ale tak bardzo nie lubię być w ciąży, że nie ma szans. Dla mnie to już koniec. Niech wychodzi i nie chce nigdy więcej tego błogosławionego stanu. -
Espoir ściskam.
Nasz dzisiejszy hit. Po południu 20 stopni i pełne słońce, a Lisa na żłobkowym płacu zabaw w bluzie zapięta pod samą szyję i w czapeczce, bo lekko wiało 🤦♀️ jak wychodziła rano z domu to było tylko 8 stopni, wiec bawełniana czapeczka wjechała, no ale sądziłam że dorosłe kobiety potrafią oszacować pogodę i dopasować ubiór dzieci. Znowu miałam zbyt wysokie oczekiwania 😅🙈 Już nie wiem czy się śmiać czy płakać.
-
Espoir wspolczuje dajcie sobie chwilke, przepracujcie. Trzymam kciuki
Mama pp jejku wspolczuje kadry. My też rano na placu zabaw mieliśmy komiczna syfuacje. Moje dzieci w koszulce z krotkim rekawkiem i skarpetkach a obok chłopczyk w kurtce i spodniach z kożuchem. Żałuje że nie cyknęłam foty. Słońce i ok 19 stopni, lekki wiatr
Karolina daj mu czas, Mikołaj dopiero załapał tydzień temu jedzenie łyżeczką. Wczesniej w ogóle nie otwierał buzki, tylko jak mu dawałam kawałeczki. Ja mu tak rd że po prostu co robiłam na obiad to dawałam. Ugotowany ziemniak, marchewka i inne warzywka owoce. W kawałeczkach małych i tylko ode mnie z ręki akceptował. Jak mieliłam np ziemniaka mięso marchewke to robiłam z tego kuleczki i te kuleczki zajadał i memłał w buzi a łyżeczki jakby totalnie nie rozumiał.
A ogólnie to naprawde z nimi nie da sie wytrzymać w domu. Nie ma szans. Igor atakuje młodego cały czas. A to w niego czymś walnie, popchnie, usiadzie na nim. Dziś mu wsadził do buzi sznur korali. Mikołaja to ja mam ochote oddać. Ten okres to jest tragedia. Nie dosc ze idą zeby to jeszcze ciagle musi stać. Widzi że iguś przebiega to sie puszcza bo chce za nim lecieć i uderza. Ciagle w cos uderza, slizga sie przewraca, włazi wywala. Jęczy i wrzeszczy przy tym tak że uszy odpadają. Nastał okres że w ciągu dnia po prostu nie ma nas w domu. Dzis od rana byli smy na zajeciach na placu na spacerze i znowu na placu. W domu może dwie godziny. Tylko na zewnątrz idzie z nimi w ogóle wytrzymać. Podziwiam ludzi ktorzy maja trojke rok po roku bo dla mnie yo jest po prostu rzecz niemożliwa....
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mama pp ten wasz żłobek to jakiś fenomen serio 😅 nigdy nie słyszałam, żeby tyle „wpadek” zdarzało się w jednej placówce. Rozumiem, ze nie macie możliwości zmiany na inna na czas przedszkola?👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Kasia, my tez z mlodym w pokoju 2 lata i 2 miesiace mieszkalismy... W sumie nadal z nim mieszkam, bo wygodniej mi jest jak ze mna spi i musze w razie czego tylko do Mii isc, a mlody spi jak zabity, niz jakbym miala miedzy nimi latac, narazie nie mam na to sily...
Espoir, tule mocno :*
Mama pp, ja bym porozmawiala na ten temat w placowce, bo czesto jest tak, ze rodzice kreca afere, ze czemu dziecko nie mialo ubranego tego, co zostawione itp i panie sie boja czasem po swojemu ubrac dziecko...
A u mnie to w ogole byla na poczatku Mia sama winna, bo koniecznie chciala zakladac wszystko co miala 😂🙈 wiec byl czas ze musialam zabierac czapke, albo kurtke na bezrekawnikk czy bluze podmieniac po odprowadzeniu jej😂😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Mama po u Was to serio jakis hit. Pamietam zreszta te cyrki z jakimś brokatem w pampersie 😅
Espoir ja naprawdę jestem przekonana, że Ty spokojnie możesz być w kolejnej ciąży. I chyba te starty zagnieżdżenia to pokazują. Ale faktycznie może organizm nie jest gotowy i potrzebuje kilku cykli albo oddechu psychicznego. Ale jestem pewna, że niedługo wrócisz z dwiema solidnymi kreskami.
Sumi współczuje. Jedyne co to, że masz bliżej niż dalej 😛 jak się morduje z samą Sonią a na myśl o opiece nad dwójka mi słabo … -
Sumi, minie. będzie lepiej, potem znowu gorzej i lepiej. U mnie nie tak rok po roku, bo 2 lata, ale kojarzę ten etap. no jest ciężko. ale jak Mikołaj będzie miał 2 lata i będzie do pogadania to już się zacznie robić lżej. Co nie znaczy, że całkiem łatwo. A weź pomysl o tej mojej znajomej. 6 sztuk rok po roku. I ona nie zwariowała. jak?!
co do ubierania to teraz ogólnie jest rozstrzał. Nie dosc, że różnica między porankiem a południem to 15 stopni to jeszcze niektórzy ludzie mają jobla na tym punkcie, wola przegrzać, ubrać, bo to przecież ciepło zdradliwe, wiaterek wieje. My chodzimy w krótkim rękawku, czasem nawet letnich sukienkach, a mijamy ludzi w kurtkach, dzieci w bluzach i czapeczkach. Naprawdę niektórzy ubierają się już na jesień, nie wiem czy im zimno, czy co. Mnie to ogólnie gorączka bierze, bo to końcówka ciazy, więc inaczej odczuwam, ale jak widzę ludzi poubieranych to serio przesada.
