Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Zoe ja do tej pory mam chorobę lokomocyjną, więc znam temat 🙈 Tylko ,że u niej zaczyna się kaszlem, więc nie wiem czy to w ogóle choroba lokomocyjna jest.
Pozwól, że zapytam 🤭 Jakoś ogarnęli to zabrudzone ubranie, czy dostałaś wszytko do domu?
Syrenka oby jak najdłużej w zdrowiu ✊️
My mamy inhalator kupiony, wybrałam niby jakiś lepszy a i tak nigdy nie użyty. Nie dało rady z Lisą i w sumie nigdy nie było konieczności . A o inhalacjach wiem tylko od Was. -
A czy któryś maluch jest już odpieluchowany na noc?
U nas z kupą wpadek nie było nigdy. Z sikaniem w żłobku 2 rady miał wpadkę ale to jeszcze w listopadzie.
A w domu to w ostatnim czasie zderzyło mu się w foteliku jak zasnął podczas jazdy, ale tak to naprawdę dobrze poszło
Sumi co do tej inhalacji to temu dr chodziło tylko o soli fizjologiczna? Czy taką hipertoniczną itd tez?
W szoku jestem :p zwłaszcza, ze ja na ogół widzę duża poprawę po inhalacji.
Walizkę zdecydowałam ze kupie na roczek Kajtusia. Ignas dostanie to jako prezent, żeby nie było mu smutno, ze tylko Kajo dostaje coś.👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
U małego myślę, że jest wiecej wpadek w porównaniu do domu bo zbiegło się to z powrotem do żłobka i to nie do swojego lokalu. Jest więcej dzieci, nowe miejsce ale ciocie te same.
Żłobek miał dwa lokale ale na ten rok była niewystarczająca liczba dzieci żeby je zapełnić. Od 1 stycznia wszyscy mieszczą się w jednym lokalu. -
Zoe, to dostałaś paczuszkę. Ja tez pamietam,że kiedyś dostałam paczuszkę, ale to z przedszkola. Że żłobka tylko siusiu było, ale to zamierzchłe czasy, ani się obejrzę, a będę odpieluchowywac Olafa;D
Teraz chyba mało dzieci w placówkach. Rodzi się coraz mniej, widzę na naszej porodówce, może 2 w tygodniu. To mało bardzo, bo jednak moje miasto to nie taka dziura aż, a porodówka dość przyzwoita. A w przedszkolu Igi w zeszłym roku nie uzbierali dzieci,żeby utworzyć grupę. W tym roku też tak może być. Przynajmniej nie powinnam mieć problemów dostać się do taniego przedszkola z Ula;D -
hej dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie...
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Nadrobic nie dam rady, choc bardzo bym chciala... tyle sie u Was dzieje.
u nas L. odpieluchowany zostal w polowie pażdziernika gdy podjęliśmy decyzje, ze od stycznia idziemy do przedszkola. W naszym przypadku sprawdzilo sie, ze jesli dziecko jest gotowe to te rzeczy, które wydają sie trudne wcale takie nie są. W sumie to odpieluchowalismy go w tydzien, od razu dzien i noc bo przez kilka nocy z rzędu mial sucha pieluchę i sam stwierdził, że będzie spał w samej piżamie. od tego czasu dwa razy zdarzyła nam sie nocna wpadka po tym jak mąż dał Młodemu w łóżku pół szklanki wody.
w żłobku majtki z kupą były oddawane z całą zawartością rodzicom, czekały na nich w szatni [sic!]. W przedszkolu od razu powiedzieli, ze w przypadku jakiejs wpadki kupa/siku od razu wywalaja bielizne do kosza i mamy sie z tym liczyc.
ja kupiłam inhalator jak Młody miał pół roku i ani razu L. nie inhalowaliśmy. Ja za to uzyłam kilka razy. Nawet dziecię ostatnio stwierdziło, że "to mamusi na chorobę"
-
Foxy, pewnie, że pamiętamy! Czyżby druga dzidzia w drodze? ☺️
Laurę od razu odpieluchowalismy też na noc. Jak chce siku to nawet w nocy woła o nocnik.
