Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Nawet nie wiem kiedy ten tydzień mi przeleciał. Ciągle coś. Po zmianie czasu gonitwa, żeby zdążyć pobawić się na dworze zanim zrobi się ciemno. Syrenka już rozumiem co miałaś na myśli jak kiedyś pisałaś, że nawet nie wiesz czy ma sens kupować dzieciakom rzeczy typowo na śnieg. A my jesteśmy po pracy i żłobku już o 14.30 w domu, ale zanim ogarnę jakiś szybki obiad to to trwa, a Lisa po żłobku zawsze jest głodna. Powiedzcie mi jak dajecie radę jak któraś kończy pracę o 16? W zimę w ciągu tygodnia w ogóle nie wychodzicie na dwór? Co prawda Lisa codziennie w żłobku jest na świeżym powietrzu, ale po południu też chodzimy.
W tym tygodniu byłyśmy pierwszy raz na zajęciach na sali gimnastycznej, a w przyszłym tygodniu chce obczaić tańce dla maluchów. Szukam dla niej jakiś atrakcji na ten deszczowy, ponury czas. Możecie podpowiedzieć jakie są jeszcze prowadzone zajęcia dla maluchów? Basen u nas odpada, bo ciągle nie ma miejsc na kurs i w ogóle są w godzinach porannych. Na kucyk za mała, nie wiem co jeszcze.
Syrenka jesteście już zdrowi?
Cierpliwa rozpakowaliscie się już do końca? 😅 Macie/mieliście Martinsumzug? My chcemy dzisiaj jechać na taki większy, ale pogoda straszna, nie wiem czy to wypali. W żłobku mamy dopiero w środę.
-
Mama pp nie wiem jak ogarniać dzieci pracując na pełen etat do 16, gotując obiady itp. Mnie taka wizja przeraża …
Sonia chodziła z dziadkami codziennie na dwór (teraz już ze mną). A po południu różnie. Staramy się przynajmniej ją do wózka zapakować i przejść do sklepów, żeby cokolwiek wyszła po południu. Czasem idziemy na dłuższy spacer a czasem wcale.
Od kolejnego wtorku będę z nią chodzić na gimnastykę ale to dla mam z dziećmi nie typowo trening dla niej.
A w piątki zajęcia przed-przedszkolne - też z rodzicami.
Dopiero jak skończy z 3 latka to ją zapiszę ewentualnie na jakieś tance czy inne zajęcia typowo dla niej.
A tak to co wpadnie od czasu do czasu. Raz basen, raz jakaś alpakarnia, raz papugarnia, raz jedna bawialnia raz druga. I tak mam nadzieję zima zleci.
A potem heja i zabawa z dwójką 😅 -
Życie mnie wciągnęło. Niby jest łatwiej niż z dwójką. Olaf sporo śpi i nie jest jakis super wymagający, ale ciągle ktoś coś do mnie mówi i nie mam nawet kiedy przysiąść dłużej z telefonem.
Dni mijają nam szybko. Młody już ma prawie miesiąc. Nie ma jakiś strasznych problemów z brzuszkiem, chociaż czasem go bak pomęczy, więc chyba to nam odpuści. Katar jeszcze trochę jest. Furkocze w nosie nocą, ale już nie muszę odciagac, zeby mógł oddychać. Ciągnie się to strasznie. Ostatnio zaczelam doszczepiac dziewczyny, strasznie dużo na to kasy idzie. I oczywiście każdy uwaza, że jestem walnięta, bo jakieś szczepienia dodatkowe, a wystarczy darmowymi. A ja tylko mówię,że jedno 200, inne 300. Opadają ręce jacy ludzie są nieświadomi.