Ula już zglasza,że jej zimno. Iga już dawno. Słucham ich po prostu. Zawsze ubieram za lekko, a jak marudzą, to mam coś schowane.
A to,co Cierpliwa napisała z tym,że dziecko chce ubrać to, co przygotowane, to też druga sprawa. Moje dziewczyny też mają takie loty.
Ogólnie w moim przedszkolu też przegrzewają. One same leciutko, rozpięte, a dzieci opatulone. I jeszcze potrafią informacje napisać,że dziecko ma mieć czapke, bo to adekwatne do pogody. A same nie mają. Nie wiem dlaczego jest u nas takie myślenie,że dziecko,które biega powinno być ubrane jak bałwan, bo malutkie. Jak byłam mała, to mi chyba nigdy nie było zimno. Z wiekiem mi przyszło;D -
Espoir myśle ze będzie dobrze. Trzymaj się
Rano zakładam małemu cienka kurtkę bez podszewki. Wczoraj było 9 stopni jak wychodziliśmy. Wiec na cienka bluzkę musiał mieć. Sama miałam bluzkę i kurtkę jeansowa i nie było mi za ciepło. Czapka jeszcze nie wjechała.
Za to ja z chęcią już zaliczyłabym czapkę. Mam tak wrażliwe zatoki ze coś okropnego. Żeby wprowadzić mnie w stan zapalny wystarczy bryza znad morza, 2 godz klimy w aucie, nawet ciepły wietrzyk wiejący mi w twarz przez chwilę. Obecnie kończę jeden antybiotyk i dziś w nocy myślałam ze zejdę. Dziś dzwonie po następny. Tak się nie da żyć. Jak chodzę to mi aż pulsuje w głowie z bólu. Czapka na taka pogodę to moje zbawienie. Dziś idę kupić. -
dzięki Dziewczyny 😘
Stary nie chce odpuszczać dopóki nie będzie brał supli przez 3 miesiące, żeby zobaczyć czy to coś da, ale ja póki co nie mam sił.
a powiedzcie mi czy progesteron mógłby mi się skopać jeśli nigdy nie musiałam go brać i nie miałam z tym problemów? w sensie przed ciążą z Bartkiem brałam Duphaston dla spokojnej głowy (byłam po cb i pustym jaju), ale nigdy go nie badałam. potem w żadnej ciąży nie brałam.💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Mama pp ze żłobkiem to istne jaja. Na swój tez czasem nie mam słów. Teraz są nowe ciocie. Jedna przychodzi i jedyne co mówi o pobycie małego to „wszystko gra i buczy” 🙃😅
Jak przebierają to spodni dobrze nie ścisną troczkiem. Lata je podciąga. Wczoraj zamiast zmienić mokry tshirt na tshirt to założyły na gole ciało bluzkę z długim rękawem.
W tym prywatnym jak zaprowadziłam w lato rano to mówiłam ze proszę mu później założyć krótkie spodenki. Przychodziłam o 15 a on siedzi 28 stopni na podwórku w długich spodniach. -
espoir wrote:dzięki Dziewczyny 😘
Stary nie chce odpuszczać dopóki nie będzie brał supli przez 3 miesiące, żeby zobaczyć czy to coś da, ale ja póki co nie mam sił.
a powiedzcie mi czy progesteron mógłby mi się skopać jeśli nigdy nie musiałam go brać i nie miałam z tym problemów? w sensie przed ciążą z Bartkiem brałam Duphaston dla spokojnej głowy (byłam po cb i pustym jaju), ale nigdy go nie badałam. potem w żadnej ciąży nie brałam.
Espoir nam teraz sie pierwszy raz udało naturalnie i właśnie pierwszy raz byliśmy na tonie supli obydwoje + dieta przeciwzapalna.
Co do progesteronu to podobno nigdy nie za wiele. Nie można go przedawkować. Mi w tej ciąży mimo ze naturalna tez od razu dali 2x progesteron besins. -
Cierpliwa rozmowa się odbyła, nawet z najwyższym szczeblem i wtedy już Stary wyrzygał im wszystkie żale. Wnioski końcowe były takie, że mamy za wysokie standardy i najlepiej to chyba Lisa powinna zostać w domu 😅🤦♀️ Żademy innemu rodzicowi nie przeszkadza że np. dziecko chodziło cały dzień w tym samym pampersie, że o 14 ma jeszcze buzię brudną od śniadania, albo że tak oblepione zaschnietym katarem że oddychać nie umie. To my mamy za wysokie wymagania i jak się nie podoba to fora z dwora, kolejka chętnych na nasze miejsce.
-
Mama pp współczuje i jednocześnie uwazam, ze to żenada ze strony tej placówki za takie lekceważenie uwag. Trafnych uwag.
Macie możliwość zmiany?👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️