Mama PP kaszel może być spowodowany właśnie tym, że jej się „cofa” treść pokarmowa. Nie zazdroszczę przeżyć ale szacun, że dała radę z taką trasą!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia, 21:44
-
Syrenka Mikołaj zaczal chorowac 3 miesiące temu. Razem z Igusiem z 5 choróbsk pod rząd. Cały grudzień sie izolowaliśmy żeby dzieci były zdrowe na święta no i Iguś nie kaszle a Mikołajowi nadal utrzymuje sie taki mokry brzydki co jakiś czas.
Tak chodziło o każdy rodzaj soli.... dlatego sie zdziwiłam
Foxy jasne że pamiętamy, pisz koniecznie. Czy ja dobrze widze suwaczek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia, 08:12
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
bobo w drodze, na 80% dziewczynka. Szykujemy sie na początek czerwca a brzuch mam jak w 30tc. L. na razie zafascynowany, codziennie głaszcze i całuje brzuch ostatnio pytał czy bobo będzie piło smothie i czy chce ze szklanki czy przez słomkę do pępka
od poczatku miesiąca jestem już na L4 wiec mam nadzieje, ze uda mi się cześciej tu zagladać -
Foxy, gratuluje! jak widzę u kogoś ciążę, to bym znowu chciała. I za czym tu człowiek tęskni jak tu mdłości, senności, opuchlizny i poród. A później nieprzespane noce, kolki, ząbki, pyskowanki. Człowiek wie, a chce jeszcze i jeszcze;D
Mi pozostało czekać na wnuki;D
Sumi, jak mokry, to bym się tym bardziej nastawiła na ciągnąca infekcje. Wszyscy alergicy, których znam kaszleli sucho. I to taki świst było słychać ze zwężonych oskrzeli. No, ale wszystko trzeba sprawdzić. Tylko jak u takich maluchów.
Mi się wydaje,że jak zaczęło się z sezonem infekcyjnym, to po prostu coś się kończy, coś zaczyna. U Igi i Uli też już myślałam,że coś z alergią. A przyszła wiosna i kaszel minął, gdzie najwięcej wszystkiego pyli.
Stary w nocy wymiotował. Dzisiaj goraczka i mam 4 dzieci w domu. Jak od nowa startujemy z chorobami po kolei to się chyba rzucę z mostu. -
Syrenka my znowu chorzy... Nie puściłam Laury do pkola, żeby odpocząć od tych chorób i pojechałam do rodziców na wieś posiedzieć. No i tam już zaczęło rozkładać wszystkich więc zabraliśmy się do domu ale za późno, nas też już dopadło. Ja z Laurką jeszcze znośnie, Jasiek w nocy dość mocno gorączkował i był bardzo osłabiony. W dzień juz chyba lepiej. Ogólnie Jasiek śpi w nocy tragicznie, budzi się co 1,5h lub częściej. Raz w nocy wybudza się całkiem i trzeba go przez godzinę usypiać. Ja jestem już jak chodzące zombie. Nie wiem za jakie grzechy trafiają mi się dzieci, które nie śpią.
-
Ann, współczuję. Odnoszę wrażenie, że teraz to by się trzeba było w szklanej kuli zamknąć,żeby nic nie złapać. My gdziekolwiek nie wyjdziemy, zaraz znowu coś mamy. A wiem,że nawet jakbyśmy się izolowali, to i tak stary z pracy czy ze sklepu by przyniósł. Wirusy w tym roku to jakby czekały na nas na każdym kroku..
A z tym spaniem to masakra. Pamiętam nocne drzemki Uli jak wróciłam do pracy. Myślałam,że zwariuje. Co 15 min wstawala. mam nadzieję,że Wam zaraz minie. -
Foxy gratulacje!!