Mama pp, z jednym dzieckiem i po pracy brakuje dnia. A do mnie teść ostatnio,że przecież jakbym zarabiała 6k i bym pracowała zdalnie to bym mogła za rok wrócić do pracy. Wysmialam go. Bo ani zarobki ani zdalnosc to dla mnie nie problem. Ale kiedy bym miała robić obiad czy posiedzieć z dziećmi? Już nie wspomnę,że bym siedziała z chorymi i zwyczajnie nie chce tego znowu przechodzić. Ale moi teściowie to temat rzeka 🤣🤣
dzisiaj byliśmy u nich na kawie, a na wyjściu Iga zrobiła u nich aferę i teść,że ktoś policję wezwie, chodził na rzęsach i próbował ją przekupić cola i słodyczami, bo co ludzie powiedzą. Nie dał sobie powiedziec,że to trzeba przeczekać, ona się musi wybuczec. A i tak godzinę się darła;D W ogóle i ona i Ula dają tak czadu na zmianę,że zawsze ktoś krzyczy. Stary się nie da namówić na następne, nie ma szans;D
Chyba muszę zrezygnować z przedszkola, bo Iga już miesiąc nie chodzi, nie chce tam wracać, a jak mam płacić 500 zł za samo trzymanie miejsca, to mi szkoda. I nie wiem co robic, bo bym chciała,żeby chodziła, ale od 2 lat się z nią szarpiemy, idzie za kare, w domu czuje się lepiej, a z placówki tylko mi wszystkie choroby świata przynosi. Ja nie chodziłam do przedszkola i nic mi nie jest. Więc mam z tym teraz duży problem. Zwłaszcza,że i tak mam w domu Ule przynajmniej do września, a jak są w domu dwie, to zajmują się sobą i mi lżej. -
Kasia, jak samopoczucie? już na zwolnieniu jesteś już?
Espoir, mam nadzieję,że Wam się uda w końcu i to wkrótce. Moze to faktycznie prog i będzie teraz problem rozwiązany.
Cierpliwa, Nathan jest taki jak Iga teraz. Masakra, bardzo dorodny chłopak! A jak Twój biznes? miałaś otwierać coś swojego, jak z tym poszło?
Zoe, co w końcu z tym drugim? Przestań się zadręczać myślami i do dzieła. Chcesz przecież rodzic we wrześniu;D -
Dowiedziałam się,że moja creepy współlokatorka ze szpitala leżała z rota. Dziwna sprawa, bo 3 dni jak tam byłam, to młoda nie zrobiła kupy, ale jej czysta mamusia chodziła po całym oddziale na skarpetkach, potem tak się ladowała do łóżka i mogła to sama przywlec. Ale przynajmniej wiem dlaczego mąż ją widział jak odbierał wypis po kilku dniach. I bardzo się cieszę,że my tego nie złapaliśmy.
-
Mama pp teraz jak jest szybko ciemno to nic nie robię. Jak było ciepło i widno to chodziliśmy po obiedzie na plac zabaw. Nie codziennie.
W żłobku maja atrakcje i „imprezki”. Jakiś mini koncert ma być.
Wracam z nim między 16 a 16:30. Zanim zrobię obiad, zjemy to czas leci. 19:30 zaczynamy sprzątanie zabawek, mycie zębów, kąpiel. Nie mam czasu (i chęci) latać z nim po pracy po różnych atrakcjach. szczerze mówiąc, to wolę ten czas spędzić z nim. Nie latać i wymyślać cuda wianki. Chce się nim nacieszyć.
Z ostatnich rozrywek to byliśmy w Powsinie na wystawie Smerfów. 6 grudnia odpalą światełka świąteczne na Starym Mieście to tez zawsze chodzimy.
Syrenka te plany odłożone. Teraz skupiamy się na powiększeniu metrażu. -
Mama pp, jeszcze nie do konca, ale to co zostalo do rozpakowania, to w sumie takie ze 3 malo istotne male kartony wsadzone w szafe, ktore musze przejrzec co gdzie, a nie chce mi sie/nie mam czasu🙈
U nas Martinsumzug w poniedzialek w przedszkolu... Bedzie Punch i precle, panie bastlowaly z dziecmi latarnie, wiec mamy juz gotowe...