Jezu też jak czytam że ktoś w ciąży to też chcę, ale zaczyna się nam robić wygodnie. W sense mi, bo stary przejął Filipa na noc i budzi mnie tylko na jedno karmienie. Ale on też jak mnie nie ma obok to nagle śpi 4-5 godzin, gdzie wcześniej każdą godzinę widzialam na zegarku. W ogóle Filip zaczął super jeść, jeszcze 2 miesiące i zaczniemy schodzić z karmień. Tylko najchętniej cały czas na rączkach, jak zacznie chodzić to mu minie mam nadzieję.
Nina w ogóle nie odpieluchowana.
-
Foxy witaj ponownie 😊
Moja kolezanka rodzi za 2 tyg. już czekam na pierwsze zdjęcie. Oczywiście wczoraj dopytywałam czy to juz i ile w ogóle można czekać 😂
Na razie u niej się nie zanosi na samoistna akcje. Wczoraj mowiła że poleciała jeszcze do pracy 🙃 -
Ann rozumiem cie w pełni. Mikołaj ma to samo. On od urodzenia tragicznie śpi. Jedyne dziecko na oddziale ktore 3 dni sie darło zamiast spać. Mam wrażenie że całą noc sie budzi właśnie co ok 2 godziny. I tak od zawsze.
Nawet teraz patrzę na kamerke i widze że sie wierci. Nie wiem czy nie pójść do jakiegoś osteopaty bo teraz to są lekarze od cudów i każdy mówi że jak osteopata rozmasuje to dzieci nagle spią lepiej 🤣
Ale on też pędzi z tym rozwojem.. fizycznym przynajmniej. Ma zaledwie rok a już biega po mieszkaniu z mopem w reku. Ale co do mówienia to bardzo słabo. Ogólnie takiej... komunikacji. Myśle że też musimy przejsc sie do logopedy bo czytałam że powiekszony trzeci migdał moze wybudzać dziecko w nocy.
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Syrenka ja bym chciała emocje. Chciałabym emocje z testem ciążowym, chciałabym emocje w szpitalu z maluchen (który śpi). Te pierwsze dni na adrenalinie. Ale... później dochodzi do mnie ciezar ciąży, brak snu, sikanie co chwile rozstępy waga badania kłucia usg.. poród nieprzespane noce wrzaski..
Ech. No ale serce ciągnie i tak. Myśle ze u nas bedzie podobnie jak u was. Tylko Mikołaj zrobi sie wygodniejszy, zacznie spać, zajmować sie sobą i pewnie ze starym będziemy dyskutować nad trzecim21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
dziękuje za gratulację.
Ja do tej ciąży podchodzę trochę na chłodno.Zaczęło nam się robić wygodnie z kumatym dwulatkiem i czułam, że to już ostatnia chwila by dołączyć kolejny wagonik bo za chwile już byśmy odjechali. Zostały nam jeszcze dwa zarodki, ja najchętniej po drugim już bym powiedziała pas, ale mąż cały czas mówi, ze chce więcej. Oby drugie nie dało nam zbytnio w kość. -
Foxy, może nie da popalić. U mnie co kolejne, to łatwiejsze. Iga to był taki hajnid,że chyba nie zostało nic dla kolejnych dzieci. Ula spala i jadła i Olaf też. On częściej urządza turbodrzemki od Uli i gorzej śpi w nocy póki co, ale za to mniej wrzeszczy. Taki fajny jest, uśmiecha się i sobie siedzi i gada. Gdybym miała tylko Igusie, to bym nie wiedziała jakie maluszki potrafią być fajne.
A Ula byla taka cudowna, a teraz 5 razy dziennie mam chęć ja wystawić za okno. Nic jej nie pasuje. Ona nie lubi sniegu i zimna i w domu buczy, na dworze buczy. W poniedziałek idzie do klubiku. chyba będę skakać że szczęścia
Sumi, fajnie mieć trójkę. Tylko czasem głową paruje, bo każde coś chce w jednym momencie. No i ten krzyk. a im więcej osob w jednej rodzinie, tym większa szansa,że chociaż jedna będzie miała beznadziejny humor. Ale ogólnie polecam, da się przeżyć. Zmienię zdanie jak mi się Olaf popsuje;D