Ja jak popoludniu duzo sie dzieje, to juz nie wychodze teraz zima... Latem to inaczej, bo i dluzej jasno i w ogole, wiec nawet jak o 17 wyjdziemy jeszcze na godzine to spoko, teraz juz nie bardzo kolo 17-18 wychodzic... Ale nie mam wyrzutow, bo wlasnie w przedszkolu sa sporo na dworze...
Jakbym do 16 pracowala to nie wiem jakbym zycie ogarnela😅
Syrenka, no Nath jest teraz wiekszy, niz Mia jak rok temu w pl bylismy😅 pamietam, ze przesadzalam go wiosna z lupiny do obrotowli, to jej kupowalam kolejny rwf, bi nie dosc ze drobnica, to nawet 15kg nie miala 😂 a miala 4 lata...
Co do biznesu, to troche odpuscilam troche, bo znalazlam prace (a w sumie to praca znalazla mnie), która uwielbiam. Z racji tego, ze do pracy chodze mega chetnie, nawet urlopu calego nie wykorzystalam, bo mi szkoda, to mysle racjonalnie... Mam dwoje malych dzieci, wiek przedszkolny, narazie odpukac nie choruja, poza jakims kaszlem lekkim od czasu do czasu, narazie jest ok, no ale sezon sie zaczal dopiero... Jak postawie tylko na swoje, a dzieci beda chorować, bede w czarnej dupie, a tak dam zwolnienie (u mnie sa mega wyrozumiali, nawet grafik pod dzieci mi ukladaja, tydzien temu mialam rozmowe na temat zwiekszenia godzin w tygodniu i objecie czesciowo jeszcze jednego "stanowiska" to tez wszystko tak, zeby jak najlepiej dla mnie i pod dzieci bylo) i wyplata cala na koncie jakby nie bylo... Ale calkiem nie zrezygnowalam... Mam kilka dziewczyn, ktore przychodza w miare regularnie, mialabym pewnie wiecej, ale doba mi sie nie rozciagnie🙈
No ale suma sumarum jestem mega zadowolona, bo mam kilka klientek, a zarazem tez swietna prace, cudownych ludzi, swietnego szefa...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
My mamy w przedszkolu jeszcze 2x w tygodniu spielgruppe dla dzieci wielojezycznych i Mia ma raz w tygodniu szkole muzyczna... Chodzila do szkoly tanca ale wiosna wolala rower, wiec latem ja wypisalam...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Kasia no u nas te zajęcia niby dla maluchów, ale przy pełnym zaangażowaniu rodzica, nie ma stania pod ścianą 😄
My jak nie wyjdziemy po południu to odrazu mam wyrzuty sumienia. Dzisiaj wyprałam puchową kurtkę ( swoją drogą jak można sprzedać nieupraną dziecięca kurtkę, pisać "jak nowa", a przychodzi brudna ), wrzuciłam do suszarki bębnowej, bo było oznaczenie że można, a puch się zbił w kulki, pomimo piłeczek w suszarce. Wiecie może czy można to jakoś naprawić? -
Zoe to ekspresem. My zaczynamy dwie godziny wcześniej a też ok. 20 zasypia 😅
Cierpliwa możesz polecić z Twojego doświadczenia z Mia jakieś kurtki zimowe takie w miarę wąskie i dobre jakościowo? Wygląda na to, że muszę szukać kolejnej, a te z Reima chyba wszystkie są takie szerokie. Rękawy i długość dobra, więc rozmiar odpowiedni, ale szeroka bardzo. -
Mama pp, nie bardzo, bo Mia miala w tym wieku tylko kombinezony i to wlasnie reima, taki ze zwezana talia i ducksday, ale tu mielismy ten problem, ze rekawy byly zawsze za dlugie a nogawki przykrotkie (chociaz rodzice na forach pisalo, ze rekawki krotkie, ale ona z tymi dlugimi nogami...) Kurtke to jedynie miala albo aldi albo lidl z gaciami, bo tego nie szkoda mi bylo jak w przedszkolu z blotem zmieszala... W zeszlym roku miala fajna waska z C&A, tylko jakosc wiadomo, spoko ale nie jakis top...
W tym roku maja po dwie z lidla ze spodniami do przedszkola (co drugi dzien laduja w praniu wiec szkoda byloby mi lepszych), a na wyjscia welniaki narazie 0oki pogoda kolo 10 stopni
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cierpliwa dzięki za odpowiedź. Tez mam już dla niej kombinezon Reima, uważam że to świetne rozwiązanie, ale jednak do żłobka jeśli ma mieć jakąkolwiek szanse na zdazenie na toaletę to wolę jej dać spodnie + kurtka. Jak sie zrobi u Was zimniej to masz też jakieś sprawdzone modele z Lidla? Zimowych rzeczy nigdy tam nie kupowałam jeszcze. Chciałam postawić na Reima, ale z drugiej ręki, bo tak jak piszesz do przedszkola to szkoda, nigdy nie wiadomo kiedy wróci z dziurą 😅
-
Mama pp, ja zawsze kupuje Crivit, fajnie nam sie sprawdzaja, sa ciepłe, bo sama mialam kiedys od nich skijacke wlasnie tak zeby mi nie szkoda bylo do ogrodu itp... i naprawde jak na ilosc pran, jaka przejda w trakcie jednego sezonu to dobrze sie trzymaja i wygladaja bez wiekszego zarzutu
Mama po przejściach lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Syrenka dzisiaj zaczynamy 6 cykl - niby nie tragedia, ale mam tak długie cykle, że to 8 miesiąc już. i zaczyna mi się kryzys w tym czekaniu... cierpliwość nie należy do moich mocnych stron...
moi szkołę kończą 15.15, w domu są 15.30, zanim się poprzebierają, zjemy obiad to jest prawie 17, więc nigdzie potem nie chodzimy już. ale oni w szkole dużo wychodzą nawet w deszczu, więc wyrzutów nie mam wcale. a Szymek i Franek chodzą ze mną po nich, więc też coś powietrza lykna...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2023, 13:23
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
Mama pp tez szukam takiej idealnej kurteczki bo jakies niewhmiarowe to wszystko albo za dlugie rekawy albo szeroka...
U nas jeszcze bez chodzenia do pracy ale nie wyobrażam sobie odbierania dzieci po 16. O 17 już ciemno..
Z zajec to my w poniedziałki chodzimy na takie sensoryczne. Strasznie mi sie podobaja. Babeczka rozstawia kuwety, rozsypuje mąke wode gotowane kluski, robimy ciasta, łazimy po tym. No brud straszny ale fajnie bo to jest cos czego w domu nie zrobisz. Puszczam chlopakow na srodek sali i mam 1godzine spokoju 🤣 od wtorku Igusia zawoze do klubiku 9:00-12:30. Wracamy jemy zupe i albo drzemka albo jeszcze spacer. Czasami zabieram ich na wieczorny spacer ale teraz pokasłują to odpuściłam. Ogolnie zajec dookoła mam multum, nawet dwa nowe miejsca mi sie otworzyły ale ceny tez takie wariackie bo 60 zł za 45 min gordonek po angielsku to juz mi szkoda kasy. Juz i tak za klubik płace jak za zboże 😅21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Mama pp, mamy tyły w szczepieniach. U nas dopiero wjeżdża Nimenrix i ospa. Plus grypa. I wtedy mamy wszystko. Niby jeszcze kleszcze, ale nie wiem co z tym.
Espoir, ja też z tych niecierpliwych, wiem co przeżywasz.
Wczoraj odniosłam klęskę jako rodzic. Chyba najgorszy dzień odkąd mam dzieci. No nic, trzeba się pozbierać i nie powtarzać błędów.
Iga jednak będzie chodziła do przedszkola, bo inaczej marny jej los w domu.
Sumi, u nas też zajęcia z sensoryki. Muszę pochodzić z Ula. Nie chodzi do placówki, więc niech coś ma dodatkowego. Szkoda,że u nas nie ma takiego klubiku. Ale jest bawialnia i mają różne zajęcia. Muszę zobaczyć co Ule najbardziej zainteresuje.